Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn maja 13, 2024 10:25 pm



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem. 
Autor Wiadomość
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Pn paź 17, 2011 12:24 pm
Posty: 170
Płeć: mężczyzna
Post Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem.
Gdzie leży granica między wypowiadaniem swojego zdania o religii a nietolerancją religijną i „prześladowaniem Katolików” ? Czy jeżeli powiem „Wasi święci są pokręconymi ludźmi, którzy mają coś z mózgiem, a mit boga jako wszechmogącej istoty jest niedorzeczny i głupi” to czy to już jest obraza, czy wyrażanie własnego zdania, do którego mam przecież prawo! Czy jeżeli podrę Biblię (już nie słucham muzyki Behemotha, jakby co;) bo uważam, że jest ona źródłem zepsucia ludzkich umysłów szkodliwymi mitami i chcę to swoje zdanie zamanifestować, to czy jest to jeszcze moje prawo do mojej opinii, czy już obraza?


So paź 29, 2011 12:16 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
Granica leży w dobrym smaku, a to jest wynikiem dobrego wychowania i samowychowania. Zawsze zastanów się czy chciałbyś by potraktowano cię podobnym tekstem, np: trzeba być bezmózgowcem, żeby bez wykorzystania wszystkich możliwości zostania osobą heteroseksualną wrzeszczeć- jestem gejem! Albo: tylko głupiec nie widzi początku i nie zadaje sobie pytania o sposób powstania naszego wszechwświata. Podoba się? Możesz wypowiadać swoje zdanie popierając je rzeczowymi argumentami (wiele osób nie ma pojęcia czym jest argumentacja), ale nie wolno ci negatywnie oceniać poglądów innych ludzi. Każdy ma prawo do ich wyrażania i zmiany. Wynika to z wolnej woli każdego z nas.
Wolno powiedzieć: nie zgadzam się z twoimi poglądami, ponieważ uważam...
JPII uczył nas, że Prawda się sama obroni, więc nie należy ludziom narzucać swojej prawdy, nawet wówczas, gdy myślą inaczej. Nie wolno, ponieważ to powoduje pogorszenie relacji między ludzkich. Dla katolika ma to znaczenie priorytetowe, ponieważ przykazanie miłości jest ich fundamentem. Nie tylko dla katolika...dla Człowieka.


So paź 29, 2011 12:41 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Pn paź 17, 2011 12:24 pm
Posty: 170
Płeć: mężczyzna
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
No tak, ale dla czego ludzie są skłonni tak na serio przyjmować negatywne opinie o ich wierze? Co do orientacji, to owszem, też jest to delikatna kwestia, natomiast przytoczone przez Ciebie zdania nie wywołują we mnie irytacji w najmniejszym stopniu- ot, człowiek, który nie wie co mówi (nie wiesz co to znaczy byc inny dopuki sam nie jesteś) próbuje się wymądrzać- koniec. A Katolików jest tak łatwo obrazić... czasami lawiruję między przeszkodami w rozmowach z nimi, rezygnując nawet z wypowiadania sie na niektóre kwestię, bo natychmiast brane jest to za "obrazę religijną". Nie mówie tu o rozmowach na tym forum, albo nie tylko.


So paź 29, 2011 1:06 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 13, 2008 12:39 pm
Posty: 5002
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
Onanku, dla nas katolików Kościół to matka. Wyobraź sobie, że ktoś o Twojej matce by powiedział, "To jest głupia szmata która się puszcza z każdym za dwa złote". Jaka by była Twoja reakcja? Przetestował byś mamę na jej IQ lub zaczął śledzić, czy aby na pewno nie dorabia sobie do pensji na parkingach TIR-ów? Czy może zacząłbyś od przetrącenia nosa kolesiowi głoszącemu takie tezy? Alternatywnie: która reakcja byłaby Ci bliższa?

Jeżeli uwzględnisz, że nasz stosunek do Kościoła ma pewien podkład emocjonalny i powyższy przykład pozwoli Ci na empatię, może będziesz potrafił wygłaszać swoje własne zdanie bez obrażania drugiej osoby.

_________________
Jer 32:15 To bowiem mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Będą jeszcze w tym kraju kupować domy, pola i winnice".


So paź 29, 2011 10:27 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So wrz 11, 2010 10:25 pm
Posty: 598
Płeć: mężczyzna
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
bert04 napisał(a):
Onanku, dla nas katolików Kościół to matka. Wyobraź sobie, że ktoś o Twojej matce by powiedział, "To jest głupia szmata która się puszcza z każdym za dwa złote". Jaka by była Twoja reakcja? Przetestował byś mamę na jej IQ lub zaczął śledzić, czy aby na pewno nie dorabia sobie do pensji na parkingach TIR-ów? Czy może zacząłbyś od przetrącenia nosa kolesiowi głoszącemu takie tezy? Alternatywnie: która reakcja byłaby Ci bliższa?


Pytanie z serii, co wybrać, wiarę czy prawdę ?
Albo wierzysz ze matka jest swieta, albo ją sprawdzasz, ale wtedy juz wątpisz w jej swietość.

Zawsze mozna pojsc na skróty i uniknąc dylematu uznając, ze moja wiara jest prawdą.

Wybór jest oczywiscie indywidualny.

_________________
Mój Bóg ma związane ręce.


N paź 30, 2011 12:54 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Pn paź 17, 2011 12:24 pm
Posty: 170
Płeć: mężczyzna
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
bert04 napisał(a):
Onanku, dla nas katolików Kościół to matka. Wyobraź sobie, że ktoś o Twojej matce by powiedział, "To jest głupia szmata która się puszcza z każdym za dwa złote". Jaka by była Twoja reakcja? Przetestował byś mamę na jej IQ lub zaczął śledzić, czy aby na pewno nie dorabia sobie do pensji na parkingach TIR-ów? Czy może zacząłbyś od przetrącenia nosa kolesiowi głoszącemu takie tezy? Alternatywnie: która reakcja byłaby Ci bliższa?

Jeżeli uwzględnisz, że nasz stosunek do Kościoła ma pewien podkład emocjonalny i powyższy przykład pozwoli Ci na empatię, może będziesz potrafił wygłaszać swoje własne zdanie bez obrażania drugiej osoby.

Bert, porównanie do matki jest z jednej strony trafne, czytałem nawet wcześniej jak ktoś zapytał Nergala (poprzez jakieś fotum) co by zrobił, jakby ktoś publicznie spuścił się za przeproszeniem na zdjęcie jego mamy. Fakt- wkur*iająca sytuacja. Ale z drugiej strony- to atak na jego prywatną matkę, która, jeśli nic delikwentowi nie zawiniła,a nawet nie widział jej na oczy poza rzeczoną fotografią i wygląda to na chęć zaszkodzenia i zranienia uczuć Nergala, natomiast Kościół jest wszech- polski, dotyczył również i mnie ( w dzieciństwie), moich blizkich, dzieci, które przyszły na świat w mojej rodzinie i całe rzesze moich znajomych. A jeżeli ja- teoretyzując- widzę,jak bardzo psuje Kościół umysły moich blizkich i jak wpędza w kompleksy młode osoby, pierze mózgi niczym sekta (proszę, nie rozwijamy tego tematu, dlaczego), to czy przykładowo ja nie mogę zamanifestować swojego gniewu na tę sektę? Bo mi nie podoba się, bo widzę niesprawiedliwość, bo widze jak się przez to mordują, bo znam przeszłość, bo widzę (z mojej perspektywy) jak normalni, zwylki ludzie zaczynają nienawidzić siebie za to, że są. Podarcie Biblii nie musiało być w przypadku piosenkarza aktem dokuczenia, ale wyrazem swojego sprzeciwu na skutki działania sekty, która jest matką- owszem- ale matką która zagarnia 90 % (ponoć) Polaków i robi im sieczkę z mózgu.


N paź 30, 2011 12:26 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N lis 22, 2009 6:20 pm
Posty: 1084
Płeć: mężczyzna
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
bert04 napisał(a):
Onanku, dla nas katolików Kościół to matka. Wyobraź sobie, że ktoś o Twojej matce by powiedział, "To jest głupia szmata która się puszcza z każdym za dwa złote". Jaka by była Twoja reakcja? Przetestował byś mamę na jej IQ lub zaczął śledzić, czy aby na pewno nie dorabia sobie do pensji na parkingach TIR-ów? Czy może zacząłbyś od przetrącenia nosa kolesiowi głoszącemu takie tezy? Alternatywnie: która reakcja byłaby Ci bliższa?


Po pierwsze jest różnica między obrażaniem osób prywatnych tj matka a obrazą instytucji publicznej. Po drugie jak to komuś pomoże to niech idzie i wywali Nergalowi w mordę a nie pozywa chłopinę do sądu.

Onanek napisał(a):
natomiast Kościół jest wszech- polski, dotyczył również i mnie ( w dzieciństwie), moich blizkich, dzieci, które przyszły na świat w mojej rodzinie i całe rzesze moich znajomych. A jeżeli ja- teoretyzując- widzę,jak bardzo psuje Kościół umysły moich blizkich i jak wpędza w kompleksy młode osoby, pierze mózgi niczym sekta (proszę, nie rozwijamy tego tematu, dlaczego), to czy przykładowo ja nie mogę zamanifestować swojego gniewu na tę sektę? Bo mi nie podoba się, bo widzę niesprawiedliwość, bo widze jak się przez to mordują, bo znam przeszłość, bo widzę (z mojej perspektywy) jak normalni, zwylki ludzie zaczynają nienawidzić siebie za to, że są. Podarcie Biblii nie musiało być w przypadku piosenkarza aktem dokuczenia, ale wyrazem swojego sprzeciwu na skutki działania sekty, która jest matką- owszem- ale matką która zagarnia 90 % (ponoć) Polaków i robi im sieczkę z mózgu.


Właściwie po części masz rację ale najważniejsza różnica to to że kościół jest instytucją a nie osobą. Jednak muszę tutaj napisać że jeżeli nawet nie podoba się komuś to co robi kościół to można to wyrazić w inny sposób, bardziej cywilizowany niż po prostu drąc biblię i rzucają wyzwiska pod jej adresem.

_________________
To rozum człowieka stworzył Boga.


N paź 30, 2011 1:54 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt paź 11, 2011 10:27 am
Posty: 1429
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
Poglądów nie można obrazić, obrazić można osobę. Ale to trzeba osobiście go nazwać tak i owak. Jak się powie, że ktoś wierzy w bzdury i spali książkę w której te bzdury są, Koran czy Biblię czy Baśnie braci Grimm, to co to za obraza? "Obraza" poglądów czy osoby? No proszę ja was... :-|

A insynuowanie że tym samym obraża się kogoś, jest nieporozumieniem. Człowiek to istota niedoskonała i w różne głupoty może wierzyć, irracjonalne i głupie.

_________________
the cake is a lie :czarodziej:


N paź 30, 2011 3:52 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 13, 2004 5:06 pm
Posty: 1940
Lokalizacja: Dolny-Śląsk
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
bert04 napisał(a):
Onanku, dla nas katolików Kościół to matka. Wyobraź sobie, że ktoś o Twojej matce by powiedział, "To jest głupia szmata która się puszcza z każdym za dwa złote". Jaka by była Twoja reakcja? Przetestował byś mamę na jej IQ lub zaczął śledzić, czy aby na pewno nie dorabia sobie do pensji na parkingach TIR-ów? Czy może zacząłbyś od przetrącenia nosa kolesiowi głoszącemu takie tezy? Alternatywnie: która reakcja byłaby Ci bliższa?

Jeżeli uwzględnisz, że nasz stosunek do Kościoła ma pewien podkład emocjonalny i powyższy przykład pozwoli Ci na empatię, może będziesz potrafił wygłaszać swoje własne zdanie bez obrażania drugiej osoby.


Uj, poruszasz Bert czułe nuty.
Kolejny powód co by mieć urazę do katolickiej waszej wspólnoty (przynajmniej z mojej strony).

Nie przenoszę tego na całośc ale na pewien nurt i to raczej dominujący (najbardziej widoczny i najbardziej doskwierający).

_________________
- Gdyby trójkąty stworzyły sobie boga, miałby na pewno trzy boki.


N paź 30, 2011 4:03 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 3:20 am
Posty: 2982
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
Onanek napisał(a):
Gdzie leży granica między wypowiadaniem swojego zdania o religii a nietolerancją religijną i „prześladowaniem Katolików” ?

Tam gdzie leży granica między wyrażoną w sposób kulturalny krytyką a chamstwem lub niegrzecznością i tam gdzie granica pomiędzy dobrym smakiem a jego brakiem.

_________________
Omnis sapientia a Deo venit


N paź 30, 2011 4:13 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
Moralność Kalego nie jest aż taką rzadkością.
Dopiero dojrzałość psychiczna człowieka pozwala na pochylenie się nad drugim człowiekiem i empatię. Potrafi 'wejść w skórę' drugiego człowieka i postępować tak, by go nie ranić. Osoby niedojrzałe skupione są na sobie i swoich reakcjach. Są ludzie, którzy nigdy nie dojrzeją.
Religia jest dla człowieka fundamentem jego życia i ideałem na którym buduje się swój świat wartości. Krytykując religijność wbijamy człowiekowi nóż w plecy i bardzo go ranimy. Pisząc o pedofilii kleru do konkretnej osoby oskarżamy go o ten proceder i poza nim wszystkich duchownych a religię przedstawiamy jako obraz pernamentnego zepsucia wszystkich duchownych i wiernych. ...bo katolicy to tacy i tacy... To klasyczne argumenty przeciw religii- usprawiedliwiają apostatę w jego mniemaniu i ranią wierzącego.


N paź 30, 2011 5:46 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N lis 22, 2009 6:20 pm
Posty: 1084
Płeć: mężczyzna
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
Barbarus napisał(a):
Poglądów nie można obrazić, obrazić można osobę.


Nie do końca się zgodzę. Jeżeli ktoś obraża poglądy danego człowieka ten na 100% poczuję się urażony i obrażony bo siłą rzeczy nazywając jego poglądy głupimi masz go za głupka. Stąd często na tym forum tak zażyłe dyskusje które z czasem przechodzą w ad persona.

merss napisał(a):
Religia jest dla człowieka fundamentem jego życia i ideałem na którym buduje się swój świat wartości.


Nie dla każdego. Wśród członków kościoła zapewne znalazłbym setki czy nawet tysiące takich dla których religia jest po prostu elementem tradycji. Wierzą i chodzą do kościółka bo chodzili ich rodzice, bo chodzą sąsiedzi etc. Większość ludzi buduję swój świat wartości na podstawie własnego jakby instynktu kształtowanego przez codzienność.


Cytuj:
Pisząc o pedofilii kleru do konkretnej osoby oskarżamy go o ten proceder i poza nim wszystkich duchownych a religię przedstawiamy jako obraz pernamentnego zepsucia wszystkich duchownych i wiernych. ...bo katolicy to tacy i tacy... To klasyczne argumenty


Chwila chwila. Jeżeli piszemy prawdę odnośnie pedofilii to jest to nawet wskazane by to rozgłaszać a nie ukrywać te informacje po kątach i nawet nie karać takiego księdza bo zaszkodzi się katolikom czy kościołowi.

_________________
To rozum człowieka stworzył Boga.


N paź 30, 2011 7:24 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Pn paź 17, 2011 12:24 pm
Posty: 170
Płeć: mężczyzna
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
merss napisał(a):
Religia jest dla człowieka fundamentem jego życia i ideałem na którym buduje się swój świat wartości. Krytykując religijność wbijamy człowiekowi nóż w plecy i bardzo go ranimy. .


W niektórych plemionach afrykańskich religia nakazuje obcinanie łechtaczek małym dziewczynkom. Czy jeśli poirytowany i rozjuszony tym procederem wykrzyczę im prosto w twarz, że są nienormalni to powinienem zostać ukarany za obrazę religiją? Czy jeśli jestem osobą publiczną i poirytowany katolicką tradycją wbijania dzieciom do głów na katechezie, że rodzą się straszliwie skalane grzechem pierworodnym, ze sceny wydrę się, że nienawidzę Kościoła i podrę Waszą księgę to jest już obraza?


N paź 30, 2011 7:55 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
Onanek napisał(a):
W niektórych plemionach afrykańskich religia nakazuje obcinanie łechtaczek małym dziewczynkom.

To zwyczaje i są zakazane prawem państwowym. Możesz wrzeszczeć w dżungli. Ludzi należy przekonać, bo wrzask oznacza słabość.
Cytuj:
Czy jeśli poirytowany i rozjuszony tym procederem wykrzyczę im prosto w twarz, że są nienormalni to powinienem zostać ukarany za obrazę religiją?

Tak. Chodzenie na religię jest dobrowolne. Rodzice jednak są odpowiedzialni za dzieci i podejmują decyzje w ich imieniu. Winę przeniosłeś na niewłaściwą stronę. Nawrzeszcz na swoich rodziców, że odnieśli porażkę wychowawczą a innym nie wtrącaj się do wychowywania. Nie Twoje to zadanie. Zajmuj się swoim życiem.
Cytuj:
Czy jeśli jestem osobą publiczną i poirytowany katolicką tradycją wbijania dzieciom do głów na katechezie, że rodzą się straszliwie skalane grzechem pierworodnym, ze sceny wydrę się, że nienawidzę Kościoła i podrę Waszą księgę to jest już obraza?

W tej wypowiedzi zadziałały silne emocje, a one wyłączają zwykle rozum. Sporo jeszcze musisz się nauczyć zanim zaczniesz organizować życie innym. Zresztą to akurat robota diabła, wierzący zajmuje się swoim życiem i tym na co ma wpływ...w życiu realnym, nie w necie. Poza tym zupełnie nie widzisz i nie różnicujesz prawdy i manipulacji... i o to chodzi wielu populistom. Im ciemniejszy plebs, tym łatwiej nimi manipulować wmawiając im ich prawa...a oni łykają to jak cukierki.
Następnym razem przedstawię Ci charakterystykę osoby infantylnej i dojrzałej psychicznie. :)


N paź 30, 2011 8:48 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Pn paź 17, 2011 12:24 pm
Posty: 170
Płeć: mężczyzna
Post Re: Granica między bezczeszczeniem religii a własnym zdaniem
merss napisał(a):
To zwyczaje i są zakazane prawem państwowym. Możesz wrzeszczeć w dżungli. Ludzi należy przekonać, bo wrzask oznacza słabość.
Czegoś nie zrozumiałeś. Wrzask oznacza słabość, ale chodziło mi wyraz artystyczny. Artysta ze sceny nie będzie stał jak kołek i tłumaczył swojego zdania na temat szkodliwości nauczania kościoła, tylko zrobi z tego performance.(darcie mordy i książki)
merss napisał(a):
Tak. Chodzenie na religię jest dobrowolne. Rodzice jednak są odpowiedzialni za dzieci i podejmują decyzje w ich imieniu. Winę przeniosłeś na niewłaściwą stronę.

Chodzenie na religie jest dobrowolne… teoretycznie. Ale kto nie chodzi jest wytykany palcami i nie ma się gdzie podziać przez 45 minut, co jest problemem może nie dla samego ucznia, co dla szkoły- co z niewygodnym delikwentem zrobić? Poza tym rodzice, którzy nie myslą, nie wnikają w temat, nie zajmują się badaniem chrześcijańskiej specyfiki myślenia krótko mówiąc- mają gdzies- posyłają dzieci i tak i tak na religię, bo to uczęszczanie Ne religię jest tym normalnym, powszechnym, a rezygnacja jest czymś „ponad”, czymś co wymaga myslenia. Tu się chyba ze mną zgodzisz. Wielowiekowa tradycja. Przenieść winę na stronę ignorancji rodziców? Podsunąłes mi niezłą myśl- kampania nakłaniająca rodziców do myślenia!
mess]
W tej wypowiedzi zadziałały silne emocje, a one wyłączają zwykle rozum.[/quote] Nie. Rozum wyłącza akurat ślepa wiara i zacietrzewienie. Emocje, pod warunkiem, że poparte wcześniejszym przeanalizowaniem sprawy i wyrobieniem sobie własnego zdania na podstawie faktów SA katalizatorem zmian. Na lepsze. Czy gdyby nie sile emocje i gniew wygralibyśmy jakiekolwiek powstanie?
[quote="merss napisał(a):
., wierzący zajmuje się swoim życiem i tym na co ma wpływ...
Wierzący ma obowiązek głosić dobrą nowine i nawracać. Nie ma czegoś takiego, jak zajmowanie się swoim życiem, żyjemy w społeczeństwie, jesteśmy ze sobą powiązani i siłą rzeczy wpływamy na innych.




merss napisał(a):
. Poza tym zupełnie nie widzisz i nie różnicujesz prawdy i manipulacji
Hahaha, wybacz, ale musze przyznać, że te słowa w ustach wiernego Kościołowi Katolickiemu mnie rozśmieszyły. Od razu przypomniała mi się sytuacja, jak na Woodstocku zaczepił mnie jakiś nawiedzony katolik z Biblią, a kiedy powiedziałem mu, że jestem niewierzący spojrzał na mnie z politowaniem i powiedział: boisz się! Boisz się uwierzyć! Nigdy się tak nie uśmiałem, nie chciałem kolesia urazić, ale wydusiłem z siebie tylko: Katolik mi mówi, że się boję:D


N paź 30, 2011 9:23 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL