Kto nie zostanie zbawiony?
Autor |
Wiadomość |
ObelixPL1970
Zagadywacz
Dołączył(a): Śr maja 14, 2014 6:38 pm Posty: 85
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Kto nie zostanie zbawiony?
Dobry wieczór Wam wszystkim. Mam prośbę o obejrzenie niniejszego filmu, a potem zapraszam do refleksji. Film ten skierowany jest między innymi do niewierzących. Oto link do tego filmu: https://www.youtube.com/watch?v=J6KHd-fXfkY&ab_channel=DUCHOWESEKRETYZ Panem Bogiem i Mamą Maryją.
_________________ Bez Boga ani do proga. Jezu, ufam Tobie. Któż, jak Bóg!
|
N sty 12, 2025 8:31 pm |
|
 |
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17285
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
To nauczanie Kościoła od ponad 2000 lat. Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna - to jedna z prawd wiary. Nie dobroludzizm, ale zdolność do przyjęcia łaski. Łaska buduje na naturze (Akwinata). To byłoby już wyczerpaniem tematu. Reszta to szczegóły. Dalej podaje się ludzi, którzy mimo danej im łaski nie potrafią z niej skorzystać. Nie podano sprawy niezwykle istotnej: dlaczego nie potrafią z niej skorzystać? To są ludzie, którzy nadali sobie rangę absolutu. Skazują się więc na siebie samych. Do piekła idą tylko ochotnicy. Jak wybrali tak mają. Fałszywe mniemanie o sobie, fantazjowanie nie zmienia rzeczywistości. Każdy kto ma dobre mniemanie o sobie i swej doskonałości skutkuje błędną koncepcją życia, człowiek zostaje przeformatowany zakłamamniem. To poznawczo uniemożliwia mu zwrócenie się do Pana Boga lub przyjęcie prawdziwej koncepcji Boga. Iluzja i życie oparte na fantazji uniemożliwiają zwrócenie się ku prawdzie, bo przestali korzystać z rozumu. To podstawowy obowiązek człowieka: rozumność, czyli ukierunkowanie na prawdę obiektywną.
Odrzucenie Pana Boga polega na wywyższeniu siebie. Rozum prowadzi w kierunku samozagłady. To bowiem diabelska postawa, która ma charakter dominujący. To człowiek stawia Boga przed trybunałem sprawiedliwosci. Swój grzech uważa za wartość i nadaje mu wysoką rangę... przemyśleń duchowych. Zamyka się w sobie i jest niezdolny do korekty swych przekonań. Pozostaje z nimi na wieczność. Chciał to ma to czego chciał...
|
Pn sty 13, 2025 6:14 pm |
|
 |
ObelixPL1970
Zagadywacz
Dołączył(a): Śr maja 14, 2014 6:38 pm Posty: 85
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
merss napisał(a): To nauczanie Kościoła od ponad 2000 lat. Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna - to jedna z prawd wiary. Nie dobroludzizm, ale zdolność do przyjęcia łaski. Łaska buduje na naturze (Akwinata). To byłoby już wyczerpaniem tematu. Reszta to szczegóły. Dalej podaje się ludzi, którzy mimo danej im łaski nie potrafią z niej skorzystać. Nie podano sprawy niezwykle istotnej: dlaczego nie potrafią z niej skorzystać? To są ludzie, którzy nadali sobie rangę absolutu. Skazują się więc na siebie samych. Do piekła idą tylko ochotnicy. Jak wybrali tak mają. Fałszywe mniemanie o sobie, fantazjowanie nie zmienia rzeczywistości. Każdy kto ma dobre mniemanie o sobie i swej doskonałości skutkuje błędną koncepcją życia, człowiek zostaje przeformatowany zakłamamniem. To poznawczo uniemożliwia mu zwrócenie się do Pana Boga lub przyjęcie prawdziwej koncepcji Boga. Iluzja i życie oparte na fantazji uniemożliwiają zwrócenie się ku prawdzie, bo przestali korzystać z rozumu. To podstawowy obowiązek człowieka: rozumność, czyli ukierunkowanie na prawdę obiektywną.
Odrzucenie Pana Boga polega na wywyższeniu siebie. Rozum prowadzi w kierunku samozagłady. To bowiem diabelska postawa, która ma charakter dominujący. To człowiek stawia Boga przed trybunałem sprawiedliwosci. Swój grzech uważa za wartość i nadaje mu wysoką rangę... przemyśleń duchowych. Zamyka się w sobie i jest niezdolny do korekty swych przekonań. Pozostaje z nimi na wieczność. Chciał to ma to czego chciał... Masz świętą rację, Merss. Nie zbawią się tylko ci ludzie, którzy do końca nie chcą przyjąć Bożych Darów i Łask. Sami na własne życzenie zamykają sobie drogę do wiecznego szczęścia, czyniąc siebie ślepcami, głuchymi i nieczułymi na Boże natchnienia. Tylko nad nimi zapłakać, jaką sobie wieczność gotują.
_________________ Bez Boga ani do proga. Jezu, ufam Tobie. Któż, jak Bóg!
|
Cz sty 16, 2025 12:36 am |
|
 |
Irbisol
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm Posty: 2928
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
merss napisał(a): Dalej podaje się ludzi, którzy mimo danej im łaski nie potrafią z niej skorzystać. Nie podano sprawy niezwykle istotnej: dlaczego nie potrafią z niej skorzystać? To są ludzie, którzy nadali sobie rangę absolutu. No i wszystko jasne ... Naprawdę dobrze tu czasami wpaść i poczytać tych mądrości.
_________________ Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców: https://www.nature.com/articles/28478.pdf
|
Śr sty 22, 2025 8:06 pm |
|
 |
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17285
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
Autorem jest najtęższy umysł teologiczny i jego stwierdzenie, że łaska wymaga natury nie została podważona. Łaska Boża buduje na naturze. Jeśli rozum nie ma dostępu do prawdy (to co jest) to w takim umyśle nie może mieszkać Bóg. Bóg szanuje ludzką wolność - wybrałeś to masz. Nie ma podstaw naturalnych, bo człowiek nie chce. To chcenie wyjaśniał św. M. Kolbe swemu współbratu - chcieć oznacza postawę wojownika a nie mięczaka. W innym wątku mamy taką drugą postawę...ja biedniutki, jakby Bóg chciał to by mi się ukazał. Też nie rozumie czego oczekuje i nazywa to prawdą o sobie. Nie ma do niej wglądu, bo nie chce. Wracam. Rozum tworzy pojęcia. Jak się zestawia pojęcia to tworzy się sądy. Prawdę wyraża się w sądzie. My myślimy poprzez nadzieję istotną, czyli operujemy znaczeniem pojęć, którym ufamy. Zdobywamy to jako uprzednie doświadczenie. Na to samo patrzymy więc różnie. Nie mamy wglądu do źródeł intencji i naszych motywacji. To nie oznacza zdeterminowania w refleksji intelektualnej, ale wolność ogranicza...nie widzimy wszystkiego. Potrzeba wzorca. Dzieciom w szkołach amerykańskich wmówiono płeć kulturową. Mogły być kim chcą. Żądały więc w szkole kuwet, bo czuły się psami czy kotami. Tak można zdeformować naturę czlowieka. Trudno o odwrócenie w warunkach utrwalenia. No i statystyki podają, że skuteczność terapii psychologicznych zależy od wieku i im później tym trudniej zmienić nawyki mentalne. Wiemy też dlaczego z neuronauk. Dla wierzącego narzędziem poznania jest Biblia, ona jest uznawana za księgę mądrości. A mądrość, za Arystotelesem, to umiejętność prawidłowego porządkowania rzeczy i dobre nimi kierowanie. Porządkujemy rzeczywistość ze względu na cele. Celem rozumu jest poznanie prawdy o człowieku. Mamy jednak różne antropologie. Prawda jest zapisana w Biblii, ale wymaga interpretacji. Człowiek niewierzący nie ma żadnego narzędzia. Sam dokonuje wyboru co do sensu życia prowadzącego do celu, czyli cmentarza. Sam przyjmuje determinizm czy wolność czlowieka. Cel życia człowieka wierzącego jest określony jako życie wieczne, ale różne koncepcje Boga w religiach przyjmują determinizm lub wolność. Mamy tu pułapkę dla czlowieka wierzącego. Ostrzegał Pan Jezus przed piekłem ludzi wierzących i to wielokrotnie. Ateistów nie było. Człowiek wierzący (ortodoks) jest poinformowany, że odkładanie realizacji celu ostatecznego 'na jutro' prowadzi do potępienia, właśnie z uwagi na naturę, która nie będzie zdolna do nawrócenia czy żalu za grzechy, bo grzech pozostawi za sobą. Jak jeden z łotrów. Nie był zdolny do żalu za grzechy, bo mentalnie był w doczesności. Nie dziwię się więc nierozumieniu, bo przerabialiśmy już rozum łaską oświecony i to też obśmiałeś. Jak masz rozumieć coś na co nie masz pojęcia w mózgu? To co nieużywane - zanika. Czysta biologia. Tobie się inteligencja z mądrością miesza. Tymczasem inteligencja to natura, wyposażenie fabryczne. Masz to w podpisie, to pomieszanie. Wciąż wracasz do tych samych kwestii. Zważ, że swoją niewiarę musisz opierać o krytykę wiary. Nie widzisz wartości w Bogu i w takim przekonaniu zakończysz życie. Wybierzesz realizację siebie, jak w życiu. Poza czasem nie zmienisz zdania. Będziesz nieprzygotowany, bo umrzesz w przekonaniu, że teraz to do krematorium. Zaprzeczasz temu nie mając żadnych narzędzi poza mniemaniem. Nawrócenie to zmiana myślenia. Człowiek zmienia myślenie pod wpływem mocno działającego czynnika zewnętrznego, ale nigdy sam z siebie. I musi się to mu opłacać. Ateista nie załapuje się na te możliwości, bo wierzy a nie wie, że idzie po śmierci w obieg pierwiastków. O Bożym sądzie to już religie nauczają. W podpisie masz rozciągnięcie nauki na wiarę. To manipulacja, rodem z XIXw. Tymczasem naukowiec może być analfabetą nie tylko życiowym, ale i religijnym. Ty wierzysz statystykom, tymczasem statystyki wymagają opracowań pogłębionych. Dlaczego naukowiec nie wierzy? Bo w matematyce nie znalazł? No nie szukał tam Boga, bo gdyby szukał to by znalazł. A Pan Bóg nie jest zwolennikiem statystyki, pracuje z człowiekiem lub resztą. Inne myślenie, więc i wiara inna. 
|
Śr sty 22, 2025 8:59 pm |
|
 |
Irbisol
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm Posty: 2928
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
Odniosłem się jedynie do tego, że nie wiedziałem, iż uważam siebie za absolut - a przynajmniej za kogoś o takiej randze. Lubię takie konkretne stwierdzenia, bo przynajmniej od razu mogę zweryfikować, na ile są prawdziwe. To bardzo pomaga w hierarchizowaniu ich jako odpowiednio właściwych. Powyższe jest głównym tematem z mojej strony - ale skoro już się rozpisałaś, to trochę odpowiem i na to. merss napisał(a): Autorem jest najtęższy umysł teologiczny i jego stwierdzenie, że łaska wymaga natury nie została podważona. Twierdzenia filozoficzne - a więc i teistyczne - mają to do siebie, że nie da się ich podważyć. Stąd ich mierna wartość w poznawaniu świata, aczkolwiek nie do końca zerowa. merss napisał(a): Dla wierzącego narzędziem poznania jest Biblia, ona jest uznawana za księgę mądrości. A mądrość, za Arystotelesem, to umiejętność prawidłowego porządkowania rzeczy i dobre nimi kierowanie. Porządkujemy rzeczywistość ze względu na cele. Celem rozumu jest poznanie prawdy o człowieku. Cóż więc takiego odkryto dzięki tezom Biblijnym w kwestii wiedzy jakiejkolwiek? Podkreślam: WIEDZY, czyli czegoś, co da się zweryfikować eksperymentem. merss napisał(a): Zważ, że swoją niewiarę musisz opierać o krytykę wiary. Już ci pisałem chyba kilka razy, jaki jest mój cel tej "krytyki". To po prostu test modelu i jego spójności. A jednocześnie badanie, na ile człowiek może ulec czemuś, co zawiera logiczny błąd na błędzie - dzięki temu dużo można się dowiedzieć o naturze ludzkiej. Zresztą - ludzie są ogólnie nielogiczni, nie tylko w kwestiach światopoglądowych. Wiara oczywiście jest dobrym kandydatem na testowanie, ale wyjątkowo mało odpornym na te testy. A nie chodzi tu o to, by łatwo wygrywać i pokazywać, "jacy jesteście głupi". Chociaż niekiedy mam nadzieję, że ktoś coś mądrzejszego powie - niestety ta nadzieja wygasła dawno temu. Dlatego interesują mnie obecnie inne aspekty ułomności ludzkiego pojmowania. merss napisał(a): Nawrócenie to zmiana myślenia. Człowiek zmienia myślenie pod wpływem mocno działającego czynnika zewnętrznego, ale nigdy sam z siebie. Prawda? Tu emocje muszą zagrać i przejąć kontrolę. Jak z tymi ateistami, których nie ma w okopach. merss napisał(a): W podpisie masz rozciągnięcie nauki na wiarę. To manipulacja, rodem z XIXw. Tymczasem naukowiec może być analfabetą nie tylko życiowym, ale i religijnym. Może - a jakże. Jednak przy odpowiednio dużej próbie mamy przekrój różnych osobowości, co skutecznie eliminuje wpływ jednostek "analfabetycznych" na końcowe wnioski. merss napisał(a): Ty wierzysz statystykom, tymczasem statystyki wymagają opracowań pogłębionych. Dlaczego naukowiec nie wierzy? Bo w matematyce nie znalazł? No nie szukał tam Boga, bo gdyby szukał to by znalazł. Obawiam się, że szukał. Trudno się powstrzymać - naprawdę 
_________________ Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców: https://www.nature.com/articles/28478.pdf
|
So mar 01, 2025 3:46 pm |
|
 |
TS7
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am Posty: 1177
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
Cytuj: Twierdzenia filozoficzne - a więc i teistyczne - mają to do siebie, że nie da się ich podważyć. Stąd ich mierna wartość w poznawaniu świata, aczkolwiek nie do końca zerowa.
Empiryzm to filozofia. https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Empiryzm Cytuj: WIEDZY, czyli czegoś, co da się zweryfikować eksperymentem.
Jak zweryfikujesz eksperymentem istnienie eksperymentu? Albo prawa logiki? Że dedukcja daje prawdę? Jak zinterpretujesz eksperyment bez Pierwszych Zasad?
|
So mar 01, 2025 6:47 pm |
|
 |
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17285
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
Irbisol napisał(a): Twierdzenia filozoficzne - a więc i teistyczne - mają to do siebie, że nie da się ich podważyć. Stąd ich mierna wartość w poznawaniu świata, aczkolwiek nie do końca zerowa. To myślenie XIX wieczne. Z filozofii pozostawiono wówczas jedynie filozofię nauk. W myśleniu mamy jedną i niepodważalną zasadę: myślenie nie podlega żadnym prawom. Można być nauczycielem samego siebie i dobrze się z tym czuć. A samopoczuciu przypisać atrybut prawdy. Możesz mieć też trenera personalnego, który dba o twoje dobre samopoczucie. Przyjmujesz to jako prawdę. Cytuj: Cóż więc takiego odkryto dzięki tezom Biblijnym w kwestii wiedzy jakiejkolwiek? Podkreślam: WIEDZY, czyli czegoś, co da się zweryfikować eksperymentem. I znów wracamy do myślenia rodem z XIX wieku. Nauki eksperymentalne to tylko część nauk. Nawet medycyna nią nie jest. Modele epidemii się nie sprawdziły nam ani w stosunku do grypy ptasiej czy świńskiej, ani tej ostatniej covidowej. Błąd, drugi błąd i brnięcie w trzeci błąd. Nauka nie wyznacza nam terminu śmierci, no chyba, że idziemy do kapsuły śmierci na własne życzenie. Nie o tym chyba mowa? To jest odpowiedź dotycząca wiary w wiedzę. Wiedza podpowiada: możesz godnie umrzeć kiedy chcesz, ty decydujesz. Jak zastrzyk nie zadziała to pomożemy poduszką. Lekarz i dwie pielęgniarki, które przeprowadzały w mieście Oupeye eutanazję 36-letniej Alexiny, udusili ją przy pomocy poduszki. Kobiecie podano zbyt małą ilość środków mających zakończyć jej życie. Nauka zawiodła w zakresie dawek osobniczych. Nic mi nie dają nauki eksperymentalne w zakresie pytań egzystencjalnych. Tymczasem czlowiek zadaje sobie takie pytania, jeśli nie przyporządkowuje siebie do zwierząt. Przekonanie o swej zwierzęcości nie implikuje pytań egzystencjalnych. Wybiera wówczas też inną etykę. A etyka to nauka filozoficzna. Biblia daje odpowiedź na pytania o charakterze antropologicznym i egzystencjalnym: kim jesteś, po co żyjesz oraz odpowiada na pragnienie wiecznego życia oraz szczęścia, które w człowieku są, o ile ich w sobie nie zniszczył. Wcześniej wspomniałam, że w zakresie myślenia ludzkiego nie ma granic. Wynika to z tego, że czlowiek jest inaczej skonstruowany niż zwierzęta, więc nie wie kim jest i sam to odkrywa. Krowa poszuka sobie trawy, choruje to poszuka ziół (rozpoznaje ok 500), wilk upoluje zwierzynę. Człowiek tego nawet nie potrafi, bo będzie jadł truiznę. Jest tak skonstruowany, że dostrzega tylko zależności przyczynowo - skutkowe, gdyby zadziałało natychmiastowo. W przypadku przyczyn oddalonych od skutków uczy się zależności. Co nauka podpowiadała i to w postaci eksperymentów? Cukier krzepi! Covid zbierze żniwo w postaci milionów trupów, więc musimy zastosować nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Modele nam to wskazywały. Może następny wirus będzie adresowany do konkretnego narodu... Cytuj: To po prostu test modelu i jego spójności. Mamy różne modele: w medycynie (jest wyżej), w klimatologii, w religii też mamy. Mają zmienny charakter. Model zmiany klimatu w kontekście działalności ludzkiej to dla klimatologa wrózenie z fusów, dla polityka prawda objawiona. Model jest spójny dopóki nowe dane go nie zmienią. Model człowieka podawany w katolicyzmie obowiązywać będzie tak długo dopóki neuronauki nie dostarczą dowodów na jego nieaktualność. Nikt nie twierdzi, że Akwinata jest wieczny. Na razie spójność z Genesis istnieje. Nawet neuronauki podkreślają jedność czlowieka a nauka badająca współzależności to psychoneuroimmunologia. Religia podkreśla od zawsze wpływ nadziei na ludzkie życie w zdrowiu. Przebaczanie wrogom to nic innego jak umiejętność dbania o swoją kondycję psychoduchową. To przekłada się jednak na umiejętności. To obraz nieba, czyli społeczności opartej na znajomości siebie i przekonanej o swej powinności. Model idealnego społeczeństwa, gdzie nie ma już miejsca na: należy mi się, mam prawo do...Masz spójność ludzkich pragnień o szczęściu i obrazu społeczeństwa opartego o wartość powinności, bo człowiek widzi w innych miłość. Uważasz, że tak należy postępować i wiesz w oparciu o jakie wartości. Inni mają tak samo. Nikt nikomu nie zazdrości, bo akceptuje prawdę o sobie i innych. Nie ma też urawniłowki, Bożą prerogatywą jest róznorodność. Wyżej w hierarchii będą ci co potrafią bardziej kochać. Nie wybierzesz tego po śmierci, jeśli żyjesz w przeświadczeniu o czymś innym: anihilacji, błędnej interpretacji miłości i sprawiedliwości Boga. Pascal się kłania. Co wybierzesz tak będziesz miał: na rzeź, przeklasowanie czy do dalszego chowu w idealnych warunkach. Bóg szanuje ludzką wolność. Kto chce iść na rzeź, ten trafi do rzeźni. Tam będzie wieczny kwik, bo utraci się zdolność do zobaczenia drzwi wyjścia. Widzieć się będzie przez pryzmat wrogości, przez to co w nas najniższe. Dlaczego? Nie wybrał Boga a wszelkie dobro pochodzi od Boga. Też Biblia. Cytuj: Zresztą - ludzie są ogólnie nielogiczni, nie tylko w kwestiach światopoglądowych. Czlowiek nie jest logiczny, bo myślenie nie podlega prawom logiki. Logika to sfera nauki i także nasze wyposażenie fabryczne, ale zakłóca je wyobraźnia i emocje (jedność czlowieka). Rozum szuka prawdy, to podstawowe kryterium ludzkie. Zapytano niedawno b.premiera Millera o liczbę płci: odpowiedział, że on uznaje dwie. Dlaczego tak myśli? Bo to prawda, odpowiedział. Prawda, więc to przyjmuje. Kryterium biologiczne natomiast zostalo podważone na korzyść kulturowego. Istnieje prawda w tym zakresie? Sam musisz ją odnaleźć i widzieć jako kryterium obiektywne. Cytuj: Wiara oczywiście jest dobrym kandydatem na testowanie, ale wyjątkowo mało odpornym na te testy. Medycyna i klimatologia też. Hydrologia to często wróżenie z fusów. Nawet niektóre wzory matematyczne wynikają z intuicji. Są tak skomplikowane, że nie da się ich wyprowadzić, ale działają. Cała fizyka kwantowa opiera się na prawdopodobieństwie. Cytuj: Dlatego interesują mnie obecnie inne aspekty ułomności ludzkiego pojmowania. Człowiekowi jest najtrudniej poznać prawdę o sobie. Dostrzega drzazgę w oku brata, ale belki w swoim nie widzi. To głęboka biblijna prawda o kondycji czlowieka. Nigdy sam nie odkryje prawdy o sobie, nawet czytając tony mądrych ksiąg. Mechanizmy obronne stoją na straży tego, by człowiek się nie rozpadł psychicznie. Mogą być przystosowawcze lub patologiczne. One funkcjonują poza świadomością, myślimy w oparciu o utarte szlaki. Dlatego nikt też nie nawróci się sam. Jeśli Bóg wkracza w wychowywanie człowieka to podaje mu lustro ostrożnie. Święci by tego nie wytrzymali przy jednym tylko podejściu...pokazuje więc obraz w stosunku do zaplanowanego ideału, tego co będzie ostatecznie w niebie. Być może niebo otwiera się, gdy odsiągnie się podczas resocjalizacji minimum? Tego nie wiemy, ale dla mnie to logiczne. Cytuj: Prawda? Tu emocje muszą zagrać i przejąć kontrolę. Jak z tymi ateistami, których nie ma w okopach. Wiarę emocjonalną można odczytać bez problemu. Potrzebuje paliwa w postaci angażowania emocji. Emocje są konieczne do podjęcia działań. Sam rozum poszukuje prawdy i otrzymuje dyspozycje od woli. A wola jest dobra lub zła, wiec wydaje rozumowi różne polecenia... jestem gotów poznać prawdę jaka by nie była, znajdź mi wytłumaczenie że Boga nie ma. Rozum te polecenia wykona. Cytuj: Może - a jakże. Jednak przy odpowiednio dużej próbie mamy przekrój różnych osobowości, co skutecznie eliminuje wpływ jednostek "analfabetycznych" na końcowe wnioski. Osobowości i wiara? Brak związku. Wiary nie da się zmierzyć. Teraz przykład. To osoba kard. McCarrika. JPII prosił o opinie o nim. Otrzymał wiele pozytywnych. Jedna osoba powiedziała, że jest inny niż wszyscy myślą, ale nie ma żadnych dowodów. Został więc kardynałem. Tylko jedna osoba przeczuwała, że coś nie gra. Może nie chciała mówić, bo dowodów nie miała. Mamy coś takiego jak intuicję, jakieś niejasne przeczucie. Za Antychrystem pójdzie większość, w tym wierzących. To Biblia. Biblia wskazuje więc też historię ludzkości, jej kres oraz przybliża znaki czasu. Cytuj: Obawiam się, że szukał. Trudno się powstrzymać - naprawdę  Mam parszywy zwyczaj demaskowania różnych prawd, które ktoś opisuje i to niestety - mało dyplomatycznie. Ktoś się więc myli: ta osoba, że nie widzi że szuka wczorajszego dnia lub ja. Kończy się zawsze tak samo. To przekonanie, że bezprawnie diagnozuję cudzą osobowość. Nie, ja wskazuję nieprawdę i podrzucam ewentualne przyczyny znane nauce, w tym nauce o duchowości. Napotyka to na opór, który opisuje psychologia. Opór oznacza mur poznawczy. Nie zdarzyło się, by ktoś przyjął coś o sobie co rani jego ego. Tak działa natura. Wirzysz czy nie wierzysz? Przyjmujesz kryteria i sam je weryfikujesz. Idziesz drogą logiki i nauk eksperymentalnych? Może dojdziesz, może nie. Ja znalazłam w nauce Bożą obecność. To co widzę jako jedność świata organicznego a czemu przypisuję celowość, ktoś inny uzna za przypadek. Ja uznam przypadek za przebranie, w którym porusza sie Bóg. Te same dane wyjściowe prowadzą ludzi do różnego wnioskowania. A logika podpowiada, że prawidłowe analizowanie mające błąd na wejściu prowadzi do fałszu. Tyle, że na wejściu mamy też nasze myślenie nad którym nie mamy kontroli. Tischner nazwał to nadzieją istotną, to ukryty kod myślenia. Logika opisuje rzeczywistość a Bóg jest w innym wymiarze w katolicyzmie. W protestantyzmie mamy inną koncepcję Boga (należy do ludzkiej rzeczywistości) a w islamie Bóg nie musi być ani logiczny ani spójny...bo jest Bogiem.
|
So mar 01, 2025 11:48 pm |
|
 |
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4436
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
Irbisol napisał(a): Cóż więc takiego odkryto dzięki tezom Biblijnym w kwestii wiedzy jakiejkolwiek? Podkreślam: WIEDZY, czyli czegoś, co da się zweryfikować eksperymentem. Raczej należało by spytać: cóż takiego potwierdzono dzięki WIEDZY w odniesieniu do tez biblijnych? Aż do XX w. panował pogląd iż Wszechświat jest wieczny i niezmienny. Odkrycia dokonane przez E. Hubble`a i A. Penziasa ( Nobel w 1978 r.) wskazały iż miał on początek (Big Bang). Ta WIEDZA okazała się spójna z pierwszym znaniem zawartym w Biblii: Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię.A.Penzias powiedział: "Stwierdzam, że najlepsze dane, jakie posiadamy, mówią to samo, co można przewidzieć na podstawie Pięcioksięgu Mojżesza, Psalmów i Biblii ogółem."
|
N mar 02, 2025 2:45 am |
|
 |
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17285
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
Wiedza naukowa i wiara to dwie drogi poznania. Nie ma sprzeczności, gdy szukają prawdy. Muszą się zejść w tym samym miejscu. Mogą się uzupełniać, ale odpowiadać też na inne pytania. Nauki nie interesuje odpowiedź na pytanie dlaczego?. Ją interesują mechanizmy. Na poziomie wnioskowania możemy jednak popełniać błędy, bo tu angażujemy już nasz umysł, światopogląd, przekonania. W neuronaukach to widać: determinizm lub wolność człowieka. Inne są więc wnioski dotyczące tego samego obrazu skanowania mózgu. Były eksperymenty naukowe z dziećmi. One nie posiadają tych naleciałości w postaci przekonań, więc ich odpowiedzi są czasem tak oryginalne i twórcze, że informatycy korzystają z tej drogi poznania. Korzysta też Bóg, więc sporo objawień dotyczyło dzieci - przekazują informacje bez rozumienia, więc wiernie.
|
N mar 02, 2025 11:35 am |
|
 |
TS7
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am Posty: 1177
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
|
N mar 02, 2025 12:57 pm |
|
 |
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18837 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
Gregor napisał(a): Raczej należało by spytać: cóż takiego potwierdzono dzięki WIEDZY w odniesieniu do tez biblijnych? Aż do XX w. panował pogląd iż Wszechświat jest wieczny i niezmienny. Odkrycia dokonane przez E. Hubble`a i A. Penziasa ( Nobel w 1978 r.) wskazały iż miał on początek (Big Bang). Ta WIEDZA okazała się spójna z pierwszym znaniem zawartym w Biblii: Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię. Każda opowieść o powstaniu wszechświata, nawet te wymyślone przez różnych buszmenów, zaczyna się od tego, że coś było na początku, a coś potem. Bóg z pewnością jest wszechwiedzący, ale czynienie na to dowodu z tego, iż autor biblijny, pisząc w dziele Stworzenia, napisał, ze coś się stało "na początku" jest nieco kabaretowe - i ośmiesza tę (skądinąd prawdziwą) tezę. Kiedy rzekomo biblijni chrześcijanie się nauczą, że zły argument, polegający na naciąganiu tekstu biblijnego tak, by coś "udowodnić" jest gorszy niż brak argumentu? Tym bardziej, że słowo "niebo" w przytoczonym zdaniu "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię."(Rdz 1,1) nie oznacza oczywiście Wszechświata poza ziemią; każdy w miarę kompetentny biblista powie, że "niebo i ziemia" oznacza tu stworzenie zarówno rzeczywistości materialnej, jak i świata duchowego. ale to tak na marginesie. Już nawet nie wchodzę w to, że akurat dziś Big Bang jest podważany. Po prostu BIBLIA NIC NA TEN TEMAT NIE MÓWI (bowiem Bóg wiedzy przyrodniczej autorowi natchnionemu nie przekazywał, ani też nie było to treścią PRZESŁANIA Biblii), a owo "na początku" to po prostu normalne stwierdzenie, gdy się o powstaniu czegoś opowiada.
_________________
 Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
N mar 02, 2025 3:15 pm |
|
 |
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4436
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
Barney napisał(a): Bóg z pewnością jest wszechwiedzący, ale czynienie na to dowodu z tego, iż autor biblijny, pisząc w dziele Stworzenia, napisał, ze coś się stało "na początku" jest nieco kabaretowe - i ośmiesza tę (skądinąd prawdziwą) tezę.
Kiedy rzekomo biblijni chrześcijanie się nauczą, że zły argument, polegający na naciąganiu tekstu biblijnego tak, by coś "udowodnić" jest gorszy niż brak argumentu? Myślę Barney, że nie do końca zrozumiałeś sens mojej wypowiedzi. Tu nie chodzi o sam "Big Bang" tylko o fakt, że początek kiedyś zaistniał. Naukowy pogląd o wieczności wszechświata, który panował z grubsza do XX w. było oparty o filozofię grecką. Ona to zakładała, że wszechświat jest niezmienny, wieczny - a więc bez początku. Tu są różne koncepcje ( arystotelesowska, platońska). Jednak każda z nich zakłada istnienie wiecznego świata. To właśnie Biblia stawała w opozycji mówiąc, że Wszechświat miał jednak początek- nie jest wieczny i ma swój początek i koniec. Odkrycia naukowe, o których wspominałem tylko to potwierdzały. Skoro więc przekaz biblijny jest poza zasięgiem Twojej wiary, to nie dziwi, że zignorowałeś wypowiedź noblisty A. Penziasa, który nie miał tak ignoranckiego stosunku do naukowych faktów i Biblii, gdy powiedział: "Stwierdzam, że najlepsze dane, jakie posiadamy, mówią to samo, co można przewidzieć na podstawie Pięcioksięgu Mojżesza, Psalmów i Biblii ogółem."Współczesna wiedza astrofizyczna przedstawia fakt, że w procesie powstawania planet istotną rolę odgrywa woda, co zaobserwowano we Wszechświecie. Te dane współgrają z biblijną relacją o stworzeniu Ziemi [I Mojż.1.9, II Piotra.3.5] Kolejny przykład: Wyniki innych badań dotyczących procesów powstawania wody we wczesnym wszechświecie opublikowano 3 marca w czasopiśmie „Nature Astronomy”. Według autorów najnowszej publikacji naukowej woda obecna we wszechświecie mogła powstać już w okresie od 100 do 200 milionów lat po tzw. Wielkim Wybuchu. To dużo wcześniej niż zakładają aktualne teorie naukowe. Zdaniem badaczy dużo wcześniej – niż pierwotnie zakładano – mogły także powstawać pierwsze planety posiadające teoretyczne warunki do formowania się życia. Według autorów badania te ciała niebieskie mogły powstawać jeszcze zanim zaczęły formować się pierwsze galaktyki.Jak te wyniki badań mają się do tekstów biblijnych? Otóż Biblia przedstawia nam chronologię stworzenia, w której jako pierwsze ciało niebieskie powstaje Ziemia, a nie gwiazdy i galaktyki. Ziemia powstaje na samym początku - pierwszego dnia, a gwiazdy, Słońce, Księżyc w dniu czwartym. Najnowsze wyniki badań nie przeczą tej chronologii, a wręcz ja wspierają. Wiesz Barney Bóg daje o sobie znać i daje się poznać na wiele sposobów. To zresztą stwierdził Ap. Paweł o Bogu [Rzym.1.20]: Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę,A co Ty będziesz miał na obronę swojej wybiórczej wiary?
|
So mar 08, 2025 12:43 am |
|
 |
Gregor
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm Posty: 4436
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
A teraz wyjaśnij mi te obrazki...
|
So mar 08, 2025 12:48 am |
|
 |
TS7
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am Posty: 1177
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Kto nie zostanie zbawiony?
Wezwij Ducha Świętego niech Ci wyjaśni...
|
So mar 08, 2025 3:21 am |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 55 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|