Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 30, 2024 6:24 am



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 203 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14
 Objawienie publiczne a objawienia prywatne (przeniesiony) 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm
Posty: 4337
Post Re: Objawienie publiczne a objawienia prywatne (przeniesiony
No i kolejny katolicki temat rozwalony pod szyldem katolickim. Czyżby znak czasu, o którym Matka Boża wspominała w objawieniach uznanych przez Kościół?
A kto ma oczy do patrzenia, ten widzi.

_________________
Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze
Ty co nienawidzisz karności
a słowa moje odrzuciłeś


N wrz 28, 2014 10:43 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm
Posty: 14117
Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienie publiczne a objawienia prywatne (przeniesiony
Raczej kolejny temat w ktorym brakuje ci wiedzy do dyskusji. Widze ze kolejny temat dazy do zamkniecia do czasu doszkolenia.

_________________
"Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."


N wrz 28, 2014 10:45 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 17, 2012 11:13 pm
Posty: 3007
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Objawienie publiczne a objawienia prywatne (przeniesiony
Wierzę, że Objawienia Matki Bożej łączą się z Objawieniem otrzymanym przez św. Jana:

Potem wielki znak się ukazał na niebie:
Niewiasta obleczona w słońce
i księżyc pod jej stopami,
a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.
2 A jest brzemienna.
I woła cierpiąc bóle i męki rodzenia.


Matka Kościoła współcierpi wraz z Nim.
Wzywa do modlitwy i pokuty.
Kościół tak jak i Pan,
Zwycięży poprzez Krzyż:

675 Przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących. Prześladowanie, które towarzyszy jego pielgrzymce przez ziemię, odsłoni "tajemnicę bezbożności" pod postacią oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów za cenę odstępstwa od prawdy. Największym oszustwem religijnym jest oszustwo Antychrysta, czyli oszustwo pseudomesjanizmu, w którym człowiek uwielbia samego siebie zamiast Boga i Jego Mesjasza, który przyszedł w ciele.

677 Kościół wejdzie do Królestwa jedynie przez tę ostateczną Paschę, w której podąży za swoim Panem w Jego Śmierci i Jego Zmartwychwstaniu. Królestwo wypełni się więc nie przez historyczny triumf Kościoła zgodnie ze stopniowym rozwojem, lecz przez zwycięstwo Boga nad końcowym rozpętaniem się zła, które sprawi, że z nieba zstąpi Jego Oblubienica. Triumf Boga nad buntem zła przyjmie formę Sądu Ostatecznego po ostatnim wstrząsie kosmicznym tego świata, który przemija.


N wrz 28, 2014 10:57 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18251
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienie publiczne a objawienia prywatne (przeniesiony
Na początek - okaż szacunek współdyskutantom chociaż na tyle, by cytować w sposób umozliwiający odróżnienie co kto napisał - polecenie "QUOTE" nie gryzie...

Ewa Agnieszka napisał(a):
Natomiast zawsze będę zwalczał coś, co z pewnością jest fałszywe - a z pewnością takim czymś jest to co usiłujesz zrobić tj. usiłowanie przekonania nas że mamy obowiązek wierzenia w objawienia prywatne.

Kłamstwo. Nawet w tym temacie widać jak rozwalacie temat Maryjnych objawień uznanych przez Kościół, by następnie uderzyć w człowieka rzekomym wpieraniem czegoś, czego nie wpiera.
Żeby było jasne - w objawienia "uznane" (czytaj: dopuszczone) przez Kościół" też nie mamy obowiązku wierzyć.
Cytuj:
Tak może postępować tylko osoba bojąca się tych objawień, bojąca się Matki Bożej. Ja nie widzę innych przesłanek do tak histerycznych reakcji i przeciągania liny, aby tylko nie wejść w punkt środka.
Jedyną osobą która tu histeryzuje, jesteś Ty. Objawienia prywatne mają swoje miejsce w Ekonomii Zbawienia, ale nie takie, jakie im przypisujesz.
Cytuj:
Po owocach poznaje się drzewo, a w tym przypadku owocem jest zablokowanie jakiejkolwiek konstruktywnej dyskusji w tym temacie. To jest irracjonalne postępowanie, podszyte histerią.
Rzeczywiście, swoimi histerycznymi reakcjami, oskarżaniem współdyskutantów o niestworzone rzeczy i agresją zablokowałaś jakąkolwiek konstruktywną dyskusję w tym temacie. Oto owoce, jakie wydałaś.

Cytuj:
I znów ta manipulacja. Rzecz, którą miałbym za fałszywą miałbym prawo (a nawet obowiązek) zwalczać, jak najbardziej.I z puntu widzenia mojej relacji z Kościołem byłoby to OK.
A ja piszę o objawieniach uznanych przez Kościół i proszę o dokumenty, które pozwalają zwalczać takie objawienia, co też zresztą czynisz, nie Ty jeden. A więc skąd ta histeria?
Było już cytowane wielokrotnie (zacytuję jeszcze w podsumowaniu poniżej) - "uznanie" przez Kościół nie jest certyfikatem prawdziwości objawienia, a jedynie dopuszczeniem do przestrzeni pobożności katolika. Przyjmij to wreszcie do wiadomości.
Napisałem też wprost że nie zwalczam objawień prywatnych - natomiast że istnieje możliwość wyrażania wątpliwości co do okonkretnego objawienia prywatnego (nawet "uznanego przez Kościół") ponieważ uznając je, Kościół wcale nie twierdzi że na pewno są prawdziwe.
Dotarło?
Cytuj:
I tu muszę wrócić do mojego wezwania do zburzenia Kartaginy - cytatu z św. s.Faustyny "Szatan może się okrywać nawet płaszczem pokory, ale płaszcza posłuszeństwa nie umie na siebie naciągnąć."/„Dzienniczek” nr 981/
Szatan stroi się również w piórka Anioła Światłości i zakłada owcze skórki na wilcze ciało.
Dokładnie. Często tak skutecznie, że nie widzi tego osoba, przez którą działa, a która ma przymus przypisywania działania szatańskiego wszystkim, którzy ośmielą się na jej pomysły nie zgodzić.
Przemyśl to sobie.
Cytuj:
Nieposłuszeństwo Barneyowi (oraz jego wygibasom intelektualnym) nie jest nieposłuszeństwem Kościołowi. Za dużo ktoś sobie wyobraża. Głową Kościoła jest Chrystus, a Matką Maryja, a ja bardzo bardzo kocham Ich Oboje. Dlatego też pragnę gorąco, by moja (nasza) kochana Matka mogła w końcu przemówić do serc tych, o których się troszczy i troszczyć się chce.
No cóż, ja podaję naukę Kościoła. A Ty dokonujesz "wygibasów" by zamienić ją na swoją naukę (która wprawdzie dobrze świadczy o Twojej gorliwości, ale kiepsko o posłuszeństwie Kościołowi i wiedzy o jego nauce. Aż się ciśnie na usta to, co św.Paweł powiedział o Żydach: "Bo muszę im wydać świadectwo, że pałają żarliwością ku Bogu, nie opartą jednak na pełnym zrozumieniu."/Rz 10:2/)
watchman napisał(a):
Wierzę, że Objawienia Matki Bożej łączą się z Objawieniem otrzymanym przez św. Jana
Bardzo słusznie. To znaczy te prawdziwe.Powiem więcej - w ogóle z Objawieniem Publicznym.
Katechizm 66: „"Chrześcijańska ekonomia zbawienia, jako nowe i ostateczne przymierze, nigdy nie przeminie i nie należy już więcej oczekiwać żadnego publicznego objawienia przed chwalebnym ukazaniem się Pana naszego, Jezusa Chrystusa" .Chociaż jednak Objawienie zostało już zakończone, to nie jest jeszcze całkowicie wyjaśnione; zadaniem wiary chrześcijańskiej w ciągu wieków będzie stopniowe wnikanie w jego znaczenie”

Mała powtórka i podsumowanie:
  1. Nie ma możliwości (z samej istoty tego czym jest) aby jakieś „objawienie prywatne” (tj. objawienie nie pochodzące z czasów apostolskich) było przez Kościół „uznane” w znaczeniu normy wiary.
  2. Kościół daje nam do wierzenia Objawienie Publiczne – tj. objawienie, które dokonało się w Jezusie Chrystusie i zakończyło z chwilą śmierci ostatniego z jego dwunastu apostołów.
    Objawienia późniejsze (zarówno te masowe jak w Fatimie, jak i indywidualne mistyczne świętych, a także charyzmatyczne) nazywamy „objawieniami prywatnymi” aby podkreślić, że nie są one częścią oficjalnego nauczania Kościoła, w które jest obowiązany wierzyć każdy katolik.
    Św. Jan od Krzyża poucza: „Od kiedy Bóg dał nam swego Syna, który jest Jego jedynym Słowem, nie ma innych słów do dania nam. Przez to jedno Słowo powiedział nam wszystko naraz [...]. To bowiem, o czym częściowo mówił dawniej przez proroków, wypowiedział już całkowicie, dając nam swego Syna. Jeśli więc dzisiaj ktoś chciałby Go jeszcze pytać lub pragnąłby jakichś wizji lub objawień, nie tylko postępowałby błędnie, lecz także obrażałby Boga, nie mając oczu utkwionych jedynie w Chrystusa, szukając innych rzeczy lub nowości” (św.Jan nie odstręcza nas od objawień prywatnych - pisze jedynie o właściwej wobec nich postawie)
    Sobór Watykański II w konstytucji Dei Verbum (O Objawieniu Bożym):
    „Ekonomia chrześcijańska, jako nowe i ostateczne przymierze, nigdy nie ustanie i nie należy się już spodziewać żadnego objawienia publicznego przed chwalebnym ukazaniem się Pana naszego, Jezusa Chrystusa” [3].
    Pozwólcie że zacytuję z tekstu ks. Andrzeja Zwolińskiego z portalu, na którym jest nasze forum Objawienia prywatne – rozpoznanie duchowe http://www.katolik.pl/22968,416.druk?s=1
    ks.Zwoliński napisał(a):
    Objawienia prywatne mają więc w Kościele niewielkie znaczenie i można nawet mówić o ich skromnym statusie, gdyż:
    1. Nie mogą one nic dodać do Objawienia Chrystusa, które jest pełne, nie opuściło nic istotnego i koniecznego człowiekowi do zbawienia;
    2. Są jedynie formą różnych działań w Kościele, a nie dotyczą Jego fundamentów;
    3. Nawet uznane objawienia prywatne nie stanowią dogmatu, Kościół „nie zmusza” do wierzenia w nie, lecz mają one być na usługach wiary;
    4. Nie są źródłem, lecz, według słów św. Jana od Krzyża, raczej ryzykiem dla życia mistycznego, gdyż mogą być przejawem pychy i nieuzasadnionej ciekawości;
    5. Kościół obawia się iluzji i iluminizmu. Autorytet wizjonerów, którzy wydają się mieć bezpośredni kontakt z Bogiem, może się okazać zgubny, np. dla zachowania jedności Kościoła (sekty). Według Karla Rahnera w tym niepokoju tkwi zasadnicze historyczne źródło napięcia między wizjonerami a Kościołem;
    6. Słowa Jezusa: „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (J 20, 29) wyraźnie aprobują „wiarę na słowo”, bez dodatkowych „znaków”.
  3. Jeśli słyszymy, że jakieś objawienie zostało „uznane” przez Kościół należy to rozumieć jedynie jako coś w rodzaju rekomendacji; Kościół po zbadaniu sprawy stwierdza, że nauka zawarta w objawieniu wydaje się zgodna z tym co wiemy z Objawienia Publicznego. W żadnym wypadku nie zobowiązuje to nikogo do wiary w treść objawienia.
    „W przypadku objawień, które zyskały tego rodzaju aprobatę, ich przyjęcie przez wiarę powszechną nie jest obowiązkowe; nie jest nawet możliwe. Objawienia te domagają się raczej przyjęcia przez wiarę indywidualną, posłuszną regułom roztropności, która nam je ukazuje jako prawdopodobne i wiarygodne dla pobożnego umysłu”.(Kardynał Prospero Lambertini, późniejszy papież Benedykt XIV)
  4. Oprócz niepewności co do prawdziwości objawień prywatnych, jest jeszcz problem prawdziwości przekazu.O ile Objawienie Publiczne jest „zabezpieczone” przez Boga także co do bezbłędności jego przekazu (Biblia, Tradycja, Liturgia), o tyle co do objawień prywatnych nie mamy tej pewności. Dlatego nawet tak szanownych objawień jak te w Fatimie czy Lourdes, nawet przy założeniu (wg mnie słusznym słusznym), że są one autentyczne, nie należy traktować jako „nieomylne Słowo Boże”. Nie mamy żadnej pewności co do dokładności przekazu przez osoby, którym objawienie zostało dane.Trzeba wziąć pod uwagę, że, ponieważ słowa objawienia przekazywane są przez osoby nie mające przywileju nieomylnego prowadzenia przez Ducha Świętego przy przekazywaniu (taki przywilej mieli autorzy natchnieni spisujący w Biblii „Objawienie publiczne”, tj. apostolskie), jest całkowicie dopuszczalnym sądzić, że przekaz objawień może być obarczony błędami.Kardynał Ratzinger (późniejszy papież Benedykt XVI) tak pisał o tym w Komentarzu teologicznym:„Podmiot, czyli człowiek widzący, zostaje tu zaangażowany jeszcze głębiej. Widzi tak, jak mu pozwalają jego konkretne możliwości, na miarę dostępnych mu sposobów obrazowania i poznania. W wizji wewnętrznej proces przekładu dokonuje się na jeszcze większą skalę niż w wizji zewnętrznej, tak że podmiot współuczestniczy w istotnej mierze w kształtowaniu obrazu tego, co mu się ukazuje. Jedyny obraz, jaki może powstać, musi być na jego miarę i odpowiadać jego możliwościom. Wizje te nie są więc nigdy zwykłymi „fotografiami” rzeczywistości pozaziemskiej, ale wyrażają także możliwości i ograniczenia podmiotu postrzegającego”.
  5. Wydarzenia w Garabandal pokazały coś jeszcze: może się zdarzyć, że fałszywemu „objawieniu” towarzyszyć mogą (oprócz zjawisk negatywnych) także wprowadzające w błąd skutki pozytywne, a nawet nawrócenia.
  6. pewnym kryterium negatywnym jest brak nowych prawd teologicznych – ponieważ Objawienie Publiczne zostało zakończone, więc należy z dużą rezerwą podchodzić do objawień, które usiłują prezentować jakieś nowe, „przełomowe” prawdy teologiczne.
    I oczywiście nikt nie jest zobowiązany poddawać się szantażowi – jeśli w treści czytamy zbiór gróźb pod adresem tych, którzy w objawienie prywatne nie uwierzą, można spokojnie odłożyć je na półkę (albo do jeszcze mniej szacownego miejsca).
  7. Generalnie: lepsza ostrożność niż łatwowierność. Przeciwnie do Objawienia Publicznego, w przypadku objawień prywatnych obowiązuje zasada: w razie wątpliwości odrzucić!
  8. Powyższe nie oznacza że objawienia maryjne są zbędne lub że nie mają swojego miejsca w ekonomii zbawienia - jednak ich zadaniem nie jest zastępowanie Objawienia Publicznego. Zadania objawień prywatnych są zupełnie inne.
    Słowa kard.Ratzingera na temat pomocy w wyjaśnianiu Objawienia Publicznego już cytowałem. Drugim aspektem jest zachęcanie, pomoc w przeżyciu Objawienia Publicznego (Katechizm „67 W historii zdarzały się tak zwane objawienia prywatne; niektóre z nich zostały uznane przez autorytet Kościoła. Nie należą one jednak do depozytu wiary. Ich rolą nie jest "ulepszanie" czy "uzupełnianie" ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomoc w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej.(...)”.
  9. To znaczenie pobudzające dla naszej gorliwości przejawia się nie tylko w treści objawień prywatnych – trudno przecenić znaczenie sanktuariów maryjnych w praktycznym duszpasterstwie i ewangelizacji. Nie sposób też pominąć owoców towarzyszącego im ruchu pielgrzymkowego.
    Poza tym – nie da się tego nie powiedzieć – w tych miejscach naprawdę dzieją się cuda . Bóg nie czyni ich z pewnością bez powodu. Być może mają one być bodźcem, zachętą do nawrócenia, do zbliżenia się i przylgnięcia do Niego.
    Co nie zmienia faktu, iż nie ma na świecie większego cudu od tego, który dzieje się podczas każdej Mszy Świętej.
  10. Drugą skrajnością jest postawa osób, które mówią że objawienia prywatne są zbędne (np. dlatego że "żyją Biblią"). To jest pewna arogancja. Każdemu potrzebne jest umocnienie. Jednak zawsze powinna być zachowana hierarchia ważności - i Objawienie Publiczne zawsze w niej będzie stało wyżej.
  11. W ostatnim półwieczu Kościół mocno "poluzował" dyscyplinę w sprawie objawień. Przed 1970 rokiem za głoszenie objawień nie zweryfikowanych przez Kościół broniła nawet ekskomunika(!). Niemniej nadal Kościół bada objawienia. Uznanie objawień nie oznacza jednak nakazu wiary w ich treść, a jedynie zezwolenie.
    Co nie oznacza że nie dziwiłbym się katolikowi np. w sprawie Fatimy, objawienia uznanego, darzonego szacunkiem przez papieży. Nie należy jednak zapominać o niepewności poprawnego przekazu, o którym pisałem wcześniej.
  12. Uznanie objawień nie ma mocy dogmatycznej
    Znów oddaję głos ks.Zwolińskiemu:
    ks.Zwoliński napisał(a):
    1
    Rozeznanie objawień, charyzmatów i cudów nigdy nie jest dogmatem. Uznanie autentyczności jakiegoś objawienia nie narzuca, lecz proponuje korzystanie z jego treści. Wierni pozostają wolni w jego ocenie zgodnie z wagą przytoczonych racji, oczywiście pod warunkiem uszanowania władzy;
    2.
    Rozeznanie jest zawsze oparte na przypuszczeniach, szacuje jedynie zbieżności, nie rości sobie prawa do ścisłego lub nieomylnego dowodu swej oceny;
    3.
    Unika się formuł ostatecznych, stanowczych, absolutnych tak długo, jak długo zjawiska mogą się rozwijać. Nawet autentyczny wizjoner może zgrzeszyć, zboczyć z drogi. Nadto nie można zapomnieć słów Jezusa: „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni” (Mt 7, 1; Łk 6, 37).
  13. Dobitnym wyrazem wolności, jakie ma chrześcijanin wobec objawień prywatnych, jest sprawa różańca. Myślę że niewielu forumowiczów lekceważy ten sposób modlitwy, o tak sprawdzonym empirycznie działaniu w rozwoju wiary i skutrczności próśb. Różaniec jest polecany przez objawienia prywatne a także przez świętych (św. Josemaría Escrivá: "Różaniec Święty to potężna broń. Używaj jej z ufnością, a skutek wprawi cię w zadziwienie. (...) Różaniec jest szczególnie ważny dla tych, którzy pracują umysłowo lub studiują. Gdyż owe pozornie monotonne szczebiotanie dzieci do swej Matki w modlitwie do Najświętszej Maryi Panny niszczy wszelki zarodek próżności i pychy.")
    I oto mamy encyklikę Pawła VI Marialis cultus. Papież poświęcił w niej samemu różańcowi całe pół rozdziału - który jednak kończy niespodziewanym stwierdzeniem: „Różaniec jest wprawdzie wzniosłym rodzajem modlitwy, jednak chrześcijanin winien czuć się w stosunku do niego wewnętrznie wolny. Ze wszech miar wypada, by do jego odmawiania spokojnie i w sposób właściwy był on pociągany raczej wewnętrznym pięknem tej modlitwy”.
    Jest to esencja prawidłowego podejścia do objawień prywatnych.
  14. Mimo że jesteśmy wolni, to jednak nie znaczy że odrzucenie pomocy tego rodzaju jest obojętne moralnie (podobnie jak odrzucanie np. dobrych książek religijnych). Także powód odrzucenia jest ważny. Odrzucenie zapowiedzi przyszłości jest mało istotne (znajomość przyszłości nie jest bowiem konieczna do zbawienia). Gorzej, jeśli odrzucone zostanie pouczenie moralne, a zwłaszcza jeśli zostanie odrzucone i wyśmiane ze względu na niechęć do Boga i moralności. W końcu nawet odrzucenie pouczenia bliźniego (bez żadnych cudów) jest grzechem przeciw zbawieniu ("na zbawienne pouczenia zatwardziałe mieć serce")
  15. szczególnie niebezpiecznym zjawiskiem jest wykorzystywanie objawień prywatnych (prawdziwych czy nie) do tworzenia podziałów w Kościele (powstało w ten sposób wiele sekt, ale również nierzadko w tym celu wykorzystują objawienia zarówno "progresiści" jak i - częściej - "tradycjonaliści")
Ufff...

Zmusiłaś mnie - swoimi nieprawdziwymi stwierdzeniami - bym poświęcił tyle miejsca ich prostowaniu. Jednak nie pozwolę CI wmówić komukolwiek że jestem przeciw objawieniom prywatnym - neguję jedynie Twoje fałszywe "nauczania" na ich temat.
Przecież - pod warunkiem że pozostawi się (zgodnie z nauką Kościoła) człowiekowi wolność w korzystaniu z nich objawienia prywatne mogą być ( i są) wspaniałym narzędziem nawrócenia i uwielbienia Boga. Nie można jednak ich wprowadzać na zasadzie przymusu ani traktować jako pałki na kogokolwiek - one mają służyć nie do oczerniania innych, lecz do pracy nad sobą.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


N wrz 28, 2014 1:07 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm
Posty: 4337
Post Re: Objawienie publiczne a objawienia prywatne (przeniesiony
Prostuj, prostuj, może Ci się uda. Cała przepychanka świadczy jednak inaczej o motywach osób biorących w niej udział.
To tyle, bo ja nie mam ochoty w nieskończoność się przepychać w tematach, które powinny być raczej spokojnie dyskutowane.

Mam pytanie do MJ i zamieszczam tutaj (wysłałam na PW, kopiuję część, bo nie wiem czy uzyskaną ewentualną odpowiedź zdołam przeczytać, jeśli np. zostanę zbanowana), a jestem tej odpowiedzi bardzo ciekawa:

Zastanawiałam się nad Twoimi wpisami i czy mógłbyś mi wytłumaczyć w jaki sposób z wiary i rozumu można odgadywać rzeczy, które są zakryte, np. tajemnice tysiącletniego królestwa?
Piszesz, że nie masz objawień, nie słyszysz głosów, ale jednocześnie piszesz o rzeczach, które przekraczają możliwości poznawcze człowieka, kierującego się rozumem i wiarą.

_________________
Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze
Ty co nienawidzisz karności
a słowa moje odrzuciłeś


N wrz 28, 2014 1:32 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2011 10:38 pm
Posty: 17577
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienie publiczne a objawienia prywatne (przeniesiony
Chyba powinniśmy dodać jeszcze jedną intencję (na stałe) do Żywego różańca. :?

_________________
"Tylko miłość jest twórcza. Nienawiść prowadzi donikąd". /Maksymilian Kolbe/


N wrz 28, 2014 1:37 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18251
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienie publiczne a objawienia prywatne (przeniesiony
Ewa Agnieszka napisał(a):
Prostuj, prostuj, może Ci się uda. Cała przepychanka świadczy jednak inaczej o motywach osób biorących w niej udział.
Obawiam się że oceniając te motywy, znajdujesz się daleko poza rubieżą zarówno swoich możliwości, jak i uprawnień :(
Cytuj:
To tyle, bo ja nie mam ochoty w nieskończoność się przepychać w tematach, które powinny być raczej spokojnie dyskutowane.
To dość dziwne zważając, że prowokujesz własnie takie dyskusje i wprowadzasz do nich brak spokoju.

Cytuj:
Mam pytanie do MJ i zamieszczam tutaj (wysłałam na PW, kopiuję część, bo nie wiem czy uzyskaną ewentualną odpowiedź zdołam przeczytać, jeśli np. zostanę zbanowana), a jestem tej odpowiedzi bardzo ciekawa:

Zastanawiałam się nad Twoimi wpisami i czy mógłbyś mi wytłumaczyć w jaki sposób z wiary i rozumu można odgadywać rzeczy, które są zakryte, np. tajemnice tysiącletniego królestwa?
Piszesz, że nie masz objawień, nie słyszysz głosów, ale jednocześnie piszesz o rzeczach, które przekraczają możliwości poznawcze człowieka, kierującego się rozumem i wiarą.
Rzeczywiście. Ani to zgodne z rozumem, ani z wiarą. Przynajmniej katolicką.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


N wrz 28, 2014 1:52 pm
Zobacz profil WWW
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm
Posty: 14117
Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienie publiczne a objawienia prywatne (przeniesiony
Myślę, że EA rozwaliła kolejny temat. Wypowiedź Barneya podsumowuje stanowisko Kościoła do objawień prywatnych. Sprawa wyjaśniona przez Barneya a EA jak zwykle odczytała to inaczej.
Temat się wyczerpał i to co może nasz czekać widać w ostatnim wpisie EA, obrażanie, przepychanki, wycieczki osobiste i oczywiście manipulacje.
Z powodów powyższych zamykam.
Myślę, że propozycja Małgosi jest jak najbardziej słuszna.

_________________
"Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."


N wrz 28, 2014 1:56 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 203 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL