Wiecie co ta wojna Polsko+Polska jak ktos nazwal niczemu nie sluzy i nikomu! Skupiajac sie na wzajemnym zwalczaniu Polska traci kontrole nad swoja suwerennoscia poniewaz juz praktycznie nic nie jest w rekach Polakow tylko rzadzi nami zagraniczny kapital! Ludzie protestuja na pomorzu poniewaz ostatnie spolki panstwowe prywatyzuje sie na potege likwidujac Polska bandere i nikogo to nie rusza! Wolny rynek jest dobry ale pastwo musi kontrolowac sytuacje w kraju bo w przeciwnym razie przestaje istniec! Ludzie musza sie obudzic i przejrzec na oczy.

Drogi Foreście, Polska bedzie silna wtedy, kiedy sprywatyzujemy każdą państwową firmę, drastycznie obniżymy podatki, wydatki socjalne i wprowadzimy prawdziwy kapitalizm i minarchizm. Tak jak w USA w XIX wieku



O, widze drogi Pilastrze, że ty gruba ryba jestes w środowisku Konserwatywno-Liberalnym Znasz samego prof.Wielomskiego i Korwina-Mikke

Czyli jak w PRL. Wolny rynek jest wtedy, kiedy,o wszystkim decdyduje partia

Raczej płoteczka



Nie Nawet redaktora Sommera nie znam. Wszystkie sprawy z redakcją NCz załatwiam mailowo

Natychmiast wszyscy muszą zakończyć walki i pokłonić się przed PiSem. Wychodzi, że właściciele firmy, w której pracuję to Papuasi. Tylko nazwiska zmienili na polsko brzmiące. Oczywiście, że protestują, bo w spółce prywatnej trudniej być świętą krową.
Z jakiej definicji państwa wnioskujesz, że istotą jego istnienia jest kontrola nad gospodarką. Jeszcze jakieś banały masz do zaprezentowania?

Szanowny przedmowco masz bardzo marne pojecie o swiecie. Firma w ktorej pracujesz nie jest pepkiem swiata a na koncu Twojego nosa swiat sie nie konczy ani nie zaczyna. Wybacz ze moze Cie to urazi ale taka jest prawda.
Gospodarka dzieli sie na galezie mniejsze i wieksze na sektor uslugowy i produkcyjny. Najwieksze znaczenie maja te galezie bez ktorych zadne panswo nie moze funkcjonowac. Przedewszystkim bez zywnosci i energii. W dalszej czesci jest transport oraz wszelkiego rodzaju uslugi. Jezeli zyjac w Polsce strategiczne galezie przemyslu nie sa w rekach Polskich to czy ta Polska jest nasza?
Podalem przyklad z Pomorza gzie funkcjonowaly do tej pory spolki cholownicze plywajace pod Polska bandera. Mimo tego ze funkcjonuja one wzorowo Panstwo za wszelka cene chce je sprzedac nie zwarzajac na skutki ujemne tej prywatyzacji. Miedzy innymi na zaloge oraz czynniki ekonomiczne. Wlasnie ta rapidalna i niekontrolowana prywatyzacja z lat 90 doprowadzila do wielkich strat ekonomicznych i spolecznych w Polsce. Niech sprzedadza jeszcze lasy bo i za nie sie juz biora i bedzie po sprawie.
Kiedy mowie o wolnym rynku mam na mysli tworzenie przez panstwo korzystnych warunkow do inwestycji, ochrone socjalna pracownikow i tworzenie zdrowych warunkow pracy zamiast tzw obozow pracy.
Polecam przeczytanie encykliki papieskiej pt czlowiek i praca!!!
"Praca zostala stworzona dla czlowieka a nie czlowiek dla pracy"

Zatem nie mówisz o wolnym rynku tylko o interwencjonizmie lub socjalizmie. Równie dobrze można by w ramach moralności i etyki katolickiej domagać się aborcji na życzenie.

Myślę, że forest ma trochę racji.
Produkcja żywności i energii to są obszary, o które państwo powinno dbać w takim zakresie, aby nie być w zbyt dużym stopniu uzależnione od dostaw tych towarów z zewnątrz.
Nie znaczy to, że te sektory mają należeć do państwa - wtedy groziłby nam pewnie głód i zimno.
Państwo powinno po prostu zadbać o społeczny interes poprzez tworzenie warunków dla producentów tych dóbr.

Dla kogo mają największe znaczenie?

A gospodarka nie istnieje po to, żeby umożliwiać funkcjonowanie państwa. Na odwrót, to państwo pasożytuje na gospodarce.



Proszę o wytumaczenie tych sformułowań ("nasze", "polskie ręce"). Genetyczni patrioci non stop ich używają, ale nigdy nie zdefiniują. Co to znaczy, że jakiś sektor gospodarczy jest "w polskich rękach"? Jak się trochę genetycznych patriotów naciśnie, to zawsze wychodzi na to, że te "polskie ręce", to po prostu łapska państwowe. "polskie" = "państwowe" (uspołecznione jak mawiano w poprzednio panującej w Polsce mutacji genetycznego patriotyzmu)

Czyli jak zwykle chodzi o powrót do PRL, gdzie cała gospodarka była "nasza", "w polskich rękach" i w skutek tego tamta Polska była "Wasza" (bo w żadnym wypadku nie nasza)




Ciekawe, dlaczego patriotyzm musi się wyrażać pogardą dla jezyka polskiego? Bo przecież forest nie jest żadnym wyjątkiem).

Jakie są skutki ujemne prywatyzacji?




Lata 90 i czasy późniejsze, aż do dzisiaj to jeden z najlepszych (o ile w ogóle nie najlepszy) okres w polskiej historii. Polska rozwija się w tym okresie prawie że najszybciej w Europie (drugie miejsce)




Czyli jak w PRL. Wolny rynek, ale o wszystkim decyduje partia

No i te wzorowe warunki pracy... Czy się stalo, czy lezało, to się należało.

thorwald



Jakich warunków?

Chodzi o warunki realizacji umów.
Jeżeli właścicielem dużego fragmentu sektora strategicznego miałby być podmiot(y) zagraniczny(e), to interes społeczny wymaga, aby np. w sytuacji konfliktu właściciele nie mogli zachować się tak jak zwykle zachowuje się choćby Rosja - czyli straszyć, że zakręci lub zakręcić kurek z gazem.

Straszenie to jest w jakimś stopniu skuteczne wyłącznie w warunkach monopolu. W przypadku wolnego rynku, największe starty poniósłby straszący, tracąc swój udzial w rynku, bo na jego miejsce weszłyby inne podmioty.

Wiem oczywiście, ale firma ta nie jest jakimś ewenementem w skali kraju. Takich przedsiębiorstw jest więcej i zatrudniają wielkie rzesze pracowników. Tylko że nikt ich w telewizji nie pokazuje, bo ani ja ani moi koledzy nie rzucami śrubami w urzędy.
Tak naprawdę wszystkie gałęzie są potrzebne i od wszystkich zależy dobrobyt obywateli. Natomiast doświadczenie pokazuje, że prywatne działają lepiej, więc po Twojemu wychodzi, że te "strategiczne" gałęzie tym bardziej należy prywatyzować.Dołączam się do pytania pilastra.
A jakie to ujemne skutki? Jeśli jak twierdzisz, załoga pracuje wzorowo, to nic tej załodze pod prywatnym właścicielem nie grozi.A jakie to straty? Bo przeciętny obywatel Polski jest bogatszy niż był w latach 80. Niech sprzedadzą. Meble będą tańsze.
To pracownicy robią bez urzędniczego wpierzania się.
No jak słucham różnych lewoskrętnych od keynesistów przez genetycznych patriotów aż po jawnie czerwonych, to mam odmienne wrażenie. Przecież to Wy trąbicie o "prawie do pracy" i innych bredniach.

W przypadku zaopatrzenia w jeden z podstawowych nośników energii, jakim jest gaz, w naszej obecnej sytuacji mamy do czynienia właśnie z monopolem.
W dodatku, co gorsza:
a) nie prywatnym, ale państwowym
b) monopolem państwa, które niekoniecznie jest do nas przyjaźnie nastawione

Musicie zrozumiec ze zasade wolnego rynku nie nalezy rozumiec doslownie. Wszystkie kraje z tzw G-7 stosuja formy protekcjonizmu po to by chronic wlasny rynek. NP. USA stosuje subsidies dla rolnikow ktore gwarantuja oplacalnosc produkcji. Niemcy, Francja pomimo ze sa krajami UE jako tzw starzy czlonkowie rowniez chronia swoje rolnictwo. Ponadto Francja jest samowystarczalna jako producent energii elektrycznej ( nr 1 producent energii jadrowej w Europie)- program rzadowy. Wezcie pod uwage Chiny najwiekszy producent i eksporter towarow na swiecie. Ale tym samym blokuje swoj wlasny rynek przed otwarciem na rynki innych gospodarek. Mozna by tak jeszcze wymieniac i wymieniac.
Z drugiej strony kraje np. Ameryki Poludniowej ktore zaciagnely porzyczki od IMF i Banku Swiatowego otwarly swoje rynki automatycznie bez mozliwosci zabezpieczenia produkcji krajowej. Zostaly wykupione przez kapital zagraniczny ktory mial im pomoc defakto i dzisiaj kraje te sa autentycznymi bankrutami np. Bolivia, Argentyna itp.
Nie na tym polega to wszystko ze jak jest koniunktora to produkujemy zageszczacz spozywczy a pozniej obuwie.

Ktorys z przedmowcow ciagle sie pyta na czym polegaja korzystne warunki do inwestycji to wiec odpowiadam. Napewno nie na tym ze firma inwestuje w kraju gdzie nie ma swiadczen socjalnych typu ubezbieczenia itp., gdzie pracownikom mozna zaplacic minimum minimum i wyprodukowac jak najmniejszym kosztem. To sa zwyczajne obozy pracy.
Korzystne warunki do inwestycji sa np w Niemczech gdzie mimo iz system podatkowy jest dosc skomplikowany to jest korzystny zarowno dla firmy jak i pracownika. Inwestujaca firma dostaje ulgi podatkowe w postaci takiej ze panstwo placi polowe swiadczen pracowniczych a polowe inwestujaca firma. Dzieki temu frma ma wsparcie panstwowe i moze sie rozwijac. Place sa na godnym poziomie a pracownicy zadowoleni i wydajni. Jest to typowa socjal-demokracja ktora naprawde dobrze funkcjonuje i mozna by powiedziec ze jest bliska perfekcjonizmu.