Nie wiem czy slyszeliscie o tym w wiadomosciach.Mysle, ze papiez powinien zaczac od siebie.Watykan jest najbogatszym krajem na swiecie.Czas najwyzszy aby otworzyc reke i udzielic potrzebujacym...Mysle, ze taki wspanialy przyklad bylby wspanialym p[rzykladem godnym nasladowania przez bogaczy...

Też tak sądzę.

A te dane o bogactwie Watykanu to skąd? Jaki jest jego chociażby roczny budżet? No bo że jest właścicielem bezcennych zabytków to jasne, ale chyba nie chodzi o to by je wyprzedawać - a może jednak, w końcu bez takiej Piety może się obyć i jeszcze zaoszczędzi na konserwacji i zabezpieczeniu. I warto byłoby uwzględnić też jakie są jego wydatki. I jeszcze na co. Bo bez tego to trąci tanim populizmem. Osobiście danych takowych nie znam zatem chętnie poznam.

Bergamotko, a myślisz że Papież wzywając najpierw robił wycenę majątkową tych których wzywał? Szacował jakieś majątki?

Ech... Kolego Zygmuncie, skąd taki wniosek? Pół minuty googlowania i mamy:

http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,6216,budzet-stolicy-apostolskiej-i-watykanu-na-plusie.html

Z artykułu jasno wynika, że w 2011 roku dochody Watykanu wyniosły 245 mln euro + gubernatorat Watykanu 256 mln euro. Dla porównania, dochody państwa polskiego to ok. 300 mld złotych rocznie, czyli jakieś 150 razy więcej niż w państwie papieskim. Przypuszczam, że większości z tych dochodów w budżecie Watykanu nie da się w inny sposób zagospodarować niż dzisiaj.

Sprzedaż paru zabytków muzealnych (rzeźb, malowideł itd.) pewnie jednorazowo przyniosłoby parędziesiąt mln euro... Więc byłaby to zagrywka populistyczna. Pytanie, o ile spadłyby wtedy wpływy z turystyki.

Poza tym pewna część jest już wydawana na cele charytatywne. Nie znalazłem jednak informacji, jaka część.

Metanoja, z tytułu wątka wynika że papież wezwał do sprawiedliwego podziału dóbr. Ty miedzy innymi uważasz że dając dobry przykład powinien zacząć od siebie - zatem czynisz zarzut że do tej papieże tego nie robili. Nie obchodzą mnie ci których wezwał papież - nie sądzę też że imiennie wywoływał kogokolwiek do tablicy. Sądzisz że jego zarzuty były bezpodstawne? Nawet jeśli to nie powód żebyśmy sami formułowali bezpodstawne zarzuty. Wzięliśmy się za rozliczanie Watykanu z jego bogactw i stosunku do problemów społecznych, w tym ubóstwa to skończmy może ten temat zanim przejdziemy do kolejnych uwag pod adresem papieża.

Bergamotko, ale nikt nie stawia zarzutów, ani Papież, ani ja i Zygmunt. To wezwanie. I nie rozumiem dlaczego niby mamy przestać się odzywać, zamilknąć. Czy robimy coś złego? Co?

Bardzo mnie ciekawi w jaki sposób dzisiaj zagospodarowane jest owe pół miliarda?

Jasne. Rodzi się jednak pytanie po co ten wątek i te wezwania skoro nie ma żadnych uwag? "Jest super. Jest super. Więc o co ci chodzi?"

Wręcz przeciwnie, zadałam przecież pytania i liczę na konkrety.
Póki jednak bazujemy na takim poziomi ogólności że w zasadzie można wszystko to jako swój wkład podaję https://www.youtube.com/watch?v=vKZTxdiLXOs

Sama to rozważ w swoim sumieniu. Osobiście nie biorę się jeszcze za zabiegi na bliźnich bo mam do usunięcia ze swoich oczu to i owo.Takich pytań nie powinno się zresztą zadawać raczej osobie która miała problemy ze skrupułami a ja do nich należę.

Bergamotko, nikt tu nie musi pisać, jak nie chce. A w rozmowie nie widzę nic złego.




No więc odpowiedziałam, że Papież wzywał nie robiąc wycen przez rzeczoznawców, więc niby dlaczego ktokolwiek miałby uzasadniać i wyceniać konkretnie majątek Watykanu, żeby w ogóle mógł się odezwać i nie zostało to potraktowane bezzasadnie jako stawianie zarzutów.



Bergamotko, w tym kontekście akurat sumienie mi nie wyrzuca i rzeczywiście nie widzę tu nic złego. Przykazanie mówi, by grzesznych napominać, więc proszę Cię otwórz mi oczy, jeśli widzisz w moim postępowaniu w tym wątku coś złego. Nie potraktuję tego jako wytykanie belki w cudzym oku, wręcz będę Ci wdzięczna za uczciwą krytykę i napomnienie.

To co tu podales kolego nie ma znaczenia.Watykan ma wielkie bogactwo nagromadzone przez cale wieki.Panowal nad krolestwami tego swiata.Intronizowal i detronizowal krolow.Kosciol nigdy nie placil podatkow, ale za to chetnie wyciagal reke po pieniadze.Dzis Watykan ma wielkie udzialy w przemysle naftowym, showbiznesie itd...

^No pewnie, że fakty nie mają znaczenia. Bo w końcu jeśli fakty są sprzeczne z teorią, to tym gorzej dla faktów, co nie?

No ale jak mi wykazesz, ze KK jest biedny Przeciez Watykan kontroluje wszystko i wszystkich.Moze zaprzeczysz mi

Wszystko i wszystkich, szczególnie miliony ateistów, lewicowe i socjalistyczne rządy, Unię Europejską oraz Microsofta i Googla. Cóż, nie wiem, jak mógłbym zaprzeczyć

Tak myślałem. Fakty nie mają znaczenia... A konkretnie? Komu miał "płacić podatki" ?
Chyba nie takie "wielkie" skoro dodane do dochodów z 30 budynków i 1700 mieszkań w Rzymie, składek diecezji z całego świata, darowizn i dochodów z turystyki dają razem budżet 260 mln $ rocznego przychodu.

Dla porównania i uzmysłowienia o czym w ogóle mówimy, parę budżetów:

• Uniwersytet Warszawski 360 mln $ (prawie 1,4 razy tyle co Watykan)
• Uniwersytet Harvarda 1,3 mld $ (5 x tyle co Watykan)
• budżet Microsoft na same badania 4,7mld $ (18 razy więcej)
• budżet Warszawy 4,25 mld $ (16 razy więcej niż Watykan)
• Bydgoszcz 0,5 mld $ (prawie 2 x tyle co Watykan)

Przy czym, o ile wiem, Bydgoszcz nie prowadzi akcji misyjnej, charytatywnej i edukacyjnej na kilku kontynentach...