Miedzy próbowaniem czekolady (nie podawać dzieciom słodyczy, bo to sposób na wytworzenie złych nawyków żywieniowych) a marihuany powinniśmy dostrzegać różnicę. Mamy tez róznicę w skutkach- otyłość czy schizofrenia/ twarde nakotyki. Masturbacja zdrowego nastolatka i neurotyka też nie powinna podlegać porównaniom. Kościół patrzy inaczej na ich uzależnienie.
Przyczyna 'zajadania' stresu czekoladą nie leży też w złych nawykach żywieniowych.

Ja mam wrazenie ze chodzi w tym o przeniesienie konfliktu z zewnatrz człowieka do jego wnetrza, zeby był "skłoconym królestwem" bo takie jest osłabione i "sie nie ostoi", latwiej bedzie go przejąć i nim rzadzić. Oczywiście wprzega sie tu najtrudniejsze do opanowania popędy. IMHO to są manipulacje ludzmi. Człowiek spojny wewnetrznie jest znacznie bardziej odporny na sugestie niz targany wewnetrznymi sprzecznosciami.

Bóg po coś wbudował czlowiekowi dążenie do przyjemności. Nie podejmuje sie odpowiedziec po co, ale jezeli ktoś zna jasne stanowisko Koscioła na ten temat to chetnie sie zapoznam. Mam nadzieje, ze dązenie do przyjemnosci nie jest li tylko "szatanską pokusą" w doktrynie Kosciola.

uglylady,
wiele długich wątków na tym forum dało obraz całości: masturbacja dla wyznawców jest czymś zasadniczo złym z powodów doktrynalnych. Nikt nie dał przekonującego argumentu, dawano tylko wyraz wierze. Zatem temat jest jałowy, nie należy spodziewać się nowych konkluzji.

Merss

Pisząc to co napisałem, w ogóle nie brałem pod uwagi marihuany (jakby co), ale czekoladę właśnie i masturbację, nic poza tym. Sam kiedyś widziałem w masturbacji coś złego (nie wiedzieć czemu) ale z tego myślenia wyrosłem. Poza przesłankami religijnymi, nie istnieją żadne inne mocne przesłanki, które by masturbację stawiały w jednym szeregu ze złamaniem kończyn lub zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi itp.

Bogdank67

Tu mi nawet nie chodzi o dążenie do przyjemności, ale o zwykły mechaniczny proces usunięcia substancji z organizmu (w tym przypadku spermy), której nadmiar źle wpływa na zdroworozsądkowe myślenie. Podobnie jest z robieniem kupki lub siku, tudzież wymiotowaniem, tak to rozpatruję. Można przecie czekać do ostatniej chwili, aż organizm nie wytrzyma i puszą mięśnie utrzymujące pęcherz w ryzach, tudzież puszczą zwieracze odbytu, ale można też sprawę zaplanować i załatwić ją świadomie jak cywilizowani ludzie, bez zbędnego bałaganu.

A o polucji nocnej słyszałeś?

Bachus pisał, że miało być "bez bałaganu"...

Dokładnie. Najlepiej - bez bałaganu moralnego...

A co, czujesz się draniem, kiedy planujesz robienie kupy?
Wszak i tyłek ma jakiś związek z seksualnością, no może i tak.
A robienie siku też jest przyjemne, szczególnie po długiej przerwie. Powinienem się winić? Chyba się uzależniłem bo już codziennie sikam kilka razy.


chyba popadam nieco w cynizm

Pomyśleć, że Barney u kogoś, kto podpala Warszawę i niszczy cudzą własność, dopatruje się "zdrowych impulsów", a u kogoś, kto onanizuje się pod własną kołdrą, dostrzega "bałagan moralny".
Bardzo interesujące poglądy. Nie ma co.

...i tak to zostawię. To się samo komentuje, inny komentarz zbędny.
Owszem. Gdybyś miał chociaż trójkę z logiki zauważyłbyś że widzenie "zdrowych impulsów" nie oznacza akceptacji całości działania.
A to że grzeszysz pod własną kołdrą niczego nie zmienia - grzech pozostaje grzechem.
I ostatnia sprawa - homotęcza to nie "Warszawa".

No przykro mi drogi Barney'u: jeśli masturbacja powoduje wyrzuty sumienia, to i robienie kupy powinno, bo są to w istocie bardzo podobne procesy. Rzekłbym nawet, że zakazywanie masturbacji i czynienie z niej oręża szatana czyni więcej zamętu w mózgach młodych ludzi niż sama masturbacja właśnie, ba jestem tego w zasadzie pewien. Zakazywanie robienia kupy i siku także weszłoby w życie religijne, jeśli tylko byłoby to fizycznie możliwe.

Powinno Ci być przykro, skoro masz takie skojarzenia.
Żal mi Ciebie.
EOT.

Barney'u zapłodnienie i cud życia w organizmie matki to inna sprawa, lecz polucje i masturbacja nastolatków to "rzeczy" z tego samego worka co pojawiające się w trakcie dorastania drugorzędne cechy płciowe.

Co innego, gdy ktoś w kwiecie wieku woli masturbację i przez to zaniechuje poszukiwania dziewczyny/chłopaka z tego powodu. Wtedy wpada to w zaburzenie.

Nie porównuj polucji z masturbacją.

Witam
Poczytałem sobie Wasze wypowiedzi i nie szukajcie wytłumaczeń tam gdzie ich nie ma.
Szatan działa powoli a zgoda na masturbację jest taką kropelką zła w człowieku i jego braku szacunku do siebie . Na początku jest masturbacja / onanizm a potem więcej i mocniej. Poczytajcie sobie wypowiedzi ludzi na forum .
Ciało człowieka a Święte i nie może być traktowane jak "kibel" do załatwienia swoich potrzeb bo ja tak chcę. To, że możesz wcale nie znaczy, że to jest dobre . Możesz wyskoczyć przez okno .Czemu nie skaczesz .
Jeżeli nie jesteś uzależniony to zrób sobie przerwę 3 m-c bez masturbacji czy onanizmu i zobacz czy wytrzymasz.

pozdrawiam