Nie rozumiesz? To jest ten sam sąd.
Kto nie będzie w stanie przebywać we wspólnocie z Bogiem w Jego Światłości, odejdzie od wspólnoty z Nim. Tj. "pójdzie do Piekła".

Ten sam mechanizm jest symbolicznie pokazany w raju, gdy Adam po grzechu chowa się przed Bogiem.

Zgadza się ale dla ludzi jest cięzko takie coś przyjąć.Od małego wmówiono nam ,że trzeba się umartwiać,rozpamiętywać swoje grzechy.Moim zdaniem wynika to ze złej interpretacji i tego ,że właśnie ludzie pobożni są bardziej narażeni na działania szatana.Cięzko jest przyjąć postawe gdy odrzuca się grzech,a takie rozpamiętywanie prowadzi do tego ,że jesteśmy nieszczesliwi nie czujemy się godni oglądać światłośc Boga i do czego może to prowadzić?Bogu na pewno nie zależy żebyśmy byli nieszczęsliwi dlatego rozpamiętywanie grzechów i kalanie się jest działaniem złego.

Tego typu zdania są baaaaardzo wieloznaczne. Zastanawiam sie nad sensem ich przytaczania, bo kazdy moze odczytac z nich co chce. Mowi o tym co wszyscy wiedzą, a co nowego wnosi ?

Zresztą kazdy kij ma dwa konce. Jak rozumiec umiłowanie ciemnosci ? Chowaniem sie w ciemnosci by nie być widocznym ? Czemu ? Bo człowiek oceniajacy siebie jako złego chce sie ukryć ?

Czy typowy, na przykład europejczyk, kiedy jest nagi bedzie sie starał schowac w ciemnosci, czy raczej wyjdzie na swiatło ?
Jaka bedzie sytuacja w analogicznym przypadku dla członka afrykanskiego plemienia ?

Na czym polega róznica ?
IMHO na ocenie faktu. Ocena zalezy od tradycji w jakiej ludzie są wychowywani. W jakiej tradycji my zostalismy wychowani i jakaz to tradycja odpowiada za nasza ocene faktów ?

Jeżeli przytaczana jest "poezja" na wytlumaczenie pojeć to brnijmy dalej tym tropem i fantazjujmy ile sie da.


Zapytam przy okazji, czy rozstrzygnłey sie w koncu dlugotrwałe spory, czy ludzie są zbawiani przez wiare, uczynki, czy łaskę ? Bo w kontekscie Sądu Ostatecznego ma to zasadnicze znaczenie.


@mindmonkey
To jaki jest mechanizm kształtowania nas to osobny temat-rzeka. Oglądałem ostatnio film "Agora". Jeżeli przedstawiony tam sposob dochodzenia do wladzy chrzescijan jest prawdziwy chocby po czesci, to wspolczuje sobie i innym bycia pod wpływem jego spadkobierców. Oczywiscie nie kazdy podziela moje zdanie i rozumiem to.

I to jak najbardziej prawda.

Załamywanie się - owszem. Ale żałowanie grzechów i pokutowanie to jak najbardziej chrześcijańskie.
„Właściwe” zasmucenie jest krokiem ku nawróceniu:
„A chociaż może i zasmuciłem was moim listem, to nie żałuję tego; nawet zresztą gdybym i żałował, widząc, że list ów napełnił was na pewien czas smutkiem, to teraz raduję się - nie dlatego, żeście się zasmucili, ale żeście się zasmucili ku nawróceniu. Zasmuciliście się bowiem po Bożemu, tak iż nie ponieśliście przez nas żadnej szkody. Bo smutek, który jest z Boga, dokonuje nawrócenia ku zbawieniu, którego się /potem/ nie żałuje, smutek zaś tego świata sprawia śmierć.” /2 Kor 7,8-10/
(jak widać, Apostoł odróżnia „smutek od Boga” i „smutek tego świata”)

Smutek tego świata, czyli poczucie winy. Nie musi prowadzić ku dobremu. To tylko stan psychiczny.

Zapytujecie się moi drodzy jak będzie wyglądał Sąd Ostateczny?
A więc, zgodnie ze starożytną modrością, znana tysiące lat zanim świat usłyszał o żydowskim Bogu, o jego Synu nawet nie wspominając będzie to tak:
Gdy drogi katoliku dusza twoja opuści ciało śmiertelne, ku swojemu osłupieniu zobaczysz przed sobą zamiast chmórek i aniołków, dziwnego gostka w spódnicy z głową szakala.
Zwie się on Anubis i pełni funkcję przewodnika dusz. Doprowadzi cię on do Sali Dwóch Prawd gdzie zasiada trybunał Ozyrysa.

Ozyrys to ten zielonoskury na tronie, lepiej ukłoń mu się grzecznie i nie próbuj się kłócić bo się wkurzy. Dobrze żebyś wyrecytował stosowne formułki z Księgi umarłych, to go nastawi przychylnie. Co, zapomniałeś nauczyć się formułek? Cóż, twoja strata.... Teraz doprowadzą cie do Wagi Dusz. Bóg mądrości Toth (to ten z głową Ibisa) wyjmie ci serce z piersi (nie bój się to nie boli, no w każdym razie nie bardzo) a Bogini Matt (to ta laska z piórami na głowie) położy na drugiej szali piórko. Anubis bedzie cię miał cały czas na oku więc nie próbuj kantować, wierz mi, lepiej go nie wkurzać!
Jeśli twoje serce okaże się lżejsze od piórka (co oznacza że mało nagrzeszyłeś za życia) to masz farta. Dostaniesz bowiem bilet wstępu Na Pola Trzcin gdzie będziesz żył wiecznie w szczęściu i dostatku.
Jesli jednak serce przeważy, to masz mój drogi przerypane....
Dostanie cię bowiem w swoje ręce patronka choleryków, asasynów i kobiet z huśtawką nastrojów, czyli bogini mordu i wojny, Sachmet, i jej ulubione zwierzątko – Ammit. Jest to stworzenie, które w młodości służyło za materiał ćwiczeniowy dla chirurgów plastycznych i transplantologów – ma bowiem głowę krokodyla, kadłub lamparta i nogi świni. Stwora ta rozszarpie twoje serce na kawałki ku uciesze zgromadzonych. Ty sam zaś wylądujesz w Jeziorze Płomieni gdzie smażyć się będziesz przez wiek wieków.
I to tyle, wszystko chyba jasne?

ps. Jakiekolwiek podobieństwo opisanych faktów i osób do wierzeń chrześcijańskich jest absolutnie nieprzypadkowe

Z całym szacunkiem ...na czym opierasz swoje przekonanie ? Kiedy patrzę na wojny, epidemie, choroby, głód, prześladowania, to jestem daleki od takich twierdzeń. Z drugiej jednak strony moze to być prawdą, bo stwierdzenie "nie zależy" moze również opisywać stan obojętności.
W tym stwierdzeniu nie ma rownież wyrażenia opinii, ze Mu zależy na szczęsciu.
Tak naprawdę... co to zdanie mówi ?



Czy mógłbyś rozwinąć tekst który przytaczasz ? Próbuję zrozumiec na czym polega róznica między tymi dwoma smutkami i mam pustke w głowie.

No nie wiem. Poczucie winy to mogą być wyrzuty sumienia - głos Boga w naszym wnętrzu.