Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr maja 01, 2024 7:44 pm



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Całe życie sam, dlaczego? 
Autor Wiadomość
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N lip 05, 2015 7:48 pm
Posty: 23
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Całe życie sam, dlaczego?
Marioo55,

doskonale Cię rozumiem, bo jestem w podobnej sytuacji. Moim "problemem" jest jednak nieśmiałość, można nawet powiedzieć, że jest to nieśmiałość - poziom expert. :?


N lip 05, 2015 8:00 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 13, 2013 12:39 am
Posty: 527
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Całe życie sam, dlaczego?
ByłyStudent napisał(a):
Marioo55,

doskonale Cię rozumiem, bo jestem w podobnej sytuacji. Moim "problemem" jest jednak nieśmiałość, można nawet powiedzieć, że jest to nieśmiałość - poziom expert. :?

Próbowałeś ten problem przepracowac z psychologiem? Jeśli nie to polecam, ale znajdź psychologa katolickiego. A oprócz tego modl sie o uzdrowienie, aby Bóg dał Ci odwagę i męstwo. W Jego oczach jesteś piękny i wspaniały ale grzech tego świata wypaczyl Twoje patrzenie na samego siebie. Zadbaj o bliskość Boga. Wielokrotnie spotykam osoby nieśmiałe uwazajace sie za nieatrakcyjne ale piękno ich duszy przyciąga innych jak magnes. Bliskość z Bogiem, mądrość i świętosc życia odbija się na atrakcyjności znacznie bardziej niż silownia i fitness :)


Pn lip 06, 2015 2:51 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N lip 05, 2015 7:48 pm
Posty: 23
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Całe życie sam, dlaczego?
marcin9098 napisał(a):
ByłyStudent napisał(a):
Marioo55,

doskonale Cię rozumiem, bo jestem w podobnej sytuacji. Moim "problemem" jest jednak nieśmiałość, można nawet powiedzieć, że jest to nieśmiałość - poziom expert. :?

Próbowałeś ten problem przepracowac z psychologiem? Jeśli nie to polecam, ale znajdź psychologa katolickiego. A oprócz tego modl sie o uzdrowienie, aby Bóg dał Ci odwagę i męstwo. W Jego oczach jesteś piękny i wspaniały ale grzech tego świata wypaczyl Twoje patrzenie na samego siebie. Zadbaj o bliskość Boga. Wielokrotnie spotykam osoby nieśmiałe uwazajace sie za nieatrakcyjne ale piękno ich duszy przyciąga innych jak magnes. Bliskość z Bogiem, mądrość i świętosc życia odbija się na atrakcyjności znacznie bardziej niż silownia i fitness :)


Marcinie,

pracowałem nad swoją nieśmiałością z psychologiem. Muszę przyznać, że dało to duże efekty. Po pierwsze, stałem się bardziej otwarty na inne osoby. Po drugie, uwierzyłem w siebie i zrozumiałem, że jestem wartościowym człowiekiem, co przeżywając trudne chwile nie zawsze jest takie oczywiste. Niestety, mimo że poczyniłem znaczne postępy, nieśmiałość nadal jest moim wielkim problemem, z którym borykam się praktycznie od zawsze.

Wypowiedziałem się w tym temacie, aby wesprzeć "Marioo55". Doskonale wiem, co On czuje. Wiem, jak to jest, gdy obserwuje się inne, szczęśliwe osoby, zastanawiając się jednocześnie: dlaczego ja nie mogę być szczęśliwy?

Jeżeli chodzi o mnie, to jestem katolikiem, chłopakiem wychowanym w wierzącej rodzinie, w której nauczono mnie wiary w Boga, ale również wielkiego szacunku dla drugiego człowieka. Bardzo szanuję wszystkie kobiety i bardzo ubolewam nad tym, że bardzo często one same się nie szanują. Niedawno ukończyłem studia (mam 24 lata), jestem wrażliwym i uczciwym facetem, dlatego chciałbym poznać uczciwą i wierzącą dziewczynę, z którą mógłbym w przyszłości założyć rodzinę. Niestety, w dzisiejszych czasach tradycyjne, chrześcijańskie wartości są odsuwane na boczny tor i ciężko jest znaleźć dziewczynę, która wyznaje podobne wartości. Gdy jednak taką kobietę spotkam lub dowiem się, że jest wartościową osobą, daje o sobie znać "mój problem" - nieśmiałość. Tak bardzo boję się odtrącenia, że nie jestem w stanie podejść czy nawet napisać, aby "zagadać" (żeby nie być gołosłownym - kilka razy próbowałem, ale niestety albo coś zepsułem lub dostałem "kosza").

Mimo takich problemów, cały czas ufam Panu Bogu. Mam nadzieję, że może On mnie "oświeci" i pozwoli wyrwać się z samotności, która naprawdę jest bardzo przykra i nie pozwala w pełni cieszyć się życiem.


Wt lip 07, 2015 12:58 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6813
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Całe życie sam, dlaczego?
Mario i ByłyStudencie
Trzeba dużo cierpliwości, nie poddawać się, ani nie nastawiać się na "szukam żony, szukam żony", taki delikwent z reguły ma to wypisane na twarzy i .. wzbudza "postrach" w ewentualnych kandydatkach. Należy się po prostu zaprzyjaźniać z kobietami - nie jako przyszłymi żonami, tylko jak z przyjaciółmi. Z takim nastawieniem o wiele łatwiej wzbudzić sympatię, zainteresowanie. Może właśnie wtedy coś zaiskrzy tak konkretniej?
Z mojego doświadczenia (dawno temu za górami za lasami.. ;-) ) - jak strasznie się starałem poderwać dziewczynę - nic z tego nie wychodziło, często zapominałem języka w gębie - no w ogóle tragedia i 2 metry mułu pod dnem. Jak miałem do dziewczyny podejście po prostu koleżeńsko-przyjacielskie - no gęba się nam obojgu nie zamykała: a to opowieści niesamowite, a to dowcipy, a to ploteczki.. Po prostu nie należy zaczynać znajomości od końca, tylko od początku :)

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Wt lip 07, 2015 4:17 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Śr cze 24, 2015 7:49 am
Posty: 5
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Całe życie sam, dlaczego?
Ja czekam lub jak kto woli probuje do 30 lat później odpuszczam i juz sobie nie zawracam głowy . Czasami sobie mowie jak dobrze że czlowiek nie jest nieśmiertelny bo tego bym nie przeżył.


Wt lip 07, 2015 8:24 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N maja 11, 2014 2:01 am
Posty: 1870
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Post Re: Całe życie sam, dlaczego?
marioo55 napisał(a):
Ja czekam lub jak kto woli probuje do 30 lat później odpuszczam i juz sobie nie zawracam głowy . Czasami sobie mowie jak dobrze że czlowiek nie jest nieśmiertelny bo tego bym nie przeżył.

Odpuść już teraz. Eh, dlaczego to piszę? Im szybciej odpuścisz, tym szybciej znajdziesz. Tylko odpuścisz na serio, nie na niby. Tak to niestety działa. Im bardziej się starasz, czekasz, próbujesz itd, tym gorzej.

Dlatego as wrzuciła Ci, co Ci wrzuciła...

PeterW dobrze Ci radzi.


Wt lip 07, 2015 9:25 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2015 5:45 pm
Posty: 646
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Całe życie sam, dlaczego?
marioo55 napisał(a):
dobrze że czlowiek nie jest nieśmiertelny bo tego bym nie przeżył.

:D

-Pójdziesz do pasterzy i porwiesz największego barana. Jeśli źle się spiszesz, utnę ci...
-Premię.
-Utnę ci premię i głowę, a nawet ZDEGRADUJĘ!
-Och... Tego bym nie przeżył!


Śr lip 08, 2015 1:36 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 26, 2014 12:32 am
Posty: 332
Lokalizacja: Podbeskidzie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Całe życie sam, dlaczego?
Znajdz w swojej okolicy fundację działającą na rzecz bezdomnych zwierząt (psów w szczególności). Tam jest dużo fajnych kobiet. Na pewno kogoś znajdziesz a przy okazji zrobisz coś dobrego. Ludzie bowiem skupiają się na pomocy innym ludziom (słusznie skądinąd) a psy mają naprawdę pod górkę.
Poza tym... jednak radzilbym ci spróbować przyjąć Pana Jezusa. To dużo zmieni, tego jestem pewien.
Swoim wiekiem się nie przejmuj; mężczyzna im starszy tym lepszy. Jak wino:) A propos - korzystaj z życia, bo jak cie panna usidli, to piwko będziesz oglądał przez szybę :lol:


Pozdrawiam

_________________
Laudare, Benedicere, Pradicare


Śr lip 08, 2015 2:39 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 08, 2015 4:32 pm
Posty: 246
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Całe życie sam, dlaczego?
Witam mam 27 lat i doskwiera mi samotność całe źycie byłem sam (marioo55)

Nie no, przegięcie. 27 lat i już "całe życie"... Mnie też z dziewczynami się nie układało, a żonę (wtedy - przyszła, teraz - obecną) poznałem dopiero jak miałem 34 lata.

Myśle ze bóg o niczym nie decyduje (marioo55)

A co ma Bóg do tego?

_________________
Brak emotikonów nie oznacza, że wszystko trzeba traktować megapoważnie.


So lip 11, 2015 10:42 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Śr cze 24, 2015 7:49 am
Posty: 5
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Całe życie sam, dlaczego?
Usuńcie ten temat to nic nie da


Pt lip 17, 2015 8:18 am
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL