Czym się różni prezerwatywa czy stosunek przerywany od kalendarzyka małżeńskiego? Moim zdaniem niczym. Więc dlaczego Kościół dwóch pierwszych metod antykoncepcji zabrania? Jak wiemy stosunek przerywany był znany bardzo dawno (Onan) jednak nie znalazłem w Piśmie Świętym potępienia tego jako metody antykoncepcji. Prosiłbym aby ktoś mi to wyjaśnił, bo jak łatwo się domyślić ta sprawa "trochę" mnie gryzie. Jedyne wskazówki które znalazłem w Piśmie Św. tzn. fragmenty dotyczące wytrysku są z Księgi Kapłańskiej "16 Jeżeli z mężczyzny wypłynie nasienie, to wykąpie całe ciało w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. 17 Każde ubranie, każda skóra, na którą wyleje się nasienie, będzie wymyta wodą i nieczysta aż do wieczora. 18 Jeżeli mężczyzna obcuje z kobietą wylewając nasienie, to oboje wykąpią się w wodzie i będą nieczyści aż do wieczora." jak to się ma do tego do nauki kościoła? Zrozumcie mnie, czuję wewnętrzny opór przed takim zakazem. te trzy metody antykoncepcji które wymieniłem były stosowane już w czasach biblijnych i autorzy natchnieni duchem świętym nie stwierdzili jak w przypadku innych tematów, że to jest grzech np. " 13 Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli. 14 Jeżeli kto bierze za żonę kobietę i jej matkę, dopuszcza się rozpusty: on i ona będą spaleni w ogniu, aby nie było rozpusty wśród was. 15 Ktokolwiek obcuje cieleśnie ze zwierzęciem wylewając nasienie, będzie ukarany śmiercią. Zwierzę także zabijecie." zwróć uwagę na to, że ludzie tak kiedyś jak i dzisiaj dopuszczali się różnych bezeceństw i zostały one napiętnowane w Piśmie Św, relacje męża i żony też zostały dobrze opisane, ale jednak nie zabroniono małżonkom zapobiegania ciąży więc dlaczego teraz jest taki zakaz?

Żeby owieczki były sfrustrowane
Oficjalna wersja to, aby stosunek był pełny, bo tylko tak jest jedność między małżonkami Było już setki razy.

Chwila jedności, a potem hektar stresu do okresu.

Fragment z ks Kapłańskiej nie dotyczy antykoncepcji, to przepisy rytualne.
Fragment o Onanie za to tak, jakby nie patrzeć uprawiał stosunek przerywany i został za to ukarany.
Oczywiście są tacy co twierdzą, że jego grzechem było złamanie prawa lewiratu - ale ten argument jest słaby, bo za złamanie prawa lewiratu jest określona kara opisana w tej samej Torze - kara pohańbienia - która nie została zastosowana. Stąd raczej jego grzech był większy niż tylko złamanie prawa lewiratu - skoro została wykonana na nim kara śmierci.

'Kalendarzyk' nie jest przez Kościół polecany - w dziedzinie Naturalnych Metod Rozpoznawania Płodności dokonał się spory postęp od czasu międzywojnia (a mniej więcej wtedy opisano metodę kalendarzykową)
Także środowisko życia zmieniło się znacznie (stres, brak regularności życia itd) - stąd też kalendarzyk nie jest metodą wartą uwagi jako metoda rozpoznawania czasu płodnego.

koteczek w drugim zdaniu w sumie prawie trafił

dodam jeszcze, że PIERWSZYM nakazem od Boga dla człowieka był nakaz PŁODNOŚCI! "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się"! i tenże nakaz nie został nigdzie odwołany... stąd też działanie przeciw płodności (np. kastracja, antykoncepcja) są działaniem przeciw Bożej koncepcji (czyli anty-Boża-koncepcja...)

Odnośnie Twojej odpowiedzi: ks.Kapłańska=przepisy rytualne, ale odnosi się do aspektów normalnego życia. Fragment o Onanie jak najbardziej mówi o stosunku przerywanym "9. Onan wiedząc , że potomstwo nie będzie jego , ilekroć zbliżał się do żony swego brata , unikał zapłodnienia , aby nie dać potomstwa swemu bratu 10. Złe było w oczach Pana to , co on czynił , i dlatego także zesłał na niego śmierć . " jednak wynoszenie z tego takiego wniosku, że za unikanie zapłodnienia Bóg go zgładził to nadużycie, to za co zgładził Era ? jaka kara w Torze jest za "bycie złym". Z historii Onana raczej bardziej uprawniony jest wniosek, że unikanie zapłodnienia było powszechnie znaną i stosowaną praktyką tylko źle wykorzystaną przez Onana. Tak jak siekiera dobra bo rąbie drewno zła bo...... . Po trzecie: unikanie ciąży nie musi być sprzeciwianiem się Boskiemu nakazowi tylko wyrazem roztropności. Czy uważasz, iż ludzie bezmyślnie płodzący kolejne dzieci nie baczący na swoje możliwości choćby materialne (ale nie tylko) podobają się Bogu.

Widzę, że dyskusja się trochę rozjeżdża a mi chodziło o prostą rzecz, zakwalifikowanie prezerwatywy i stosunku przerywanego do tej samej grupy co tabletki hormonalne, spirale, tabletki wczesnoporonne jest nieporozumieniem. Moim zdaniem powinny być być tak samo traktowane jak kalendarzyk (NaPro) jeżeli ktoś korzystając z tej legalnej metody antykoncepcji nie będzie mieć dzieci nie grzeszy? a ten co wyskakuje grzeszy? jedna, druga i trzecia metoda to antykoncepcja, wszystkie podobnie zawodne (stosując je liczysz się z wpadką) gdyby kościół zalegalizował te dwie teraz nielegalne wielu ludzi odeszło by od tych drastycznych (wczesnoporonnych). Kwestią wtórną jest, że nie znalazłem w Piśmie Św. potępienia dla "unikania poczęcia" jednak znalazłem słowa potwierdzające znajomość tej metody w tamtych czasach. Prezerwatywy z pęcherzy i jelit też były znane. Zapewne "wyskakiwanie" wtedy podobnie jak teraz było częstsze niż sodomia, zoofilia, rozpusta, potępienie dla nich jest zawarte w Piśmie Św. jednak dla "unikania poczęcia" nie (gdybym znalazł taki zakaż to nie poruszał bym tego tematu).

Możesz podać strony, czy snujesz przypuszczenia?

Widzę, że z uwagi na "moderowanie" na tym portalu (duże opóźnienia w ukazywaniu się postów i nie ukazywanie się niektórych) niestety nie da się tutaj prowadzić dyskusji.

cyt ....Po czym Bóg im błogosławił mówiąc do nich : Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». Gdzie tu jest nakaz dany przez Boga??? słowo "bądźcie" nie jest nakazem.Bądźcie zdrowi czytelnicy tego forum!!! czy to nakaz??? proszę nie wkładać w usta Pana Boga tego czego nie powiedział ok??? do tematu się nie odnoszę ale do interpretacji i to dosyć błędnej.

akurat opóźnień w publikacji postów to nie zauważyłem, moderacja jest po fakcie, przed faktem to prewencja by była.

antykoncepcja jest zawsze grzeszna - bez względu na metodę do tego wykorzystaną. Nawet stosowanie metody Billingsa czy Rotzera może być antykoncepcją. Bo antykoncepcja to nie metoda - to anty-Boża-koncepcja przyjemności z pominięciem płodności.
Czyli jeżeli ktoś współżyje TYLKO po to by osiągnąć przyjemność, to grzeszy. Bo egoistycznie postępuje i chcąc nie chcąc aby osiągnąć SWOJĄ przyjemność wykorzystuje współmałżonka jak przedmiot (wibrator czy gumową lalkę). W którymś wątku już kobiety to ponosiły, że mężczyznom się niestety to zdarza, że żonę traktują jak przedmiot pożądania a nie osobę.
Stąd też nie ma różnicy moralnej między stosowaniem prezerwatywy, stosunku przerywanego, tabletki antykoncepcyjnej itd (no w zasadzie ta ostania jest gorsza, bo zwykle ma też działanie wczesnoporonne)
Jeżeli ktoś płodność - dar Boży - traktuje jako coś złego, a ewentualne dziecko jako 'wpadkę' i 'zagrożenie' przed którym trzeba się 'zabezpieczać' - to gdzie tu miejsce na miłość?
Prawdziwa miłość szanuje CAŁEGO współmałżonka (czyli wraz z jego/jej płodnością) oraz troszczy się o przyszłe dzieci. Czyli małżonkowie współżycie podejmują wtedy i tak by nie wykorzystywać się wzajemnie oraz by ewentualne dziecko które może się począć było przyjęte z miłością. A jeśli w swoim rozeznaniu uważają że w tej chwili lepiej by było żeby nie mieli dzieci - to mogą ograniczyć współżycie do czasu niepłodnego, aby dawać sobie miłość a nie niszczyć / blokować płodności.
Czyli żeby komunikat był spójny - kocham CIĘ w całości, wraz z Twoją płodnością. Bo wykorzystanie antykoncepcji daje komunikat: kocham SIĘ z Tobą, dla własnej przyjemności, a Twojej płodności nie akceptuję (czyli w zasadzie nie akceptuję Ciebie - podobnie jakby mąż powiedział do żony "kocham Cię, ale nie akceptuję Twoich nóg, są za krótkie!" czy to miłość?)

W którym miejscu w Biblii Bóg dal nakaz rozmnażania się??? chyba nie w tym gdzie "błogosławił ich i mówił do nich bądźcie płodni i rozmnażajcie się"??? mógłbyś Tek de Cart przytoczyć ten przykład z nakazem .Będę wdzięczny.

Prezerwatywa jest skuteczna. Dlatego jest zabroniona, tylko logicznie nikt Ci nie wytłumaczy dlaczego. Jej stosowanie kłóci się z ideologią. Masz się rozmnażać. "Wytłumaczone" miałaś, a tu rozgrzeszenia nie dostaniesz. Wszystko Ci wytłumaczą i nie będzie żadnego "ale", ani kompromisu. Wykładnia jest jedna. Jeśli nie chcesz powiększać rodziny, to możesz wtedy kiedy zazwyczaj nie chcesz i zazwyczaj nie masz ochoty. Ustąpisz i poświęcisz się, żeby Ci chłop po ścianach nie chodził. Wtedy jest prawdziwie i wszystko z prawdziwą miłością. Kiedy masz ochotę i użyjesz prezerwatywy, mimo że było fajnie to nie było żadnej miłości, tylko straszny grzech. Ot tak w skrócie.

"....kocham CIĘ w całości, wraz z Twoją płodnością. Wykorzystanie antykoncepcji daje komunikat: kocham SIĘ z Tobą, dla własnej przyjemności, a Twojej płodności nie akceptuję (czyli w zasadzie nie akceptuję Ciebie )"


Pięknie powiedziane

...ale mimo że kocham Cię wraz z Twoją płodnością i nie "używam" do zaspokojenia swojej chuci (ani Twojego pożądania) świadomie ominiemy Twoje płodne dni.

Niektórzy chca się kochać częściej niż 2-3razy w miesiacu i potem znowu czekać 3 tygodnie. Jak jest normalna rodzina, ludzie pracują, mają dzieci to nawet zakładajac faze III 7dni to chyba nikt nie wsółzyje codziennie tylko dlatego że można, dochodzi zmęczenie, inne obowiązki-życie. A gdzie bliskość w małżeństwoe? Zepchnieta na marhines skoro nie służy reprodukcji.