Turretin napisał(a):
Apostoł Paweł daje wyraźnie do zrozumienia, kiedy nakazuje w imieniu Boga, a kiedy daje własne zalecenia.
1 Kor. 7:10
Tym zaś, ... nakazuję nie ja, lecz Pan, ażeby żona męża nie opuszczała,
1 Kor. 7:12
12. Pozostałym zaś mówię ja, nie Pan: ...
etc.
A więc Pismo jako tekst natchiony przez Boga podlega gradacji bycia natchnionym?
Apostoł Paweł 11 rozdział swego 1 listu do wspólnoty w Koryncie rozpoczyna następująco:
1 Kor 11,1-5 napisał(a):
Bądźcie naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa. Pochwalam was, bracia, za to, że we wszystkim pomni na mnie jesteście i że tak, jak wam przekazałem, zachowujecie tradycję. Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa - Bóg. Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona.
Sola scriptura niczym pętla zaciska się w taki oto sposób na szyi protestantów...
Cytuj:
I jeśli nie pisze wyraźnie, że pewne nakazy czy zalecenia pochodzą od niego, wobec tego należy traktować jego nauki jako nakazy Pańskie.
Napisał, iż jest naśladowcą Chrystusa. Więc od kogo pochodzą nakazy?
Cytuj:
znowu pokazujesz, że stawiacie na jednym poziomie pisma Apostołów z pismami Ojców Kościoła - co jest - jeszcze raz powtarzam - waszym fundamentalnym błędem.
Nie stawiamy, bo wyczuwamy niuanse i
ciągłość.
Sola scriptura jest absolutyzujące i prowadzi do bibliolatrii, zwłaszcza że przerywa Tradycję, która nie znała tego zjawiska wcześniej.
Cytuj:
Żaden z Ojców nie uznawał swojej twórczości czy twórczości Soborów - za
równorzędne z księgami kanonicznymi.
Zgoda. Nie powiesz mi chyba, że dałem to do zrozumienia?
Cytuj:
Ba, wielokrotnie pisali, jako rzecz oczywistą, że tylko Pismo św. na autorytet bezwzględnie nadrzędnym natomiast ich pisma tylko o tyle, i ile są zgodne ze Słowem.
A nie pisali, że zabraniają domowej lektury Pisma? Nie pisali, że tylko wybrani mogą komentować Pismo? Cóż po autorytecie, który ma charakter albo profetyczny albo alegoryczny? Klucz do poznania jest niezbędny. Tym kluczem są Tradycja i Ojcowie.
Cytuj:
Przykład - Augustyn do Hieronima List LXXXII:
"Albowiem nauczyłem się odnosić z czcią i szacunkiem tylko do tych ksiąg Pisma, które teraz nazywają się kanonicznymi, gdyż najmocniej wierzę, że żaden z autorów pisząc je nie popełnił nigdzie omyłki.
Więc pierwszych chrześcijan i Ojców czytających i szanujących apokryfy powinniśmy dekanonizować? Taka nauka Augustyna to nowość, to wyłom w Tradycji.
Cytuj:
Przyznanie pismom ojców i księgom kanonicznym równorzędnego autorytetu jest błędem, który oślepia was i waszą perspektywę teologiczną i prowadzi na takie właśnie manowce, jakie opisujesz.
Ale o co my się spieramy Bratku? Pismo nie ma ust, a żeby być pouczonym trzeba
słyszeć to, co jest
mówione. Błąd protestantów polega na odrzuceniu Tradycji starszej od chrześcijaństwa i judaizmu. To odrzucenie autorytetu nauczycielskiego w myśl zasady "każdy jest dla siebie teologiem".
Cytuj:
Od Lutra? Przecież Luter przyjął tę zasadę od Atanazego, Augustyna i innych Ojców Kościoła. Nie znasz pism tycy Ojców?
Atanazy nie mógł wyznawać tej teorii, ponieważ za jego życia pojęcie "kanonu Pisma" było czymś mglistym i niejednoznacznym.
Cytuj:
Nieuprawniona bibliolatria?
Przymując twoje błędne założenia, jest to oczywiście logiczny wniosek .
Jednak:
1. Zaden z Ojców nie uważał Tradycji za równorzędną Słowu.
Jednak większość z Ojców uważała Pismo za część Tradycji. Protestanci uporczywie negują ten fakt udając, że kanon spadł im z Nieba (a księgi deuterokanoniczne to falsyfikat
). Tradycja to więcej niż Słowo, które nie istniało przecież od początku istnienia świata. Pismo to efekt zapisu choćby mitu sakralnego o Początku i Upadku, który znany był wcześniej drogą ustną.
Bibliolatria to separowanie Pisma od Tradycji, które praktykują bracia protestanci.
Cytuj:
2. Apostołowie w Biblii wyraźnie odrzucają wszeilkie nauki sprzeczne ze zdrową nauką Bożą - zapisaną w Piśmie.
Apostołowie jednak nie precyzują granic Pisma. Apostołowie również odrzucają nauki sprzeczne z Tradycją. Zauważyłeś?
Cytuj:
Przez to wytyczają normę, do której winniśmy zmierzać i na podstawie której należy osądzać Tradycję.
W Tradycji jesteśmy, ufamy że jest karmiona Duchem Świętym. Odrzucając Tradycję odrzucimy środowisko, w którym kontaktujemy się z samym Bogiem. Protestantyzm proponuję właśnie taką dezynsekcję, w wyniku której pozostanie nam Bóg, my i Pismo - wszystko w próżni.
Cytuj:
3. Tradycja nie moze być sprzeczna z Biblią?
Kolejny fundamentalny błąd. Do VII wieku geberalnie nie stawiano w kościołach obrazów. Dopiero Irena i pod jej wpływem zebrany II Nicejski wprowadził do kultu obrazy. I to jest niezgodny z Biblią. Dlatego go odrzucamy.
Tradycja ma to do siebie, że jest żywa. Dlatego może się zmieniać. Tradycja do pewnego momentu nie znała pojęcia Mesjasza - my chrześcijanie poznaliśmy je dzięki Synowi Bożemu. Dlatego wierzymy, że Żydzi odrzucili Tradycję. Kult ikon nie jest sprzeczny z Biblią. Podobnie jak wcielenie Chrystusa, którego nie zna cały Stary Testament.
Cytuj:
Wy nie jesteście w stanie pogodzić II Nicei z Biblia, dlatego wzorem słabych ojców nicejskich, którzy głos ciemnego ludu i grzesznicy Ireny wzięli za głos Boży, uznajecie postanowienia II NIcei za równorzędne Biblii. Aby się w tym umocnić dorzucacie, że największym wrogiem wiary jest rozum.
Nieźle sobie ustawiasz oponentów w dyskusji - tak by ich później zmiażdżyć. A ja odpowiem w sposób bardzo klarowny - odróżniamy Stary Testament od Nowego. I w tym tkwi istota różnic między nami. Nie separujemy Pisma od Tradycji, nie wytwarzamy sztucznej próżni. Czytamy Pismo w oparciu o Tradycję. Jesteśmy w tym konsekwentni, wszak robimy to od upadku człowieka i przymierzy zawieranych z Bogiem.
Gdybyśmy polegali na samym Piśmie, nigdy byśmy nie uwierzyli w Ukrzyżowanego. To Tradycja pomogła nam zrozumieć proroka Izajasza i uwierzyć w Chrystusa. Żydzi wykazali się paradoksalnie waszym
sola scriptura.
Cytuj:
Wcale nie ignoruje - masz fałszywe mniemanie o Sola Scriptura, które potępiasz za samo brzmienie nie znając jego istoty. pachnie fanatyzmem.
Sola to określenie radykalne, więc nie mów mi o fanatyzmie stojącym tuż obok radykalizmu.
Cytuj:
Jedność wiary? Przecież prawosławni od wieków byli znani z nieuctwa zarówno kleru jak i prostego ludu.
"Uctwo" nie zbawia - w to wierzymy.
Cytuj:
W Europie dopiero w II połowie XVI wieku zaczęto wzorem reformowanych douczać księży prawosławnych. Zresztą do dzisiaj wiarę prawosłną pojmuje się w olbrzymiej większości jako przynaleźność do Cerkwii - tak samo jak przynaleźcność narodowa etc.
Odpowiedź jest prosta. W Cerkwi/Kościele nie ma miejsca na indywidualizm. O naszej sile nie stanowi suma punktów IQ wiernych, a coś co jest pomiędzy nami, o czym zresztą słusznie pisał ateista wielki piewca społeczeństwa Emile Durkheim. Protestantyzm to efekt rozwoju filozofii w Europie Zachodniej - nic więcej. Można mieć do tego różny stosunek, jako
ortodoks mógłbym to porównać do zmieniającej się mody. Dlaczego proszę o wybaczenie szanownych braci protestantów
Cytuj:
W sporej części Cerkwii nie ma raczej mowy o świadomej wierze - no bo przecież rozum jest przeciwny wierze ....
Totalny dekonstrukcjonizm ..
Podajesz mi dowody na wcześniejsze tezy na tacy. Utożsamiasz świadomość z rozumem, a to efekt recepcji pism Locke'a, Rousseau i przede wszystkim Descartes'a przez zachodnich chrześcijan. Dla Wschodu świadomość, to wiedza o charakterze ontologicznym, wiedza o relacji człowiek-Bóg i miejsca człowieka w świecie. Nic tu po filozofii nowożytnej. Wiara nie musi wypływać ze świadomości, może wypływać z ontologii człowieczeństwa.
Cytuj:
Jedynie? To są wasze założenia.
Jedność wiary wynika w dużej mierze z pprzyjęcia podstawowych, wspólnych założeń i postępowania zgodnie z cnotami chrześcijańskimi.
Jedność doktrynalną. Wspólne założenia można przyjąć jedynie na soborach, ponieważ musi być jakaś instancja, która zdefiniuje te cnoty. Jedności doktrynalnej nie da się utożsamić z protestantyzmem w chrześcijaństwie, który jest jej zaprzeczeniem.
Cytuj:
Róznorodność wśród protestantów, którzy akceptują cztery Sobory powszechne nie świadczy wcale o innych wiarach. Po prostu sa to chrześcijanie róznych tradycji, wzajemnie uznający się za dzieci Boże.
I dobrze, bo dzięki temu nie ma super kościoła a la III Rzesza, lecz każdy kościół wypełnia swoją misję na swoich ocdcinkach.
Dzieci, które nie wiedzą jak wygląda ich Ojciec? Wybacz, ale ostatnie zdanie ma wydźwięk jak z epoki socrealu
Prawosławne chrześcijaństwo ma wymiar totalny, podobnie jak III Rzesza
ponieważ Kościół to nie stowarzyszenie czy partia a organizm, którego jesteśmy częścią. W sensie ontycznym nie da się być neutralnym wobec Kościoła. Albo się w nim jest albo nie, a więc ma to charakter absolutny.
Cytuj:
Prawodsławni mają bardzo bogatą tradycję, ale jest to w zasadzie tylko tradycja martwa, obecna w księgach, które czytają od czasu do czasu jacyś uczeni prawosławni i co gorliwsi duchowni. Na co dzień jest zupełnie inaczej ...
Zapraszam do najbliższej naszej świątyni abyś się zapoznał z zombie, czyli nami
Cytuj:
No własnie - znowu się kłania II Nicea i poprzedzający do 20 lat wcześniej synod w KOnstantynopolu. To jest właśnie przykład błędów - najpierw potępienie dogmatyczne kultu ikon, potem - zalednie 20 alat pózniej - sporo tych samych ojców potępia dogmatycznie tych, co nie czczą obrazów i ikon. Jest to przykład trucizny, jaką szatan wpuścił do Kościoła przez tę grzesznicę Irenę.
A ja znowu po swojemu do znudzenia odpowiem -
recepcja wiernych. Bez niej żaden sobór nie może być uznany za
ortodoksyjny.
Cytuj:
Augustyn poddawał swoją teologię pod wyższy autorytet - Pismo św. To samo czynili inni ojcowie w jego czasach. Tworzenie włąsnej teologii ogranicza wprowadzenie nadrzędnego autorytetu Pisma.
Augustyn był jedynie komentatorem Pisma. Skąd pewność, że jego komentarz jest tym właściwym? Jeżeli tak było, dlaczego różnił się od komentarzy innych Ojców zachodnich (Ambrożego, Hieronima)? Problem bł. Augustyna polega na tym, że pisał w teologicznej próżni. Gdyby Kant urodził się w Maghrebie, bardzo trudno by mu było napisać to co napisał.
Ojcowie wschodni również uznawali autorytet Pisma, które komentowali. Jednak dzięki temu, że liczyli się ze swoją małością, następowały dysputy teologiczne (Zachód w I tysiącleciu ominęły wielkie spory znane na Wschodzie), z których kuła się teologia. Augustyn nie mając dostatecznego kontaktu z innymi teologami mógł się jedynie utwierdzać w słuszności swoich komentarzy. Dziś chyba nie ma teologa, który broniłby bł. Augustyna przed zarzutem nieznajomości greki, a przez to Pisma.
Cytuj:
Prawosławni i łacinnicy dodali Tradycję i też mają teologię częściowo wypaczoną błędami ciemnego średniowiecza.
Uważaj, bo piszesz prawdopodobnie o swoich przodkach, którzy się właśnie przewracają w grobach. Jeśli odcinasz się od Kościoła średniowiecznego, odcinasz się jednocześnie od wszystkich jego wiernych stając w linii z opozycją czyli tzw heretykami.
Cytuj:
Nawet dzisiaj wielu łacinników wstydzi się za niektóre dzieła (szczególnie maryjne) takich Doktorów Kościoła jak św. Bonawentura (..)
Trudno mi świecić oczami nie będąc spadkobiercą tradycji łacińskiej. Za żadnego z Ojców wschodnich mi nie wstyd. Poza oczywiście heretykami
Cytuj:
I jeszcze jedno - co do odwołań do ojców. I u nas się stosuje takie odwołania do wczesniejszych Pism. W Kościele Zachodnim były tzw. kateny, u nas czasami wydaje się takie zestawienia.
Niemniej jednak pisma Ojców są dla współczesnych czytelników mało czytelne, a poza tym homiletyka i egzegeza od tego czasu znacznie się rozwinęła. Dzieła dajmy na to reformatorów i teologów XVI, XVII czy XVIII wieku sa znacznie lepsze od dzieł wielu Ojców.
Wiesz jaki jest tego efekt? Taki, że większość Polaków uważa, że cytaty z Pisma Świętego są autorstwa Jana Pawła II. Nasi duchowni bardzo często cytują Ojców z I tysiąclecia - nie zauważyłem niezrozumienia w oczach wiernych.
Cytuj:
Nie pochwalamy niektórych pism czy zachowań Augustyna i nie uważamy go za bezwzględną wyrocznię. Jednak jest on stawiany w Kościołach reformowanych na czele wielkich teologów starożytności - właśnie za jego zgodność z Pismem św.
Mimo ewidentnego braku odpowiedniej znajomości greki koine? Zaskoczyłeś mnie Bracie.
Cytuj:
Nie możemy obwiniać Augustyna za wynaturzenia scholastyków.
Augustyn miał i ma swoje miejsce w historii Kościoła, jednak uznanie go w sposób wręcz niewolniczy jako bezwzględny autorytet jest złe.
Ma swoje miejsce?
Chyba nie jesteś kryptołacinnikiem? Przecież to istne opowiadanie się za tradycją Kościoła zachodniego. "Augustyn jest wielki mimo błędów, bo taka jest historia Kościoła".
Cytuj:
Mam takie wrażenie, że prawosławie wręcz potępiało Augustyna (za jego doktrynę o podwójnym pochodzeniu Ducha Sw.) i ... niejako zazdrości Zachodowi Augustyna, gdyż przyczynił się wielce do rozwoju myśli teologicznej.
Wschód patrzy na to raczej z politowaniem. To nie jego wina, że w Kościele I tysiąclecia na jednego zachodniego teologa przypada 10 wschodnich. Uznajemy Augustyna za świętego (honorowo: błogosłowionego) nie za jego pisma teologiczne, a cudowne nawrócenie się. Nie zazdrościmy tak wąskiego spojrzenia na teologię, ponieważ czerpiemy jednocześnie z wielu źródeł. Poza tym inaczej definiujemy "rozwój teologii".
Cytuj:
No niezłe samochwalstwo prawosławnych ....
Doktryna naszego Kościoła została stworzona jeszcze przed Wielką Schizmą, więc jeśli już to samochwalstwo Greków, Syryjczyków, Koptów i paru innych pomniejszych nacji
Cytuj:
Owszem, Wschód MIAŁ znakomitych teologów, wszyscy przyznają, że MIAŁ więcej uczonych niż Zachód - ale niestety, to już jest przeszłość i konserwa.
Więc zaneguj i odetnij gałęź na której siedzisz. Inaczej również definiujemy samą teologię i uprawianie jej. Dla Wschodu to nigdy nie była nauka ani praktyka umysłowa duchownych. Teolog to przede wszystkim ten, który potrafi się modlić. Takich nie brakowało i nie brakuje. W okresach herezji i niebezpieczeństwa doktryny ci teologowie zabierali się za pióra i walczyli o czystość wiary. Gdyby nie było takiej potrzeby świat prawodpodobnie nigdy nie usłyszałby o kapłanach i biskupach takich jak Bazyli Wielki, Grzegorz z Nazjanzu, Jan Chryzostom czy Grzegorz z Nyssy. Na Zachodzie "prawdziwy" teolog musiał po sobie zostawić dzieło swojego życia. Teologia to zawsze była dziedzina filozofii zajmująca się poznaniem Boga. To istotna różnica, nie uważasz?
Cytuj:
Zachód był bardziej praktyczny (vide misje!!), Wschód bardziej uczony jednak Wschód zamknął się we własnej przeszłości, trzymając sie uparcie teologicznych ustaleń mniej więcej z VIII wieku.
Ponieważ od tego czasu nie było herezji, która groziłaby podziałem w Kościele. Do dzisiaj ustalenia siedmiu Soborów Powszechnych odpowiadają na wszystkie herezje zagrażające czystości wiary.
Cytuj:
Z kolei Zachód przetrwał okres wielkiej ceimnoty (IX-XII wiek)- jednak niejako zebrał się w sobie i rozwijał dalej. Wy z kolej mieliście po tym okresie ogólny zastój i kiedy Zachód się rowijał, wy się kurczyliście.
Rozwój teologii - to istota wiary zachodniego chrześcijanina. Podczas gdy Wschód zawsze gardził teologią, uważając za zbędną wobec prawdziwie przeżywanej głębokiej żywej wiary. Niestety musiała nastąpić, by uchronić jedność. Zachód postawił na rozwój teologii. Efekt? Tysiące doktryn w obrębie zachodniego chrześcijaństwa. Wschód tego nigdy nie znał.
Cytuj:
Jesteś posłusznikiem i zapewne greke znasz, więc sam sięgnij do pism Jana Chryzostoma - polecam jego traktat o kapłaństwie - ksiega I rozdział piąty, w którym zachwala rozważne stosowanie fałszu.
Sprawdzę to, dzięki
Cytuj:
Po pierwsze - rpzyjmujesz doktryny kościelne tak samo, jakby były objawione przez Boga. Nawet Rzymianie tak nie czynią.
Relacja między doktryną i Bogiem jest taka sama jak między kanonem Pisma i Bogiem.
Cytuj:
Po drugie - (dyskredytowanie Ojców) - my ich nie dyskreytujemy. Oni sami dają o swoich przekonaniach świadectwo. Skoro coś zrobili źle, dlatego te złe rzeczy potępiamy. Ale skoro coś robili dobrze - to to zachwalamy. Możemy tak czynic jedynie dlatego, że uznajemy nadrzędność Pisma św.
Interpretujecie ich pisma, więc to nie jest tak, że sami Ojcowie piszą o swoich błędach teologicznych. Musieliście sobie obrać jakiś punkt odniesienia, by móc interpretować. Padło z oczywistych względów na Pismo, jednak zapomnieliście że zostało ono sporządzone z natchnienia przez... Ojców, a więc niejako należą do Tradycji Świętej, którą próbujecie interpretować za pomocą Pisma. Koło się zamyka. Dla nas to błąd i mam nadzieję, że wyjaśniłem na czym polega.
Cytuj:
Po trzecie - apostazja: apostazja została zapowiedziana przez Chrystusa i Apostołów jako czasy wielkiego odstępstwa. Skoro to zapowiedział sam Pan, to o co ci chodzi? Chcesz żyć jak człowiek umysłowo chory?
Zapowiedział i przestrzegał.
Cytuj:
Wschód jest na peryferiach rozwoju Kościoła i cywilizacji. Wasza działalnośc misyjna jest znikoma. Chwalicie się Tradycją starożytną i - bądźmy szczerzy - niewiele więcej macie do zaoferowania.
"Oferta" to oczekiwania wobec Kościoła, czyli organizacji (przedsiębiorstwa), dzięki któremu osiągniemy przepustkę do miejsca dla vipów, czyli życia wiecznego. Myślimy inaczej, nie da się ukryć
Znowu rozbija się o rozwój. Pachnie to niemodnym w dzisiejszej ponowoczesności (bądź jak kto woli postmodernizmie) europocentryzmem. Tak, tak - jest to absolutozywanie definiowania świata (i niestety sacrum) za pomocą narzędzi powstałych na Zachodzie. Jeżeli rozwój definiujemy za pomocą okcydentalnych narzędzi, to na pewno będzie to rozwój techniki, nauki, poziomu życia, higieny i tzw samoświadomości. A przecież istnieją na ziemi ludzie, którzy inaczej definiują rozwój. Dla
prawosławnego chrześcijanina kondycja człowieka nie zmieniła się od 7516 lat (początek świata wg rachuby bizantyńskiej
) - mamy zniekształconą naturę i tylko odkupienie Chrystusa może nas uratować przed marnością naszego jestestwa. Reszta (wymieniona wyżej) to rzecz wtórna, nieistotna. Dlatego proponuję Ci poszerzyć horyzont Bracie
Cytuj:
Upadek Konstantynopola był karą, jednak dzięki temu za Zachodzie znacznie się rozwinęła biblistyka. Wyście w to nie weszli - woleliście czerpać ze starożytności. Nie poznaliście czasu swego nawiedzenia.
A szkoda.
Niestety nigdy nie czytaliśmy Pisma Świętego, bo i po co. Czekaliśmy aż upadniemy, aby bracia łacinnicy nas wyprowadzili z błędu
Cytuj:
Co do ateizmu - daj spokój. Wiara Polaków czy Rosjan nie ma zbytniego odzewieciedlenia w życiu. W Polsce ciężko jest zyć uczciwie.
W Rosji i Ukrainie to chyba niemożliwie ...
Może w Grecji i Serbii jest to mozliwe ...
Rozwój teologii i światopoglądu z definicji zachodniej musi prowadzić do apostazji. Nie widzę innej drogi. Nie chcę wyjść na zwolennika teorii spiskowych, ale przykład Rosjan czy Greków wskazuje na wielką siłę zachodniego światopoglądu, którego zwycięstwo zwiastuje panowanie Księcia tego świata.
Cytuj:
Fundamentem, ne którym opiera się protestantyzm, jest Sola Scriptura.
I podpokywanie tego fundamentu to zbrodnia.
Wyznawcy Pisma
Naszym fundamentem jest naprzykład Chrystus (dlatego mówią na nas "chrześcijanie"). Negowanie Jego Bóstwa i Odkupienia jest dla nas zbrodnią.
Cytuj:
Poza tym daj spokój z biciem piany.
Jako posłusznik sięgnij lepiej do Pisma św. i przygotuj coś budującego na to forum - jeśli cię na to stać.
Chętnie poczytam.
Niestety nie jestem teologiem
Cytuj:
Naprawdę znasz dokłądnie treść Soborów I tysiąclecia?
Ciekawe, ciekawe. ....
Jedna z nielicznych tekstów jakie przeczytałem. Oczywiście Soborów powszechnych. Poza tym większość lokalnych i tzw kanony apostolskie. Ciekawa lektura.
Cytuj:
Poza tym Ojcowie NIE STWORZYLI kanonu a jedynie rozpoznali księgi kanoniczne sposóród licznych ksiąg. I taka była ich rola.
Rozpoznali? A co powiedzieli o tzw księgach deuterokanonicznych? Oni nie stawiali tak wyraźnych granic, jakie stawiacie Wy.
Cytuj:
Sorry, ale piszesz kłamstwa. Nie znasz historii Zachodu. To właśnie gorliwośc ewangeliczna - powodowana studiowaniem Słowa - była motorem działań mysyjnych i rozwoju cywilizacyjnego.
Klasztorne życie niewiele wniosło - ba, w pewnym okresie było ciżarem dla całych krajów.
Jestem, jako mentalny bizantyńczyk innego zdania
To nie gorliwość ewangeliczna dokonała rozwoju cywilizacyjnego, a militarna siła Anglii, Portugalii, Holandii, które potrafiły narzucić innym krajom i kontynentom swoje warunki. Nie powiesz mi, że odkrycie Ameryki miało wymiar jedynie duchowy
Życie klasztorne wg nas opóźniło tzw koniec świata. Do dzisiaj to robi. Właśnie ze względu na sprawiedliwych wciąż nie doczekaliśmy się paruzji.
Cytuj:
2 Kor. 3:17
A Pan jest Duchem; gdzie zaś Duch Pański, tam wolność.
1 Kor. 14:32
A duchy proroków są poddane prorokom;
etc.
Jeśli kogoś nawiedza Duch, to nie odbiera mu władz poznawczych.
jeśli ktoś jest obłąkany, to jest związany i to nie przez Duch Bożego.
Pozdrawiam,
A jednak
jurodiwyje to fenomen raczej Wschodu niż Zachodu. Ciekawe dlaczego?
pzdr