W ewangelii Mateusza 6:9,10 Pan Jezus uczył nas modlić się m.in. "Przyjdź królestwo twoje jako w niebie tak i na ziemi". Chciałbym zachęcić was do dyskusji na tym jak wyobrażacie sobie ten moment w którym przyjdzie królestwo Boże na ziemię? Co w tedy się wydarzy? Jak będzie wyglądało życie? Jacy będą ludzie?

Nie będę wdawał się w dyskusje ale chcę podać które księgi o tym wspominają > księga Izajasza, Jeremiasza, Zachariasza, Objawienie Jana.

Mysle, ze stanie sie to po straceniu diabla do piekla z powrotem jak zapowiada bibli.Mysle ze ludzie bede szczesliwi, beda sie milowac , zmiejszy sie przestepczosc zastana zdjete przeklestwa z wiazku rodzeniem dzieci w trudzie oraz zdobywaniem pozywienia w sposob trudny, takie ze Ziemia bedzie nie rodzila.Mysle, ze bedzie to kraina wielkiej szczesliwosci.

Popatrzmy jacy ludzie sa teraz kiedy panuje szatan jeszcze tzn jest na Ziemi wrogo nastawieni, podstepni, nietolerancyjni, malo jest w nich milosci i wspolczucia.

Luk 17:20-21 bt " Zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: Królestwo Boże nie przyjdzie w sposób dostrzegalny; i nie powiedzą: Oto tu jest albo: Tam. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest."

Prośba "Przyjdź Królestwo Twoje" odnoszą się do teraźniejszości - o jej przemianę się modlimy.

Łk 11:20 bt "A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże."

Rz 14:17 bt "Bo królestwo Boże – to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym."

Tu sobie Pani sama strzeliła gola. Bardziej nietolerancyjnej organizacji niż Kościół (i nie tylko katolicki) to z świecą szukać. To po pierwsze.

Po drugie, po wypowiedziach niektórych biskupów, można by rzecz, że to oni są bez współczucia np. do ofiar pedofilii.

A co do nadejścia królestwa. Według mnie, wy katolicy, popełniacie jeden błąd. Czekacie na nadejście Pana, praktycznie nic nie robiąc. Ludzie mają sami sobie stworzyć królestwo na Ziemi: bez przemocy/nienawiści itd., a takie myślenie, że ktoś to zrobi za nas, prowadzi właśnie do tego, że nic się nie zmienia.
Żal mi niektórych osób, które zostały ogłupione przez innych, i nie myślą same. Wmówiono wam co jest dobre,a co złe, bo sami jesteście chyba na tyle głupi, że nie potraficie sami do tego dojść. Macie mózg (w waszym rozumieniu dał wam go Bóg), więc z niego korzystajcie, a nie wsiąkajcie bzdur. Wsłuchajcie się np. w papieża Franciszka, bardzo inteligenta osoba, która widać, że myśli i nie jest chodzącym robotem tak jak niektórzy. Rzekł bym nawet, że może się okazać lepszym papieżem niż JP II.

Kolejne posty o charakterze wytworów wyobraźni i wierszyków afirmacyjnych o złych katolikach będę wycinać. Proszę doczytać co oznacza termin- argument w dyskusji i różnicować go z irracjonalnym wyobrażeniem. (merss)

Na przykład? W czym się ta nietolerancja objawia?



A to ma się do tematu jak..?



Kto nam wmówił i co nam wmówił? Ale tak na przykładach proszę. No i jaka ta niby prawdziwa prawda ma być? Konkretnie proszę.



Następny który myśli że Franciszek mówi i robi coś całkiem innego niż jego poprzednicy i co nie jest wykładnią Kościoła?

Np. stosunek do homoseksualistów. Z góry większość "żarliwych" katolików zakłada się, że są to osoby grzeszne i nie tolerują ich w Kościele. To samo tyczy się wielu biskupów/księży itd.



Odnosi się to do postu, który cytowałem.



Wybacz, ale nie znam wszystkich księży z imion i nazwisk. Lecz na porządku dziennym jest mówienie że np. seks przedmałżeński to grzech ciężki. Tak jak by nie było większych tragedii i problemów. Czasy na szczęście się zmieniają i jest coraz więcej katolików którzy myślą sami i nie łykają wszystkiego co mówią księża i biskupi.
W poście powyżej odnosiłem się do katolików takich jak autorka wypowiedzi, którą cytowałem, czyli do tych dość radykalnych (takie mam chociaż wrażenie po przeczytaniu kilku postów tej Pani).

A co do tego, że konkretnie prosisz:

od katolików też zawsze domagasz się dowodów/przykładów? To niech mi ktoś przedstawi racjonalne argumenty, że Polska to naród wybrany jeśli w to wierzy. Odnoszę się tu do innego tematu "Polska mesjaszem narodów" czy jakoś tak.

Prawdziwa prawda - nie ma czegoś takiego. Uczepiłeś się mnie, bo pewnie pomyślałeś, że jestem wrogiem KK, a niestety się pomyliłeś. Po prostu chcę, aby ludzie zanim z czymś się zgodzą pomyśleli i się zastanowili, i żeby sami zdecydowali co jest dobre a co złe - oczywiście, nie muszą się z nimi zgadzać, ale chce chociaż żeby był to ich wybór, a nie mówienie" a bo ksiądz tak na mszy mówił". Tak jak pisałem, wielu katolików na szczęście tak robi tzn. myśli samodzielnie (sam znam wielu takich i są to moim bardzo dobrzy znajomi), lecz są jeszcze tacy, którzy uwierzą we WSZYSTKO co mówi KK.



Może i robi to samo, ale według mnie lepiej i dosadniej. Jest po prostu otwarty, zwraca np. uwagę na to, że część biskupów zapomniała chyba co to skromność i że najważniejsza jest duchowość, dlatego nie rozumie (papież) dlaczego część z nich jeździ tak drogimi autami. Nie mam problemu z tym, czym kto jeździ, lecz jeśli ktoś ma być przedstawicielem KK, i wierzy w Jezusa, który nigdy nie był bogaty, a sam "się wozi" w takich autach to czegoś tu nie rozumiem. Wierzący katolik może być bardzo bogaty, ale jeśli ktoś się decyduje na krok dalej i chce zostać księdzem itd, to jednak powinien postawić na pewną skromność.

Biskupów/księży itd? Nie toleruje się ich w Kościele? Hm.. Pierwsze słyszę.

Nieco poważniej.. Jeśli ktoś manifestuje publicznie że jest homoseksualistą, współżyje z partnerem tej samej płci i jest z tego dumny, domaga się specjalnych praw dla siebie - to tak - grzeszy - jawnie grzeszy, sprzeniewierzając się naukom Kościoła. Odrzuca te nauki, do tego sieje zgorszenie, przez co sam się wygania z Kościoła.
Co do nie-jawnogrzeszników.. Wszyscy jesteśmy grzeszni.



Acha.. No i na ogólną uwagę o braku miłości wśród ludzi musiałeś przywalić o biskupach.. Gdyby nie tych kilku biskupów (ich może nie do końca przemyślanych wypowiedzi) to Świat byłby rajem? Tak?




Wybacz, ale nie znam wszystkich księży z imion i nazwisk. Lecz na porządku dziennym jest mówienie że np. seks przedmałżeński to grzech ciężki. Tak jak by nie było większych tragedii i problemów.

[/quote]

Na porządku dziennym?? Pierwsze słyszę.. No chyba że (wybacz że wchodzę z butami w Twoje życie) sam takowy seks uprawiasz na codzień, czujesz się winny, ale się buntujesz i wyłapujesz tylko takie wypowiedzi które dotyczą tego seksu. Można znaleźć na to jakieś psychologiczne wyjaśnienie..



Acha.. Papież Franciszek to tak po prawdzie kapłan Mzimu.. Żaden tam ksiądz, żaden biskup.. No dobra..
Ale jak się to ma do Królestwa Bożego?

Biskupów/księży itd? Nie toleruje się ich w Kościele? Hm.. Pierwsze słyszę.

Nieco poważniej.. Jeśli ktoś manifestuje publicznie że jest homoseksualistą, współżyje z partnerem tej samej płci i jest z tego dumny, domaga się specjalnych praw dla siebie - to tak - grzeszy - jawnie grzeszy, sprzeniewierzając się naukom Kościoła. Odrzuca te nauki, do tego sieje zgorszenie, przez co sam się wygania z Kościoła.
Co do nie-jawnogrzeszników.. Wszyscy jesteśmy grzeszni.






Odnosi się to do postu, który cytowałem.
[/quote]


Acha.. No i na ogólną uwagę o braku miłości wśród ludzi musiałeś przywalić o biskupach.. Gdyby nie tych kilku biskupów (ich może nie do końca przemyślanych wypowiedzi) to Świat byłby rajem? Tak?




Na porządku dziennym?? Pierwsze słyszę.. No chyba że (wybacz że wchodzę z butami w Twoje życie) sam takowy seks uprawiasz na codzień, czujesz się winny, ale się buntujesz i wyłapujesz tylko takie wypowiedzi które dotyczą tego seksu. Można znaleźć na to jakieś psychologiczne wyjaśnienie..



Acha.. Papież Franciszek to tak po prawdzie kapłan Mzimu.. Żaden tam ksiądz, żaden biskup.. No dobra..
Ale jak się to ma do Królestwa Bożego?

Część biskupów i księży, a nawet chyba większość, nie toleruje homoseksualistów w Kościele. Ja to tylko napisałem jako przykład, bo trochę mnie zirytowało, że ktoś pisze, iż dzisiejszy świat jest nietolerancyjny, tak jakby KK był bardzo tolerancyjny i otwarty na wszystkich... tylko tyle, kończę ten wątek.

Co do drugiego to nawet się z tobą zgadzam, w tym sensie, że nie powinno być parad gejów, gdyż większość sobie tego nie życzy, a że mamy stety czy niestety demokracje to większość powinna rządzić... Co robią w domu między sobą mało mnie obchodzi, ale publicznie już nie.
Teraz też się wytłumaczę, bo ktoś może mi to zarzucić: pisałem że KK jako tako nie toleruje w swych szeregach, jeśli tak to można ująć, homoseksualistów. Ja z kolei ich toleruje, ale nie toleruje ped... a jest to dla mnie różnica, gdyż Ci drudzy (w moim nazewnictwie) to właśnie Ci, którzy na siłę to pokazują, biorą udział w tych paradach itd.
[/quote]




Nie. Jednak znowu chciałem pokazać, że KK nie jest nieskazitelny i są w jego szeregach osoby, które według mnie po kilku wypowiedziach pokazały swoje prawdziwe poglądy na temat ofiar pedofilii tzn. że mało ich obchodzą. Nie jest to zarzut wobec całego KK.
[/quote]





Nie uważam, że seks przedmałżeński jest czymś złym i nie jest to związane z żadnymi wyrzutami sumienia
Na porządku dziennym - wydaje mi się, że tak. Jest dosyć prawdopodobne, że codziennie w PL jakiś ksiądz mówi o takich osobach grzesznicy i ich potępia. Według mnie taka osoba, powinna poszukać ważniejszych problemów na Świecie i najpierw je rozwiązać, no ale niektórym się nie chce. I znowu, żebyś się nie czepiał. Nie mówię tu o wszystkich księżach, czasami uogólniam, bo nie będę się zawsze rozpisywał dokładnie o co mi chodzi, więc nie czepiaj się słówek. [/quote]



Znowu pewnie wiesz o co mi chodzi, ale oczywiście musisz się uczepić szczegółu. Nie chodziło mi o wszystkich biskupów, księży, tylko o część z nich. Tak jak pisałem, uważam, że KK jest "dobrą" organizacją, ale nie zgadzam się z częścią rzeczy jakie głoszą i w mojej opinii część członków tej organizacji psuje tak naprawdę opinię KK, bo żyją w niezgodzie z naukami Kościoła.

Teraz poproszę o przedstawienie danych statystycznych, które potwierdzą tę tezę.

Słuchaj, chcesz to uważaj, że tolerują. Już nie raz słyszałem osobiście, w TV, czy czytałem przytaczane wypowiedzi księży o homoseksualistach.
Po drugie, katolicy nie powinni zbytnio prosić o dokładne dane i fakty, bo sami nie potraficie udowodnić najważniejszej z swoich racji tzn. że Bóg istnieje. Nie jest to złośliwość, ale jednak...

P.S Pisząc nie tolerują, nie miałem na myśli, że chcą ich od razu spalić na stosie, bo nie wiem czy czasem tak tego nie odczytujecie. Ja też nie toleruje wszystkiego, tak jak każdy chyba.

Śmieszne. W Polsce pracuje 30 tysięcy księży, a ty na podstawie kilku wypowiedzi, które notabene niekoniecznie były przykładem braku tolerancji, wyrokujesz, że "Część biskupów i księży, a nawet chyba większość, nie toleruje homoseksualistów w Kościele"?
Przecież to kuriozalne.


LOL
Jeżeli jakąś grupę oskarżasz o jakieś winy, to masz obowiązek przedstawić dane, które potwierdzą ich prawdziwość, bez zasłaniania się, że "wy nie potraficie..."

Uważasz, że homoseksualizm jest OK? Jako katoliczka (taka 100%) nie powinnaś.

To samo tyczy się przedstawicieli KK. Jeśli tolerują tzn. w pewnym sensie nie przeszkadza im homoseksualizm, to nie są w 100% katolikami, bo wasz Kościół naucza inaczej, tzn. że jest to grzech itd.

Także jeśli jakiś ksiądz toleruje homo to znaczy, że nie zgadza się z częścią nauczania KK.

Już wiesz o co mi chodzi czy dalej nie? KK to też jego przedstawiciele. Czyli jeśli przyjęło się w KK, że homo jest grzechem to znaczy, że większość księży i biskupów go nie toleruje.

Naprawdę potrzeba danych, aby uwierzyć/stwierdzić że to prawda??


A co do drugiego to zgadzam się, ale tylko w jakimś stopniu, gdyż do pewnych rzeczy nie potrzeba danych bo jest to oczywiste. Gdyby nie istniały dane, tylko co najwyżej przypuszczenia ile osób zginęło z winy np. Stalina, to też byś nie wierzyła, że zamordował lub z jego winy zginęło wiele osób? Przykład mocny, ale chyba dosyć trafny.

Bez nich bedę ciachać jako wyobrażenia i domniemane objawy wytwórcze mózgu. Od następnego postu. Okres ochronny zakończony.