Sąd to nic innego jak poznanie całej prawdy. Wtedy takie stany jak wartościowanie zachowań nie mają znaczenia, jest jak jest. Te nasze obecne wartościowania wynikają z braku znania całej prawdy. Także ziemskie sądy licytują za i przeciw pewnym wartościom. Lecz tylko dlatego, że nie są w stanie wyświetlić całej prawdy. Zatrzymanie się w swoim życiu na ziemi, samo w sobie już wiedzie do sądu nad tym co było. Bo już się więcej u danej osoby tu nic nie wydarzy. Lecz ryzykownym jest twierdzić, że poznawanie tego co było prawdziwe, inaczej sąd nad tym. Będzie jakimś stanem niechcianym niczym tortury, czy stanem chcianym przyjemnością. Owszem dla zachęty teraz, do życia bezkolizyjnego, można się podpierać zarówno zachętą jak i groźbą. Bo taka jest kondycja człowieka, że takie informacje mają wpływ na zachowanie się wielu osób, choć nie jednakowy. A niektórych to niewiele to obchodzi, mają inne swoje słabe strony, którymi można stymulować ich obecne zachowania.

Andy72,
nie wiem, co Bóg wie, bo nie wiem, czy w ogóle jakiś Bóg istnieje.
Nie wiem, czy jest jakimś heroizmem owo "stanięcie w prawdzie", nie sądzę, by to był jakiś wielki kłopot dla większości ludzi. Poza tym jaki ma sens gdybanie o słabiutkich hipotezach nt. tego, co ma niby być po śmierci? O wiele ciekawsze jest to, co jest tu i teraz.
Może lepiej się zastanowić nad sobą tutaj: na ile kto potrafi akceptować siebie i swoje życie.

Tak sobie zaplanowal temat wątku. Jak zechce pisać o tym co tu i teraz będzie pisał w innych wątkach... i pisze z gracją. Może zakończysz to przestarzałe formą dyrektorowanie na forum? Sztuczne to i nieprawdziwe jakieś...Jakbyś chciał coś ukryć i wychodzi niepostrzeżenie wbrew blobkowej woli.
Temat bóstw i życia po śmierci zajmował wszystkie znane nam cywilizacje. Jest więc dla człowieka ważny. Ten temat należy do tej właśnie serii.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, za całokształt offtopowania i wklejanie wyciętych postów. OSTZEŻENIE (merss)
Reg. V/5 i IV/4

Ja gdziesz czytalam, ze diabel mowi patrz na swoje grzechy, natomiast Bog mowi patrz na mojego syna.Jesli taka jest prawda znaczylo by ze polowa katolikow zyje w grzechu ciezkim i ze zle praktykuje wiare.

" Przyjrzyj się dobrze swoim upadkom i pomyśl ile zła wyrządziły Kościołowi."
http://siostrypasjonistki.pl/rozwazania-drogi-krzyzowej.html

"1. Módl się do Ducha Świętego, byś mógł zobaczyć swój grzech i jego konsekwencje w Bożym świetle."
http://www.ekspiacja.torun.paulini.pl/pliki/503eks000win/Kroki_ku_uwolnieniu_z_ciezaru_winy_po_grzechu_aborcji.pdf

"1. Stanąć w prawdzie – każdy z nas tego potrzebuje
(...)
2. Zobaczyć swój grzech"
http://www.jakub.diecezja.swidnica.pl/files/Stanac_w_prawdzie.pdf

"Pozwól mi więc "zobaczyć się w prawdzie, a zatem dostrzec swoje winy, lecz także swoje możliwości, swoje zadania, swoją siłę" (wg ks.Adolfa Janczaka SCJ), bo "często brak nam uczciwego spojrzenia na siebie..."
http://rozaniec.maryjni.pl/wydruki/rozaniec_tom_6_rozdz_7.html

"Kiedy zaczynamy szczerze słuchać Jego słowa, ono oświetla mroki, w których ukrywa się nasz grzech i demaskuje naszą grzeszność przy której nieraz uparcie trwamy. Tylko On, kiedy pozwalamy Mu do nas przemawiać, może nam pokazać nasz grzech. Słowo Boże posiada potrójną moc. Jego moc sprawia, że jesteśmy w stanie wejść w doświadczenie grzechu i przebaczenia całym sobą: umysłem sercem i wolą. Słowo chroni nas przed fragmentarycznością i przed błądzeniem w odkrywaniu prawdy o grzechu. Skłonność do patrzenia na swój grzech tylko fragmentarycznie wynika z naszej grzesznej natury. Nie jesteśmy w stanie o ludzkich siłach zobaczyć naszego grzechu, w całej jego rozciągłości, ponieważ zło jest w pewnym sensie częścią nas samych. Jest jakąś drzazgą wbitą w nasz umysł, serce i wolę. To sprawia, że grzech nasz zasłania nasz umysł, sprawia, że serce staje się twarde i osłabia naszą wolę i chęć odkrywania prawdy o grzechu."
http://wroclaw.biblista.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=346:odkrywanie-prawdy-o-wasnym-grzechu&catid=24:teksty

Moim zdaniem te cytaty wynikaja z podszeptow szatana albo zlym nastawieniu, czy nie zrozumieniu przeslania wiary, jeszcze slyszalam taki cytat ile razy diabel przypomni ci o swoim grzechu przypomnij mu o jego przyszlosci.Wedlug Bozych planow czlowiek jest doskonaly tylko narazony na podszepty szatana i diabla.Grzech pierworodny sprawil ze diabel ma wieksza moc.Raczej powinnysmy zwracac uwage, ze Jezus umarl dla Naszego zbawienia po co wiec zamartianie zgrzeszylam jestem winna czy niegodna wszystko to szatan, ktory zbiera zniwa, nawet wsrod ludzi bardzo religijnych a powiedzialabym zwlaszcza.

Jak człowiek może ciągle (za podszeptem szatana) patrzeć na swoje grzechy, skoro po spowiedzi tych grzechów już nie ma?
Chyba po to obmywamy swoją duszę w spowiedzi, by odrzucić od siebie grzech i nie wracać do dawnych - grzesznych sytuacji.
Owszem, należy pamiętać czym jest grzech, ale tylko na zasadzie ostrzeżenia (by nie upaść), ale nie na zasadzie ciągłego "posiadania" tego grzechu - tej ułomności.
Człowiek wg mnie robi co innego - oswaja sobie swój własny grzech i po jakimś czasie nie uważa danej sytuacji za grzech. Mało tego próbuje innym tłumaczyć, że źle żyją, nie stosując jego zasad, by w ten sposób tłumaczyć siebie.
I tak można sobie przysposobić wiele grzechów, aż coś w człowieku pęknie, lub mu ktoś coś wreszcie wytłumaczy.
Dlatego tak dobre są rozmowy - te w realu i te na forum też, bo człowiek pod osłoną anonimowości może się szczerze wypowiedzieć i skorygować swoje zachowanie, swoje myśli

Okazuje sie ze matka natura rowniez za podszeptem szatana plata nan figle jak nie cyklon to trzesienie ziemi, mrozy i sniegi, tajfuny... upaly temperatury przekraczajace 40 stopni C... pozary - ludzie tracacy zycie poprzez wspolprace szatana z Matka Natura i Bog ktory niestety nie potrafi temu zapobiec.. U mnie jutro tylko 43 C + dzisiejsze male trzesienie ziemi - na szczescie nikomu nic sie nie stalo, nie wiadomo jak bedzie wygladal jutrzejszy dzien - co ten niegrzeczny szatan wspolnie z Matka Natura napsoci

No to dla róznej maści ekshibicjonistów będzie juz raj, a nie sąd


A ogólnie w temacie wątku ...

Rózne wizje Sądu Ostatecznego są osadzone w realiach zywcem wzietych z tego swiata. Nie znamy innych wiec to normalne.

Podobno będzie sąd, tak to zostało nazwane.

Wyobraź sobie, ze cofasz sie w czasie dwa tysiące lat. Opisujesz napotkanemu w przeszłosci człowiekowi akcelerator cząsteczek jakichstam. On go nie widział, ma go opisać, a inni jemu podobni czytając jego opis mają zrozumiec jak działa.

Teraz wyobramźy sobie, ze dotyczy to nie akceleratora cząsteczek, tylko czegos z innego wymiaru, którego w głowie poukładać sobie nie umiemy.

J 3:19 bt "A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki."

No właśnie, dobry cytat. Wyobraźmy sobie że umieramy i teraz mamy iśc do Światła i stanąć w Prawdzie, gdzie są znane wszystkie nasze uczynki,myśli, prawdziwe motywy czynów. Wszystko się wyda przed naszymi znajomymi a przede wsztystkim przed Bogiem. Czy w tej chwili nie wybierzemy ciemności?

Jesli nie bedziemy sie w sobie doszukiwac grzesznej natury czyli grac pod dyktando szatana napewno nie z" taka postawa prosto do piekla sie trafia" niestety.

Ten fragment nie mówi ani o sądzie szczegółowym po śmierci, ani o Sądzie Ostatecznym, ale o sądzie, jaki wykonał Jezus w czasie swojej działalności:

Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata.
(Jana 9:5)

Odpowiedział im więc Jezus:
Jeszcze przez krótki czas przebywa wśród was światłość.
Chodźcie, dopóki macie światłość, aby was ciemność nie ogarnęła.
A kto chodzi w ciemności, nie wie, dokąd idzie.
Dopóki światłość macie, wierzcie w światłość, abyście byli synami światłości.
To powiedział Jezus i odszedł, i ukrył się przed nimi.
(Jana 12:35-36)

Jezus rzekł: Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd,
aby ci , którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą stali się niewidomymi.
(Jana 9:39)

Ja sam z siebie nic czynić nie mogę.
Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy;
nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.
(Jana 5:30)

Teraz odbywa się sąd nad tym światem.
Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony.
(Jana 12:31)