Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 12:41 am



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
 Dowód z miłosierdzia na obecne nieistnienie Boga 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 3:33 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Zielona Góra
Post Re: Dowód z miłosierdzia na obecne nieistnienie Boga
Cytuj:
warunkiem ma być teraz ilość, a nie całkowita utrata


Przecież całkowita utrata jest skrajnym przypadkiem ilości, po prostu tracisz 100% zamiast np. 50%. To jest drastyczne obniżenie poprzeczki!!! A nie jej zawieszenie wysoko!!! I nigdzie nie sugerowałem, że należy tę stratę liczbowo określić. A po co? Chodziło mi tylko o znalezienie ofiary, w której darczyńca nic nie traci i niczego nie poświęca na rzecz biorcy a mimo tego jest to traktowane jako ofiara.
Z dotychczasowej dyskusji zaczęło wynikać, że Jezus nic dla nas nie poświęcił i nic nie stracił a mimo tego teolodzy utrzymują, że jego ofiara była wielka. Interesowało mnie czy są przykłady jakichś innych ofiar, gdzie darczyńca nic nie traci a mimo to podziwiamy go za jego niezwykłą ofiarę. Tak jak wy podziwialibyście mnie za moją niezwykłą ofiarność i poświęcenie gdybyście dostali kasę z mojego magicznego portfela ;-)

Cytuj:
zawęziłeś do Biblii


Bo problem hipotetycznej ofiary Jezusa jest biblijny, więc w świetle Biblii należy go rozwiązać.

Cytuj:
przecież ofiarą może być choć modlitwa, której w Biblii nie brakuje.


Ale to jest ofiara stratna. Na modlitwę zużywasz czas, który mógłbyś inaczej wykorzystać. A Twój czas jest skończony. Nikt z nas nie wie jaki ale skończony. Jeśli jakiś fragment tego skończonego czasu zużyjesz na modlitwę to automatycznie nie zużyjesz go na coś innego. O ten czas jesteś stratny. Poświęciłeś ten czas modlitwy Bogu, straciłeś go dla Boga.

Msza...

Tu mam problem z interpretacją. Msza niewątpliwie zajmuje czas. W tym sensie jest jak najbardziej ofiarą stratną dla istot, których czas życia jest ograniczony.
Natomiast ciekawy jest problem ofiarowania przemienionych wina i chleba. Np. w ofierze całopalnej spalano ciało biednego zwierzątka i w ten sposób darczyńca tracił je, nie mógł już z niego skorzystać np. samemu je zjeść. Była to ofiara stratna. W przypadku Eucharystii ofiarowywane Bogu produkty są spożywane nie przez biorcę czyli Boga lecz właśnie przez darczyńcę czyli kapłana a potem wiernych. A skoro darczyńca sam spożywa to nie traci na rzecz biorcy!!!
Ale... Strata ma sens tylko w przypadku ograniczonych zasobów. Gdybyśmy żyli wiecznie na ziemi to nawet najdłuższa ale skończona modlitwa nie byłaby stratą czasu bo nieskończony czas życia minus skończony czas modlitwy równa się dalej nieskończony czas życia.

Msza jest ofiarą z Jezusa w postaci przemienionych chleba i wina dla Boga. Ale to przemienianie nie jest ilościowo w żaden sposób ograniczone. Zachodzi zawsze na głos kapłana. nie ma limitu na przemienienie np. tylko miliard razy i koniec. Stąd wniosek, że jest to zasób nieograniczony, więc bezstratny.

Mimo bezstratności msza jest traktowana przez Boga jako ofiara na Jego rzecz. Tak więc moja teza o konieczności straty aby była ofiara została sfalsyfikowana. Cóż, przyznaję, że dawno nie byłem na mszy...

Teraz możemy powrócić do problemu postawionego przez autora wątku w pierwszym poście. Przyjęto tam m. in. takie założenia i przesłanki:

(v) miłosierdzie Boga wobec człowieka polega na złożeniu przez Niego ofiary, poświęceniu się;
(vi) wielkość miłosierdzia jest wprost proporcjonalna do wielkości złożonej ofiary.

(p2) wielkość miłosierdzia Bożego wobec człowieka wyraża się wielkością poniesionej przez Niego ofiary, i
(p3) największa ofiara jaką może uczynić Bóg, to rezygnacja ze wszystkich atrybutów boskości,

Jak widać błędna jest przesłanka 3. Opiera się ona na założeniu, że aby była ofiara to musi być strata. W tym przypadku Bóg miałby stracić dobrowolnie swoje atrybuty boskości w tym wieczne istnienie.
Jednak fakt istnienia Eucharystii będącej bezstratną ofiarą i przyjmowania takiej bezstratnej ofiary przez Boga dowodzi, że, przynajmniej dla katolickiego Boga, ofiara w żaden sposób nie musi wiązać się z jakąkolwiek stratą darczyńcy. Jeśli więc Bóg występuje w roli darczyńcy to i on nie musi niczego tracić a mimo to jego ofiara może być niezwykła, wielka, wspaniała itp.

Oczywiście rozumowanie to dotyczy tylko stosunku katolickiego Boga do ofiary. Ja przyznam, że mam inny stosunek i w moim mniemaniu ofiara bez straty nie jest żadną ofiarą czy poświęceniem. Ale Bóg uważa inaczej...

PS. CUD się stał bo kosiarz chyba pierwszy raz w życiu użył swego mózgu. Oczywiście, że sahcim się myli a mój cytat został wycięty z kontekstu. Tym razem kosiarz ma rację!

_________________
Sapere aude!


Pn sty 27, 2014 10:34 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 9:56 pm
Posty: 3829
Post Re: Dowód z miłosierdzia na obecne nieistnienie Boga
Cytuj:
PS. CUD się stał bo kosiarz chyba pierwszy raz w życiu użył swego mózgu. Oczywiście, że sahcim się myli a mój cytat został wycięty z kontekstu. Tym razem kosiarz ma rację!


Dzięki i za to... :mrgreen: każdemu pierwszy raz się należy.

Uważam, że jest to na tyle dyskusja filozoficzna, że się wtracał już nie będę, a zciekawościa poczytam, mądrzejszych.


Pn sty 27, 2014 10:39 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 2:54 pm
Posty: 11561
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Dowód z miłosierdzia na obecne nieistnienie Boga
kosiarz napisał(a):
Tomcio zadał pytanie...

Na czym więc polegała ofiara Jezusa??? Co stracił bezpowrotnie???


To są Twoje słowa...

Cytuj:
Ofiara oznacza pozbawienie się czegoś na rzecz kogoś innego. Skoro Bóg ofiarował nam zbawienie to znaczy, ze sam je stracił i w niebie już go(zbawienia) nie spotkamy


To sa slowa Tomcia...


Cytuj:
Cytuj:
Skoro Bóg ofiarował nam zbawienie to znaczy, ze sam je stracił i w niebie już go nie spotkamy... A jeżeli dalej w niebie jest to niczego nie stracił na naszą rzecz, więc ofiary nie ma żadnej.


Widzisz różnicę? Czy to wierny cytat, a tym bardziej prawidłowe rozumienie? Dlaczego włożyłeś tam słowo zbawienie, jeźeli wyraźnie chodzi o Boga? Tomcio pyta co stracił Bóg...bezpowrotnie!
Przecież wątek jest o nieistnieniu Boga..po ofiarowaniu...a nie zbawienia! .więc rozumowanie tutaj Paluszka akurat szło poprawnie,..."sam Bóg je stracił" i " w niebie już go / Boga/ nie spotkamy"
...znaczy, że wg Tomcia zbawianie to jedyna domena Boga i bez niej w niebie już nie istnieje jako Bóg...?

_________________
Postaw, Panie, straż moim ustom
i wartę przy bramie warg moich!
Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa...


Pn sty 27, 2014 11:36 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 3:33 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Zielona Góra
Post Re: Dowód z miłosierdzia na obecne nieistnienie Boga
To znaczy sahcim tylko tyle że ani w ząb nie pojmujesz o czym jest ta dyskusja... Kosiarz wyłożył to Tobie łopatologicznie. Postaraj się przeczytać ze zrozumieniem. Nas w ogóle nie obchodzi ani domena Boga, ani zbawienie jako takie. Interesowało nas tylko, czy dar zbawienia jest stratny czy bezstratny...

_________________
Sapere aude!


Pn sty 27, 2014 11:59 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 2:54 pm
Posty: 11561
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Dowód z miłosierdzia na obecne nieistnienie Boga
Tomcio Paluszek napisał(a):
Interesowało nas tylko, czy dar zbawienia jest stratny czy bezstratny...
I do jakiego wniosku doszliście...?

_________________
Postaw, Panie, straż moim ustom
i wartę przy bramie warg moich!
Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa...


Wt sty 28, 2014 12:05 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 3:33 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Zielona Góra
Post Re: Dowód z miłosierdzia na obecne nieistnienie Boga
Doszliśmy do wniosku, że katolicki Bóg lubi ofiary bezstratne, więc i zbawienie takie może być.

_________________
Sapere aude!


Wt sty 28, 2014 12:21 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 2:54 pm
Posty: 11561
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Dowód z miłosierdzia na obecne nieistnienie Boga
Tomcio Paluszek napisał(a):
Doszliśmy do wniosku, że katolicki Bóg lubi ofiary bezstratne, więc i zbawienie takie może być.
czyli wykluczyliście taką ewentualność, że ta Ofiara nie zostanie przez kogoś przyjęta...?

_________________
Postaw, Panie, straż moim ustom
i wartę przy bramie warg moich!
Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa...


Wt sty 28, 2014 12:35 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 3:33 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Zielona Góra
Post Re: Dowód z miłosierdzia na obecne nieistnienie Boga
Sahcim - zaczynasz pełnić rolę kosiarza... W sensie zdolności do pewnej żabiej czynności zwanej kumaniem... A co ma przyjęcie bądź nie zbawienia (czyli miejsca w niebie) przez jakiegoś człowieka do hipotetycznej utraty miejsca w tymże niebie przez Boga????
Bezstratny dar zbawienia oznacza tylko tyle, ze Bóg nie musi się z nieba wyprowadzać aby zrobić w ten sposób miejsce dla kogoś innego. Obdarowując nas zbawieniem sam nic nie traci. To, czy ktoś ten dar przyjmie czy nie, jest tu bez jakiegokolwiek znaczenia.

_________________
Sapere aude!


Wt sty 28, 2014 12:42 am
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL