To pytanie zadawałam sobie już dawno. Liczyłam, że się rozwiąże gdzieś na forum, ale chyba byłam za mało spostrzegawcza.
Chodzi mi o to czy Maryja musiała być niepokalanie poczęta? Czy nie mogła być zwyczajną kobietą? Jeśli nie to dlaczego? Brałam już pod uwagę takie wyjaśnienie, że zwykły śmiertelnik z piętnem grzechu pierworodnego nie byłby w stanie ,,udźwignąć'' w sobie świętości w najczystszej postaci. Ile w tym jest racji? Jak wy uważacie?

Wgląda na to, że pośród przodków Maryi nie znalazł się nikt, kto kwalifikowałby się do tej zapowiedzi:
"Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą."
Natomiast znaleźli się wszyscy, którzy spełniali ten wymóg:"Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.", by być otoczonym pełną łaską.

Też się nad tym zastanawiałem dzisiaj. Co to właściwie znaczy w praktyce być Niepokalaną? Czy oznacza to, że Maryja nie mogła zgrzeszyć? Raczej nie, bo to wyklucza wolną wolę. Czy oznacza to, że nie objęły ją skutki grzechu pierworodnego? Nie chorowała, nie rodziła w bólu? Jeśli też nie, to czym właściwie się od nas różni?

Czy Jezus mógł zgrzeszyć ? Był przecież kuszony.

Niemożność popełnienia grzechu nie oznacza utraty wolnej woli, lecz panowanie nad cielesnymi żądzami. Według mnie skoro Słowo stało się Ciałem, to nie mogło stać się ciałem grzesznym, podatnym na pożądliwości. Jezus ciało otrzymał w "darze" od swojej Matki, więc to ciało musiało być bezgrzeszne.

Na przykład tym, że nie powiedziała do Józefa, tak jak mawiają nasze panie przyłapane na zdradzie:"Kochanie to nie jest tak, jak myślisz."

Parafrazując Zanussiego: Grzech pierworodny jest to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową..
Aby nie mieć tego "feleru" trzeba przyjść na świat w sposób niepokalany, niefelerny..

jotajota
Załóżmy, że cztery pokolenia wstecz przodkowie byli prawi i czyści. Nie do końca mi o to chodzi. Zastanawia mnie dlaczego Maryja została poczęta i urodziła się bezgrzeszna? Wszyscy jesteśmy grzesznikami. Taka nasza natura. Bóg jednak nie obdarzył przeciętnej kobiety Jezusem, musiała lśnić nieskalaną czystością. Czy różniła się od pozostałych ludzi większym rozeznaniem dobra i zła? Większą pokorą?
watchman
z tego co piszesz rozumiem, że i Maryja została poczęta sposób cudowny i nienaturalny. To znaczy, że co? Była jak Adam i Ewa z raju? Czysta, nieskalana grzechem.

Na te pytania odpowiedź brzmi "tak".
Maryja, Matka Boża jest Najświętszym Sanktuarium, jest Bożą Rodzicielką. Kościół to Mistyczne Ciało Chrystusa, a więc Maryja jest również Matką Kościoła Świętego.
W Najświętszym Sanktuarium, nie ma miejsca na zło, grzech. Matka Boża, mocą Najwyższego została zachowana od grzechu.
Jest ona czysta, piękna i nieskalana..

Matkę Bożą często porównuje się z Biblijną Ewą.
Różnica jest jednak kolosalna. Tamta posłuchała szatana. Maryja natomiast powiedziała "tak" Bogu..

Co mówi Katechizm Kościoła Katolickiego:

http://www.teologia.pl/m_k/kkk1k09.htm


a o Maryi tegoż nie mówi, choć tu:

http://jmichalik.episkopat.pl/wypowiedzi/3801.1,Teologiczne_podstawy_tytulu_Maryi_Matki_Kosciola.html
biskup wyjaśnia skąd ten tytuł i jak został ogłoszony, oraz można znaleźć takie opracowania:
http://www.kolbe.diecezja.gda.pl/materialy/katecheza_6.pdf
ale oczywiście każdy ma prawo do swojego osądu.

Joanno myślę, że kwestia niepokalanego poczęcia jest też praktyczna (Bóg zna przewrotną naturę człowieka i jego wieczne wątpliwości i szukanie dziury w całym), jednak Jego Syn nie mógł przyjść na świat w pokalanym grzechem człowieku, to jest wyznacznikiem życia Maryi od początku jej życia grzech się jej nie imał. Co też umacnia jej dziewictwo - a że my ludzie kombinujemy często po swojemu to już inna hist(e)oria.
Ja to tak widzę.



Pozdrawiam

Grzech przodków nie ciążył na Niej, a pokora i rozeznanie, to późniejsze owoce Jej czystości. Z przekazu pisma nie wynika wcale, że Maryja była szczególnie pojętna, a Jej niewinność polegała na tym ,że uznawała w swoim sercu prawdę o sobie.Czyli, jeśli czegoś nie rozumiała, to uznawała to i nie postępowała tak, jakby rozumiała. Zatem była szczególnie roztropna.
Natomiast skutek grzechu pierworodnego dotykał Ją, jak każdego z nas, bo nie urodziła się w raju, a na ziemi.
Niepokalane poczęcie polega na nieobciążeniu grzechem przodków, pochodzące z czystego oblubieńczego aktu dwojga małżonków.
Stosunek płciowy nie jest nieczysty w oczach Boga, pod warunkiem, że nie polega na kalkulacji typu :" Zróbmy sobie dziecko.", lub "Zróbmy tak, by dziecka nie było." W czystym akcie dziecko jest tym, co jest w bożym zamiarze dodane do wzajemnej cielesnej miłości dwojga.

Wiąże się to zarówno ze stanem faktycznym, jak i kulturą żydowską.
Całkiem zwyczajnie, grzeszny człowiek nie może obcować ze Świętym Bogiem.
W Starym Testamencie oddano tę Prawdę wymownymi opisami; gdy nieuprawniony Uzza dotyka Arki (w dobrej wierze, chce ją jedynie podtrzymać) natychmiast pada martwy (1 Krn 13,9-10).
Na górze Synaj Bóg mówi do Mojżesza:
„Nie będziesz mógł oglądać mojego oblicza, gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu. I rzekł jeszcze Pan: Oto miejsce obok Mnie, stań przy skale. Gdy przechodzić będzie moja chwała, postawię cię w rozpadlinie skały i położę rękę moją na tobie, aż przejdę.” /Wj 33,20b-22/


„Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym.”/Łk 1,35/
Człowiek współczesny nie do końca zdaje sobie sprawę czym była Arka Przymierza. Widzimy w niej głównie ozdobną skrzynię w której przechowywano tablice Prawa.
Tymczasem Arka była czymś daleko więcej: przebywała w niej „chwała Pańska”.
Całe rozdziały Księgi Kapłańskiej zajmuje opis oczyszczeń jakim synowie Aarona musieli się poddać by móc złożyć ofiarę w Namiocie Spotkania.
Nikt – prócz lewitów - nie mógł dotknąć Arki (nawet w dobrej wierze):
Oto fragment mówiący o Arce Przymierza, który ojcowie Kościoła uważali za wskazanie na nienaruszalność Maryi:
„Gdy przybyli na klepisko Kidona, Uzza wyciągnął rękę, aby podtrzymać Arkę, ponieważ woły szarpnęły. Gniew Boży zapłonął przeciwko Uzzie i poraził go za to, że dotknął ręką Arki, i umarł tam przed Bogiem.”/1 Krn 13,9-10)
Maryja jest typem Arki Przymierza – przez dziewięć miesięcy nosiła w sobie samego Boga (podczas gdy w Arce przebywała tylko Jego chwała) .
W tej sytuacji dla Józefa – jako wierzącego i praktykującego Żyda – łono Maryi było miejscem świętszym niż „Święte Świętych” w Świątyni Jerozolimskiej (miejsca gdzie kapłan wchodził tylko raz do roku).

Ja wierzę ślepo, boję się ryzyka wnikania w sprawy, które są dogmatami. Jednak w przypadku Niepokalanego Poczęcia Maryi od zawsze pytania same mi się nasuwały, bo przecież próbuję analizować trochę Jej życie, sytuacje w których się znalazła, np. przez Różaniec. To nieuniknione. Bo chcę się na Niej wzorować.
I tak tkwiące mnie myśli:
Jeśli Maryja była Niepokalanie poczęta, to miała łatwiej od nas, bo przecież nie miała pokus! Trudno więc nam wtedy Ją naśladować, bo jesteśmy w innej sytuacji.

Z drugiej strony, czy Niepokalane Poczęcie Maryi nie powinno oznaczać, że nie powinna się bać, czuć lęku? Tymczasem Ona "zatrwożyła się" słowem Anioła Gabriela.

Kiedy Pan Jezus miał 12 lat, to Ona z Józefem się pogubiła, była zdezorientowana, dlaczego się mały Jezus zgubił i nie zrozumiała!, nie mogła pojąć że Pan Jezus powinien być w Domu Boga Ojca. I Pan Jezus widząc, że Maryja z Józefem nie są w stanie tego pojąć, co On im tłumaczy, postanowił dla dobra sprawy być im posłuszny. Mnie to dziwi, że robiła takie błędy, jeśli była Niepokalanie Poczęta, Łaski pełna i tak święta na co dzień przez całe życie.

Zastanawialiście się nad tym? Macie jakieś przemyślenia?
Nie jest moim zamiarem podważanie dogmatu Niepokalanego Poczęcia Maryi, ale próba zgłębiania Jej życia i zrozumienia Jej postaw.

Czy są jakieś materiały o życiu Maryi przed Jej wzięciem do Nieba?

To, że ktoś jest mistrzem, a ty tylko czeladnikiem, nie oznacza, że musisz wzorować się na innych czeladnikach, a nie na mistrzu..
Ludzie są różni.. Jeden jest bliżej Boga, drugi bliżej diabła..
Matka Boża otrzymała łaskę, dar bycia najbliżej Boga ze wszystkich ludzi..
Dzięki tej łasce jest ona latarnią morską, wskazującą drogę do celu..

To nie był lęk, związany z tym, że coś się złego zrobiło.
Zatrwożenie wynikało z respektu wobec Stwórcy i ogromnej odpowiedzialności jaka wiąże się z powiedzeniem Mu "tak".
To nie była lekkomyślna decyzja..

To, że Matka Bożą jest Niepokalanym Poczęciem, nie oznacza, że nie mogła się zgubić, nie mogła czuć się zdezorientowana, czy czegoś nie mogła nie rozumieć.. Niepokalane Poczęcie nie oznacza, że jest się Aflą i Omegą..
Oznacza ono, że nie ma się skłonności do zła, fałszu. W sercu króluje tylko pragnienie czynienia dobra..

Dzięki za wszystkie objaśnienia. Dają do myślenia. Najbliższa mojej mentalności jest wypowiedź Barney'a o powalającej świętości. Może dlatego, że moje rozumowanie krąży gdzieś po tej okolicy.
Metanoja
Moje proste rozumowanie mówi, że gdybym miała świadomość jak wielkim skarbem jest syn też bym się nad nim trzęsła. Zwłaszcza jak nie do końca wiedziałabym jaki los jest mu przeznaczony.

Watchman, Joanno dziękuję za Wasze odpowiedzi. Są pomocne.