"Niedojrzałość emocjonalna", a nieważność małżeństwa
Autor |
Wiadomość |
bergamotka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: "Niedojrzałość emocjonalna", a nieważność małżeństwa
Mówiąc wprost a nie wymijająco - jeśli się zgadzamy z wyrokiem znaczy się wyrok jest prawidłowy, jeśli się nie zgadzamy znaczy się wyrok jest zły?
|
Wt lip 29, 2014 2:19 pm |
|
|
Seikoholik
Dyskutant
Dołączył(a): Śr sty 08, 2014 3:30 pm Posty: 444 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: "Niedojrzałość emocjonalna", a nieważność małżeństwa
bergamotka napisał(a): Mówiąc wprost a nie wymijająco - jeśli się zgadzamy z wyrokiem znaczy się wyrok jest prawidłowy, jeśli się nie zgadzamy znaczy się wyrok jest zły? Nie w tym rzecz, czy dobry czy zły, tylko czy sprawiedliwy czy nie. Ech : "żeby język giętki powiedział wszystko co pomyśli głowa"
_________________ Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
|
Wt lip 29, 2014 2:24 pm |
|
|
bergamotka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: "Niedojrzałość emocjonalna", a nieważność małżeństwa
A co to znaczy wyrok "sprawiedliwy"?
|
Wt lip 29, 2014 2:26 pm |
|
|
Seikoholik
Dyskutant
Dołączył(a): Śr sty 08, 2014 3:30 pm Posty: 444 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: "Niedojrzałość emocjonalna", a nieważność małżeństwa
bergamotka napisał(a): A co to znaczy wyrok "sprawiedliwy"? Może: Wyrok "ziemski" = zgodny z wolą i osądem Bożym. P.S. Zaczyna się akademicka dyskusja która do niczego prowadzi.
_________________ Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
|
Wt lip 29, 2014 2:32 pm |
|
|
bergamotka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: "Niedojrzałość emocjonalna", a nieważność małżeństwa
Tyle że o tym czy i na ile był "zgodny z wolą i osądem Bożym" każdy zainteresowany dowie się dopiero po śmierci. A za życia wg. jakich kryteriów to zainteresowany ocenia - jeśli nie jest to zgodność bądź nie z jego oczekiwaniami?
|
Wt lip 29, 2014 2:37 pm |
|
|
Zawistowski
Zagadywacz
Dołączył(a): Cz paź 25, 2012 4:15 pm Posty: 147
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: "Niedojrzałość emocjonalna", a nieważność małżeństwa
Trochę sztuczna ta dyskusja. Czy wskazany problem wpływu wyroków kościelnych na rozpad w ogóle powstaje? Czy ktoś zna jedną taką sytuację? Powszechna jest postawa - "co z tego, że jest jakiś ślub, nie będę niewolnikiem..." i postępowanie jakby tego ślubu zwyczajni nie było. Spotyka się też postawę "noooo, to rozwód" co sprowadza się do tego pierwszego, ale z konsekwencjami prawno-cywilnymi (alimenty, dzieci, nazwisko...) Natomiast nie znam historii "zobaczysz, unieważnię ślub i zostaniesz" - Byłaś niedojrzała jak amen w pacierzu - Nieee, nie prawda, nie wmawiajcie mi tego! - Zaraz zobaczysz, biskupi osądzą! PAM - unieważnienie - O ja nieszczęśliwa, sąd mi męża zabrali, a ja taka dojrzała...jakoś tego nie widzę
|
Wt lip 29, 2014 3:49 pm |
|
|
bergamotka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: "Niedojrzałość emocjonalna", a nieważność małżeństwa
Zawistowski napisał(a): jakoś tego nie widzę Potrzeba wyroku stwierdzającego nieważność aktualna staje się raczej w momencie chęci "zalegalizowania" kolejnego związku - jak to wynika z postu seikoholika nie każdy po rozwodzie rozumie że życie seksualne ma odwiesic na kolku - co raczej budzi obawy że ludzie probuja wyłudzać korzystne dla nich orzeczenia juz po rozwodzie. Zatem ewentualny wplyw sprowadza się raczej do tworzenia bardziej lajtowego podejścia do sakramentu. Podobnego do tego jaki istnieje w przypaku malżenstwa cywilnego - "nawet jesli nie wyjdzie to jeszcze nie koniec świata", choc rzecz jasna zasadniczo nikt zawierajac malzenstwo nie planuje ze sie rozwiedzie.
|
Wt lip 29, 2014 5:02 pm |
|
|
Zawistowski
Zagadywacz
Dołączył(a): Cz paź 25, 2012 4:15 pm Posty: 147
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: "Niedojrzałość emocjonalna", a nieważność małżeństwa
dodam, że cywilny rozwód jest warunkiem ubiegania się o rozpoczęcie procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa w Kościele. Trochę mnie to dziwiło, ale teraz zaczynam rozumieć zasadność. Natomiast nie doszukiwałbym się wpływu na "zlajtowanie" podejścia do rozwodów; to dzieje się raczej poprzez kulturę - "ludzie tak robią", niż orzeczenia sądów biskupich. Wiem, co mówię, sam miałem taki proces U autorów podobnych tez bardziej dopatrywałbym się potrzeby bezpieczeństwa - że ten małżonek, to będzie zakontraktowany, nawet jak zmieni zdanie. Niestety. Zakontraktowany będzie na tyle, na ile faktycznie był dojrzały i zdecydowany do tego, co przysięgał. To nie zaciąg do legii, gdzie wystarczył podpis, choćby i po pijoku a później umarł w butach. Piekło? Och jak pięknie wierzący sobie z tym radzą - np. "separacja jest dopuszczalna" a później... Mało kto wie, że nawet separacja nie jest dozwolna - pow. 6mcy wymaga zgody Kościoła.
|
Śr lip 30, 2014 1:32 pm |
|
|
bergamotka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: "Niedojrzałość emocjonalna", a nieważność małżeństwa
Zawistowski napisał(a): U autorów podobnych tez bardziej dopatrywałbym się potrzeby bezpieczeństwa - że ten małżonek, to będzie zakontraktowany, nawet jak zmieni zdanie. Myślę że autorzy tych tez sami najlepiej wiedzą jakie nimi kierują potrzeby. Wybacz ale nie zamierzam dokonywać rozbioru Twoich potrzeb i wpływu Twoich doświadczeń na oceny jakie formułujesz.
|
Śr lip 30, 2014 1:55 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|