Kolega źle zapatruje się na ten temat ponieważ koronacja nie ma za celu wywyższenia obrazu X,Y,Z lecz miłości ludu do Św., X czy Matki Bożej.


Kolega przypisuje nie katolicką naukę KATOLIKOM na temat obrazów i figur. Katolicy modlą się przed osobą która obraz vel figura przedstawia. Świeci, Matka Boża,są przykładami świętości, wzoru do naśladowania i pomocy u Pana Boga. Katolicy nie odrzucają materii jak protestanci, dla nas nie jest ona uosobieniem grzechu lecz pomocą w przybliżaniu się do Boga np: idąc ulicą gdy słychać dzwony, osoba nie wierząca może przypomnieć sobie że istnieje Boga który kocha go i pragnie jego powrotu do domu Ojca.

Piękna teoria.

To co opisał custos.fidei jest opisem rzeczywistości.

chyba wirtualnej.

ta szara rzeczywistość kreśli inne scenariusze.

Westerly jeśli chcesz poznać prawdę o KRK, to szukaj prawdy o KRK w prawowiernych orzeczeniach KOŚCIOŁA

Dla ciebie:

Właśnie szara rzeczywistość w której mogę sobie namalować obraz Maryi i Jezusa. Mogę to i maluje. Mogę sobie też na niego patrzeć.

1Kor. 6, 12:
Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić.

Ale to jest właśnie bardzo pożyteczne, ukazuje mi moje Pana i jego Matkę. Przybliża mi ich obecność, ukazuje piękno ich człowieczeństwa.

Np. gołe ściany już takiego celu nie spełniają i nie są pożyteczne w ukazywaniu scen biblijnych. Goła ściana jest dobra np. w magazynie. Tam, nie jest pożytecznym umieszczenie obrazów, gdyż nie będą pełniły swojej funkcji. Kto by tam podziwiał Rembranta, albo Pietę?

Jak to czlowieczeństwa?! Przecież mówisz: "Matka Boska", "Boże Narodzenie". Patrz: a tu człowiek...

Jak to przyjemnie wyrwac sobie jakis cytacik "Pozyteczne jest tylko to o czym zadecyduje ..."gd13.2

"Nie dla idiotów".

Ps. A Ty Boga potrafisz namalować?

Ja, nie. Poza katolikami nikt nie umie.

Z tego co wiem, to mamy jedynie reprezentacje Boga-Ojca, Jezusa, Ducha Świetego, świetych itd.

Jezus jest człowiekiem, można malować.
Maryja jest człowiekiem, można malować.
Apostołowie byli ludzmi, można malować.
Duch Święty ukazywał się pod postacią języków ognia, gołębicy, można malować.
Jezus pouczył mnie że Bóg to mój Ojciec, można malować.

Jeśli można użyć języka (pisma, słowa) ludzkiego do opisu tych wszystkich osób, nie znajduję powodu żeby ich nie malować.

Można. Nazywamy ten opis Pismem św.

Można. Nazywamy ten opis Pismem św.[/quote]

Bylbys laskaw powiedziec mi w ktorym miejscu Jezus doszedl do wniosku ze Pismo chce spisac a obrazow juz nie chce malowac ani figur rzezbic? Gdzie jest Duch Swiety inspirujacy do pisania o Jezusie i jego zyciu (i nie tylko jego) a zabraniajacy malowania i rzezbienia scen z zycia Jezsusa i innych ludzi?

Wybacz, ale umknelo mi to?