Jak w temacie powyżej

Kolejny temat? Może chociaż dyskutuj w 1 założonym.
W sumie ciekawe czy są chrześcijanie nie wierzący w piekło.

Bo to nie jest chrześcijańska nauka.
W tamtym temacie o kanonizacji nikt się nie udziela,jak ktoś zacznie to tam powrócę.
W piekło nie wierzą ŚJ i adwentyści więc TAK!

Może napisz dlaczego tak uważasz. Temat o objawieniach jeszcze jest.
ŚJ nie są uznawani za chrześcijan.
Adwentyści - http://www.poznan.adwentysci.org/litera ... s-o-piekle

Przez kogo nie są uznani?
Ja ŚJ nie jestem ale szanuje ich za to że są najbliżej prawdy,co nie oznacza że nie ma tam nauk niebiblijnych.

Nie widzę piekła na kartach Biblii a wszystko bierze się ze złego tłumaczenia słów hades,szeol i gehenna.W Polsce tłumaczą to błędnie na słowo piekło.W grece słowo tartaros oznacza miejsce cierpienia.W Biblii tylko Piotr mówi o tym miejscu w stosunku do upadłych aniołów.Ale i tak brak tam mowy o piekle ognistym.

Czym jest dla Ciebie piekło? Mówisz, że to błędne tłumaczenie, ale co jest błędne, sama nazwa czy funkcja?
Jak tłumaczysz Mt 25,41?

1. Tak.
2. Bo Chrystus o nim nas pouczył.

MT 25:41 brzmi następująco,pozwolę sobie przytoczyć aby łatwiej było mi się odnieść.

41 Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
Czy ogień wieczny odnosi się do czasu trwania czy raczej do skutku?
Jeżeli do czasu trwania to Sodoma powinna płonąć do dziś,ale tak nie jest.
Na to pytanie znajdujemy wyjaśnienie w liście Judy.

Werset 17: 7 jak Sodoma i Gomora i w ich sąsiedztwie [położone] miasta - w podobny sposób jak one oddawszy się rozpuście i pożądaniu cudzego ciała - stanowią przykład przez to, że ponoszą KARĘ OGNIA WIECZNEGO.
Czyli wszystko jest jasne,ogień wieczny odnosi się do skutku,powoduje on śmierć,takim ogniem często Bóg wykonywał wyroki śmierc np 3Mojżeszowa 10:2/

Chrześcijanie to chyba - jak już sama nazwa wskazuje - wierzą w Boga, danego w Chrystusie, a nie w piekło... Jeśli ktoś swą wiarę pokłada w piekle, to trudno, żeby był chrześcijaninem...

Czepiasz się. Nie wierzący w istnienie piekła. Tak lepiej?

Ja mam pewien problem lubie wkurwiac ludzi doprowadzac ich do szefskiej pasji po prostu lubuje sie ich wkurwieniem jak gram im na emocjach ogolnie staram sie byc dobra katoliczka jednak z tym nie moge sobie poradzic do tego dochodzi znecanie sie psychiczne po prostu czerpie z tego satysfakcje po prostu sama siebie przerazam.

Może nie staraj się być tak dobra katoliczką i wtedy samo przejdzie?

@kacperek29
IMHO chrześcijanin wierzy w Boga, a nie w istnienie czegokolwiek co nie jest Nim.

A co ma bycie katoliczka do przemocy psychicznej? Zbytnio nie rozumiem.

No właśnie nie ma... ale znalazło się w twoim poście razem. To tak z uśmieszkiem, nie bierz dosłownie.
Po prostu można być dobrą katoliczką i wkurwiać ludzi... muszą to przeżyć, c'est la vie

Temat już był. Kilka razy.