Dokładnie tak. Bóg pokazał to Abrahamowi w momencie gdy chciał dokonać tej zbrodni. Chodzi o to, żeby zrozumieć, że do tej zbrodni nakłaniał diabeł, a nie Pan Bóg!!

Pan Bóg nie nakłaniał. Pan Bóg zażądał od Abrahama ofiary z syna, aby Abraham przekonał się o dwóch sprawach:
1. że Bóg jest dla niego najważniejszy i nie waha się dla Niego przed niczym.
2. że ofiary z ludzi nie są miłe Bogu i Bóg takich ofiar nie żąda.
Zauważ, że Bóg w ostatniej chwili zareagował. Do końca trzymał Abrahama, aby się przekonał kto jest najważniejszy. Gdyby to diabeł nakłaniał, to Bóg zaingerowałby szybciej.

To po co była "niemiła" ofiara Jezusa?

Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. (J 3,16)

To jest dopiero pokrętne rozumowanie, Bóg żąda ofiary z syna żeby pokazać że nie żąda ofiar z ludzi. Nie wiem czy śmieć się czy płakać.

Pan Bóg zażądał by Abraham ofiarował mu swego syna.
Abrahamowi diabeł podszepnął w jaki sposób ma się dokonać ta ofiara.
Musi zabić i spalić tak jak to czyni z baranem czy innym zwierzęciem.
Abraham nie rozumiał co się kryje pod pojęciem ofiarowania Bogu.
Ofiarować się Panu Bogu, to inaczej oddać swoją wolę w Jego ręce.
Niech Twoja wola się stanie..
Dzięki swojej wierze, dzięki całkowitemu Bogu zaufaniu, na Abrahama i jego syna spłynęła Boża Łaska. Został powstrzymany od złego czynu i zrozumiał na czym polega OFIAROWANIE BOGU..

Masz problem ze zrozumieniem. wg opowiadań żydowskich (midrasze)
Izaak miał 37 lat i był świadomy tego co się może wydarzyć.
Przy tym należy uwzględnić kontekst historyczny i kulturowy.
podam Tobie teraz fragment midraszu, może z tego coś zrozumiesz ,
dodam że zrozumienie czegokolwiek polega na otwarciu sie


Kiedy przychodzi chwila złożenia ofiary, Icchak zostaje związany na ołtarzu. Abraham nigdy nie dostał polecenia, by związać syna, lecz po hebrajsku mówi się właśnie „akedat Icchak” czyli: „związanie Icchaka”. Dlaczego Abraham związał Icchaka, skoro Bóg mu tego nie nakazał? Aby się tego dowiedzieć, znów musimy odwołać się do tego, co powiedzieli nasi mędrcy. Wedle midraszu Icchak wyruszył na tę wyprawę z zapałem. Położył się na ołtarzu dobrowolnie, wyciągnął szyję – i wtedy rzekł do Abrahama: „Ojcze, dusza jest chętna, lecz ciało oporne. Zwiąż mnie, abym nie stchórzył na widok krwi”.

Na poprzedniej stronie dałam link do wykładu na ten temat, poczytaj.
Pozdrawiam

Widzisz Bachusku , chodziło o jedno i drugie!

Wedle uznania
Insynuujesz współpracę Boga z szatanem, diabłem.

To wyjaśnił Jezus. W sytuacji Abrahama sprawa miała się inaczej. Ościenne ludy składały ofiary z ludzi. Abraham był tego świadkiem. Nie dało się, zważywszy na ówczesną mentalność, w inny sposób ukazać, że ofiary z ludzi są niepożądane, że człowiek jest umiłowanym dzieckiem Boga.

Otóż to, ale o tym Abraham miał się przekonać praktycznie, że tak powiem.

Nic takiego nie insynuuję. Pan Bóg kazał Abrahamowi ofiarować Mu swego syna. Taki głos wewnętrzny odezwał się w Abrahamie. Ten głos pochodził od Boga. Nie wiedział jednak w jaki sposób ma dokonać tej ofiary..
Do akcji wkroczył wtedy diabeł i podsunął mu pomysł w jaki sposób ma tego dokonać..
A ty co myślisz, że diabeł był wtedy na urlopie?
A może Abraham był diabłoodporny?

A po tych wydarzeniach Bóg wystawił Abrahama na próbę. Rzekł do niego: "Abrahamie!" A gdy on odpowiedział: "Oto jestem" - powiedział: "Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jakie ci wskażę".(Rdz 22,1- 2)
Cóż to wg Ciebie oznacza? Abraham był świadkiem składania ofiar z ludzi i otrzymuje polecenie złożenia w ofierze syna na jednym z pagórków (właśnie na pagórkach budowano ołtarze i składano ofiary całopalne).

Uważasz, że przez 3 dni diabeł prowadził Abrahama na ten pagórek, a Bóg milczał? Uważasz, że przez 3 dni Abraham nie bił się z myślami, czy nie zawrócić? Czy te myśli nie pochodziły od diabła?

Oznacza to, żeby Abraham z synem udał się na jeden z pagórków i ofiarował tam syna Panu Bogu.
Tutaj nic nie jest powiedziane o sposobie w jaki ta ofiara ma być dokonana.
Sposób wybrał Abraham. Wybrał sposób diabelski, bo taki był wtedy "popularny".
Bóg nie proponuje zła! Od Boga wychodzi tylko dobro! Warto o tym pamiętać..
ps. Nie dziwię się, że tak dużo osób nie wierzy w Pana Boga. Któż mógłby miłować Istotę zachęcającą do czynienia zła?
Wygląda na to, że mam od Ciebie inne Jego Obraz..

Wygląda na to, że nie bierzesz pod uwagę kontekstu kulturowego w odczytywaniu Słowa Bożego.
Czy uważasz, że muzułmańskie dziewczęta (mówię teraz o Kamerunie to co powiedział misjonarz pracujący tam przez 3 lata) wychowywane od urodzenia, że muszą służyć bez słowa sprzeciwu mężczyźnie nie czują się kochane, nawet jak są maltretowane i rozumieją swoją niewolę? One uważają, że tak ma być i koniec. Twoim zdaniem są wolne?

Pan Bóg jest wciąż taki sam. Bez względu na kontekst kulturowy..
Pan Bóg jest Dobrem, a nie jest złem..
Myśl by zabić syna gdzieś tam na pagórku jest zła. Żaden kontekst kulturowy tego nie zmieni. Myśl jest zła, zatem pochodzi od złego ducha..
Sprawa jest dla mnie oczywista.
Na tym oświadczeniu zakończę swój udział w tym temacie..

Pan Bóg jest taki sam, ale człowiek jest inny. Dlatego też Bóg powoli tłumaczy człowiekowi, na miarę możliwości człowieka.
Dla Ciebie i człowieka XXI w. sprawa jest oczywista. Dla nomadów nie była.