Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 30, 2024 6:43 am



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 192 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 Metafizyczny dowód istnienia Boga. 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 15, 2009 12:29 pm
Posty: 926
Lokalizacja: pomorskie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
Tomcio napisał(a):
z definicji i niezależnie od możliwości technicznych czegoś nigdy nie będziemy wiedzieli?


Może być :-D

Cytuj:
Jeśli o to drugie to od razu pytam a jak to sprawdzić i dowieść, ze czegoś na pewno nigdy nie będziemy wiedzieli?


Nie ma znaczenia. Po prostu to załóż i się ustosunkuj.

pies napisał(a):
Wyjaśniłem już, że jak coś wpływa na rzeczywistość materialną to jest w zasięgu badania przez naukę.


Wykaż, że ten pogląd jest prawdziwy :-D


Pn wrz 29, 2014 3:35 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 31, 2014 8:34 pm
Posty: 1671
Płeć: mężczyzna
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
Coś wpływa na rzeczywistość -- możemy ten wpływ zaobserwować. Co możemy zaobserwować możemy badać.

Done.

_________________
"To forum dla myślących, nie niepełnosprawnych umysłowo." - [Z myśli chrześcijańskich moderatorki merss]


Pn wrz 29, 2014 3:43 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 15, 2009 12:29 pm
Posty: 926
Lokalizacja: pomorskie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
pies napisał(a):
Co możemy zaobserwować możemy badać.


Ale Boga nie możemy zaobserwować.


Pn wrz 29, 2014 3:46 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 31, 2014 8:34 pm
Posty: 1671
Płeć: mężczyzna
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
Johnny99 napisał(a):
pies napisał(a):
Co możemy zaobserwować możemy badać.


Ale Boga nie możemy zaobserwować.


Wielu rzeczy nie potrafimy zaobserwować bezpośrednio. Wszystko co jest natomiast obserwujemy poprzez efekty lub oddziaływanie na coś. Jeśli Bóg nie wpływa na nic to nie musimy się nim przejmować. Jeśli wpływa to mozemy ten wpływ zaobserwować.

_________________
"To forum dla myślących, nie niepełnosprawnych umysłowo." - [Z myśli chrześcijańskich moderatorki merss]


Pn wrz 29, 2014 3:50 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 15, 2009 12:29 pm
Posty: 926
Lokalizacja: pomorskie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
Owszem, ale nie możemy zaobserwować (w naukowym sensie), że jest to wpływ Boga.


Pn wrz 29, 2014 3:51 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 3:33 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Zielona Góra
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
Czy Ty Dżony naprawdę jesteś katolikiem??? Twój Bóg nie tylko stworzył świat i człowieka ale nieustannie podtrzymuje jego istnienie, dokonuje niezliczonej liczby cudów, komunikuje się z ludźmi niemal nieustannie, zmienia bieg wydarzeń, dyktuje ludziom książki, wysłuchuje modlitw, reaguje na prośby, w postaci swego boskiego syna chodzi po ziemi itepe itede. Niektórzy ( a jest ich na tym forum całkiem sporo) uważają nawet, ze Bóg lepi gatunki i zsyła je na ziemię. Byli nawet tacy co widzieli spadające pojemniki ze zwierzętami... Podsumowując Twój Bóg jest w nieustannej interakcji ze światem.
A jak są interakcje to można je obserwować!
Nieobserwowalny mógłby być ewentualnie Bóg deistów pod warunkiem, że nie byłby on nawet stwórcą świata - bo stworzenie świata to już byłaby interakcja, którą można by jakoś badać, choćby historycznie. Tylko, że taki nicnierobiący Bóg nie jest wyznawcom do niczego potrzebny...

Co do oddziaływań to pies ma 100% racji. Jeśli coś oddziałuje to pozostaje tylko kwestia techniczna obserwacji owych oddziaływań. Może to być wyjątkowo trudne np. nie potrafimy zbudować akceleratora o średnicy Układu Słonecznego - ale to technika a nie zasada.

A jeśli coś z zasady nigdy nie oddziałuje to istnienie tego czegoś jest dla nas całkowicie obojętne. Nigdy tego czegoś nie wykryjemy a to coś nigdy nie będzie miało na nas żadnego wpływu - no bo w ogóle nie oddziałuje

Cytuj:
Nie ma znaczenia. Po prostu to załóż i się ustosunkuj.


No przecież już się wcześniej ustosunkowałem. Czy pęd i położenie, których z fizycznej zasady nie da się zmierzyć jednocześnie, są nadprzyrodzone wg Ciebie czy nie są?

Cytuj:
Owszem, ale nie możemy zaobserwować (w naukowym sensie), że jest to wpływ Boga.


No bo ciągle nie wiemy co to Bóg. Podaj definicję tego bytu a będziemy mogli zacząć rozważać jakie mogą być jego potencjalne interakcje ze światem.

_________________
Sapere aude!


Pn wrz 29, 2014 4:04 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 31, 2014 8:34 pm
Posty: 1671
Płeć: mężczyzna
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
Johnny99 napisał(a):
Owszem, ale nie możemy zaobserwować (w naukowym sensie), że jest to wpływ Boga.


Wpływu "jakiegoś" Boga może i nie -- ale jeśli chodzi o konkretnego Boga, którego cele i atrybuty są znane to już jak najbardziej tak.

Nawet Bóg nieprzewidywalny powinien dać się zaobserwować przez chaotyczne zdarzenia obecne w świecie, które mogłyby być jego dziełem.

Wszystko kwestia tego czy potraficie postawić hipotezę na temat tego jakie działania w świecie wykonałby wasz Bóg.

Jeśli potraficie postawić hipotezę to można ją zweryfikować.

Jeśli nie potraficie to najwyraźniej wasza wiedza o Bogu i tak jest nic niewarta.

_________________
"To forum dla myślących, nie niepełnosprawnych umysłowo." - [Z myśli chrześcijańskich moderatorki merss]


Pn wrz 29, 2014 11:15 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 15, 2009 12:29 pm
Posty: 926
Lokalizacja: pomorskie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
Tomcio Paluszek napisał(a):
A jak są interakcje to można je obserwować!


No tak, można np. prowadzić badania nad historycznym Jezusem (i się je prowadzi). Ale nie można prowadzić "badań" na temat "boskości" Jezusa - co najwyżej np. nad tym, kiedy i przez kogo Jezus był (nie był, zaczął być) uważany za Boga.

Cytuj:
Nieobserwowalny mógłby być ewentualnie Bóg deistów pod warunkiem, że nie byłby on nawet stwórcą świata - bo stworzenie świata to już byłaby interakcja, którą można by jakoś badać, choćby historycznie.


Nie. Wszystkie twierdzenia odnoszące się do "całego świata" to już metafizyka.

Cytuj:
Co do oddziaływań to pies ma 100% racji. Jeśli coś oddziałuje to pozostaje tylko kwestia techniczna obserwacji owych oddziaływań.


Oczywiście. Tyle, że nie można zaobserwować, że ich źródłem jest Bóg.

Cytuj:
No przecież już się wcześniej ustosunkowałem.


Gdzie? Miałeś odpowiedzieć na pytanie, czy względem Boga zdefiniowanego jako "jakakolwiek istota nadprzyrodzona" jesteś ateistą.

Cytuj:
No bo ciągle nie wiemy co to Bóg. Podaj definicję tego bytu a będziemy mogli zacząć rozważać jakie mogą być jego potencjalne interakcje ze światem.


I ile razy mam ją podawać, podczas gdy ty nadal nie będziesz odpowiadał na pytania? 8O

pies napisał(a):
Wpływu "jakiegoś" Boga może i nie -- ale jeśli chodzi o konkretnego Boga, którego cele i atrybuty są znane to już jak najbardziej tak.


Nie. Chyba, że Bóg zostanie zdefiniowany jako należący do świata - a więc już np. nie jako "stwórca".

Cytuj:
Nawet Bóg nieprzewidywalny powinien dać się zaobserwować przez chaotyczne zdarzenia obecne w świecie, które mogłyby być jego dziełem.


Ciężko wyprowadzić cokolwiek z chaosu.

Cytuj:
Wszystko kwestia tego czy potraficie postawić hipotezę na temat tego jakie działania w świecie wykonałby wasz Bóg.


Można stawiać wiele takich hipotez, ale żadna z nich nie może być hipotezą naukową.

Cytuj:
Jeśli nie potraficie to najwyraźniej wasza wiedza o Bogu i tak jest nic niewarta.


Dlaczego?


Wt wrz 30, 2014 7:22 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 3:33 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Zielona Góra
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
Cytuj:
No tak, można np. prowadzić badania nad historycznym Jezusem (i się je prowadzi). Ale nie można prowadzić "badań" na temat "boskości" Jezusa - co najwyżej np. nad tym, kiedy i przez kogo Jezus był (nie był, zaczął być) uważany za Boga.


Ależ tylko dlatego, że nie raczyłeś do tej pory zdefiniować słowa Bóg. Jak będzie wiadomo co to Bóg to będzie wiadomo co to boskość i będzie wiadomo jak się zabrać za badanie tego czegoś. Bez definicji jesteśmy bezradni...

Cytuj:
Nie. Wszystkie twierdzenia odnoszące się do "całego świata" to już metafizyka.


Bo Dżony tak sobie życzy? OTW opisuje ewolucję całego wszechświata. Czy jest metafizyczna?

Cytuj:
Oczywiście. Tyle, że nie można zaobserwować, że ich źródłem jest Bóg.


No i apiat od nowa Polska Ludowa. Nie możemy zaobserwować, ze źródłem jakichś oddziaływań jest Bóg bo wyznawcy nie mają najmniejszego zamiaru go zdefiniować. Nie wiemy więc w ogóle o co chodzi...

Cytuj:
Gdzie? Miałeś odpowiedzieć na pytanie, czy względem Boga zdefiniowanego jako "jakakolwiek istota nadprzyrodzona" jesteś ateistą.


To zdanie jest bełkotem póki Dżony nie raczy zdefiniować co to jest nadprzyrodzenie. Na razie nie raczył. A próba zdefiniowania poprzez brak możliwości wyjaśnienia naukowego jest nieudana gdyż:
a. nie podano jak udowodnić, że coś nigdy nie będzie wyjaśnione naukowo z zasady a nie z przyczyn technicznych
b. są już byty znane nauce, o których na bazie współczesnej wiedzy możemy powiedzieć, że są niedostępne żadnemu poznaniu np. pary wielkości w ramach zasady nieoznaczoności. Czy to są wielkości nadprzyrodzone? Jeśli wg Dżonego nie są to oznacza, ze oprócz niemożności poznania naukowego jest jeszcze co najmniej jedna cecha, która definiuje nadprzyrodzoność. Póki Dzony nie raczy nam tej cechy podać to dyskusja jest bezprzedmiotowa bo po prostu nie wiemy co to byt nadprzyrodzony.
No chyba że chodzi o pępek bo ten ewidentnie jest nad przyrodzeniem ;-)

Cytuj:
I ile razy mam ją podawać, podczas gdy ty nadal nie będziesz odpowiadał na pytania?


Ależ nigdzie jej nie podałeś!!! Na razie mamy tylko zabawy błędem logicznym ignotum per ignotum...

Cytuj:
Ciężko wyprowadzić cokolwiek z chaosu.


Dżony zdecydowanie nie jest na czasie. Chaos to aktualnie całkiem dobrze prosperująca dziedzina matematyki.


Cytuj:
Można stawiać wiele takich hipotez, ale żadna z nich nie może być hipotezą naukową.


A co Dżony uważa za hipotezę naukową? Jakie cechy musi spełniać hipoteza aby nazwać ja naukową wg Dżonego?

_________________
Sapere aude!


Wt wrz 30, 2014 7:59 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 15, 2009 12:29 pm
Posty: 926
Lokalizacja: pomorskie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
Tomcio Paluszek napisał(a):
Ależ tylko dlatego, że nie raczyłeś do tej pory zdefiniować słowa Bóg.


Cytuj:
Nie możemy zaobserwować, ze źródłem jakichś oddziaływań jest Bóg bo wyznawcy nie mają najmniejszego zamiaru go zdefiniować.


Cytuj:
No i apiat od nowa Polska Ludowa. Nie wiemy więc w ogóle o co chodzi...


Matkobosko.. proszę:

Bóg - osoba, która stworzyła świat.

Cytuj:
Bo Dżony tak sobie życzy?


Nie, to wynika z definicji metafizyki.

Cytuj:
OTW opisuje ewolucję całego wszechświata. Czy jest metafizyczna?


Jeżeli to robi, to jest.

Cytuj:
A próba zdefiniowania poprzez brak możliwości wyjaśnienia naukowego jest nieudana gdyż:
a. nie podano jak udowodnić, że coś nigdy nie będzie wyjaśnione naukowo z zasady a nie z przyczyn technicznych


A po co? Do czego jest to potrzebne definicji?

Cytuj:
b. są już byty znane nauce, o których na bazie współczesnej wiedzy możemy powiedzieć, że są niedostępne żadnemu poznaniu np. pary wielkości w ramach zasady nieoznaczoności. Czy to są wielkości nadprzyrodzone?


Bez znaczenia. Pozostawiam to twojemu uznaniu. To jak?

Cytuj:
Dżony zdecydowanie nie jest na czasie. Chaos to aktualnie całkiem dobrze prosperująca dziedzina matematyki.


Nie wiem, czy akurat o taki chaos chodziło Psu.

Cytuj:
A co Dżony uważa za hipotezę naukową? Jakie cechy musi spełniać hipoteza aby nazwać ja naukową wg Dżonego?
[/quote][/quote]

I teraz będziemy przez kolejne 20 stron wyjaśniać sobie pojęcie "nauka"? Oczywiście, możemy, tylko trochę mi to wygląda na sztuczne przedłużanie akurat tej dyskusji. Może w innym wątku?


Wt wrz 30, 2014 8:23 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 24, 2012 7:36 pm
Posty: 974
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Płeć: mężczyzna
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
Cytuj:
Matkobosko.. proszę:

Bóg - osoba, która stworzyła świat.


Bóg nie jest żadną osobą.Może być jedynie bezdusznym kreatorem wszechrzeczy.

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Wt wrz 30, 2014 9:58 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 31, 2014 8:34 pm
Posty: 1671
Płeć: mężczyzna
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
Z tego co rozumiem dla Johnny'ego obrazoburczą herezją jest zdefiniowanie "Wszechświata+" jako Wszechswiat+wszystko inne co istnieje łącznie z Bogiem.

Tylko nie wiem czemu nie mielibyśmy tego zrobić i nie badać powstałego w ten sposób konstruktu naukowo.

Bo Johnny się nie zgadza? Bo sobie wymyślił terminologię która tego zakazuje? Hobbes nie widział potrzeby dla jakiejkolwiek metafizyki -- uznał ze to co jest niematerialne to jest po prostu nieistniejące. Jak dla mnie Hobbes miał rację, a wymysły Johnny'ego są bełkotem.

Koniec moich wypowiedzi w temacie.

_________________
"To forum dla myślących, nie niepełnosprawnych umysłowo." - [Z myśli chrześcijańskich moderatorki merss]


Wt wrz 30, 2014 11:11 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 15, 2009 12:29 pm
Posty: 926
Lokalizacja: pomorskie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
pies napisał(a):
Tylko nie wiem czemu nie mielibyśmy tego zrobić i nie badać powstałego w ten sposób konstruktu naukowo.


Bo ja wiem? Jak macie jakieś dane spoza Wszechświata, to róbcie.

Cytuj:
Hobbes nie widział potrzeby dla jakiejkolwiek metafizyki -- uznał ze to co jest niematerialne to jest po prostu nieistniejące.


A niematerialne znaczy? Niedające się mierzyć? No cóż, w takim razie Tomcio ci już wytłumaczy, jakie byty "niematerialne" znamy już dzisiaj i jak najbardziej istnieją (w każdym razie tak uważamy) :-D To jak, miał rację Hobbes czy nie?

Przy czym, to jeszcze nie jest "metafizyka". Metafizyka zajmuje się zagadnieniami typu "byt jako taki", "istnienie samo w sobie", "świat jako całość" itp.


Wt wrz 30, 2014 12:00 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr paź 18, 2006 9:03 pm
Posty: 7765
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
TomcioPaluszek
Cytuj:
OTW opisuje ewolucję całego wszechświata. Czy jest metafizyczna?

Oczywiscie ze jest bo jak mozna sobie wyobrazic caly wszechswiat na poczatku wielkosci atomu ?
Oznacza to tak naprawde ze materia jest hologramem
Kolejna sprawa to w ciagu kilku milisekund po wielkim wybuchu ( niewiadomo jak sprowokowanym ) z znikad pojawia sie grawitacja ,odzialywania atomowe i czas
Pozniej w ciagu kolejnych sekund niezaprogarmowane kwanty ukladaja sie same w protony i elektrony a te koleji ukladaja sie w atomy

Gdyby tylko nieco inna byla energia protonow i elektrnow wszechswiat bylby tylko zupa kwantowa bez zadnch atomow

_________________
"Poznacie ich po ich owocach"


Wt wrz 30, 2014 1:48 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6813
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Metafizyczny dowód istnienia Boga.
Irbisol napisał(a):
Zasada przyczynowości bardziej wyklucza Boga niż brak tej zasady.
Dlaczego miałby bez przyczyny istnieć Bóg - istota wszechpotężna i doskonała, a nie marny pył materii?


Krótka definicja bytu: jest to rzecz (kwiatek, pyłek, słoń, człowiek galaktyka, anioły, Bóg) ukonstytuowana z możności i urzeczywistnienia. Najpowszechniejszym złożeniem możności i urzeczywistnienia jest istota
("co to jest?", natura rzeczy) i istnienie (fakt istnienia).

W świecie który istnieje na zasadzie przyczynowości, istnieją byty niekonieczne i konieczne. Byty niekonieczne (pyłek, drzewo, czy my, ludzie) nie muszą istnieć. Natomiast konieczne: owszem. Koniecznymi bytami są byty matematyczne. Kwadrat istnieje bo jest kwadratem, liczba istnieje bo jest liczbą. W świecie rzeczywistym (realnym) żadna z istniejących rzeczy nie musi istnieć, bo istota każdej rzeczy jest różna od istnienia. Istnienie jest tylko udziałem każdej z tych rzeczy, a nie należy do do jej natury.
Zatem musi istnieć coś, z czego to istnienie rzeczy przygodnie istniejących wypływa. To "coś" samo ze swej natury jest istnieniem, jest to istnienie samoistne w którym nie zachodzi różnica pomiędzy istotą, a istnieniem. Tym "czymś" jest Bóg
(biblijny "Ja Jestem").

To powyższe to nie ja wymyśliłem, ale za św. Tomaszem z Akwinu prof. Stefan Swieżawski ("Święty Tomasz na nowo odczytany")

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Wt wrz 30, 2014 2:38 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 192 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL