Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt maja 10, 2024 4:55 am



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 170 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
 Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga? 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So lip 21, 2012 9:41 pm
Posty: 500
Płeć: kobieta
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
darekolsztyn napisał(a):
Nie musisz daleko szukać. Pierwszym i "namacalnym" dowodem na istnienie Boga jest twoja osoba. Ty jesteś dowodem na to, ze Bóg jest. Są nimi twoje dzieci, krewni, znajomi, przyjaciele i wrogowie. "Namacalnym" dowodem może być fakt, że masz co jeść, gdy inni umierają z głodu; że masz gdzie mieszkać, gdy inni są bezdomni. "Namacalnym" dowodem jest miłość, którą dostrzegasz, a nie wiesz skąd pochodzi. I tak dalej i tak dalej. :-D

Żałosne jest to, że musisz "macać", by "widzieć". Typowe dla ślepych. Jak nie "pomaca" to nie "zobaczy". :D

Namacalnym dowodem na to że istnieję, nie jest Bóg a moi rodzice. To za ich sprawą jestem. Gdyby nie oni, lecz inny jakiś związek, nie byłoby mnie tutaj. :-)
Swoje dzieci też sama spłodziłam ze swoim mężem. Nie brał nikt inny w tym udziału. A wiem, bo byłam przy tym, he he. :D
To, że mam co jeść i gdzie mieszkać, to nasza, małżeńska zapobiegliwość. To co posiadamy jako rodzina, mamy dzięki naszej pracy. A jak ktoś inny przehulał i przełajdaczył swoje życie, to nie ma ani na chleb ani na mieszkanie. :dokitu:
Jeśli chodzi o "namacalną miłość" to wiem nie skąd, a od kogo pochodzi. A pochodzi ona od mojej rodziny, przyjaciół, znajomych itd. Swojej miłości nie otrzymałam od nikogo. Ja nauczyłam się kochać i inni też mnie za to kochają. Nie trzeba być ślepym aby "macać". Czy ty kochając się z partnerką, nie macasz jej? Musisz być do tego ślepy, aby dotykać i czuć dotyk? ;)


Pn sie 13, 2012 11:57 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 24, 2012 7:36 pm
Posty: 974
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Płeć: mężczyzna
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
Cytuj:
"Namacalnym" dowodem jest miłość, którą dostrzegasz, a nie wiesz skąd pochodzi. I tak dalej i tak dalej.


I bzdury,które klepiesz bez ładu i składu :D

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


Pn sie 13, 2012 12:07 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 03, 2011 5:20 am
Posty: 1909
Lokalizacja: EU
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
pilaster napisał(a):
Skoro, wyewoluowany w zupełnie innych celach, osobowy rozum nagiej naziemnej małpy, jest w stanie zrozumieć budowę i funkcjonowanie Wszechświata, to twierdzenie, ze ten Wszechświat został zaprogramowany przez jakiś inny, ale równocześnie podobny, osobowy Rozum, jest bardzo prawdopodobne.

Bardzo prawdopodobne to jest, ze jak wyjde na przystanek to wkrotce autobus przyjedzie. Dlaczego fakt, ze potrafimy cos pojac znaczy ze zostalo to zaprogramowane(?) przez kogos innego?

_________________
The illiterate of the 21c. will not be those who cant read and write, but those who cant learn, unlearn, and relearn


Pn sie 13, 2012 12:12 pm
Zobacz profil WWW
Dyskutant
Dyskutant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 28, 2012 11:24 pm
Posty: 484
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
Gaduła napisał(a):
darekolsztyn napisał(a):
Nie musisz daleko szukać. Pierwszym i "namacalnym" dowodem na istnienie Boga jest twoja osoba. Ty jesteś dowodem na to, ze Bóg jest. Są nimi twoje dzieci, krewni, znajomi, przyjaciele i wrogowie. "Namacalnym" dowodem może być fakt, że masz co jeść, gdy inni umierają z głodu; że masz gdzie mieszkać, gdy inni są bezdomni. "Namacalnym" dowodem jest miłość, którą dostrzegasz, a nie wiesz skąd pochodzi. I tak dalej i tak dalej. :-D

Żałosne jest to, że musisz "macać", by "widzieć". Typowe dla ślepych. Jak nie "pomaca" to nie "zobaczy". :D

Namacalnym dowodem na to że istnieję, nie jest Bóg a moi rodzice. To za ich sprawą jestem. Gdyby nie oni, lecz inny jakiś związek, nie byłoby mnie tutaj. :-)
Swoje dzieci też sama spłodziłam ze swoim mężem. Nie brał nikt inny w tym udziału. A wiem, bo byłam przy tym, he he. :D
To, że mam co jeść i gdzie mieszkać, to nasza, małżeńska zapobiegliwość. To co posiadamy jako rodzina, mamy dzięki naszej pracy. A jak ktoś inny przehulał i przełajdaczył swoje życie, to nie ma ani na chleb ani na mieszkanie. :dokitu:
Jeśli chodzi o "namacalną miłość" to wiem nie skąd, a od kogo pochodzi. A pochodzi ona od mojej rodziny, przyjaciół, znajomych itd. Swojej miłości nie otrzymałam od nikogo. Ja nauczyłam się kochać i inni też mnie za to kochają. Nie trzeba być ślepym aby "macać". Czy ty kochając się z partnerką, nie macasz jej? Musisz być do tego ślepy, aby dotykać i czuć dotyk? ;)


Macać możesz swojego partnera, ale nie Boga. Bóg nie jest do macania, tak jakbyś sobie tego życzyła. Bóg jest po to, by Go kochać, a nie macać.

Typowe dla ślepych jest to, że "chodzą w ciemności". Szukając drogi "macają". Ty właśnie to robisz. Jak czegoś nie dotkniesz, nie widzisz. I jeszcze chcesz, aby cie prowadzić, bo dopominasz się o "namacalne dowody". Są koło ciebie, a ty pytasz "gdzie"? Obracasz się wśród nich na co dzień, a mówisz "nie widzę". Sama sobie wydajesz świadectwo, że jesteś ślepa.

Piszesz, ze życie twoje i twoich bliskich jest zależne od twoich rodziców, a twoich dzieci od ciebie i twojego męża. Ciekawe co wy wszyscy zrobicie, gdy śmierć zapuka do waszego domu i ktoś z was odejdzie? Czy ty albo twój mąż albo twoi rodzice przywrócą życie, które według ciebie od nich pochodzi?

Innych namacalnych dowodów nie dostaniesz. Dostałaś już wiele. Podtrzymuję to co pisałem: jakiekolwiek by one nie były i tak ich nie przyjmiesz. Nawrócenia Ci trzeba, a nie "macania" dowodów.

_________________
Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Ga 2,20


Pn sie 13, 2012 12:20 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt paź 02, 2009 10:32 pm
Posty: 3864
Płeć: mężczyzna
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
Wulfen napisał(a):
Acro napisał(a):
Cytuj:
To nie rozwiązuje problemu ponieważ dalej mogę zapytać dlaczego materia ma akurat takie a nie inne właściwości.

Poradzimy z tym sobie :)
Jakieś musi mieć. Padło na te. Możliwe, że wcześniej próbował powstawać wszechświat o innych stałych Plancka itp - tylko w efekcie tworzył wszechświat niestabilny który nie tworzył nikogo, kto by się nad tym zastanawiał. A może się zastanawiał, tylko że on i jego wszechświat już nie istnieje...

Rzuć kamieniem. Jakie jest prawdopodobieństwo, że upadnie dokładnie tam, gdzie upadł - z dokładnością do mikrometra? Prawie żadne. Czy to cud więc, że tam upadł? Tylko patrząc na to post factum. Cud byłby, jakbym wcześniej przewidział, gdzie upadnie.

No właśnie by to wyjaśnić musielibyśmy założyć że istnieje jakaś ogromna, a może nawet nieskończona liczba wszechświatów a na to jest tyle samo dowodów co na istnienie Boga :)
Poza tym nawet jeśli tak faktycznie jest to dalej musi istnieć jakiś prawo, które by mogło z niczego stwarzać wszechświaty. Dlaczego jest akurat tak?
Zastanawia mnie jeszcze dlaczego ateisci, którzy tak często mówią o brzytwie Ockhama, z góry odrzucają istnienie Boga, a tak chętnie wierzą w nieskończone liczby wszechświatów :P

Spokojnie. To tylko luźne hipotezy i patrzę na nie właśnie jak na hipotezy a nie na udowodnione prawa. Wszechświat badamy praktycznie od może 100 lat, a Ty chciałbyś już odpowiedzi na wszystkie pytania.

Cechą wszechświata MUSI być możliwość powstania, bo inaczej nie dyskutowalibyśmy tu o tym. Więc prowadząc rozważania po fakcie można się dziwić. Ale w sumie żadnej innej ewentualności nie mamy możliwości doświadczyć, jak tylko istniejącego świata.

_________________
Bo jeśli Boga nie ma, to chwała Bogu! Ale jeśli, nie daj Boże, Bóg jest, to niech nas ręka boska broni!


Pn sie 13, 2012 12:40 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So lip 21, 2012 9:41 pm
Posty: 500
Płeć: kobieta
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
darekolsztyn napisał(a):
Macać możesz swojego partnera, ale nie Boga. Bóg nie jest do macania, tak jakbyś sobie tego życzyła. Bóg jest po to, by Go kochać, a nie macać.

Typowe dla ślepych jest to, że "chodzą w ciemności". Szukając drogi "macają". Ty właśnie to robisz. Jak czegoś nie dotkniesz, nie widzisz. I jeszcze chcesz, aby cie prowadzić, bo dopominasz się o "namacalne dowody". Są koło ciebie, a ty pytasz "gdzie"? Obracasz się wśród nich na co dzień, a mówisz "nie widzę". Sama sobie wydajesz świadectwo, że jesteś ślepa.

Piszesz, ze życie twoje i twoich bliskich jest zależne od twoich rodziców, a twoich dzieci od ciebie i twojego męża. Ciekawe co wy wszyscy zrobicie, gdy śmierć zapuka do waszego domu i ktoś z was odejdzie? Czy ty albo twój mąż albo twoi rodzice przywrócą życie, które według ciebie od nich pochodzi?

Innych namacalnych dowodów nie dostaniesz. Dostałaś już wiele. Podtrzymuję to co pisałem: jakiekolwiek by one nie były i tak ich nie przyjmiesz. Nawrócenia Ci trzeba, a nie "macania" dowodów.

Macać, dotykać, głaskać, drapać, muskać....to są określenia dotykania, bez którego w życiu się nie obejdziesz. I niezależnie, że macanym będzie Bóg czy ty sam. Poprzez dotyk, poznajemy świat. Nigdy nie dowiesz się co to ogień, dopóki nie zbliżysz się do niego a i nawet poparzysz.
Piszesz o szukaniu drogi w ciemności, ale w cudzysłowiu. Więc i ta droga jest nie prawdziwa.
Jeśli chodzi o śmierć, to już wielokrotnie "pukała" do moich drzwi. Już wiele osób, w tym syna, pożegnałam. I jestem przekonana, że ci po umarli już nigdy nie ożyją. Nie ma takiej możliwości. Ja również po śmierci zamienię się w popiół, bo kazałam się spalić. Ot i całe twoje "namacalne" dowody bez dotykania spaliły na panewce. Czy możesz powiedzieć coś na temat wina, jeśli go nie spróbujesz? Czy możesz mówić coś o istnieniu życia po śmierci, skoro sam nadal żyjesz?


Pn sie 13, 2012 1:42 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 15, 2003 11:23 am
Posty: 3194
Lokalizacja: Wrszw
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
dienicy napisał(a):
pilaster napisał(a):
Skoro, wyewoluowany w zupełnie innych celach, osobowy rozum nagiej naziemnej małpy, jest w stanie zrozumieć budowę i funkcjonowanie Wszechświata, to twierdzenie, ze ten Wszechświat został zaprogramowany przez jakiś inny, ale równocześnie podobny, osobowy Rozum, jest bardzo prawdopodobne.

Bardzo prawdopodobne to jest, ze jak wyjde na przystanek to wkrotce autobus przyjedzie. Dlaczego fakt, ze potrafimy cos pojac znaczy ze zostalo to zaprogramowane(?) przez kogos innego?


Niech się dienicy zastanowi nad tym co napisał. Przewidzieć przyjazd autobusu możemy własnie dlatego, że ktoś podobny do nas, o podobnym sposobie rozumowania, ułożył rozkład jazdy.

A Wszechświata, jego kosmologii i mechaniki kwantowej, tak naprawdę, naziemne nagie małpy z mózgiem wyewoluowanym do podrywu i mapowania relacji grupowych w stadzie, pojąc i zrozumieć w ogóle nie powinny mieć prawa.

No chyba że te prawa Wszechświata ułożył jakis rozum podobny do rozumu małpy, tak samo jak rozkład jazdy autobusów.

_________________
15 VIII 1480 - Dzień triumfu tolerancji

Jest inaczej Blog człowieka leniwego


Pn sie 13, 2012 3:42 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 03, 2011 5:20 am
Posty: 1909
Lokalizacja: EU
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
Pilaster. Nie musze rozumiec rozkladu, zeby autobus przyjechal. Jak pies przyjdzie na przystanek co nie rozumie co to autobus to tez autobus przyjedzie.

_________________
The illiterate of the 21c. will not be those who cant read and write, but those who cant learn, unlearn, and relearn


Pn sie 13, 2012 3:50 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 15, 2003 11:23 am
Posty: 3194
Lokalizacja: Wrszw
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
dienicy napisał(a):
Pilaster. Nie musze rozumiec rozkladu, zeby autobus przyjechal. Jak pies przyjdzie na przystanek co nie rozumie co to autobus to tez autobus przyjedzie.


Dlatego też nie sądzimy, że Wszechświat stworzył jakiś Wielki Pies. Nie wierzymy też, że Bóg objawił nam się pod postacią Psa :) To ze wybrał postać człowieka, coś musi oznaczać.

_________________
15 VIII 1480 - Dzień triumfu tolerancji

Jest inaczej Blog człowieka leniwego


Pn sie 13, 2012 4:58 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 03, 2011 5:20 am
Posty: 1909
Lokalizacja: EU
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
pilaster napisał(a):
Skoro, wyewoluowany w zupełnie innych celach, osobowy rozum nagiej naziemnej małpy, jest w stanie zrozumieć budowę i funkcjonowanie Wszechświata, to twierdzenie, ze ten Wszechświat został zaprogramowany przez jakiś inny, ale równocześnie podobny, osobowy Rozum, jest bardzo prawdopodobne.

Skoro, wyewoluowany w zupełnie innych celach, osobowy rozum nagiej naziemnej małpy, nie jest w stanie zrozumieć budowy i funkcjonowania Boga, to twierdzenie, ze ten Bog został zaprogramowany przez jakiś inny, ale równocześnie niepodobny, osobowy Rozum, jest bardzo prawdopodobne.

_________________
The illiterate of the 21c. will not be those who cant read and write, but those who cant learn, unlearn, and relearn


Pn sie 13, 2012 5:03 pm
Zobacz profil WWW
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Wt maja 15, 2012 7:58 pm
Posty: 910
Płeć: mężczyzna
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
pilaster napisał(a):
dienicy napisał(a):
Pilaster. Nie musze rozumiec rozkladu, zeby autobus przyjechal. Jak pies przyjdzie na przystanek co nie rozumie co to autobus to tez autobus przyjedzie.


Dlatego też nie sądzimy, że Wszechświat stworzył jakiś Wielki Pies. Nie wierzymy też, że Bóg objawił nam się pod postacią Psa :) To ze wybrał postać człowieka, coś musi oznaczać.


Co powiesz na to że szympansy i delfiny mają dostać prawa jako zwierzęta bo są świadome. Goryle które zaczynają używać narzędzi w ciągu ostatnich 15 lat widać u nich duży wzrost jak chodzi o używanie narzędzi. Trzeba pamiętać że goryle to bardzo płochliwe zwierzęta i nie jest to spowodowane tym że obejrzały że człowiek tak robi tylko same na to wpadły. Więc tak samo wszystkie inne zwierzęta się rozwijają jak my. Więc nie wiadomo Czy WYBRAŁ postać człowieka czy po prostu tak "wyszliśmy" lepiej warunki nas do tego zmusiły...


Pn sie 13, 2012 5:05 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 04, 2004 1:42 am
Posty: 535
Lokalizacja: Kran
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
Pilaster
Cytuj:
Przeciez to sam 2 litry wyciągnął te oczywiste wnioski.

Bynajmniej. Dwa Litry po prostu wie, że taki wniosek wyciągnął Pilaster. W końcu to Pilaster a nie Dwa Litry jest rzymskim katolikiem.
Cytuj:
Skoro, wyewoluowany w zupełnie innych celach, osobowy rozum nagiej naziemnej małpy, jest w stanie zrozumieć budowę i funkcjonowanie Wszechświata, to twierdzenie, ze ten Wszechświat został zaprogramowany przez jakiś inny, ale równocześnie podobny, osobowy Rozum, jest bardzo prawdopodobne.

1. Jak bardzo to prawdopodobne (tak konkretnie) i jak to Pilaster policzył?
2. Jaki cel ma ewolucja? A jaki np. grawitacja, albo magnetyzm?
Cytuj:
Skoro to własnie ludzie (w sensie wszystkie rozumne gatunki we Wszechswiecie, nie tylko Homo Sapiens) osiagnęli ten osobowy, podobny do Stwórcy, rozum, to nic dziwnego, ze Stwórca wlaśnie ludźmi (a nie np pantofelkami) się interesuje.

Czy z tego, że żyjące w moim ogrodzie mrówki potrafią stwierdzić moją obecność wynika, że interesuję się nimi w ponadprzeciętny sposób?
Cytuj:
Nie oczekuje żadnej diety, skad ta obsesja?

Pilaster najwyraźniej nie czytał ani Biblii, ani przykazań kościelnych.
Cytuj:
Oczekuje natomaist Stwórca przestrzegania naturalnej uniwersalnej etyki (nie rób drugiemu co tobie niemiło), oraz w perspektywie zachowania lepszego, nizby się tylko naturalna etyka domagała.

Tego oczekują ludzie, gdyż leży to w ich interesie. Dlaczego miałby tego oczekiwać Stwórca?
Cytuj:
Zważywszy, że nauka, czyli sposób rozumowego poznania Wszechświata, a zatem i zrozumienia Rozumu Stwórcy, powstała i rozwinęła się własnie w polu oddziaływania religii rzymskokatolickiej, a nie jakiejś innej, jest to uprawniony wniosek.

Czyżby Pilaster zapomniał o kalwinach, luteranach i anglikanach?


Ps.
Cytuj:
Nie wierzymy też, że Bóg objawił nam się pod postacią Psa To ze wybrał postać człowieka, coś musi oznaczać.

Wierzycie natomiast, że objawił się również pod postacią gołębia. To pewnie też coś musi oznaczać :D

_________________
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.


Pn sie 13, 2012 9:09 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:46 am
Posty: 865
Płeć: mężczyzna
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
dienicy napisał(a):
Moglbym zapytac jaki zakres pewnosci oczekujesz, ale wiem. 100%.
Na ile % ocenisz stopien pewnosci, ze Bog istnieje?
Problem podstawowy jest zupełnie inny.
Można go sformułować w następujący sposób: jakie są merytoryczne podstawy twierdzenia, że procentowa pewność (wynikła np. z zaprezentowanych "dowodów istnienia") istnienia tego bóstwa jest większa od analogicznej pewności istnienia dowolnego innego.
Kwestię zanalizować:
1. Z wykorzystaniem wszystkich dostępnych treści "natchnionych" wszystkich (a nie tylko jednej) kontrolowanych stron (przesłanki obiektywne zależne).
2. Bez wykorzystania treści "natchnionych" a wyłącznie z użyciem przesłanek obiektywnych niezależnych.


Ewa Agnieszka napisał(a):
Czy można udowodnić istnienie miłości?
Można udowodnić taką a nie inną aktywność mózgu, którą interpretujemy jako zjawisko "miłości" (nie mylić ze zjawiskiem zakochania się). Ale Pani nie interesują kwestie konkretów neurologicznych. Pani musi programowo czegoś nie widzieć, aby o tym dyskutować, więc tematu dalej nie rozwijam.


Ewa Agnieszka napisał(a):
Proszę mi pokazać gdzie, kiedy, jak dowiedziono, że Boga w 100% nie ma. Dowodów chcę.
Tezy negatywne są z zasady niedowodliwe - to podstawa metodologii naukowej. Inaczej - nie ma technicznej ani formalnej możliwości udowodnienia jakiejkolwiek tezy negatywnej, dowodzi się jedynie tezy pozytywne, czyli istnienie zjawiska czy przedmiotu sprawy.
Zresztą obowiązek dowodu leży po stronie postulującego pozytyw. Pani postuluje istnienie jakiegoś (nie wnikam, dla mnie one są takie same) bóstwa, więc po Pani stronie leży ciężar dowodu jego istnienia. Dla mnie nadal pozostaje technicznie identycznie nieistniejący (nieistotny dla analizy rzeczywistości) jak Zeus, Horus, dobre zmimu, Wielki Manitou czy Quetzalcoatl.


P.S.
Ewa Agnieszka napisał(a):
Nie piernicz
Jest Pani bardzo kulturalna. A mi imputuje Pani "niekulturalność" bo nie zwracam się do innych za pomocą "tykania"! Kłania się coś na temat belki w oku...

_________________
FSM jest wymagający, ale nie jest surowy, gdyż jest ugotowany - za nasze grzechy
Tak więc niech będzie posolony
Ramen


Pn sie 13, 2012 10:09 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 07, 2012 10:52 pm
Posty: 2432
Lokalizacja: Mojego motta nauczyłem się w Kościele Rzymsko-Katolickim
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
pilaster napisał(a):
dienicy napisał(a):
Pilaster. Nie musze rozumiec rozkladu, zeby autobus przyjechal. Jak pies przyjdzie na przystanek co nie rozumie co to autobus to tez autobus przyjedzie.


Dlatego też nie sądzimy, że Wszechświat stworzył jakiś Wielki Pies. Nie wierzymy też, że Bóg objawił nam się pod postacią Psa :) To ze wybrał postać człowieka, coś musi oznaczać.


Mylisz się trochę, bo opisujesz tylko to co było po wygnaniu z Raju.
Natomiast w Raju Pan Bóg spacerował i rozmawiał z Adamem.

_________________
Wygląda na to, że jestem prymitywnym katolikiem.
Od Rz 10,09 do Rz 10,11. Od Dz 15,07 do Dz 15,31


Pn sie 13, 2012 10:28 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 15, 2003 11:23 am
Posty: 3194
Lokalizacja: Wrszw
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Dlaczego nie wierzę bądź wierzę w Boga?
Pan D. napisał(a):
Co powiesz na to że szympansy i delfiny mają dostać prawa jako zwierzęta bo są świadome.


Szympanse i delfiny już mają prawa jako zwierzęta, podobnie jak wszystkie inne zwierzęta. :D

2 litry

Cytuj:
Dwa Litry po prostu wie, że taki wniosek wyciągnął Pilaster.


A teraz ten sam wniosek wyciągnął również 2 litry :) Niestety entuzjazm z tego powdu musi być stonowany świadomoscią, że nie uczynił tego niezależnie. :no:

Cytuj:
Cytuj:
Skoro, wyewoluowany w zupełnie innych celach, osobowy rozum nagiej naziemnej małpy, jest w stanie zrozumieć budowę i funkcjonowanie Wszechświata, to twierdzenie, ze ten Wszechświat został zaprogramowany przez jakiś inny, ale równocześnie podobny, osobowy Rozum, jest bardzo prawdopodobne.

1. Jak bardzo to prawdopodobne (tak konkretnie) i jak to Pilaster policzył?


mamy trzy hipotezy:

1. Wszechświat (multiwszechświat o ile istnieje) jest "samowzbudny" - może być wyjaśniony sam przez siebie. - daję tu ok 10% - struktura (multi)wszechswiata jest zbyt prosta, dostepna nawet nagiej naziemnej małpie, i zbyt poukładana, aby dać więcej

2. Wszechświat (multiwszechświat o ile istnieje) jest stworzony przez zamieszkujące go istoty materialne (wprost - ludzi) - eksperyment kwantowy z opóźnionym wyborem - 70% - dużo, bo (multi)Wszechswiat wydaje się wprost dostosowany do rozumu ludzkiego, a rozumu innego niż ludzki nie znamy. jezeli kiedyś odkryjemy we Wszechświecie inne rozumne istoty i okażą się one pod względem "matematycznym" podobne do ludzi, to prawdopodobieństwo tego rozwiazania drastycznie zmaleje, wzrośnie za to prawdopodobieństwo hipotezy nr

3. Wszechświat (multiwszechświat o ile istnieje) został stworzony przez istotę "zewnętrzną", osobowy rozum, jakoś podobny do rozumu ludzkiego (Boga) - 20% - na razie nie więcej, póki nie odkryjemy innych niż ludzie istot rozumnych i ich sposobów naukowego opisu wszechswiata. jezeli okaze się on podobny do ludzkiego, prawdopodobieństwo hipotezy nr 3 wzrośnie kosztem nr 2. Jeżeli okaże się że ich nauka w ogóle bedzie dla nas niezrozumiała i nieprzyswajalna, a mimo to bedzie działać, wzrosnie prawdopodobieństwo hipotezy nr 1, kosztem 2,3. Jeżeli nie będa mieli wcale nauki i nie będą potrafili jej zrozumieć, wzrośnie prawdopodobieństwo 2 kosztem 1,3.

Po odkryciu i zbadaniu kilku - kilkunastu gatunków rozumnych i ich nauki, kwestia będzie w zasadzie rozstrzygnięta. :)

gorzej natomiast, jezeli się okaże, ze ludzie sa jedynym rozumnym gatunkiem we Wszechswiecie. Wówczas problem pozostanie nierozstrzygnięty. :no:

Cytuj:
2. Jaki cel ma ewolucja?


Dobrze. Mózgu naziemnej nagiej małpy, który powstal w wyniku presji doboru prowadzącej w zupełnie innym kierunku.

_________________
15 VIII 1480 - Dzień triumfu tolerancji

Jest inaczej Blog człowieka leniwego


Wt sie 14, 2012 9:06 am
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 170 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 25 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL