Re: Horus podobieństwo do Jezusa
To ja dodam jeszcze uzupełniające fragmenty ze strony
http://www.gotquestions.org/Polski/Mity-dotyczace-Jezusa.htmlNieprawdziwość terminologiczna pojawia się, gdy pewnym terminom nadaje się nowe znaczenie, aby udowodnić jakiś argument, podczas gdy w rzeczywistości terminy te nie dotyczą tych kwestii, gdy zbadamy ich źródłowe znaczenie. I dlatego, np.
film Zeitgeist mówi, że Horus „rozpoczął swoją misję”, lecz Horus tak naprawdę nie prowadził żadnej misji- nic co by przypominało służbę Chrystusa.
Ostatnia kwestia, jaką w tym temacie należałoby zbadać, jest temat prawdziwości Nowego Testamentu. Mimo, iż powstało wiele prac rozpisujących się w tym temacie, żadne antyczne pisma nie mają tyle mocnych historycznych dowodów co Nowy Testament. Nowy Testament ma więcej pisarzy (dziewięciu), lepszych pisarzy i wcześniejszych pisarzy, niż jakikolwiek inny dokument z tego okresu. Poza tym, historia potwierdza, że ci pisarze poświęcili swoje życie by bronić prawdziwości tego, że Jezus powstał z martwych. Może niektórzy mogliby poświęcić swoje życie w imię kłamstwa w które wierzą, jednak nikt nie poświęciłby życia wiedząc, że to co twierdzi jest kłamstwem. Zastanów się nad tym- jeśli ktoś miałby cię ukrzyżować do góry nogami, jak stało się z apostołem Piotrem, a jedyne co miałbyś zrobić by uratować swoje życie, to odwołać kłamstwo w którym żyłeś, to co być uczynił?
Poza tym, historia pokazała, że potrzeba przynajmniej dwóch pokoleń zanim mit zostanie przyjęty jako historyczna relacja. Dlaczego? Ponieważ naoczni świadkowie mogą obalić błąd powstały w druku. Ci, którzy żyją w tym czasie mogą wykazać błędy autorów i obalić ich pisma jako nieprawdziwe. Wszystkie ewangelie Nowego Testamentu zostały spisane za życia naocznych świadków, z niektórymi listami Pawła spisanymi już w roku 50 po Chr. Wczesne datowanie działa jak mechanizm obronny przed wszelkimi fałszerstwami, jakie mogły być przyjęte i przekazywane dalej.
I w końcu Nowy Testament potwierdza fakt, że obraz Jezusa nie został zmieszany z jakimkolwiek innym bogiem. Gdy myśliciele ateńscy mieli styczność z nauczaniem Pawła powiedzieli- „Zdaje się, że jest zwiastunem obcych bogów”- gdyż głosił im o Jezusie i zmartwychwstaniu. I zabrali go i zaprowadzili na Areopag, mówiąc: „Czy możemy dowiedzieć się, co to za nowa nauka, którą głosisz? Kładziesz bowiem jakieś niezwykłe rzeczy w nasze uszy; chcemy przeto wiedzieć, o co właściwie chodzi” (Dzieje Apostolskie 17.18-20). Jasne zatem jest, że gdyby relacje odnośnie Jezusa były po prostu zmienionymi historiami innych bogów, to myśliciele nie odnieśliby się do jego nauczania jako „nowej nauki.” Gdyby umieranie i powstawanie z martwych innych bogów byłoby powszechne w I wieku, to dlaczego myśliciele epikurejscy i stoiccy, słysząc zwiastowanie apostoła Pawła o Jezusie zmartwychwstałym z 17 rozdziału Dziejów Apostolskich, nie poczynili żadnej uwagi w stylu: „A.. to tak jak z Horusem czy Mitrą”?
Podsumowanie.
Twierdzenia, jakoby Jezus nie był nikim więcej niż jedynie kopią mitologicznych bożków, pochodzą od autorów, których prace zostały pominięte przez środowisko naukowe, ze względu na ich przekłamania jakie zawierały, przez co nie mogą być porównywane z ewangelią Nowego Testamentu, która wytrzymała blisko 2000 lat intensywnych analiz. Rzekome paralele znikają, gdy zostają porównane z oryginalnymi, historycznymi tekstami. Podobieństwa pomiędzy Jezusem a różnymi mitologicznymi bożkami są przedstawiane jedynie po to, by wprowadzić w błąd.
Jezus Chrystus jest wyjątkowy w całej historii, swoim głosem przewyższa wszelkich fałszywych bożków, wciąż stawia pytanie, które określa wieczne przeznaczenie każdego z nas: „A wy za kogo mnie uważacie?” (Ew. Mateusza 16.15).