Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 30, 2024 8:03 am



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 8 ] 
 Nieco o prawdziwej wolności. 
Autor Wiadomość
Zagadywacz
Zagadywacz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 25, 2013 9:29 pm
Posty: 100
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Nieco o prawdziwej wolności.
Witam.

Wersja wideo poniższego tekstu znajduje się pod adresem: https://www.youtube.com/watch?v=xL2GU-vxLmM
Zapraszam do oglądania bądź lektury.

Chcę omówić dziś dwie kwestie. Pierwsza dotyczy istoty wolności i funkcji jej promowania. Druga, to jakie są sensowne interpretacje terminu „liberalizm” na dzień dzisiejszy, oraz zastanowienie się w związku z powyższym nad ideałami „prawicy” i konserwatyzmu, które staram się reprezentować.

Czym jest wolność? Patrząc z punktu widzenia metafizyki, wolność jest bytem przygodnym, a jego substancją jest możność do samo stanowionej wariacji. Patrząc z punktu widzenia atrybutu bytu ludzkiego, wolność nie jest jedną z najwyższych wartości, czyli moralnych. Jest jedynie dla niej fundamentem. Walkę o wolność można zaliczyć jako wartość moralną, jednak jej samej, nie. Jak wszystko, co nie należy do zbioru wartości najwyższych, wolność ma swoje ograniczenia. Nazbyt propagowaną wolnością da się niszczyć wartości moralne i wtedy mamy do czynienia z patologią. Nie jest to również wartość bezkresna, więc da się dokonać przerostu formy nad treścią; wolnością niszczyć wolność. Wnioskując z tego, należy stwierdzić, że wolność jest właściwa wtedy, kiedy daje możliwość wyboru (aby móc przypisać decyzji wartość), ale ogranicza go na tyle, aby nie ingerować w racjonalną wolność innych ludzi, oraz aby nie niszczyć ładu społecznego, który powinien być nastawiony na moralność.

Wolność możemy rozpatrywać w kilku płaszczyznach. W skali najbardziej fundamentalnej, istnieje tak zwana „wolna wola”, która jest przeciwieństwem determinizmu. Jest ona bytem fenomenologicznie niepojętym i transcendentalnym. Stanowi podstawę do pozostałych płaszczyzn rozumienia wolności. Tą wolność mamy zawsze, bez względu na kulturę czy też miejsce przebywania. Nawet w więzieniu mamy wolność woli. Ateizm jest poglądem, który neguje wolną wolę ze względu na jej niematerialny charakter i wymaga przyjęcia koncepcji zdeterminowanych działań (wolna wola jako iluzja) lub koncepcji przypadkowych działań (wolna wola jako złudzenie wygenerowane na bazie ruchów cząstek kwantowych), która moim zdaniem jest z założenia nielogiczna, nawet na ateistycznej płaszczyźnie. Tę płaszczyznę wolności opisałem w artykule „Decyzyjność kluczem człowieczeństwa” na mojej stronie www.Mateusz-Drabik.com . Zapraszam tam wszystkich ciekawych, bo nie będę się o niej tutaj szczerzej wypowiadał, gdyż w znikomym stopniu dotyczy tego tekstu. Kolejna płaszczyzna wolności, jest to wolność słowa i poglądów. W ramach tej płaszczyzny, można wyróżnić dwie koncepcje wolności: dążenie do całkowitego ukazania wszystkich możliwości lub przyzwolenie na dowolność poglądów, jednak jasne wskazywanie, jakie koncepcje ideowe są najlepsze. Brakiem wolności w tej płaszczyźnie jest zakazywanie poglądów innych, niż jakieś nakazane. Ostatnią płaszczyzną jest wolność czynu. Pośrednio zależy ona od tej poprzedniej płaszczyzny, jednak najbardziej fundamentalne dla człowieka wartości zazwyczaj wszędzie są chronione przez prawo. Stąd zakaz mordowania czy okradania istnieje niemal wszędzie. Drugą i trzecią płaszczyznę wolności tworzy władza, najczęściej poprzez prawo. Ta druga ma związek z wolnością ograniczoną przez wartości moralne, a ta trzecia z wolnością ograniczoną przez wolność innych.

Główny dylemat w kwestii regulowania stopnia wolności przez władzę leży jak widać na drugiej i trzeciej z wymienionych płaszczyzn. Zajmijmy się najpierw drugą. Dziś bardzo popularne jest promowanie tzw. laickości moralnej, wedle której każdy człowiek powinien poznać wszystkie możliwości i samemu wybrać właściwą. Niestety, przyzwolenie na swojego rodzaju „anarchię” na płaszczyźnie kreowania moralności doprowadza do tego, że moralne standardy wyznaczają podmioty nastawione na zysk, a zysk jak wiadomo, najlepiej generuje promowanie patologii, gdyż jest nowym rynkiem zbytu, który dodatkowo uzależnia „klientów”. Największe interesy dzisiejszego świata opierają się na patologiach (narkotyki, porno, alkohol, itd.). Świat skonstruowany jest tak, że każdy człowiek, na każdym stanowisku staje przed wyborami moralnymi, zarządca także. Rezygnacja z pewnej odpowiedzialności również jest decyzją. Decyzją łatwą i niewiele wartą. Wszystkie techniki sprawowania władzy mają swoich lepszych i gorszych przedstawicieli, bo efekt działania czegokolwiek jest uzależniony od moralności podmiotów, które go tworzą. Poszczególne sposoby sprawowania władzy mogą się różnić jedynie sprawnością, czyli efektywnością we wprowadzaniu dyrektyw dobrego, czy złego pomyślunku. Z pozornej chęci do wolności i obiektywności robi się kultura materializmu i hedonizmu, sprzeczna z piramidą wartości. Tak więc, aby wolność mogła się w istocie rozwijać, należy się władcom spełniać swój obowiązek, jakim jest pilnowanie schematu moralnego i kultury, która przedstawia prawdziwy obraz rzeczywistości. Jeśli tego nie uczynią, w trzeźwi świadomości statystycznego człowieka nie będzie możliwe dokonywanie wolnych wyborów, gdyż będą spaczone propagandą. Nie wybierze taki człowiek w sposób wolny, czy dobrem jest przygodny stosunek seksualny, czy też nie, bo kultura napędzana zyskiem zindoktrynuje go, że każda forma współżycia jest dobra, aby ktoś zarobił pieniądze np. na antykoncepcji. Jest oczywiście jeszcze możliwość zakazywania poglądów innych, niż „promowany”, jednak w tym przypadku dokonuje się przerost formy nad treścią, gdyż funkcjonowanie jakichś jednostek organizacji i zarządzania społeczeństwem jest działaniem koniecznym, a nie celowościowym. Celem życia człowieka nie jest bycie pachołkiem do tworzenia mocarstwa. Jednostka organizacyjna ma zapewnić na tyle dobrego schematu, aby społeczeństwo mogło funkcjonować normalnie, czyli interpretować rzeczywistość w taki sposób, jaki jest prawdziwy, a nie w sposób spaczony. Można by tu wiele analiz dopisać, jednak stosując pewien skrót myślowy, warto zainspirować się tym, co mamy w skali mikro. Każdy człowiek ma sumienie, które pokazuje mu, co jest dobre, a co złe i daje do zrozumienia, że dobre jest dobre. Cała reszta zależy od nas (pomijam stopień determinizmu przy podejmowaniu decyzji, bo sumienie jest dostosowane do możliwości każdego człowieka w każdej sytuacji). Warto zauważyć, że logiczne analizy doprowadzają nas do podobnego wniosku w skali makro, czyli aby mieć możliwość wiedzy, co jest dobre i prawdziwe, ale aby mieć wolność, co do samego działania, aby miało ono jak najwięcej wartości. Bez sumienia bylibyśmy tylko samoświadomymi zwierzętami, bez godności i moralności. Tak samo przy zarządzaniu bez schematu moralnego społeczeństwo staje się wegetującymi zwierzakami, które chcą się najeść, napić i przedłużyć gatunek, a przy tym dać trochę zarobić innym.

Trzecia płaszczyzna wolności jest związana z systemem gospodarczym, formą sprawowania władzy i z drugą płaszczyzną, wyżej opisaną. Zakładając, że prawo nie pozwala na antykoncepcję, lichwę, erotykę i pornografię, marketing kreowania sztucznych potrzeb, narkotyki i wiele, wiele innych, pozostaje kwestia podatków i świadczeń, które są z nich finansowane. Podstawowym systemem gospodarczym ograniczającym wolność jest socjalizm. Nieco ostrzejszym – komunizm. Komunizmem nie będę się zajmować, bo w zasadzie nie mamy z nim aż tak do czynienia, a z socjalizmem bez przerwy. Socjalizm jest to system, w którym jednostka organizacyjna pobiera przymusowe opłaty w zamian dając usługi, czy jak kto woli, świadczenia. Usługi takie są monopolistyczne, a więc drogie i kiepskie, ale co ważniejsze, nie mamy możliwości ich wyboru. Najczęściej w popularnym dyskursie określa się je jako „darmowe”, co leży w interesie władzy. Z punktu widzenia logiki i piramidy wartości, wolność należy ograniczać o tyle, o ile mówiąc skrótowo „trzeba”. W przypadku podatków trzeba o tyle, aby utrzymać pokój i porządek na administrowanym terenie. Nie ma bowiem złego wpływu na społeczeństwo, jak na rynku będą np. różne firmy farmaceutyczne, w porównaniu do sytuacji, gdzie byłaby jedna, monopolowa. Ma za to pozytywny wpływ na społeczeństwo, kiedy każdy otrzyma zarobione przez siebie pieniądze i samodzielnie zainteresuje się tematem własnego zdrowia. Pomijam, że będzie o wiele taniej i efektywniej. Tak samo w każdej innej dziedzinie, poza fundamentalnymi dla utrzymania się władzy. Zaznaczam, że dziś w europie socjalizm obejmuje: szkolnictwo, medycynę, sport, służby porządku, drogownictwo, ubezpieczenia i oszczędności, energetykę, górnictwo i parę innych gałęzi przemysłu w przytłaczającej skali, więc trudno nie nazwać tego silnym, bezsensownym ograniczaniem wolności. Wiele gałęzi jest też socjalistyczne w mniejszym, ale wciąż dużym stopniu, np. bankowość, budownictwo, transport, gry losowe czy media. Na początku akapitu wspomniałem, że ograniczanie wolności czynów ma m. in. związek z formą sprawowania władzy. Dokonałem pewnego skrótu myślowego, bo to właściwie socjalizm ma związek z formą sprawowania władzy i tylko w tym sensie wolność również. Socjalizm jest przydatnym atrybutem władzy demokratycznej, gdyż potrzebuje ona kontroli nad ludem, którego nie ma z urzędu, jak ma to władza absolutna, gdzie wystarczy po prostu utrzymać porządek. Ogłupianie, okradanie i zmuszanie do czegoś, nie jest jakąkolwiek funkcją logiczną i nie ma związku z jakimkolwiek obiektywnym sensem. Jest zwyczajnie sposobem na obejście demokracji, która w zasadzie nie pozwala rządzić, a jedynie spełniać dyktaturę ludu, więc najbardziej rządne władzy jednostki wymyśliły już dawno sposób, jak można sprawić, aby ludzie myśleli, że rządzą, a byli pod wpływem propagandy.

Teraz przejdźmy do liberalizmu i prawicy. Wiele osób określa liberalizm, jako z gruntu zły nurt ideowy. Owszem, wiele interpretacji liberalizmu jest negatywne, np. jako synonim laicyzmu moralnego, o którym wspominałem wcześniej, czyli liberalizm moralny. Jest też skrajny liberalizm anarchistyczny, zwany libertarianizmem, który jest utopią i doprowadziłby do rządów mafii, gdyż nad właścicielami wielkich majątków nie byłoby władzy zwierzchniej. Najbardziej pożądane jest to, co nazywamy liberalizmem gospodarczym, czyli w skrócie zlikwidowaniem socjalizmu, etatyzmu i zniewolenia osobistego z tym związanego. Moje podejście Katolicko-kapitalistyczne postuluje w tej kwestii kilka ograniczeń prawnych dla wolnego rynku, aby zysk nie stał się wartością nadrzędną, co nie zmienia faktu, że jest ogromna potrzeba zniesienia socjalizmu, a co za tym idzie, wzmocnienia władzy. Za wzmocnieniem władzy idą kolejne ważne postulaty do zrealizowania, ale to już inny temat, więc skupmy się na socjalizmie i jego genezie.

Dzisiaj grubo ponad 90% partii w „cywilizowanym” świecie promuje socjalizm. Taki mamy okres dziejowy i trzeba się z nim uporać. Wynika to zasadniczo z demokracji, gdzie aby dojść do władzy, należy „upolować” sobie albo „wyhodować” elektorat. Czasem jedno i drugie po części. Np. tym kraju jest sporo ludzi, którzy deklarują katolicyzm, również sporo patriotów, nacjonalistów, itp., ale mało kto rozumie, jak działa socjalizm i dlaczego jest negatywny. Stąd taki np. PiS, zdołał zagarnąć poparcie tej grupy społecznej, a wcale nie broni jakiegoś ideału, bo samo połączenie poglądów narodowego socjalizmu z katolicyzmem jest totalnie irracjonalne. Można by się zastanowić, skąd wzięło się pojęcie „prawica”? Utarło się, że podczas rewolucji francuskiej, gdzie po stronie prawej ręki mówcy siedzieli zwolennicy władzy absolutnej i całej reszty ówczesnego ładu, a po stronie lewej ręki siedzieli przedstawiciele dzisiejszej „socjaldemokracji”, czyli generalnie zwolennicy władzy ludu, świadczeń, itd., chociaż nie do końca „świadomi” wszystkich swoich wymysłów, które widzimy dziś. Ład broniony podczas rewolucji francuskiej jest to ten, którego winna bronić prawica (to takie minimum, abstrahuję od tego, że rozwój techniczny i świadomościowy umożliwia kilka innowacji). Dzisiejsza prawica w zasadzie różni się od lewicy tylko nazwą. Jej wybór generuje ten sam system sprawowania władzy, takie same podatki, taką samą gospodarkę, te same układy, itd. Różnice są małe, albo marginalne. Oczywiście wyjątkiem jest KNP. Właśnie dlatego, pomimo iż być może doktryna konserwatywna jest w zarodku o wiele lepsza, niż szeroko pojęty liberalizm, to patrząc trzeźwo na rzeczywistość, dzisiejszym ruchom prawicowym potrzeba wiele liberalizmu gospodarczego, aby oferować coś akceptowalnego.

Podsumowując cały tekst, pragnę zwrócić uwagę, że wolność w różnych sferach jest albo zdecydowanie zbyt silnie ograniczona, albo przekracza o wiele swoje optimum, gdzie spełniałaby najlepiej logiczną funkcję. Z jednej strony, nasze prywatne decyzje są mocno ograniczone, a to właśnie w nich każdy wie najlepiej, co ma robić, bo najlepiej zna siebie i swoich bliskich. Z drugiej, w sferze, gdzie jest silna potrzeba ukierunkowania kultury i schematu moralnego, mamy zaś anarchię, a ta anarchia doprowadza do promowania materializmu i hedonizmu. Dzisiejsza popularna prawica zatraciła swoje ideały i nie zajmuje się przywróceniem normalnego ładu społecznego, gospodarczego i zarządczego. Szuka tylko elektoratu, który pozytywnie kojarzy słowo „prawica” i na tym się kończy ideowość zazwyczaj. Potrzeba nam dzisiaj liberalizmu, ale nie w każdej płaszczyźnie. Potrzeba go tam, gdzie nastąpiło zniewolenie prowadzące do upadku człowieka, poprzez jego odmóżdżanie, rozleniwianie i pozbawianie poczucia odpowiedzialności za siebie.

_________________
http://www.Mateusz-Drabik.com

https://www.youtube.com/channel/UCT2IY4w9DoRs-HwFNYX56cw


Cz sie 21, 2014 10:05 pm
Zobacz profil WWW
Post Re: Nieco o prawdziwej wolności.
Teraz, lecz też od zawsze, potrzeba nie propagandy a działań.
Po co tracić energię na propagandę, a niczego, bądź prawie, nie tworzyć?
Dla mnie rządzenie, wiążę się z tworzeniem możliwości przez rządzących, wobec rządzonych. Nikt nie miał by zastrzeżeń do rządzących, oraz zasadności płacenia podatków. Jeśli by zyskał dochody, z powodu stworzenia jemu przez rządzących, nowych możliwości. To tam na stołkach powinno być te nowe możliwości widać. A jeśli nie to po co te stołki?
Może tak krótko, bo widzę w tobie dobre intencje.


Cz sie 21, 2014 10:37 pm
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Pn cze 02, 2014 5:12 pm
Posty: 242
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Nieco o prawdziwej wolności.
Oprócz wolności musi być jeszcze odpowiedzialność. Hasło "róbta co chceta" jest głupie, ale "kochajcie i róbta co chceta" jest OK.

_________________
"Nikt nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie."


Cz sie 21, 2014 11:32 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm
Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Nieco o prawdziwej wolności.
Wolność polega na czynieniu tego, co prawe.
To, że człowiek ma wolną wolę, powoduje, że może wybierać, podejmować decyzje, a dzięki temu swojemu wyborowi nadaje wartość.
"Najbardziej wolny jest ten, kto korzysta z wolności po to, by stawać się świętym człowiekiem."
http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/mlodziez/swietosc_i_wolnosc.html

_________________
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.


Pt sie 22, 2014 7:52 am
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 25, 2013 9:29 pm
Posty: 100
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Nieco o prawdziwej wolności.
Spodziewałem się nawału lewaków i liczyłem na chociaż jednego przyzwoicie argumentującego, żeby dyskusja miała jakiś wymiar dydaktyczny, a tu cisza... W sumie dobrze, bo lewaki zwykle oznaczają dużo pisania, a mało na temat.

_________________
http://www.Mateusz-Drabik.com

https://www.youtube.com/channel/UCT2IY4w9DoRs-HwFNYX56cw


Pt sie 22, 2014 9:55 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 31, 2014 8:34 pm
Posty: 1671
Płeć: mężczyzna
Post Re: Nieco o prawdziwej wolności.
A po co z tym dyskutować? Całość wykładu rozpoczyna się od stwierdzenia jako fakty kilku urojeń, a reszta już z tego wypływa.

Jedyne co mozna napisać to: w świecie fantazji autora ta analiza może być bardzo celna.

_________________
"To forum dla myślących, nie niepełnosprawnych umysłowo." - [Z myśli chrześcijańskich moderatorki merss]


So sie 23, 2014 11:33 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 20, 2014 2:17 pm
Posty: 634
Lokalizacja: Czerwonak
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Nieco o prawdziwej wolności.
@ Mateusz Drabik

RK
Jakoż cytowanie wszystkich fragmentów techniką quote było by nieczytelne. W odpowiedzi na tekst Pana Mateusza zamieszczam pełną treść części tekstu na jaki odpowiadam wraz z moimi odpowiedziami, wklejonymi odpowiednio w to miejsce tekstu, na którego temat zajmuję stanowisko. Moje odpowiedzi zaznaczam tekstem niebieskim , aby nie mylić tekstu pierwotnego z moimi odpowiedziami. Taka konstrukcja dla czytelnika będzie bardziej zrozumiała.

Tekst: Mateusz Drabik
Chcę omówić dziś dwie kwestie. Pierwsza dotyczy istoty wolności i funkcji jej promowania. Druga, to jakie są sensowne interpretacje terminu „liberalizm” na dzień dzisiejszy, oraz zastanowienie się w związku z powyższym nad ideałami „prawicy” i konserwatyzmu, które staram się reprezentować.

Czym jest wolność? Wystarczy przeczytać wolność Patrząc z punktu widzenia metafizyki, wolność jest bytem przygodnym, a jego substancją jest możność do samo stanowionej wariacji. Że niby co? Już bardziej skomplikowanie się nie dało? Patrząc z punktu widzenia atrybutu bytu ludzkiego, wolność nie jest jedną z najwyższych wartości, czyli moralnych. Jest jedynie dla niej fundamentem. wolność nie jest jakimś tam fundamentem, ale jest podstawową wartością uznawaną przez świat cywilizowany Powszechna Deklaracja Praw Człowieka Walkę o wolność można zaliczyć jako wartość moralną, jednak jej samej, nie. Czyli walka o wolność usprawiedliwi śmierć w tej walce? Jeżeli zatem wiele państw toczy z sobą wojnę i każde z nich walczy o wolność, to wojna ta jest moralnie dobra? Wojna nigdy nie jest moralnie dobra. Niech sobie to Pan zapamięta, raz na zawsze. Jak wszystko, co nie należy do zbioru wartości najwyższych, wolność ma swoje ograniczenia. Nazbyt propagowaną wolnością da się niszczyć wartości moralne i wtedy mamy do czynienia z patologią. To cena wolności. Nie żyje Pan w utopijnym państwie. Nie jest to również wartość bezkresna, więc da się dokonać przerostu formy nad treścią; wolnością niszczyć wolność. To według Pana atak USA na Afganistan i Irak był moralnie dobry czy zły? Wnioskując z tego, należy stwierdzić, że wolność jest właściwa wtedy, kiedy daje możliwość wyboru (aby móc przypisać decyzji wartość), ale ogranicza go na tyle, aby nie ingerować w racjonalną wolność innych ludzi, oraz aby nie niszczyć ładu społecznego, który powinien być nastawiony na moralność. I od tego jest prawo Szanowny Panie.

Wolność możemy rozpatrywać w kilku płaszczyznach. W skali najbardziej fundamentalnej, istnieje tak zwana „wolna wola”, która jest przeciwieństwem determinizmu. Wolna wola nie jest przeciwieństwem determinizmu. Zagadnienie jest naukowo otwarte, bardzo „żywe” i szeroko dyskutowane. Szczególnie teraz w dobie intensywnych badań nad umysłem i świadomością. Jest ona bytem fenomenologicznie niepojętym i transcendentalnym. Stanowi podstawę do pozostałych płaszczyzn rozumienia wolności. Tą wolność mamy zawsze, bez względu na kulturę czy też miejsce przebywania. Nawet w więzieniu mamy wolność woli. Ateizm jest poglądem, który neguje wolną wolę ze względu na jej niematerialny charakter i wymaga przyjęcia koncepcji zdeterminowanych działań (wolna wola jako iluzja) lub koncepcji przypadkowych działań (wolna wola jako złudzenie wygenerowane na bazie ruchów cząstek kwantowych), która moim zdaniem jest z założenia nielogiczna, nawet na ateistycznej płaszczyźnie . To już jakąś herezję Pan piszesz. Tę płaszczyznę wolności opisałem w artykule „Decyzyjność kluczem człowieczeństwa” na mojej stronie http://www.Mateusz-Drabik.com . Zapraszam tam wszystkich ciekawych, bo nie będę się o niej tutaj szczerzej wypowiadał, gdyż w znikomym stopniu dotyczy tego tekstu. Kolejna płaszczyzna wolności, jest to wolność słowa i poglądów. W ramach tej płaszczyzny, można wyróżnić dwie koncepcje wolności: dążenie do całkowitego ukazania wszystkich możliwości lub przyzwolenie na dowolność poglądów, jednak jasne wskazywanie, jakie koncepcje ideowe są najlepsze. Poniekąd tak właśnie działo prawo Brakiem wolności w tej płaszczyźnie jest zakazywanie poglądów innych, niż jakieś nakazane. Ostatnią płaszczyzną jest wolność czynu. Pośrednio zależy ona od tej poprzedniej płaszczyzny, jednak najbardziej fundamentalne dla człowieka wartości zazwyczaj wszędzie są chronione przez prawo. Stąd zakaz mordowania czy okradania istnieje niemal wszędzie. Drugą i trzecią płaszczyznę wolności tworzy władza, najczęściej poprzez prawo. Ta druga ma związek z wolnością ograniczoną przez wartości moralne, a ta trzecia z wolnością ograniczoną przez wolność innych. To reguluje właśnie ustanawiane w każdym z państw prawo. Piszesz Pan w kółko to samo.

Główny dylemat w kwestii regulowania stopnia wolności przez władzę leży jak widać na drugiej i trzeciej z wymienionych płaszczyzn. Zajmijmy się najpierw drugą. Dziś bardzo popularne jest promowanie tzw. laickości moralnej, wedle której każdy człowiek powinien poznać wszystkie możliwości i samemu wybrać właściwą. Niestety, przyzwolenie na swojego rodzaju „anarchię” to nie anarchia na płaszczyźnie kreowania moralności doprowadza do tego, że moralne standardy wyznaczają podmioty nastawione na zysk, a zysk jak wiadomo, najlepiej generuje promowanie patologii, gdyż jest nowym rynkiem zbytu, który dodatkowo uzależnia „klientów”. Bzdury Pan pleciesz. Największe interesy dzisiejszego świata opierają się na patologiach (narkotyki, porno, alkohol, itd.). Następna bzdura. Skąd Pan bierzesz te pomysły. Przedstaw Pan w końcu jakieś dane na ten temat . Świat skonstruowany jest tak, że każdy człowiek, na każdym stanowisku staje przed wyborami moralnymi, zarządca także. Rezygnacja z pewnej odpowiedzialności również jest decyzją. Decyzją łatwą i niewiele wartą. No każdy w życiu podejmuje tysiące takich decyzcji i co z tego? Wszystkie techniki sprawowania władzy mają swoich lepszych i gorszych przedstawicieli, bo efekt działania czegokolwiek jest uzależniony od moralności podmiotów, które go tworzą. No to podaj Pan jakiś przykład. Poszczególne sposoby sprawowania władzy mogą się różnić jedynie sprawnością, czyli efektywnością sprawność to nie efektywność we wprowadzaniu dyrektyw dobrego, czy złego pomyślunku. Z pozornej chęci do wolności i obiektywności robi się kultura materializmu i hedonizmu, sprzeczna z piramidą wartości. Co to jest za twór, pozorna chęć do wolności? Tak więc, aby wolność mogła się w istocie rozwijać, należy się władcom spełniać swój obowiązek, jakim jest pilnowanie schematu moralnego i kultury, która przedstawia prawdziwy obraz rzeczywistości. Jeśli tego nie uczynią, w trzeźwi świadomości statystycznego człowieka nie będzie możliwe dokonywanie wolnych wyborów, gdyż będą spaczone propagandą. Tego, to już pewnie Pan sam nie rozumiesz. Niech Pan to przetłumaczy na język polski. Nie wybierze taki człowiek w sposób wolny, czy dobrem jest przygodny stosunek seksualny, czy też nie, bo kultura napędzana zyskiem zindoktrynuje go, że każda forma współżycia jest dobra, aby ktoś zarobił pieniądze np. na antykoncepcji. Boże dodaj mi sił..., nawet tego nie skomentuję. Jest oczywiście jeszcze możliwość zakazywania poglądów innych, niż „promowany”, jednak w tym przypadku dokonuje się przerost formy nad treścią, gdyż funkcjonowanie jakichś jednostek organizacji i zarządzania społeczeństwem jest działaniem koniecznym, a nie celowościowym. Celem życia człowieka nie jest bycie pachołkiem do tworzenia mocarstwa. Jednostka organizacyjna ma zapewnić na tyle dobrego schematu, aby społeczeństwo mogło funkcjonować normalnie, czyli interpretować rzeczywistość w taki sposób, jaki jest prawdziwy, a nie w sposób spaczony. Można by tu wiele analiz dopisać, jednak stosując pewien skrót myślowy, warto zainspirować się tym, co mamy w skali mikro. Każdy człowiek ma sumienie, które pokazuje mu, co jest dobre, a co złe i daje do zrozumienia, że dobre jest dobre. Doprawdy? To dlaczego ludzie nie są zgodni w zagadnieniach etycznych? np. aborcja, eutanazja, związki homoseksualne, rola kobiet i mężczyzn w rodzinie etc. Cała reszta zależy od nas (pomijam stopień determinizmu przy podejmowaniu decyzji, bo sumienie jest dostosowane do możliwości każdego człowieka w każdej sytuacji). Warto zauważyć, że logiczne analizy doprowadzają nas do podobnego wniosku w skali makro, czyli aby mieć możliwość wiedzy, co jest dobre i prawdziwe, ale aby mieć wolność, co do samego działania, aby miało ono jak najwięcej wartości. Bez sumienia bylibyśmy tylko samoświadomymi zwierzętami, bez godności i moralności. Tak samo przy zarządzaniu bez schematu moralnego społeczeństwo staje się wegetującymi zwierzakami, które chcą się najeść, napić i przedłużyć gatunek, a przy tym dać trochę zarobić innym. To teraz sumieniem będziesz Pan wszystko mierzył. A jak to Pan zrobisz. Może jakieś wyjaśnienie tej śmiałej koncepcji?

Trzecia płaszczyzna wolności jest związana z systemem gospodarczym, formą sprawowania władzy i z drugą płaszczyzną, wyżej opisaną. Zakładając, że prawo nie pozwala na antykoncepcję, lichwę, erotykę i pornografię, marketing kreowania sztucznych potrzeb, narkotyki i wiele, wiele innych, pozwala, pozwalało i pozwalać będzie. Oczywiście w ramach ochrony zdrowia niedopuszczalne są używki w postaci narkotyków, „dopalaczy” ect., ale erotyka, antykoncepcja? pozostaje kwestia podatków i świadczeń, które są z nich finansowane. Podstawowym systemem gospodarczym ograniczającym wolność jest socjalizm. Nieprawda. Przeczytaj Pan sobie socjalizm skandynawski, nadto w artykule tym jest obszerna bibliografia dotycząca tekstu, co u Pan w ogóle nie występuje. Ustrój socjalistyczny może opierać się na modelu gospodarki wolnorynkowej. Nieco ostrzejszym – komunizm. Komunizmem nie będę się zajmować, bo w zasadzie nie mamy z nim aż tak do czynienia, a z socjalizmem bez przerwy. Socjalizm jest to system, w którym jednostka organizacyjna pobiera przymusowe opłaty w zamian dając usługi, czy jak kto woli, świadczenia. Usługi takie są monopolistyczne, a więc drogie i kiepskie, ale co ważniejsze, nie mamy możliwości ich wyboru. Najczęściej w popularnym dyskursie określa się je jako „darmowe”, co leży w interesie władzy. Z punktu widzenia logiki i piramidy wartości, wolność należy ograniczać o tyle, o ile mówiąc skrótowo „trzeba”. To dopiero precyzja. W przypadku podatków trzeba o tyle, aby utrzymać pokój i porządek na administrowanym terenie. Nie ma bowiem złego wpływu na społeczeństwo, jak na rynku będą np. różne firmy farmaceutyczne, w porównaniu do sytuacji, gdzie byłaby jedna, monopolowa. Ma za to pozytywny wpływ na społeczeństwo, kiedy każdy otrzyma zarobione przez siebie pieniądze i samodzielnie zainteresuje się tematem własnego zdrowia. Pomijam, że będzie o wiele taniej i efektywniej. Tak samo w każdej innej dziedzinie, poza fundamentalnymi dla utrzymania się władzy. Zaznaczam, że dziś w europie socjalizm obejmuje: szkolnictwo, medycynę, sport, służby porządku, drogownictwo, ubezpieczenia i oszczędności, energetykę, górnictwo i parę innych gałęzi przemysłu w przytłaczającej skali, więc trudno nie nazwać tego silnym, bezsensownym ograniczaniem wolności. Wiele gałęzi jest też socjalistyczne w mniejszym, ale wciąż dużym stopniu, np. bankowość, budownictwo, transport, gry losowe czy media. Po prostu brak mi słów. Na początku akapitu wspomniałem, że ograniczanie wolności czynów ma m. in. związek z formą sprawowania władzy. Dokonałem pewnego skrótu myślowego, bo to właściwie socjalizm ma związek z formą sprawowania władzy i tylko w tym sensie wolność również. Socjalizm jest przydatnym atrybutem władzy demokratycznej, gdyż potrzebuje ona kontroli nad ludem, którego nie ma z urzędu, jak ma to władza absolutna, gdzie wystarczy po prostu utrzymać porządek. Ogłupianie, okradanie i zmuszanie do czegoś, nie jest jakąkolwiek funkcją logiczną i nie ma związku z jakimkolwiek obiektywnym sensem. Jest zwyczajnie sposobem na obejście demokracji, która w zasadzie nie pozwala rządzić, a jedynie spełniać dyktaturę ludu, więc najbardziej rządne władzy jednostki wymyśliły już dawno sposób, jak można sprawić, aby ludzie myśleli, że rządzą, a byli pod wpływem propagandy.[...]
… i tu już mi nerwy wysiadły. Mimo, że przeczytałem cały tekst, to nie będę marnował czasu na dalsze wykazywanie Pańskiego braku wiedzy– idę kosić trawę.
RK
Krótkie podsumowanie:
Po prostu ręce opadają. Zastanów się Pan nad tym co piszesz. Rozumiem mieć poglądy inne niż większość, ale należy to przedstawić w zrozumiałej formie. Nowe poglądy dobrze podeprzeć przykładami, czego Pan nie robi. Trudno mi było przebrnąć przez ten bełkot. Przykro mi to pisać, ale jeżeli na forum przedstawia, ktoś swoje myśli to wypada się przygotować. Proszę zatem uszanować IQ forumowiczów.

_________________
"Po Darwinie nie jesteśmy już upadłymi aniołami, a co najwyżej robiącymi karierę szympansami" -D.Morris


So sie 23, 2014 3:10 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 25, 2013 9:29 pm
Posty: 100
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Nieco o prawdziwej wolności.
O nie... To znów Pan. Zaprzestałem korespondencji z Panem pod wątkiem o negatywnych legendach dot. Kościoła, ale widzę, że prędko się Panu nie znudzi męczeniem mnie jakimiś bzdurami, łapaniem za słówka, itp.

No cóż, skomentuje Pańskie "argumenty", ale od razu dokładam oświadczenie, że na kolejną Pańską polemikę na tym poziomie odpowiedzi nie udzielam, bo nie mam czasu na kogoś tak zindoktrynowanego.

"Wystarczy przeczytać (link)wolność"

Nie wiem po co ten link do wikipedii, bo rzecz jasna opisywałem wolność w mojej opinii, a wikipedia opisywała w kontekście innych ludzi. Takie drobne spostrzeżenie.

"Że niby co? Już bardziej skomplikowanie się nie dało?"

Przykro mi niezmiernie, że nie rozumie Pan prostego zdania opisującego byt, jako byt. Dla niezorientowanych przytoczę, że chodzi o to zdanie: "Patrząc z punktu widzenia metafizyki, wolność jest bytem przygodnym, a jego substancją jest możność do samo stanowionej wariacji."

"wolność nie jest jakimś tam fundamentem, ale jest podstawową wartością uznawaną przez świat cywilizowany"

Nie bardzo wiem, co ma oznaczać "podstawową wartością", bo to by raczej potwierdzało, że jest fundamentem. Jeśli miał Pan intencje uznać ją jako wartość najwyższą, to nie ma takiej możliwości, gdyż dla wartości moralnych ograniczamy wolność. Nie spełnia ona wymagań stawianych przed najwyższymi wartościami, np. brak ograniczeń.

"Czyli walka o wolność usprawiedliwi śmierć w tej walce? Jeżeli zatem wiele państw toczy z sobą wojnę i każde z nich walczy o wolność, to wojna ta jest moralnie dobra? Wojna nigdy nie jest moralnie dobra. Niech sobie to Pan zapamięta, raz na zawsze."

Nie, jeżeli jakiś podmiot władzy publicznej próbuje podbić pod niewolę jakichś ludzi, to uprawnione moralnie jest działanie zbrojne w obronie tejże wartości.

" Wolna wola nie jest przeciwieństwem determinizmu. Zagadnienie jest naukowo otwarte, bardzo „żywe” i szeroko dyskutowane. Szczególnie teraz w dobie intensywnych badań nad umysłem i świadomością. "

Proszę Pana, nie interesuje mnie jakaś nowomodna demokratyczna otwartość, redefiniowanie pod lewackie normy najprostszych pojęć. Wolna wola jest w 100% przeciwieństwem determinizmu. Nie ma to żadnego związku z badaniami nad umysłem i świadomością. Wolna wola jest bytem transcendentalnym i nauki empiryczne nic do niej nie mają. Zazwyczaj mylnie badają statystykę i prawdopodobieństwo, bo za te władze odpowiada umysł, poprzez analizowanie doświadczeń. Tak to właśnie jest, jak lewacki świat zmienia znaczenie pojęć.

"To już jakąś herezję Pan piszesz."

Nie piszę herezji. Ateizm zakłada szeroko pojętą materialność jako byt nieskończony i samowystarczalny. W świecie materialnym nie ma miejsca na moralną wariację, gdyż świat materialny jest przyczynowo-skutkowy. Cała moralność jest transcendentalna. Czyny, które nie dotyczą moralności są zdeterminowane.

"Następna bzdura. Skąd Pan bierzesz te pomysły. Przedstaw Pan w końcu jakieś dane na ten temat ."

Pan jest arcymistrzem głupich pytań. Jak można żyć w takim wyobcowaniu, aby nie wiedzieć, że "Największe interesy dzisiejszego świata opierają się na patologiach (narkotyki, porno, alkohol, itd.)." Pan mieszka w szafie? W sumie jedyny biznes, jaki jest porównywalny z tymi patologicznymi, to biznes komputerowy i internetowy.

"No to podaj Pan jakiś przykład."

Szczyt ignorancji i lania wody... Jak można prosić o przykład na takie zdanie: "Wszystkie techniki sprawowania władzy mają swoich lepszych i gorszych przedstawicieli, bo efekt działania czegokolwiek jest uzależniony od moralności podmiotów, które go tworzą." Przecież najbardziej dziecinna logika mówi, iż każdy przykład pasuje do tego zdania, bo przedstawia ona zależność. Chyba nie twierdzi Pan, że wszyscy przedstawiciele np demokracji są dobrzy, albo źli, czy też, że wszyscy przedstawiciele władzy absolutnej są dobrzy, albo źli. Na jakim poziomie w ogóle jest ta polemika!!

"sprawność to nie efektywność "

To był komentarz do tego fragmentu: "Poszczególne sposoby sprawowania władzy mogą się różnić jedynie sprawnością, czyli efektywnością we wprowadzaniu dyrektyw dobrego, czy złego pomyślunku." Słyszał Pan o interpretacji, określnikach i kontekście?

" Co to jest za twór, pozorna chęć do wolności?"

To jest utopia laicyzmu moralnego, która nigdy nie zadziałała, nie działa i nie będzie działać, bo ludzie są w ogromnym stopniu zależni od tego, co im narzucają pewne podmioty (zazwyczaj władza). Hitler zrobił z ludzi morderców, laicyzm moralny (czyli w efekcie społeczeństwo materialistów, hedonistów, erotomanów - bo z tego jest kasa) robi z ludzi zwierzęta, a Kościelna prawo moralne prowadzi do normalnych relacji społecznych, do poprawnego interpretowania rzeczywistości. Rozumie Pan? Pańska utopia nie prowadzi do tego, że każdy sobie wybierze właściwą moralność, bo rynek sprowadzi gloryfikację patologii. Zarządca publiczny (nawet, jeśli umywa ręce) tak czy inaczej jest odpowiedzialny za funkcjonowanie społeczeństwa, więc jego moralnym obowiązkiem jest wybór szaty moralnej. Zwykle odbywa się to na zasadzie tradycji, a w przyszłości, ze względu na nowe możliwości, powinno się to odbywać na zasadzie analizy wąskiej grupy ekspertów. Nawet niewłaściwa (nie chodzi mi o jakieś ekstremizmy) szata moralna, ale zezwalająca na wolność prywatnie, powoduje o wiele lepszy efekt, niż społeczeństwo sponiewierane patologią.

"Tego, to już pewnie Pan sam nie rozumiesz. Niech Pan to przetłumaczy na język polski."

Nie wiem, jak ja mam to skomentować. Pan szanowny jawnie stwierdza, że nie rozumie tego cytatu: "Tak więc, aby wolność mogła się w istocie rozwijać, należy się władcom spełniać swój obowiązek, jakim jest pilnowanie schematu moralnego i kultury, która przedstawia prawdziwy obraz rzeczywistości. Jeśli tego nie uczynią, w trzeźwi świadomości statystycznego człowieka nie będzie możliwe dokonywanie wolnych wyborów, gdyż będą spaczone propagandą."
Przykro mi, ale jeśli Pan tego nie rozumie, to nie jest to miejsce dla Pana.


"Boże dodaj mi sił..., nawet tego nie skomentuję."

Nie używaj imienia Pana Boga swego na daremno. A konkretnie, nie potrzeba komentarza, bo fragment o który chodzi, czyli ten:
"Nie wybierze taki człowiek w sposób wolny, czy dobrem jest przygodny stosunek seksualny, czy też nie, bo kultura napędzana zyskiem zindoktrynuje go, że każda forma współżycia jest dobra, aby ktoś zarobił pieniądze np. na antykoncepcji." jest niezmiernie prosty i oczywisty. Człowiek w kulturze hedonizmu i materializmu może być na tyle sponiewierany moralnie, że nie ma pojęcia, co jest dobre, a co złe. Wiele osób zindoktrynowanych patriotyzmem czy nacjonalizmem uważa, że jakieś tam przypadkowe podziały to wartość. Nieświadomi socjaliści uważają, że niepłacenie podatków to "okradanie państwa". Na takiej samej zasadzie, przeciętny człowiek wychowany w kulturze hedonizmu, może myśleć, że przygodny stosunek seksualny to coś normalnego, a nawet dobrego, jeśli jego celem życia jest przyjemność.

"Doprawdy? To dlaczego ludzie nie są zgodni w zagadnieniach etycznych? np. aborcja, eutanazja, związki homoseksualne, rola kobiet i mężczyzn w rodzinie etc."

Z cyklu głupie pytania... Bo panuje tzw. "debata publiczna", czyli coś równie głupiego, co decydowanie demokratycznie, jak zaprojektować kokpit statku kosmicznego, zatem coś, co umie skrajnie niski odsetek ludzi. Tak samo, kierować społeczeństwem umie skrajnie niewielki odsetek społeczeństwa, a reszta się na tym nie zna i plecie jakieś banialuki o zasadności eutanazji czy gloryfikacji sodomitów. Większość ludzi jest przeciętna, a dzisiaj ta większość "debatuje" o tym, o czym nie powinna.

"Nieprawda. Przeczytaj Pan sobie socjalizm skandynawski,"

Panie, czytanie lewackich artykułów to strata czasu jeszcze większa, niż odpisywanie na te Pańskie głupoty. Socjalizm w miejscach, gdzie jest trudny dostęp tzw. imigrantów, mało ludzi na km2, oraz są to miejsca w Europie, która żyje ponad stan dzięki niewolniczej niemal pracy w Azji i Afryce, może sobie działać, nie negując bogactwa społeczeństwa. Żadne odkrycie. Zniewala tak czy inaczej, a po prostu funkcjonuje dzięki iście faszystowskiej koncepcji na zasadzie "Lebensraum". Też żyjemy w takiej enklawie dla rasy panów, tylko nie aż w takim stopniu jak Norwegia, Islandia, itp. Żeby właśnie to zlikwidować, potrzebny jest kosmopolityzm, ale nie będę rozwijał pobocznego wątku teraz. Ewentualnie zapraszam na jutuba: https://www.youtube.com/watch?v=koimQ0OONw8

"nadto w artykule tym jest obszerna bibliografia dotycząca tekstu, co u Pan w ogóle nie występuje."

A po co jest bibliografia? Żeby wypisać, z czego się korzystało w artykule. Jak ja piszę z głowy, to co mam tam pisać? "Głowa Mateusza Drabika, szara komórka 407"?

"Ustrój socjalistyczny może opierać się na modelu gospodarki wolnorynkowej."

Tak tak, socjalizm funkcjonuje w wolnorynkowym systemie, determinizm nie jest odwrotnością wolnej woli, itd. Pozdrowienia dla nibylandii.


To by było na tyle. Tekstów typu "brak mi słów", "to nie prawda", "bzdury Pan plecie", nie będę komentował, bo nie da się kontrargumentować czegoś, co argumentem nie jest i nie przeczy mojemu stanowisku.

"idę kosić trawę."

W ogólnej perspektywie, to jest chyba najlepsze zajęcie dla Pana. Jak wspomniałem wcześniej, zastrzegam sobie prawo do nie odpisywania na kolejne Pańskie wypowiedzi, bo nie mam czasu na takie bzdury.

_________________
http://www.Mateusz-Drabik.com

https://www.youtube.com/channel/UCT2IY4w9DoRs-HwFNYX56cw


So sie 23, 2014 5:43 pm
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 8 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL