Jest jednym z elementów wehikułu, w którym przebywa dusza, a nad którym piecze sprawuje Duch..
Serce to silnik wehikułu.

W znaczeniu biblijnym sercu bliżej chyba do sumienia - np. dzisiejsze czytanie z Księgi Ezechiela "odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała"

Kartezjusz napisał takie zdanie Cogito ergo sum - Myślę, więc jestem. A skoro jestem, to moje czy twoje "po śmierci" nie przestaje myśleć. Po śmierci cielesnej nadal "jestem".

Co to znaczy myśleć po śmierci?
Wybaczcie, jednak cały czas rozbijamy się o definicje pojęcia MYŚL

za SJP:


Odnoszę wrażenie że wachman@ przyjmuje tylko myślenie w 1 znaczeniu.
a zatem myśl w takim rozumieniu jest informacją do przetworzenia ( w znaczeniu 2, 3, 4). Zatem coś musi tą myśl odbierać, przetwarzać, aby mówić o myśleniu. Skoro świadomość myślienie stanowi dowód na istnienie to można byłoby się pokusić o stwierdzenie że dusza po śmierci jest myślą.
Zatem myślą - jest człowiek - świadomością.

Kwestia jest następująca jest taka, czy człowiek może inspirować się sam do działania, czy niezbędne do tego jest wsparcie z zewnątrz?

Dusza jest areną walki Dobrych myśli i złych myśli.
Całe Dobro (a zatem i Dobre myśli) pochodzi od Boga.
Nie ma Dobra, które nie pochodziłoby od Niego. Całe zło pochodzi od diabła (zatem i złe myśli).
Przez Twoją (głowę) przelatuje strumień Dobra i strumień zła.
Ty czerpiesz z tych 2 źródeł.
Całe Dobro pochodzi od Boga.
Jak "wpadłeś" na dobry pomysł, to znak, że żeś zaczerpnął wodę z Dobrej studni..
Taki David Lynch, przyznał kiedyś, że wszystkie pomysły na filmy, przychodzą do jego głowy podczas snu, czy medytacji. Oglądając jego produkcje odnosi się wrażenie, że za większością "jego" pomysłów stoi diabeł..
ps. Wiem, że św. Ignacy, rozróżniał na myśli przychodzące i te, które tworzone są poprzez akt woli. Nie twierdzę, że na pewno tak nie jest, jak twierdził ten święty. Sprawa nie jest "myślę" dogmatycznie rozstrzygnięta, zatem zdając sobie sprawę, że mogę błądzić, nadal uważam, że są 2 źródła pochodzenia myśli..To już jest moje ryzyko, że taką myśl obstawiam..

Bóg nas stworzył na Swój obraz.
Może przemysł to.

a teraz twoje dyskusje z wątku "moc słowa Bożego"


Czy wg Ciebie Ćwiczenia Duchowne św. Ignacego byłyby dopuszczone do odprawiania, gdyby powstał choćby cień wątpliwości, co do ich tekstu?

Z pewnością nie byłyby dopuszczone, gdyby były sprzeczne z Magisterium.
Tyle, że sprawa, o której rozmawiamy nie jest rozstrzygnięta nieomylną papieską decyzją.
Przynajmniej ja jej nie znam..
Nie lekceważę tego co pisał św. Ignacy, ale mam inny punkt widzenia..
Być może błędny. Nie będę pisał, że myślę inaczej, bo bym kłamał, a kłamstwa się wystrzegam..

I jeszcze jedna sprawa.
Może być tak, że to co piszę jest zgodne z tym, co pisał św.Ignacy.
Teraz taka myśl mnie naszła.
Św. Ignacy podzielił pochodzenie myśli na 3 źródła.
2 Zewnętrzne (Dobre i złe) oraz wewnętrzne.
Gdyby wewnętrzne źródło św. Ignacego podzielić na 2 źródła (Dobre i złe),
to wychodzi, że 3 źródła św. Ignacego też można podzielić generalnie na 2 źródła (Dobre i złe).
Św. Ignacy pisał, że jedne myśli napływają, a drugie powstają przez akt woli.
Nie pisał jednak, że człowiek je tworzy z NICZEGO.
"Tworzenie" myśli przez człowieka, może wyglądać jak zaczerpnięcie wody.
Woda jest Dobra, lub zła..
Niektóre myśli niejako nas "atakują" są natrętne i musimy się wobec nich ustosunkować => i to są te źródła zewnętrzne św. Ignacego.
Po inne myśli niejako "sięgamy" sami poprzez akt woli. I to są te źródła wewnętrzne świętego..
Jak widzisz, można jednak pogodzić to o czym piszę z Ćwiczeniami Duchowymi św. Ignacego..

Sądzę, że watchman powiedział co chciał i czas jego bajkopisarstwo zakończyć, bo powtarza w kółko to samo bez żadnego odniesienia do źródeł biblijnych, myląc przy okazji natchnienia, pokusy i myśli własne oraz odbierając człowiekowi moc decydowania o sobie z uwagi na brak własnego narzędzia oceniającego. To narzędzie to nasz rozum. Posiadamy też, zgodnie z definicją teologiczną człowieka świadomość odrębności i wolną wolę. Oznacza to umiejętność tworzenia myśli i podejmowania niezależnych decyzji. Mamy też prawdopodobnie system myślenia automatycznego i rozumowego. Ten pierwszy podsuwa gotowe i szybkie rozwiązania, drugi je tworzy.