Ofiarowane podczas mszy swietej chleb i wino podobno przeistaczaja sie w ciało i krew Chrystusa. Tak wierza katolicy, prawoslawni i starokatolicy. Zakrawa to na kanibalizm.. Mam wrazenie ze wywodzi sie to z dawnych religii, kiedy Bogom, Bogowi w ofierze skladano ludzkie cialo...

To masz złe wrażenie. W religii żydowskiej składano w ofierze jedynie zwierzęta. Dopiero Chrystus złożył ofiarę z samego siebie.

czy kanibale wierzą, ze jedzą ciało i krew czy...
nie wiem jakie religie i jakich bogow masz na myśli ale napewno nie robiono tego dla Boga...

A widziałeś kogoś w kościele, żeby wsuwał kawałek mięsa i krwią się zapijał?

W kosciele nie ale z pewnoscia na zakrystii

Tak jako ciekawostke podam na temat ofiar w imie Boga...

V Mojz. 20.16-17 :
"Nie zachowasz przy życiu żadnej żywej istoty. Zamiast tego wymordujesz [wyrżniesz] wszystkich Hyttytów, Amorytów, Kananejczyków, Peryzzytów, Hywytów i Jebuzytów – tak jak ci rozkazał JHWH Elohim" - wymorodowano tak dokladnie te plemiona na polecenie Boga ze nie pozostal po nich zaden slad, poza informacjami ktora zostawili dla nas starozytni ...


Wyglada ze ofiary z ludzi byly czyms normalnym w judaizmie z ktorego wywodzi sie chrzescijanstwo.

Dobry kawał. Gdzieś Ty to widział? Ty chociaż wiesz o czym piszesz?

z pewnością czyja...twoja ?

a gdzie ty tu widzisz żeby ktoś kazał składać kogokolwiek w ofierze dla Boga lub uprawiać kanibalizm...?
Ps. a tak w ogóle, to z jakiego przekladu korzystasz...?

Ciało i Krew pod postacią chleba przaśnego i wina gronowego . Ciało czyli osoba Jezusa , krew to dusza Jezusa . W komuni chodzi o zjednoczenie z Jezusem zmartwychwstałym.

No coz myslalam, ze znajde jakies ciekawsze wypowiedzi na temat ofiary z ciala i krwi Chrystusa. Z tego co mi osobiscie wiadomo - Ofiara to pojecie pochodzące z religii poganskich, ktore zaczerpnelo chrzescijanstwo, wierzono ze spozywanie ciala daje niesmiertelnosc, zycie wieczne - zastanawia mnie tylko czemu chrzescijanstwo wchlonelo tyle poganskich zwyczajow.. czyzby dlatego ze stalo sie latwiejsze do przyjecia przez ludzi zyjacych w innych wierzeniach tzw. poganskich... W Polsce przyjelismy z dawnych poganskich zwyczajow dzien zaduszny. Wiele zwyczajow w polskiej Wielkanocy, Bozym Narodzeniu rowniez wywodzi sie z poganskich obrzadkow..

no jak szukasz ciekawszych wypowiedzi, to zapraszam/my do czytelni np.katolik.pl...
hmmm...ciekawe jak poganom mogło przyjść do głowy, ze ofiara moze miec jakis wplyw na ich los... nie wiedziałem, ze odkryles gdzieś jakiś zbor chrześcijan, który upodobal sobie kanibalizm...
ty o tym i o tamtym, a o temacie który zalozyles jakoś Cie nie interesuje...

No to Ci źle wiadomo, bo pojęcie ofiary znane było w Starym Testamencie wśród jak najbardziej biblijnych Żydów. Zmień źródła, albo przestań wyssywać informacje z palca.

Błąd teologiczny. Nie ma rozróżnienia w KK jakie tu zrobiłeś.



Przyjmując Eucharystię pod OBIEMA (lub każdą z osobna) postacią ZAWSZE przyjmujesz do siebie Jezusa KOMPLETNIE.

To taka korekta .



W domu buty zdejmujesz? Widać zwyczaj z islamu zaczerpnąłeś...

Ale tu nie o zwyczajach a o Ciele i Krwi Jezusa. Smutki sobie w innym temacie...

Możesz mi wytłumaczyć związek pomiędzy kanibalizmem a jedzeniem... chleba i piciem wina?

Odnosnie duszy Jezusa.
Tylko sie nie smiejcie i nie denerwujcie:
Byl czlowiekiem, a jest Bogiem/Synem Bozym, jako czlowiek chyba mial dusze, ale jako Bog/ Syn Bozy nie jest zbyt doskonaly, zeby miec ,,tylko zwykla'' dusze? Nie wiem jak to napisac zeby wszyscy mnie zrozumieli.
Przeciez umarl, a wiec Jego dusza teoretycznie opudcila cialo. Potem zmartwychwstal i wstapil do nieba...

Z mojego pkt widzenia jest to pamiątka Ostatniej Wieczerzy, podczas której Jezus dzielił się z apostołami chlebem i winem. Ofiarą jest tu Sam Jezus, posłany ku zbawieniu świata przez Boga-Ojca, a zrodzony z Dziewicy Maryi. Chleb i Wino to Jego ciało i krew, które za nas wydał i przelał wypełniając wolę Boga - Ojca. Przyjmując chleb i wino przyjmujesz do serca samego Pana Jezusa.

Ale może warto zapytać ks. Mariana. On z pewnością wyjaśni ci to lepiej.

Pozdrawiam

Nastąpił tutaj proces przeistoczenia (tzw. transsubstancjacja). Chleb i wino stało się prawdziwym ciałem i krwią Jezusa (są nimi realnie) jednak nadal pozostały dla naszych zmysłów rozpoznawalne jako chleb i wino.

Innymi słowy nie jesteśmy w stanie naszym zmysłami rozróżnić hostii konsekrowanej od zwykłego wafla.

Oczywiście jest to katolicyzm... ateiści w to nie wierzą. Tylko nie wiem, czemu się czepiają jak dla nich to JEST chleb i wino?