Bardzo fajna polemika, czytałam z zapartym tchem. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Choć wiele zarzutów zostało sparowanych to jednak większość zawiera w sobie ziarnko prawdy, stawiając Kościół w nieciekawym świetle. Po pobieżnej analizie zauważyłam, że autor polemiki (to Ty?) kilkukrotnie powołuje się na Euzebiusza, jakby nie patrzeć - fałszerza historii. Zastanawia mnie też, celowość powoływania się na świętych, których doktryny Kościół dziś częściowo odrzuca na przykład wspomnianego tu Augustyna. Na koniec pozwolę sobie zauważyć, że autor polemiki w sprawach kładących cień na Kościół czasem usprawiedliwia Go powołując się na ówczesne realia. Myślę, że niekiedy stosowniej byłoby po prostu posypać głowę popiołem i zadać sobie pytanie, jak oceniłby daną postawę Jezus, który choć miał przeciwko sobie cały świat nie uciekał się do krzywdzenia innych.

Ps. Wracając do Twojej wypowiedzi na temat nieomylności Kościoła chciałabym spytać, jak interpretowano ją przed soborem watykańskim? Trudno wszak dogmat o nieomylności papieża z 19 wieku odnosić do czasów Inkwizycji. Jak przykładowo odczytywano tezę Grzgorza 7 z 11 wieku - "Kościół rzymski nigdy nie pobłądził i po wszystkie czasy, wedle świadectwa Pisma św. w żaden błąd nie popadnie."




W. Lecky był historykiem i etykiem, ale zmarł 100 lat temu z okładem, więc nic już więcej nam nie powie. Uważasz, że jego stwierdzenie jest wyssane z palca?

Dogmat jest tylko potwierdzeniem tezy gdy ktoś zaczyna ją kwestionować, a nie czasem powstania tezy.
Mamy niezbite dowody że Kościół wyznawał tę tezę (choćby z tego, że niektórzy z nią polemizowali). Na przykład Luter pisał:
"Zalewaj się łzami, o! czytelniku drogi, że sława rzymskiego Kościoła tak nisko upadła, iż jego heretycka, bluźnierska, diabelska, piekielna trucizna nie na jeden Rzym się ogranicza, ale się wylewa na cały świat. Powiadają oni, że Papież jest wyższym od Soboru, że bez jego woli żaden Sobór nie może się zgromadzić, ani trwać, ani obowiązywać, ani co bądź robić, bo utrzymują, że sam Papież jest nieomylnym prawidłem prawdy, jedyną powagą dla zrozumienia pisma (regulam infallibilem veritatis)".

Co do tezy Grzegorza - jest prawdziwa. Oczywiście jeżeli się ją interpretuje tak jak Kościół, a nie dowolnie

Dobrze, pozwolę sobie odświeżyć temat i chciałbym spytać :

Jak mam to rozumieć? :

87 Pamiętając o słowach Chrystusa skierowanych do Apostołów: "Kto was słucha, Mnie słucha" (Łk 10, 16), wierni z uległością przyjmują nauczanie i wskazania, które są im przekazywane w różnych formach przez ich pasterzy.

Uczniowie Chrystusa- pasterze przekazują wiernym Jego nauczanie a nie własne