Bo doskonale wiesz, że poza własnym widzimisię nie masz niczego na poparcie swoich tez, a ja widzimisiem się nie zadowolę.


To, że Jezus nie istniał, bo jakoś historycy uważają jego istnienie za fakt i opisują to w podręcznikach do historii starożytnej.

@nesto- koniec prezentowania bajek i własnych wymysłów. Przenieś się z nimi na forum zdrowotne lub forum opowiadania bajek dla dzieci. Tu nestowe bajki, bez rzetelnego udokumentowania, będą kasowane. Potraktuję je jako domniemane objawy wytwórcze.
Moja tolerancja osiągnęła właśnie granice.

nesto sie poprostu,pogubil. Wpierw,wierzyl w Boga, zreszta niewiem jakiego, czy w starotestamentowego Jahwe, czy w Boga monoteistycznego,czy w koncu wierzyl w jakis odlam wiary mojzeszowej lub moze byl wyznania judeochrzescijanskiego..pozniej,uznawal,ze wierzy w Jezusa,ale nie jako w Boga tylko "Pana",lecz gdy bylo mu przedstawione,ze bluzni przeciwko I przykazaniu,to zaczal,kombinowac,ze Biblia to bajka,a owoc tego,ze nagle Jezus u nesto zaczal byc postacia,nie-historyczna..i fikcyjna.Jedna rada,mysle ze za duzo bierze na rozum wszystko i w koncu jak to Jezus mowil:" Nikt nie wlewa młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym wypadku wino rozerwie bukłaki,takze,nesto..watch out:)

Jeśli się pogubił, potrzebuje czasu, by to w spokoju przemyśleć. Albo odbije się od dna albo się utopi. Nie oznacza to jednak, że formą terapii jest wylewanie ścieków na forum i denerwowanie innych użytkowników, który tracą ochotę na pisanie czytając wypowiedzi o charakterze objawów wytwórczych chorego człowieka. I szkodą dla niego jest odpowiadanie mu na te bajki; Barney mu zaofiarował pomoc.