Re: Śmierć bliskiej osoby
dixiland napisał(a):
Ciągle w mojej głowie mam chwile te ostanie kiedy odchodziła mi bliska osoba.
Była osobą bardzo wierzącą całe życie się modliła odprawiała pierwsze piątki miesiąca , mimo chorób uczestniczyła we mszy św , dziennie odmawiała 6 różańców i wiele modlitw. Kiedy przyszły te ostatnie cierpienia , nagła operacja ogromne bóle ciągle była uśmiechnięta ,tuż po bardzo poważnej operacji trzymała w ręku różaniec i się modliła . W ostatnim miesiącu życia kiedy była już w szpitalu mówiła nam wszystkim (najbliższej rodzinie że słyszy jakiś głoś który mówi '' nic sie nie bój wszystko będzie dobrze'' a w dzień swojej śmierci miała sen że widziała '' wielkie piękne słońce''.
Odeszła 1 listopada w dzień Wszystkich Świętych w pierwszy piątek miesiąca z modlitwą na ustach.
Moje pytanie czy ten dzień śmierci oznaczał że bliska mi osoba jest już w niebie ?
Po pierwsze przyjmij moje szczere wyrazy współczucia.
Myślę że można mieć taką nadzieję. Bo właściwie czemu by nie? Bóg jest miłosierny i kocha wszystkich - Twoja bliska z pewnością bardzo się starała by być blisko Boga, więc Dobry Pan Bóg z pewnością ją przyjął do siebie.
Trzeba w to wierzyć, niemniej także i prosić w modlitwie Boga o tą łaskę dla niej.