Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N maja 12, 2024 6:40 am



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 6 ] 
 Proszę o pomoc w rozenaniu. 
Autor Wiadomość
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Cz lip 25, 2013 12:32 pm
Posty: 6
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, protestantyzm
Post Proszę o pomoc w rozenaniu.
Witam wszystkich czytających ten post. Proszę o pomoc w rozeznaniu, a dokładniej czy to co sie działo i dzieje w moim zyciu jest spowodowane chorobą psychiczną czy może działaniem złego ducha. Wątków jest dużo. Zacznę od tego że byłem uzalezniony od alkoholu pozniej narkotykow, a teraz od papierosow i masturbacji. Ciezko jest mi sie modlic, szczegolnie do maryji poprostu nie wiem jakby gdzie mam sie modlic. Ponad rok temu byłem w szpitalu psychiatrycznym gdzie była także osoba opętana która do tej pory jakoś pojawia mi sie w myslach gdy próbuje sie modlic do matki bozej. Chcialbym w koncu byc pewien co jest nie tak ze mna. Moze jest to myslenie zyczeniowe, moze chce zebys sie okazalo ze jestem dreczony moze tak by bylo latwiej. Musze takze napisac ze kiedys podpisalem kilka paktow z szatanem a przynajmniej tak mi sie wydawalo. Nie mam wstretu do sakrum, chyba. Tylko ze ciagle cos z moim zyciu dzieje sie zlego jakbym mial przyslowiowego pecha, ciagle odczuwam lek i psychiczny ból. A modle sie duzo codziennie. Kiedys uslyszalem glos w mojej glowie ktory zapytal mnie czy wyrzekam sie Boga, ja odpowiedzialem ze nie, a glos ze: no wlasnie...Bylo to tuz po podpisaniu ostatniego paktu. Czesto zdarza mi sie takze przezywac dziwne stany ktore psychiatra uwaza za moj wymysl. Odczuwam wtedy lęk wręcz panike i slysze jakby ktos lub cos wysylylal mi do glowy rozne zle chaotyczne mysli. Tak naprawde w zyciu szczesliwy bylem tylko raz i to na krotko. Mam rowniez wulgarne i obrzydliwe mysli w stosunku do osob swietych. Prosze o pomoc.


Wt gru 03, 2013 6:02 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt wrz 06, 2011 9:22 am
Posty: 1809
Lokalizacja: Za siedmioma górami, za siedmioma lasami...
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Proszę o pomoc w rozenaniu.
Polecam rozmowę z egzorcystą, jeśli to nie sprawa duchowa, odeśle Cię do lekarza bądź psychologa.

_________________
"Przerzuć swą troskę na Pana, a On cię podtrzyma."


Śr gru 04, 2013 4:36 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N lis 27, 2011 9:19 pm
Posty: 1549
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Proszę o pomoc w rozenaniu.
Genluk napisał(a):
Witam wszystkich czytających ten post. Proszę o pomoc w rozeznaniu, a dokładniej czy to co sie działo i dzieje w moim zyciu jest spowodowane chorobą psychiczną czy może działaniem złego ducha. Wątków jest dużo. Zacznę od tego że byłem uzalezniony od alkoholu pozniej narkotykow, a teraz od papierosow i masturbacji. Ciezko jest mi sie modlic, szczegolnie do maryji poprostu nie wiem jakby gdzie mam sie modlic.

Ponad rok temu byłem w szpitalu psychiatrycznym gdzie była także osoba opętana która do tej pory jakoś pojawia mi sie w myslach gdy próbuje sie modlic do matki bozej. Chcialbym w koncu byc pewien co jest nie tak ze mna. Moze jest to myslenie zyczeniowe, moze chce zebys sie okazalo ze jestem dreczony moze tak by bylo latwiej. Musze takze napisac ze kiedys podpisalem kilka paktow z szatanem a przynajmniej tak mi sie wydawalo. Nie mam wstretu do sakrum, chyba. Tylko ze ciagle cos z moim zyciu dzieje sie zlego jakbym mial przyslowiowego pecha, ciagle odczuwam lek i psychiczny ból. A modle sie duzo codziennie. Kiedys uslyszalem glos w mojej glowie ktory zapytal mnie czy wyrzekam sie Boga, ja odpowiedzialem ze nie, a glos ze: no wlasnie...Bylo to tuz po podpisaniu ostatniego paktu. Czesto zdarza mi sie takze przezywac dziwne stany ktore psychiatra uwaza za moj wymysl. Odczuwam wtedy lęk wręcz panike i slysze jakby ktos lub cos wysylylal mi do glowy rozne zle chaotyczne mysli. Tak naprawde w zyciu szczesliwy bylem tylko raz i to na krotko. Mam rowniez wulgarne i obrzydliwe mysli w stosunku do osob swietych. Prosze o pomoc.
To, że masz duże "ale" w stosunku do Maryi i świętych, wskazuje, że to robota złego. Z resztą wszelkie choroby od niego pochodzą. Szatan nienawidzi ich, gdyż Oni nie dają mu spoczynku i zawsze są skorzy przeciwdziałać jemu. Bóg, zarówno Ojciec, jak i Syn, pozwalają mu na harce, jeśli jest to miarą bożej sprawiedliwości i Twój stan jest tego dowodem.
Aby się podźwignąć staraj się nie tyle walczyć z nałogami, by powstrzymać się przed dogadzaniem im, bo to będzie bardzo trudne i będziesz się tylko zadręczał. Lepiej jest podjąć się nowych domowych obowiązków, czy też każdej służby bliźniemu w czynieniu dobra. Te uczynki z czasem wyprą potrzebę dogadzania nałogom.
Ważnym punktem procesu zdrowienia jest uznanie swojego stanu jako zły i Ty ten krok masz już za sobą, następnie podejmujesz działanie i radzisz się co do Twojego stanu i to jest pierwszy widoczny tu krok, gdzie przyznajesz, że się boisz. To uznanie jest zaczynem pod walkę ze strachem i nie polega ona na tym, aby wmówić sobie, że się nie boisz, ale na udowadnianiu sobie w życiu, że się boisz. Nie uciekaj przed lękiem, a prowokuj go, jednak tylko w przypadku, gdy robisz coś dobrego, byś nie wpadł cynizm, czym mógłbyś zgorszyć wiele braci i sióstr. Tu właśnie postaw sobie pierwszy cel, miłość do Boga i bliźniego z naciskiem na bliźniego, gdyż Boga nie da się zgorszyć. Jeśli Twoje działanie będzie wypływać z litościwej miłości wobec bliźnich, będziesz bardzo blisko sukcesu. Natomiast w czasie tych ćwiczeń trafisz na okresy zwątpienia i zniechęcenia i głównie one są decydujące czy Twój stan się poprawi, czy nie. Okresy zniechęcenia są świadectwem o pustce duchowej, którą po usunięciu zła trzeba zapełnić. Są dwa źródła oczekujące na ten moment wypełnienia pustki. Jedno źródło jest dobre i jeśli chcesz od niego pociechę i wzmocnienie, to ów okres staraj się spędzić o poście i nie uchylaniu się od powierzonych Ci prac. Nie musisz mieć wielkiej inicjatywy, a wystarczy, że nie odmówisz pomocy bliźniemu w potrzebie, jaka by ona nie była, byle była dobra.
Drugie źródło jest złe i przywiedzie za sobą siedem duchów złośliwszych niż poprzedni, więc tego źródła i nie polecam.


Śr gru 04, 2013 5:29 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Wt maja 10, 2011 9:11 pm
Posty: 384
Płeć: mężczyzna
Post Re: Proszę o pomoc w rozenaniu.
ja powiem tak, że jesli odnosnie modlitwy do samego Jezusa nie masz problemów to ok. To wystarczy. nie ma konieczności modlić się do Mari. Oczywiście sam jestem katolikiem i uznaję kult Maryji ale nalezy podkreślić iż Zły boi się przedewszyskim Jezusa i tego się trzymaj.
Piszę o tym dlatego gdyż wielu chorych lub np "tylko" znerwicowanych może mieć stany depresyjne które wląsnie podobnie się zaczynają ze względu na przeszłość. Często twierdzą iż nie mogą modlić się do Maryji tylko dlatego bo gdzieś kiedyś zaszłyszeli jakieś opowieści i jeśli ktoś jest chory to oczywisćie od razu związane jest to z Maryją lub kościołem. a to tak nie działa.

Sam z moją byłą dziewczyną chodziłem długo do egzorcysty i pomimo iż w moim odczuciu była chora (i ostatecznie egzorcysty również) osoba okazała się chora, to Jezus w końcu ją uzdrowił. Sądzę iż to przez zemnie zadział gdyż odizolowałem ją od zdewociałej babci która kazała jej się codzienne modlić róznańcem i 10 razy w nocy wstawać bo babcia była sparaliżowana.
Jednak z powodu iż kiedyś się masturbowała, miała rodziców alkocholków itp wkręciła sobie iż jest zniewolona i tak też sie stało. Częste napady krzyku, wiła się po posadce w kościele itd.
Początkowo woda św. działała bardzo drażniąco ale z czasem uodporniła sie i na to. Zakladam iż dlatego iż była to sprawa psychiki.
Ale oczywiście w Twojej sytuacji moze być całkiem inaczej, ale nalezy to wziąć pod uwagę, by najpierw pójść do psychologa i naprawdę mu zaufać lub komuś bliskiemu a na pewno się poprawi. nastepnie uporządkować swoje sprawy życiowe i duchowe ale bez leku lecz z usmiechem i radocią bo tego diabeł się boi napewno :-)


Śr gru 04, 2013 7:05 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Wt mar 12, 2013 6:55 pm
Posty: 372
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Proszę o pomoc w rozenaniu.
Genluk napisał(a):
Ciezko jest mi sie modlic, szczegolnie do maryji poprostu nie wiem jakby gdzie mam sie modlic. (...)
A modle sie duzo codziennie.

Autor książki "O naśladowaniu Chrystusa" radzi, by jeśli modlitwa przychodzi z trudnością, lepiej zająć się tzw. zajęciami niższymi (praca fizyczna, pomoc bliźnim), a modlitwę ograniczać. U osób o słabych nerwach zdarza się, że długotrwała (kilka godzin dziennie) modlitwa pogarsza ich stan psychiczny - słyszałem o kilku przypadkach hospitalizacji z tego powodu (zdarzało się nawet jednemu świętemu).

Częściowo zgodzę się z przedmówcą: warto zerwać ze schematami rozumienia modlitwy, obecnymi wśród wiernych czy w literaturze. Każdy ma swoją drogę do Boga, a Ty jesteś jeszcze w tym wieku, kiedy się ją odkrywa, akceptując swoje ułomności, zgadzając się na cierpienie, czasem ucząc się na własnych błędach. Dobrze znaleźć duszpasterza albo osobę świecką, który Cię przez tę drogę poprowadzi.


Cz gru 05, 2013 1:00 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Cz lip 25, 2013 12:32 pm
Posty: 6
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, protestantyzm
Post Re: Proszę o pomoc w rozenaniu.
Dziękuje wszystkim za odpowiedź, różne punkty widzenia dużo mi dały. Zadzwonie dziś do egzorcysty.


Pt gru 06, 2013 3:44 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 6 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL