Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 30, 2024 6:01 am



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 203 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna strona
 Objawienie publiczne a objawienia prywatne (przeniesiony) 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18251
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Objawienie publiczne a objawienia prywatne (przeniesiony)
Anandariszi napisał(a):
Napiszę do wszystkich którzy może tak jak ja przez przypadek wejdą tu w przyszłości bo widzę, że Fiłołog skutecznie "zatruł" wątek imprimaturami, herezjami itp. a mam wrażenie, że niewiele liznął z tych objawień już o skorzystaniu nie wspominając. Bo objawienia prywatne właśnie po to są aby z nich czerpać i korzystać i składają się na tzw. TRADYCJĘ KK.
NIC PODOBNEGO.
Objawienie Publiczne (czyli to będące źródłem Tradycji przez duże T) skończyło się ze śmiercią ostatniego z apostołów. Objawienia prywatne to co najwyżej "tradycja" (z małej litery), w sensie zwyczaju, przekonania.

Więcej - jednym z kryteriów prawdziwości objawień prywatnych jest to, że nie usiłują wnosić nowych twierdzeń do Depozytu Wiary. Ich rolą jest zachęta, podniesienie na duchu, zdopingowanie do wiary - a nie tej wiary definiowanie.

I tak należy z nich korzystać. Mówienie np. że Jezus miał przebite ręce w tym czy innymi miejscu "bo tak było w objawieniu bł.Katarzyny" nie ma sensu - bo mija się z CELEM jaki mają objawienia.

I jeszcze jedno - nalezy koniecznie brać pod uwagę dwa fakty:
  • objawienie prywatne, nawet "uznane" przez Kosciół nie jest obowiązkowe do wierzenia. Kościół nie orzeka czy na pewno się zdarzyło - a jedynie o tym czy treść nei jest sprzeczna z wiarą
  • objawienie prywatne, nawet "uznane" w które wierzymy, nie daje gwarancji bezbłednego przekazania przez tego, komu zostało dane (takiej gwarancji, którą daje np. Pismo Święte).

To że takie czy inne objawienie podniosło Cię na duchu - to dobrze, po to właśnie one są. Ale uważaj co czytasz, bo w niepewnych objawieniach diamenty przemieszane są z trucizną. Chwalisz diamenty, nie dostrzegasz trucizny.

Cytuj:
Piszę "jak jest" bo wiele osób tu czytało część lub szczątki ale widzę, że niektóre mają właściwe podejście (np. sowa, białogłowa - tak trzymajcie ale apeluję o jeszcze więcej wysiłku). Nie będę dosłownie cytować Św. Pawła Apostoła - wszyscy zrozumieją - należy badać, badać i co dobre zachowywać.
A jakież to masz kwalifikacje, by "badać", hę?

Pisałeś na początku listu pogardliwie o "imprimaturach" - a one są właśnie tym "badaniem" (w przeciwieństwie do Twojego prywatnego badania - kompetentnym).
Ciekawe, że jak mowa o cząstkowych równaniach różniczkowych powierzchniowych, to mało kto się mądrzy że "zbadał" - a jak mowa o teologii, to każdy jest uczonym badaczem i uważa się za kompetentnego :wink:


Nie piszę tego wszystkiego by zniechęcać do objawień prywatnych (bł.Katarzynę Emerlich polecam!), a jedynie by ustawić pewne rzeczy na swoich miejscach. No i by przestrzec przed czytaniem i przyjmowanie rzeczy niebezpiecznych, jak dzieła Valtorty.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pt cze 06, 2014 10:32 am
Zobacz profil WWW
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pt cze 06, 2014 12:02 am
Posty: 8
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
Dziękuję i w pełni się zgadzam z "małym t" i niemożnością wpływania na "depozyt wiary", której ramy wyznacza Pismo Święte. Sprostuję na wstępie, że nie pisałem "pogardliwie" a żartobliwie o imprimaturach itp., które oczywiście mają swoją wagę ale mogą być doskonałym narzędziem do szybkiego zamknięcia dyskusji na tak ciekawy nawet wątek.
Jednak upieram się, że tego typu objawiania jakie omawiamy odgrywają ogromną rolę i nie można zamieść ich pod dywan. Oceniam to po sobie. Otóż Valtorta to akurat w miom przypadku dziedzictwo po babci, która zjeździła całą polskę w pogoni za najprzeróżniejszymi objawieniami (w większości fałszywymi jak te oławskie), ale czego złego byś nie napisał to ja bez Valtorty nie dotarłbym do Emmerich czy Św. Brygidy lub Kempisa. Nie wiedziałbym co to Kibeho. Muszę przyznać, że moja wiara wcześniej to było jakieś kompletne nieporozumienie.
Nie dzielę więc tych prac na "dobre" (Emmerich) i "złe" (Valtorta). Tak na marginesie to proszę o rozwinięcie wątka bo naprawdę nie wiem gdzie znajduje sie ta trucizna w Valtorcie (nie podajesz żadnego przykładu). Uważam, że Bóg dla zbawienia duszy posługuje się wszystkimi dostępnymi narzędziami a więc może dopuścić nawet do opętania o ile to w dalszej perspektywie przyniesie korzyść na duszy.
Upraszczając ja zachęcam "czytajcie bo ja się odmieniłem" a Ty raczej straszysz: "niebezpieczną Valtortą" oceniając autorytarnie że Emmerich to jest ta dobra a ta druga jest zła.
No więc załóżmy, że ktoś doznał wizji dzięki której chodzi codziennie na Eucharystię i poświęca 2-3 godz. na osobistą modlitwę połączoną z najprzeróżniejszymi ekspiacjami. Czy zatem ta wizja jest wątpliwa lub zatruta lub pochodziła od złego ducha? Gdyby tak wszyscy mieli to kościoły zapełniły by się. Jaką piekło poniosłoby wtedy korzyść? Pamiętaj, że to faryzeusze właśnie zarzucali Jezusowi, że wypędza demony mocą piekła więc nie idźmy tą drogą.


Pt cze 06, 2014 8:29 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pt cze 06, 2014 12:02 am
Posty: 8
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
sahcim, co do preegzystencji dusz to się zgadzam, tyle że objawienia mają na celu wyróżnienie NMP, a przywołane twierdzenie stawia Ją na równi z nami. Przecież już po pierwszym grzechu Bóg zdradza, że pojawi się niewiasta, która zmiażdży głowę węża. Mógł zatem w swej nieograniczonej mądrości przewidzieć grzech Adama i od razu mieć przygotowany środek zaradczy, który czekał tak jak Zbawiciel na wcielenie i tego właśnie dotyczą objawienia.
Maria z Agredy szczegółowo opisuje stworzenie duszy Maryi (ogólnie z objawień można wnioskować, że rzeczywistość duchowa jest poza czasem - tam ponoć jest ciągłe teraz). Ponoć Bóg tak się zachwycił własnym dziełem, że kontemplował duszę NMP. Głównym jej przymiotem jest POKORA, przez którą właśnie prosiła (wg. objawień) ewangelistów aby o niej nie pisali lub pisali jak najmniej. Sądzę, że objawienia na przestrzeni dziejów (te uznane przez KK są w większości Maryjne) mają nam stopniowo odsłaniać te zachwycające przymioty Maryi, które kontemplował w zachwycie Stworzyciel. No ale jak trafnie zauważono, nie musimy tego uznawać. Piszę bo może to kogoś zainspiruje.
Za Marią z Agredy, która opisuje wniebowzięcie NMP jako ogromne święto w niebie: "Niechaj zasiądzie (NMP) na tronie Naszego Majestatu, aby tam gdzie jest istotna świętość, była także i najwyższa, stworzona świętość". Tak jakby Duch potrzebował dopełnienia w postaci stworzenia. Tak więc NMP "...zasiada na tronie trzech Boskich Osób jako Monarchini, podczas gdy wszyscy inni mieszkańcy nieba zajmują tylko miejsca sług najwyższego Króla(...) Wzniosła Królowa poznaje, przenika i pojmuje Istotę Bóstwa i Jej nieskończone doskonałości o wiele bardziej niż wszyscy błogosłwieni razem wzięci; nieskończenie bardziej miłuje Ją, raczy się Jej tajemnicami i ukrytymi wyrokami."
Naprawdę trudno po takiej lekturze stawiać NMP na równi z nami


Pt cze 06, 2014 9:14 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
Barney napisał(a):
Objawienie Publiczne (czyli to będące źródłem Tradycji przez duże T) skończyło się ze śmiercią ostatniego z apostołów.


Nieprawda.
Objawienie Publiczne zakonczy sie na Koncu.
Poczatek (Objawienia)- JEST na Poczatku.
Koniec- na Koncu.
To proste.

Jakze koniec moze byc "w srodku"?!


Koniec JEST na Koncu.

Gdzie jest Koniec (Objawienia)?

Tu:

Jam Alfa i Omega,
Pierwszy i Ostatni,
Początek i Koniec


Koniec JEST w Ksiedze Konca.
I bedzie (JEST) na Koncu.
Patrz Ksiega Konca- jej koniec.
Apokalipsa.

Tu JEST Prawda, mowa doskonala, precyzyjna:

Objawienie Boze (Publiczne) JEST ZAMKNIETE.
Lecz NIE JEST "zakonczone".
Poniewaz trwa nadal.
A zakonczy sie na Koncu.

Gdy wypelni sie WSZYSTKO co zapisane w Ksiedze Zycia i zawarte w Tradycji.

Dlaczego jest niedokladnym (conajmniej) mowic, ze "Objawienie jest zakonczone"?
Dlatego: Bo JESZCZE nie wydarzylo sie wszystko to, co JUZ nalezy do Objawienia Bozego !
Jakze wiec mozna mowic "zakonczone" jesli JESZCZE sie nie wydarzylo?

To JEST mowa prawdziwa, doskonala, precyzyjna:

Objawienie JEST zamkniete- jak zamknieta JEST Ksiega Zycia.
Niczego juz dopisac nie mozna, niczego wymazac.
Nic nie bedzie dodane, nic ujete.

Lecz NIE JEST zakonczone, bo Koniec bedzie (JEST) na Koncu.
Oczywistosc dla majacych rozum.
Bo zakonczone jest to, co jest DOKONANE.
A jeszcze nie wszystko sie dokonalo (wypelnilo) z tego co nalezy do Objawienia Bozego.

Dlatego Objawienie TRWA NADAL !
To JEST Prawda.

Niewiasta wola z Nieba, bo jest brzemienna.
Jak zapowiedziano.
A Jej wolanie nalezy do Objawienia Publicznego.
Bo JEST w Pismie!
To zas co jest w Pismie- to wlasnie JEST Objawienie Publiczne.
Trwa wiec nadal bo Ona wciaz wola.

Biada tym, ktorzy Prawdy nie poznaja, gdy Ona mowi!


Cytuj:
Więcej - jednym z kryteriów prawdziwości objawień prywatnych jest to, że nie usiłują wnosić nowych twierdzeń do Depozytu Wiary. Ich rolą jest zachęta, podniesienie na duchu, zdopingowanie do wiary - a nie tej wiary definiowanie.



Nic nie moze byc dodane, nic ujete!
Wiara JEST zamknieta.
Lecz Objawienie trwa.

Poniewaz nie mozna mowic "zakonczone" o tym co sie JESZCZE NIE WYDARZYLO !!!


Miejciez wy rozum, nieszczesnicy!


Jak mozna mowic "zakonczone" o tym co sie DOPIERO MA WYDARZYC ?!


?!

A czy wszystko juz sie wydarzylo z tego co zapisane jest w Pismie lub co glosi Tradycja?

Dlaczego wy nie umiecie mowic dokladnie, precyzyjnie?


Cytuj:
I tak należy z nich korzystać. Mówienie np. że Jezus miał przebite ręce w tym czy innymi miejscu "bo tak było w objawieniu bł.Katarzyny" nie ma sensu - bo mija się z CELEM jaki mają objawienia.


Wrecz przeciwnie.
Prawda ma ZAWSZE znaczenie!

Pan Jezus (nie "Jezus", Jezusow jest wielu, zwlaszcza w Ameryce Lacinskiej) mial przebite rece TAK JAK MIAL.
A ustalenie tego- tez ma znaczenie.
Bo Prawda ma znaczenie.
Zawsze !

Cytuj:
I jeszcze jedno - nalezy koniecznie brać pod uwagę dwa fakty:
  • objawienie prywatne, nawet "uznane" przez Kosciół nie jest obowiązkowe do wierzenia. Kościół nie orzeka czy na pewno się zdarzyło - a jedynie o tym czy treść nei jest sprzeczna z wiarą
  • objawienie prywatne, nawet "uznane" w które wierzymy, nie daje gwarancji bezbłednego przekazania przez tego, komu zostało dane (takiej gwarancji, którą daje np. Pismo Święte).


I jeszcze to:
Poniewaz GLUPCY nie rozumieja, ze Objawienie sie NIE zakonczylo, lecz TRWA i trwac bedzie do Konca, to wlasnie dlatego MYLA Objawienie Boze, Publiczne z "prywatnym".
Na ich oczach dzieje sie to co nalezy do Objawienia Bozego, Publicznego, lecz oni biora za "prywatne" !

Dlatego beda potepieni.
Chyba, ze sie nawroca.




Cytuj:
Nie piszę tego wszystkiego by zniechęcać do objawień prywatnych (bł.Katarzynę Emerlich polecam!), a jedynie by ustawić pewne rzeczy na swoich miejscach.



A jakiez Ty masz nieszczesniku "kompetencje", by "ustawiac"?

Ty ktory NICZEGO DOBRZE NIE ROZUMIESZ ?!

Twoje slowa:
A jakież to masz kwalifikacje, by "badać", hę?


One Ciebie dotycza, przede wszystkim!

Mieczem wojujesz, od miecza giniesz.


So cze 07, 2014 12:09 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm
Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
MJ napisał(a):
Niewiasta wola z Nieba, bo jest brzemienna.
Jak zapowiedziano.
A Jej wolanie nalezy do Objawienia Publicznego.
Bo JEST w Pismie!
To zas co jest w Pismie- to wlasnie JEST Objawienie Publiczne.
Trwa wiec nadal bo Ona wciaz wola.


Czy objawienia w Medżiugorje są prawdziwe?

_________________
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10


So cze 07, 2014 12:13 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18251
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
MJ napisał(a):
Barney napisał(a):
Objawienie Publiczne (czyli to będące źródłem Tradycji przez duże T) skończyło się ze śmiercią ostatniego z apostołów.


Nieprawda.
No cóż, może więcej czytaj, a mniej pisz. :wink:
To tyle - na więcej poleki Twoje wynurzenia o Objawieniu Publicznym nie zasługują.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So cze 07, 2014 12:32 am
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 17, 2012 11:13 pm
Posty: 3007
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
Barney napisał(a):
objawienie prywatne, nawet "uznane" przez Kosciół nie jest obowiązkowe do wierzenia.

Wg Ciebie można sobie ignorować to co Matka Boża mówiła w Guadelupe, Paray le Monial, Paryżu, La Salette, Lourdes, Fatimie, Łagiewnikach, Kibeho..
Niech se tam gada..
Nie mam obowiązku w to wierzyć..
Hipotetyczna sytuacja: Upublicznienie tajemnicy fatimskiej nastąpiło 20 lat wcześniej. Jest dwudziestolecie międzywojenne. Barney zapoznał się, właśnie z jej treścią. Czyta m.in., o wybuchu II wojny światowej i ogromie nieszczęść z nią związanych, po czym wzrusza tylko na to ramionami, zajęty swoimi analizami..


So cze 07, 2014 8:32 am
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pt cze 06, 2014 12:02 am
Posty: 8
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
Qwerty, dziękuję przeczytałem i odpowiedziałem Ci na Twoim wątku. Twoje pytanie o czytanie Valtory, tak zgrabnie skonstruowane wg. mnie pozostaje otwarte bo jest nas (tych co przeczytali) zbyt mało.
Przywołujesz wiele ciekawych cytatów z dzieła więc wnioskuję, że jesteś świeżo po lekturze (też tak potrafiłem kilka lat temu, teraz mam w pamięci ogólny zarys dzieła).

Jedno powiem czytałem Valtortę kilka lat temu (nie mogę zatem tak płynnie jak Ty posługiwać się cytatami) ale podobnie jak Ty robiłem to równolegle z lekturą Ewangelii i co ciekawe Poemat "zachowywał" się tak jak Ewangelia czyli Słowo Żywe. Nie potrafię tego dokładnie opisać ale to co akurat czytałem w Valtorcie było np. tego samego dnia w Ewangelii lub czytane wydarzenia pokrywały się przez kilka miesięcy ze świętami i życiem kościelnym (trochę jak znak, że lektura jest dobra ale to już mój indywidualny odbiór więc podobnie jestem ciekaw opinii innych czytelników). Może w tym tkwi jakieś realne niebezpieczeństwo zastąpienia wizjami Ewangelii, choć sądzę, że z lekturą jest jak z pokarmem. Jeśli zaszkodzi to wydalisz, jak nie to Cię wzmocni. Poza tym nikt z nas nie może bez łaski powiedzieć "Panie" więc czytanie różnych dzieł dla zgłębienia tajemnic wiary też musi pochodzić z łaski (pytanie tylko czy wydalimy czy zachowamy).


So cze 07, 2014 8:38 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 2:54 pm
Posty: 11561
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
watchman napisał(a):
Hipotetyczna sytuacja: Upublicznienie tajemnicy fatimskiej nastąpiło 20 lat wcześniej. Jest dwudziestolecie międzywojenne. Barney zapoznał się, właśnie z jej treścią. Czyta m.in., o wybuchu II wojny światowej i ogromie nieszczęść z nią związanych, po czym wzrusza tylko na to ramionami, zajęty swoimi analizami..
Po pierwsze, to Barney nie "wzrusza tylko ramionami, zajęty swoimi analizami ale wyjaśnia iż: Nie piszę tego wszystkiego by zniechęcać do objawień prywatnych (bł.Katarzynę Emerlich polecam!), a jedynie by ustawić pewne rzeczy na swoich miejscach. No i by przestrzec przed czytaniem i przyjmowanie rzeczy niebezpiecznych, jak dzieła Valtorty.. A po drugie, to jeśli gdyby wizje wybuchu II wojny światowej i ogromie nieszczęść z nią związanych nie były wizjami rzeczywistości jaka miała stać się udziałem świata, tzn że pochodziłoby od ducha kłamstwa...zatem przyszłość, którą widzącym było dane poznać była czymś nieuniknionym i można się było tylko modlić aby ci, których to czekało, nie stracili wiary...

_________________
Postaw, Panie, straż moim ustom
i wartę przy bramie warg moich!
Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa...


So cze 07, 2014 12:09 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18251
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
Co do zakończenia objawienia publicznego - to ostrożnie z wypowiedziami, bo nie ze mną dyskutujecie. Zdanie przeciwne, czyli "Objawienie, stanowiące przedmiot wiary katolickiej, nie zostało zakończone wraz z Apostołami" zostało określone w dekrecie Lamentabili jako heretyckie.


watchman napisał(a):
Barney napisał(a):
objawienie prywatne, nawet "uznane" przez Kosciół nie jest obowiązkowe do wierzenia.

Wg Ciebie można sobie ignorować to co Matka Boża mówiła w Guadelupe, Paray le Monial, Paryżu, La Salette, Lourdes, Fatimie, Łagiewnikach, Kibeho..
Niech se tam gada..
Nie mam obowiązku w to wierzyć..
Dokładnie tak. Tyle że nie ja, tylko Kościół.



Oto co dokładnie powiedział na ten temat papież Benedykt XVI:
«Synod zalecił 'pomaganie wiernym we właściwym rozróżnianiu słowa Bożego i objawień prywatnych' (Propositio 47), których rolą 'nie jest (...) „uzupełnianie” ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomaganie w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej' (Katechizm Kościoła Katolickiego, 67). Wartość objawień prywatnych różni się zasadniczo od jedynego Objawienia publicznego: to ostatnie wymaga naszej wiary; w nim bowiem ludzkimi słowami i za pośrednictwem żywej wspólnoty Kościoła przemawia do nas sam Bóg.(...) Objawienie prywatne wspomaga wiarę i jest wiarygodne właśnie przez to, że odsyła do jedynego Objawienia publicznego. Stąd kościelna aprobata objawienia prywatnego zasadniczo mówi, że dane przesłanie nie zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami; wolno je ogłosić, a wierni mogą przyjąć je w roztropny sposób. Objawienie prywatne może wnieść nowe aspekty, przyczynić się do powstania nowych form pobożności lub do pogłębienia już istniejących. Może mieć ono pewien charakter prorocki (por. 1 Tes 5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, którą otrzymujemy, ale nie mamy obowiązku z niej korzystać.

Można oczywiście zastanawiać się czy ignorowanie "wielkich" objawień prywatnych jest rozsądne - ale w żadnym wypadku nie jest to obowiązek w wierze.
Co więcej - jeżeli w jakimś objawieniu prywatnym pojawia sie wątek typu "ci, co nie uwierzą w to objawienie będą ukarani" jest to mocna przesłanka do odrzucenia takiego objawienia przez Kosciół.

W Chrystusie Bóg powiedział wszystko, to znaczy wypowiedział samego siebie, i dlatego objawienie zakończyło się wraz z urzeczywistnieniem tajemnicy Chrystusa, które znalazło wyraz w Nowym Testamencie.
(...)
Zostają tutaj wyjaśnione dwie rzeczy:
1.
Autorytet objawień prywatnych różni się zasadniczo od autorytetu jedynego objawienia publicznego: to ostatnie domaga się, byśmy przyjęli je z wiarą, w nim bowiem Bóg sam przemawia do nas ludzkimi słowami i za pośrednictwem żywej wspólnoty Kościoła.
(...)
Na tej pewności buduję swoje życie i jej zawierzam się w chwili śmierci.

2.
Objawienie prywatne wspomaga tę wiarę i okazuje swą wiarygodność właśnie przez to, że odsyła mnie do jedynego objawienia publicznego. Kard. Prospero Lambertini, przyszły papież Benedykt XIV, tak mówił o tym w swoim klasycznym traktacie, który stał się później miarodajnym punktem odniesienia w sprawach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych: «W przypadku objawień, które zyskały tego rodzaju aprobatę, ich przyjęcie przez wiarę powszechną nie jest obowiązkowe; nie jest nawet możliwe. Objawienia te domagają się raczej przyjęcia przez wiarę indywidualną, posłuszną regułom roztropności, która nam je ukazuje jako prawdopodobne i wiarygodne dla pobożnego umysłu».
(...)
Orędzie takie może skutecznie pomagać w lepszym zrozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, która zostaje nam udzielona, ale z której nie mamy obowiązku korzystać.
/za http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR ... ima_4.html /

Oto ciekawy fragment z Opoki (polecam cały artykuł o objawieniach prywatnych):
]Nie zaniedbuję swojej wiary, jeśli się do tego nie stosuję?

Absolutnie nie. Nie ma takiego obowiązku, nawet gdy objawienia zostały uznane za autentyczne. Nikt nie musi się do nich stosować, z jednym wyjątkiem — osób widzących, czyli doświadczających tychże objawień. Jeśli widzenia uznane zostały za autentyczne, te osoby zobowiązane są stosować się do poleceń wynikających z przesłania objawieniowego.

Chodzi o to, że prywatne objawienia nie mają za zadanie poprawiania czy uzupełniania Ewangelii. One są czymś w rodzaju, jak mawiał prof. S. C. Napiórkowski, dzwonka alarmowego, który się włącza, kiedy jakaś prawda ewangeliczna jest zaniedbywana, zapominana. Maryja w przywołanych objawieniach nie prosi o rzeczy nadzwyczajne, tylko o modlitwę, pokutę, post, pokój. Na tym polega istota: to wołanie o bycie lepszym, o pracę nad sobą, o powrót do Ewangelii. To jest repetytorium z Dobrej Nowiny.

Mamy objawienie w Chrystusie i do niego jesteśmy zobligowani w wierze i życiu, a z innych objawień można korzystać, jeśli służą rozwojowi duchowemu, poprawie życia, czynią lepszym chrześcijaninem i są zgodne z duchem Chrystusa. Nie ma jednak takiego obowiązku.
/ źródło http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS ... eniap.html /

Polecam też list Episkopatu Polski na ten temat http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WE ... 32012.html


Katechizm:
66 "Chrześcijańska ekonomia zbawienia, jako nowe i ostateczne przymierze, nigdy nie przeminie i nie należy już więcej oczekiwać żadnego publicznego objawienia przed chwalebnym ukazaniem się Pana naszego, Jezusa Chrystusa" 34. Chociaż jednak Objawienie zostało już zakończone, to nie jest jeszcze całkowicie wyjaśnione; zadaniem wiary chrześcijańskiej w ciągu wieków będzie stopniowe wnikanie w jego znaczenie.

67 W historii zdarzały się tak zwane objawienia prywatne; niektóre z nich zostały uznane przez autorytet Kościoła. Nie należą one jednak do depozytu wiary. Ich rolą nie jest "ulepszanie" czy "uzupełnianie" ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomoc w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej. Zmysł wiary wiernych, kierowany przez Urząd Nauczycielski Kościoła, umie rozróżniać i przyjmować to, co w tych objawieniach stanowi autentyczne wezwanie Chrystusa lub świętych skierowane do Kościoła.
Wiara chrześcijańska nie może przyjąć "objawień" zmierzających do przekroczenia czy poprawienia Objawienia, którego Chrystus jest wypełnieniem. Chodzi w tym wypadku o pewne religie niechrześcijańskie, a także o pewne ostatnio powstałe sekty, które opierają się na takich "objawieniach"
(...)
73 Bóg objawił się w pełni, posyłając swego Syna, w którym ustanowił wieczne Przymierze. Jest On ostatecznym Słowem Ojca; nie będzie już po Nim innego objawienia.


To samo o objawieniu publicznym stwierdza Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym:
Ekonomia więc chrześcijańska, jako nowe i ostateczne przymierze, nigdy nie ustanie i nie należy się już spodziewać żadnego nowego objawienia publicznego przed chwalebnym ukazaniem się Pana naszego Jezusa Chrystusa (por. 1 Tm 6,14 i Tyt 2,13).


Podobnie teolog, mimo iż wie, że objawienie publiczne zakończyło się ze śmiercią ostatniego z apostołów, to jednak bada je ze świadomością, iż nigdy nie dotrze do jego granic
/Bp Edward Ozorowski http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WE ... dziny.html /

Objawienie skończyło się z chwilą śmierci ostatniego z Apostołów. Już nic nowego nie zostanie ludziom objawione. Trzeba jednak, by Duch Święty, w Kościele i poprzez Kościół, objawiał na nowo każdemu człowiekowi dobrej woli to jedyne objawienie. Stąd to samo objawienie trwa nieustannie, odnawia się w każdym człowieku i dla każdej duszy. Każdy ma poznać, doświadczać osobiście nauczania Bożego, nauczania samego Jezusa.
/ ZA http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS ... ze_01.html /

Wspomniane objawienia należą do gatunku objawień prywatnych, w odróżnieniu od publicznych. Te ostatnie zakończyły się z chwilą śmierci ostatniego apostoła, czyli świadka życia Jezusa Chrystusa (więc ok. 96 r., kiedy umarł Jan Apostoł), i jako takie należą do obiektywnego dziedzictwa wiary, na fundamencie którego Kościół buduje swoje dogmaty. Te pierwsze natomiast są prywatne, mają miejsce w każdym czasie i obowiązują tylko tych, którzy je otrzymali. Kościół po skrupulatnych badaniach zatwierdza te objawienia i podaje je jako formy krzewienia i pogłębienia wiary pozostawiając je decyzji każdego wierzącego. /http://parafiazygry.pl/aktualnosci.html/

Wstęp do Brevarium fidei
"To zasadnicze objawienie Boże zostało zakończone ze śmiercią ostatniego Apostoła. Odtąd słowo Boże spoczywa w Kościele w postaci zamkniętego depozytu. Zadaniem Kościoła jest przekazywać go w stanie nieskażonym, rozwijać, pogłębiać jego zrozumienie, w tym depozycie bowiem 'kryją się tak przebogate skarby prawdy, że wyczerpać ich do dna nikt nie zdoła' (encyklika 'Humani generis' nr I. 102). "

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So cze 07, 2014 12:17 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 17, 2012 11:13 pm
Posty: 3007
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
Barney napisał(a):
watchman napisał(a):
Wg Ciebie można sobie ignorować to co Matka Boża mówiła w Guadelupe, Paray le Monial, Paryżu, La Salette, Lourdes, Fatimie, Łagiewnikach, Kibeho..
Niech se tam gada..
Nie mam obowiązku w to wierzyć..

Dokładnie tak. Tyle że nie ja, tylko Kościół.


papież Benedykt XVI napisał(a):
Objawienie prywatne wspomaga wiarę i jest wiarygodne właśnie przez to, że odsyła do jedynego Objawienia publicznego...
Jest to pomoc, którą otrzymujemy, ale nie mamy obowiązku z niej korzystać.

Jeśli rozumieć to w ten sposób, że nie ma przymusu w byciu posłusznym Matce Boga, to ja takie zdanie przyjmuję, bo i nie ma przymusu w byciu dobrym. Do tego potrzebna jest wola.
Czy katolik może jednak nie słuchać próśb Matki Kościoła? Czy jest wówczas nadal prawdziwym katolikiem?
Skoro kościelna aprobata objawienia mówi, że dane przesłanie nie zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami, to znaczy, że mistyk otrzymał słowa Prawdy, gdyż fałsz nie może nie przeczyć Prawdzie. Prawda pochodzi tylko od Boga.
Czy odrzucenie, nieprzyjmowanie Prawdy jest dobre, czy jest złe?
Dla katolika powinno to być pytanie retoryczne..


So cze 07, 2014 1:26 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18251
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
watchman napisał(a):
Jeśli rozumieć to w ten sposób, że nie ma przymusu w byciu posłusznym Matce Boga, to ja takie zdanie przyjmuję, bo i nie ma przymusu w byciu dobrym. Do tego potrzebna jest wola.
Bzdura, absolutnie nie biorąca pod uwagę tego co zacytowałem.
Nie ma obowiązku wierzenia że objawienie prywatne jest prawdziwe - i tyle.
Jedyne konieczne objawienie to Objawienie Publiczne, które skończyło się ze śmiercią ostatniego z apostołów. Taka jest nauka Kościoła.
Cytuj:
Czy katolik może jednak nie słuchać próśb Matki Kościoła? Czy jest wówczas nadal prawdziwym katolikiem?
Nie ma pewności czy jest to "prośba Matki Kościoła".
Cytuj:
Skoro kościelna aprobata objawienia mówi, że dane przesłanie nie zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami, to znaczy, że mistyk otrzymał słowa Prawdy, gdyż fałsz nie może nie przeczyć Prawdzie.
Kolejna bzdura. Oznacza to jedynie to, o czym mówi - że przesłanie nie zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami.
Nie mówi o tym czy mistyk otrzymał cokolwiek.
Treści "nie zawierajacych treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami" mogę Ci tu od ręki na forum napisać ile trzeba - i wcale nie będzie to oznaczało że otrzymałem jakiekolwiek objawienie.
Cytuj:
Czy odrzucenie, nieprzyjmowanie Prawdy jest dobre, czy jest złe?
Dla katolika powinno to być pytanie retoryczne..
Demagogia.
Jedyna obowiązująca, pewna Prawda znajduje się w Objawieniu Publicznym.
Objawienia prywatne (uznane, o nie uznanych w ogóle nie mówimy) obowiązują tych, którzy ich doświadczają - reszta ma polecone według własnego rozeznania uznawać/nie uznawać oraz korzystać/nie korzystać z tych dodatkowych napomnień i zachęt.

Co, oczywiście, jak już wspomniałem, wcale nie oznacza że nie należy z nich (rozsądnie, i z zachowaniem hierarchii prawd wobec Objawienia Publicznego, które jest ponad to wszystko) - korzystać.

To tak jak z Różańcem - nie ma obowiązku jego odmawiania - co nie znaczy że nie jest to pożyteczne i nie jest on bardzo skuteczną i umacniającą człowieka modlitwą.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So cze 07, 2014 2:26 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm
Posty: 4337
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
Jeśli ktoś na podstawie Pisma Św. potrafi ustrzec się złego i wypełniać wolę Boga w sposób wystarczający lub doskonały, to owszem, objawienia prywatne nie są mu potrzebne. Jednakże podejrzewam, że wielu osobom takie objawienia pomogły i to bardzo, np. Dzienniczek.

Przedmiot naszej wiary został już w pełni objawiony w Słowie Bożym. Jednakże Słowo Boga wciąż się jeszcze wypełnia w nas, w wydarzeniach i tak będzie aż do powrotu Chrystusa w Chwale. Apokalipsa nie jest księgą, której wypełnienie znamy.

Barney

Nie ma obowiązku wierzenia że objawienie prywatne jest prawdziwe - i tyle.

A to ja tu czegoś nie rozumiem. Kościół potwierdza swym autorytetem prawdziwość danego objawienia, a katolik może podważać ten autorytet?

_________________
Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze
Ty co nienawidzisz karności
a słowa moje odrzuciłeś


So cze 07, 2014 2:34 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm
Posty: 4337
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
sahcim

Nie jest prawdą, że dana rzecz nie może być odwrócona, np. wojna. Bóg może wstrzymać karę, warunkiem jest nawrócenie, odejście od grzechów.

_________________
Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze
Ty co nienawidzisz karności
a słowa moje odrzuciłeś


So cze 07, 2014 2:45 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18251
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Objawienia Anny Katarzyny Emmerich
Ewa Agnieszka napisał(a):
Jeśli ktoś na podstawie Pisma Św. potrafi ustrzec się złego i wypełniać wolę Boga w sposób wystarczający lub doskonały, to owszem, objawienia prywatne nie są mu potrzebne. Jednakże podejrzewam, że wielu osobom takie objawienia pomogły i to bardzo, np. Dzienniczek.
Oczywiście.
Z tym że "pomagać" mogą nie tylko objawienia prywatne - to tylko jedna z możliwych dróg. I nie ma obowiązku wybierania akurat jej. Mi np. znacznie bliżej do drogi jezuickiej czy nawet dominikańskiej.

Cytuj:
Przedmiot naszej wiary został już w pełni objawiony w Słowie Bożym. Jednakże Słowo Boga wciąż się jeszcze wypełnia w nas, w wydarzeniach i tak będzie aż do powrotu Chrystusa w Chwale.
Pełna zgoda.
Cytuj:
Apokalipsa nie jest księgą, której wypełnienie znamy.
?
Cytuj:
Barney

Nie ma obowiązku wierzenia że objawienie prywatne jest prawdziwe - i tyle.

A to ja tu czegoś nie rozumiem. Kościół potwierdza swym autorytetem prawdziwość danego objawienia, a katolik może podważać ten autorytet?
W tym sęk, że Kościół NIE potwierdza swoim autorytetem prawdziwości objawienia prywatnego.
Określa dwie rzeczy: czy nie można odrzucić że w ogóle jest to coś nadprzyrodzonego (a więc eliminuje ewidentne ściemy, jak np. Medjugorie), oraz mówi że treść nie jest sprzeczna z Objawieniem Publicznym.
I tyle.
Od tego do stwierdzenia że objawienie jest prawdziwe jeszcze daleka droga - tym dalsza, że Kościół dalej w ocenie objawień prywatnych nie idzie, pozostawiając resztę rozeznaniu wiernych.
Cytuj:
sahcim

Nie jest prawdą, że dana rzecz nie może być odwrócona, np. wojna. Bóg może wstrzymać karę, warunkiem jest nawrócenie, odejście od grzechów.
To ciekawa kwestia. Sahcim ma sporo racji, ale i Ty masz jej dużo.
Weźmy historię Jonasza - głosił Niniwie nawrócenie wobec kataklizmu. Niniwa się nawróciła i pokutowała, Bóg zaniechał (oczywiście to antropomorfizm, ale to w końcu przypowieść) wykonania zagłady.
A Jonasz nawet miał o to do Boga pretensje, bo miał poczucie że wyszedł na głupka :)

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So cze 07, 2014 2:52 pm
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 203 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL