Bóg jest jeden bez względu na to ile jest religii na świecie.Choć
każda religia by chciała by to jej Bóg był ten jedyny prawdziwy
i łudzi się, że tylko jej wyznawcy osiągną życie wieczne.
Ale prawda jest taka,że wszystkie religie na świecie
mają JEDNEGO BOGA.

Moim zdaniem nie wszystkie . Religie panteistyczne, pogańskie i niebiblijne dalekie są od Boga ososbowego a bliżej diabła i okultyzmu .

Część religii panteistycznych jest de facto monoteistyczna.
Klasycznym przykładem jest tutaj hinduizm - religia pozornie politeistyczna, w rzeczywistości monoteistyczna (jeden Bóg różnie się manifestujący - analogia do Trójcy Świętej).
W niektórych innych występuje hierarchia wielu bogów, ale z bóstwem nadrzędnym, spełniającym rolę Boga.
Jest to konfiguracja odpowiadająca w pewien sposób katolickiemu widzeniu Boga otoczonego korowodem świętych, mających cudowną moc sprawczą w różnych dziedzinach.
Przejście pomiędzy politeizmem a monoteizmem jest więc dość płynne.

Bezsprzeczne jest jedno.
Ostatecznie Bóg jest jeden i to ten sam Bóg objawia się w różny sposób różnym narodom. A ponieważ żadnemu nie objawia się w pełni, stąd jest tyle interpretacji na jego temat, które nazywamy religiami.

Tylko że Jahwe jako osobowy i rodzimy hebrajski nie predystynuje do bycia Absolutem. On jest tylko izraelski, ( to że chrześcijanie i muzułmanie sądzą inaczej to już ich sprawa.)

Orginalny żydowski Jahwe jest zazdrosny jeno o Izraela inne ludy go nie obchodzą.

Nie bardzo... W ktorejs ewangelii bylo o tym, zeby apostolowie glosili slowo boze wszystkim ludom. Nie chce mi sie teraz szukac.

Racja, Bóg jest jeden, a czy osobowy czy nie, to niedojdziemy. To my Go bardziej uosabiamy z tym co już znamy i uważamy za inteligentne, czyli z nami. Jak dla mnie to jesteśmy za bardzo prymitywni i niedorozwinięci by rozmawiać o Bogu. Możemy jedynie błądzić po omacku i potykać się o własne nogi, a i tak niedojdziemy do sedna kim jest Bóg. Moim zdaniem, za minimum tysiąc lat będziemy mogli ten temat wznowić, gdy ewolucja naszego mózgu rozwinie się dostatecznie.

Bo tak w rzeczywistości, to nie wiemy co Bóg uważa za dobre i za złe. Opieramy się na własnych doświadczeniach, czasem podpierając się jakąś starożytną księgą, nie chodzi mi tu koniecznie o biblie. Każda starożytna kultura, nie ważne czy to aztekowie czy majowie, albo egipcjanie, każda miała taką księgę. Prawdopodobnie zaginęła w łapach jakiegoś złodzieja.

A my, słowianie, powinniśmy trzymać się wiedzy naszych przodków, czyli Pogan. Zapewne mieli olbrzymią wiedzę na temat życia i śmierci, kontaktów z niefizycznymi bytami. Jestem pewien, że wiedzieli czym jest dobro a czym zło. Gdyby nasz kochany Mieszko I nie przyjął chrztu Polski, wiadomo jak wysoko kulturowo byśmy byli? Jak wiele byśmy wiedzieli? Być może więcej byśmy wiedzieli o bycie nazywanym przez nas Bogiem.

Są to tylko różnice wynikające z różnych wyobrażeń twgo samego Boga

Ale to już było po wpływie Jezusa, zresztą nie wiadomo czy ten fragment est autentyczny.

Jezus wypelnialwole boza. Jesli slowa Jezusa, tego ktory chodzil po ziemii mogly nie byc prawdziwe, to jaka jest gwarancja slow ludzi natchnionych przez Boga?

Mahomet mówił to samo. Tak mówią wszyscy ''prorocy i synowie boży'' zatem gwarancja ich jest mierna.

Jesli jeden i drugi mowili to samo, czy nie swiadczy to o pochodzeniu z jednego zrodla?

Bog jest jeden bez wzgledu na to ile religii na swiecie - osobiscie nie zgadzam sie z tym.. Jezeli uznajecie Chrystusa jako Boga - to jak mozna przyjac ze Bog jest jeden (jest ich dwoch)... dotyczy to religii chrzescijanskiej.. nawet jesli dojdziemy do wniosku ze jest synem Bozym - to jako syna Bozego tez powinnismy go uznac za Boga... wiec wedle wierzen chrzescijan Chrystus jest Bogiem . Zarowno Jahwe jak i Allach nie maja synow - a poniewaz chrzescijanski Bog ma syna wiec nielogicznym jest uznanie ze jest to ten sam Bog.. wszystko wskazuje ze mamy wielu Bogow..

To dziwna sprawa, bo sami chrześcijanie uważają, że jest "ich" jeden.


Błąd. Syn Boży nie musi być Bogiem. Może być człowiekiem (wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi), herosem / pół-bogiem (vide hellenizm) lub Osobą Boską (X-jaństwo właśnie). Ale nie ma tu ścisłej zależności a boskość Jezusa wywodzimy z innych przesłanek.


Jezus jest też Jahwe... nie uważałaś na katechezach o współistotności?


Mamy wolność wyznaniową, więc wolno Ci w to wierzyć

W tym przypadku przyznaje racje - to ze byl synem Bozym nie oznacza ze jest Bogiem... Tym bardziej o ile wiem wsrod zydow pochodzenie dziedziczy sie po matce... wiec uznajemy ze Chrystus nie jest Bogiem...jest tylko synem bozym tak jak my wszyscy jestesmy dziecmi bozymi..




Nie nie slyszalam..ale wlasnie przeczytalam na ten temat na internecie.... no coz nic wiecej juz nie dodam w tym temacie... tyle tylko ze podobno muzulmanie sa odmiennego zdania...-)



Slusznie podobno zyjemy w wolnym swiecie- w zwiazku z tym ide sie pomodlic do Swiatowida - taki nasz, slowianski...

Nie wiem, co "wy" uznajecie. Ja uznaję, że Jezus został najpierw zrodzony przez Ojca. A potem przez matkę.

Muzułmanie myśleli, że Maryja jest Trzecią Osobą Boską, więc wybaczmy im ich niewiedzę
Być może jest taki "twojski", ale w o politeizmie to proszę dyskutować w innych działach.