Pisałam w innym topicu:
Rytuał egzorcyzmów wzywa duszpasterzy do roztropności w rozróżnianiu napaści diabelskich od łatwowierności. Nie należy odmawiać potrzebującym duchowej pomocy, lecz w żaden sposób nie wolno odprawiać egzorcyzmów bez potrzeby. Rytuał, pod nr 67, oferuje dokładne wskazania na ten temat. Nie każda potrzeba interwencji jest równoznaczna z przypadkiem wpływu demonicznego. Tak, jak istnieją wielorakie formy szatańskiego działania, tak istnieją różne poziomy interwencji Kościoła. Egzorcyzm jest zarezerwowany tylko dla przypadków opętania diabelskiego sprawdzonych w sposób wystarczający; takie przypadki są najpoważniejsze, lecz także najbardziej rzadkie.

We wszystkich innych sytuacjach, od miejscwych napaści po obsesje i po udręczenia diabelskie konieczne jest uciekanie się do innych form interwencji, jak:
-słuchanie słowa Bożego, przyjęcie ducha nawrócenia i pokuty,
-intensywna modlitwa i post, jak do tego zachęca Ewangelia (Mk9, 29)
-specjalne modlitwy o uwolnienie,
-celebracja sakramentów i sakramentaliów.

Więcej tu

I mniej wiary i wiedzy u ludzi, im bardziej człowiek samotny, tym w wyższej cenie są metody widowiskowe. Czasem wystarczy poświęcić czlowiekowi uwagę i wychodzi on pocieszony duchowo oraz przekonany (błędnie), że poddał się egzorcyzmom wielkim....bo był na Mszy o uwolnienie z egzorcystą.
Jeśli przyjdzie do Ciebie przyjaciel szukając wsparcia psychicznego czy duchowego, wskażesz mu drzwi, wykpisz i doradzisz, by Ci głowy nie zawracał drobiazgami? Egzorcysta czasem tylko wysłucha człowieka i pomodli się z nim. I wystarcza.

Rutus na temat egzorcyzmów. To cytat z tamtej dyskusji, z tym nikt nie polemizował, ciekawe czemu.

To są właśnie owoce tego filmu i ogólnie tej całej sprawy. STRACH!!!!!

Mt 7,16 "Poznacie ich po ich owocach"

Ja jak obejrzałam film o A.M i te nagrania głosów itd. to jedyne co pozostało to wielki strach, że Bóg może coś takiego zgotować człowiekowi. Takie cierpienie z woli Boga mnie przeraża. Żaden ze Świętych tak nie cierpiał, bo Bóg zawsze razem z cierpieniem dawał mu poczucie Jego obecności.
Weźmy na przykład taką Św. Faustynę.

Dlatego cieszę się że Kościół nie uznał A.M za Świętą i z rezerwą podchodzi do tego przypadku - o ile się nie myle. Jeśli nie mam racji niech ktoś mnie poprawi.
I nie ma co tu piać z zachwytu nad tym przypadkiem póki KOŚCIÓŁ tego nie uzna za godne.

A jak dyskutować z tytułem książki? Jakie problemy podniósl Rutus? Rutus jest specjalistą od czynności katalogowych i bezpodstawnych oskarżeń lub pomawiania na podstawie swojego widzi mi się.

Jak wół napisane:


Nie wiem jak można to określić bezpodstawnymi oskarżeniami, to przecież przytoczenie opinii którą zawarł autor, jakby nie było specjalista, porównując działania egzorcystów z działaniami psychoanalityków i psychiatrów.

Trudno jest odszukać tą książkę, tegoż autora?

http://www.amazon.com/Introduction-Psyc ... 0155436775

Podobnież klasyk.

Bezpodstawne oskarżenia dotyczyły innej kwestii. Ma manierę- najpierw opluje X razy człowieka, by uwiarygodnić 'prawdę', tak doczytał w broszurkach dotyczących erystyki, i nie potrafi uargumentować zarzutów. Rutus uwierzy we wszystko co napisano krytycznie o egzorcyzmach i nie ma jednocześnie rozeznania na czym polegają same egzorcyzmy.

Gdyby Rutus przeczytal tę książkę, pochwaliby się przepisując spore jej fragmenty, wytłuszczając wiele z nich. Przedstawiłby też problem, sygnując go swoją aprobatą.

Rutus czyta tylko klasykę.
Regulamin tego forum wyraźnie wskazuje, że rozmawiamy o problemach a nie katalogach książek.

Uważam że to raczej ty się mylisz. Znam Rutusa nie od dziś jeszcze z innego forum. Jak "opluwa" to ma powód. Czemu często daje wyraz. Co do jego wiarygodności, to jest ona większa niż twoja.



Czyli uprawiamy wodolejstwo bez odnoszenia się do wiedzy innych?

Niektórzy uważają (badania są fragmentaryczne), że w systemie neurobiologicznym nie ma uniwersalnego ideału istniejącego w świecie zewnętrznym. Każdy ideał jest skrojony na miarę indywidualnego doświadczenia. Masz więc swoje własne syntetyczne pojęcie autorytetu w mózgu i za pomocą procesu myślowego (w dużej mierze nieświadomego) odwzorowanie Rutusa spowodowało wyższą aktywność w układzie nagrody.
Gdyby Twój układ nagrody zareagował na mnie musiałbyś być innym człowiekiem i mieć inne doświadczenia.
Wg tego samego wzorca wybierzesz sobie żonę. I nie będzie to mój typ osobowości.
Ot i cała filozofia.

O rany co za psychoanaliza, akurat jego poglądy są zgodne z moimi. Jakoś tak się składa, że swoje uważam za dość słuszne, mające oparcie w realnym świecie. Dlatego tak napisałem.

Nie mogę kontynuować, byłby ciąg dalszy offtopu.

Ehe ciekawe który ?

Pamiętam wypowiedź operatora dźwięku, który montował film o Anneliese. Mówił, że potencjometry oszalały, wychodziły poza wszystkie skale - tak kiedy, słyszeliśmy te diabelskie głosy i krzyki. "Takie dźwięki nie istnieją w przyrodzie" mówił... ciekaw jestem jak dziewczyna mogła coś takiego wydać...

BTW - kiedyś obejrzałem ten film i postawił mnie na nogi. Zaraz wziąłem się w garść i poszedłem do spowiedzi. Może to i niezbyt przyjemny film, ale bardzo potrzebny. Polecam wszystkim.

Tak rzadkie, że jeden G. Amorth egzorcyzmuje (w przeliczniku) jedną osobę dziennie. Nie wspominając całej rzeszy innych egzorcystów.


Ogólnie to cały film mnie rozłożył. Odsłuchałam nagranie kilka razy. Za każdym razem widziałam w tym jakąś farsę. No bo chociażby te wrzaski jakby egzorcysta sprawiał demonowi niesamowity ból. Na dzień dzisiejszy ten film wcale mnie rusza.

w Polsce - młody kapłan egzorcysta (niedaleko mnie) wykonuje do 20 egzorcyzmów dziennie

Joanna - co konkretnie jest farsą wg Cie - podczas tych egzorcyzmów ?

Więc widać jaką rzadkością są tzw. opętania.

Jak chcesz, to przejrzę ten film i wskażę momenty, które mnie ,,rozkładają''.