Gregor,
Cytuj:
Nie jestem od jakiegokolwiek uwalniania
Doprawdy?
A co tutaj robisz?
<<<<>>>>
Gregor napisał(a):
niebiblijna rzymskokatolicka teologia
Gregor napisał(a):
Katolicka interpretacja odnośnie tego fragmentu nie sprawdza się w rzeczywistości, co widać. Jaka interpretacja takie jej owoce.
Gregor napisał(a):
Trudno to rozstrzygać gdyż Biblia definiuje grzech śmiertelny inaczej niż teologia katolicka.
Gregor napisał(a):
Widać więc w praktyce Kościoła, że Piotr nigdy nie był postrzegany tak jak mówi nauka rzymsko-katolicka.
Gregor napisał(a):
Biblia nie warunkuje nowego narodzenia chrztem wodnym - to katolicka koncepcja.
Gregor napisał(a):
A czym wg Ciebie jest denominacja katolicka? Jedną z wielu organizacji kościelnych założonych przez ludzi.
Gregor napisał(a):
Reszta to katolicka teologia kościoła zbudowanego na człowieku, której zaprzecza cała Biblia.
To doskonały przykład na "prawdę" wyprodukowaną w kościele przez człowieka.
Gregor napisał(a):
W świetle powyższej wypowiedzi pana Boga katolicka interpretacja/teologia jest ewidentnie błędna.
Gregor napisał(a):
Katolicka ignorancja jest czasem męcząca.
Gregor napisał(a):
To już katolicka nadinterpretacja,
Gregor napisał(a):
Katolicka koncepcja zbawienia przy udziale uczynków jest zupełnie obca Bożej koncepcji zbawienia z łaski na podstawie wiary jako Boży dar.
<<<<>>>>
Taki jesteś pewien tego?
No tak:
Cytuj:
Biorę udział czasami w dyskusjach na różne tematy - taka uroda forum.
Uroda forum?
Tym się będziesz tłumaczył przed Bogiem?
A w jakim CELU bierzesz udział w tych dyskusjach?
To nie masz przykazane przez Boga szerzyć Ewangelię i pouczać tych co "wypaczają nauki Jezusa"?
Cytuj:
nie reprezentuję tu żadnego Kościoła protestanckiego.
Jednoosobowy Kościół Protestancki Gregora?
Cytuj:
Skoro jakiś katolik to czyta, to niech wyrabia sobie własne zdanie o tym co piszę - nikomu nie bronię.
A jakie może sobie wyrobić zdanie, skoro "stwierdzasz fakt", a przy głębszych pytaniach "dajesz nogę"?
To jest uczciwe zachowanie zgodne z Ewangelią?
A może chcesz pogłębić wątpliwości w tych co mają wątpliwości? Szerzyć zamęt?
Cytuj:
Nic takiego nie powiedziałem - wymyślasz.
A w jaki sposób mogę się dowiedzieć czy Twoje poglądy są spójne skoro uciekasz od rozmowy/pytań?
Napisałem jasno:
TS7: "Dla mnie na tą chwilę jak próbuję zrozumieć Twoją opinię, wydaje się taka:"
Nie chcesz ujawnić detali swojej teologii, to zostają domysły.
Cytuj:
Pisałem wyraźnie o wolnej woli - sprawdź jeszcze raz.
Nie wierzę w prawdziwość wszystkich Twoich słów.
Zbyt lekko jak dla mnie przychodzi Tobie "wygłaszanie sądów".
Możesz sobie twierdzić cokolwiek, że Twój światopogląd nie narusza wolnej woli, ale twierdzić każdy sobie może cokolwiek. A może być to nieprawda.
Na tym poziomie wytłumaczenia jakie zechciałeś zaprezentować, to co mówisz nie wydaje się spójne.
Cytuj:
Przymus to Twoja koncepcja - nie moja.
Nie chcesz mówić jak jest, to cóż zrobić jak "zgadywać"?
Twierdzisz, że sama wiara zbawia bez uczynków?
A potem twierdzisz, że jak jest "wiara" to "na pewno będą uczynki wiary" no bo, ktoś będzie "chciał"?
No więc dwie opcje:
Można "wierzyć" i być "zbawionym":
1) tylko z "uczynkami wiary"
2) bez "uczynków wiary"
Ad 2)
Rozumiem, że twierdzisz, że nie?
(no bo wtedy to nie "prawdziwa wiara"?)
A jednak "sola fide"?
Hmmm...
Czyli wiara JEST "zespolona z uczynkami" ALE NIE JEST?
Nie rozumiem.
Jakim mechanizmem jest zespolona?
Ad 1)
No to jak to inaczej nazwać jak "przymus chcenia"?
Jeżeli jedno "musi" towarzyszyć drugiemu?
Bo inaczej nie jest prawdziwe?
Nie widzę jak tu znaleźć spójność.
Cytuj:
Wg mnie nie - decyzja to akt woli.
Gdzie w Biblii mogę znaleźć takie pojęcie jak "akt woli"?
Jak to jest zdefiniowane?
Jaka jest definicja "uczynku"?
Cytuj:
Rozmawialiśmy w kontekście uczynku. Wyznanie wiary łotra to nie uczynek.
Czyli wypowiadanie zdań nie jest "uczynkiem"?
Czyli "tylko ruch kończyn" jest "uczynkiem"?
Cytuj:
Właściwy - list Jakuba też tam jest.
Wstydzisz się swojego kanonu, że nie chcesz go podać?
Cytuj:
Powyższy fragment jest bez związku z Twoim pytaniem odnośnie Szatana - czy wierzy?
Złe duchy, które wierzą to inaczej demony (gr. δαιμονια). Szatan nie jest określany jako demon i ma swoje własne imiona w Biblii.
https://www-catholic-com.translate.goog ... r_pto=wapp"Demon (gr . daimon i daimonion ; łac. damonium ). — W Piśmie iw teologii katolickiej słowo to zaczęło oznaczać to samo co diabeł i oznacza jednego ze złych duchów lub upadłych aniołów (zob . Zło ). I rzeczywiście w niektórych miejscach Nowego Testamentu , gdzie Wulgata, w porozumieniu z reek, ma daemonium , nasze wersje w języku narodowym brzmią diabeł. Dokładne rozróżnienie między tymi dwoma terminami w użyciu kościelnym można dostrzec w wyrażeniu użytym w dekrecie IV Soboru Laterańskiego: „Diabolus enim et alii daemones” (Diabeł i inne demony), tj. wszyscy są demonami, a główny demonów nazywa się diabłem. To rozróżnienie jest obserwowane w Wulgacie Nowy Testament , gdzie diabolus reprezentuje greckie diabolos i prawie w każdym przypadku odnosi się do samego Szatana, podczas gdy jego podrzędni aniołowie są określani, zgodnie z greką, jako demony lub daemonia . Nie należy tego jednak uważać za wskazanie różnicy natury; bo szatan jest wyraźnie zaliczony do demonów ”.w James, II, 19 i Łukasza, xi, 15, 18."
A według Ciebie Szatan do jakiego "gatunku" należy?
Mamy "świat", ludzi, "anioły" (w tym upadłe), Boga.
Co jeszcze istnieje?
Cytuj:
Przytoczyłeś [Jak.2.19], który dla mnie wyjaśnia sprawę.
Ja nie widzę wyjaśnienia.
Czy "złe duchy" są "zbawione"?
Cytuj:
Dopytałem więc: co miałoby być przedmiotem jego wiary?
To Ty mi powiedz o czym według Ciebie mówi Jakub.
Cytuj:
Moje pojęcie wiary jest przedstawione w tym fragmencie [Hebr.11.1]:A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy.
A kawałek dalej:
Hebr 11
4 Przez wiarę Abel złożył Bogu ofiarę cenniejszą od Kaina,
za co otrzymał świadectwo, iż jest sprawiedliwy. Bóg bowiem zaświadczył o jego darach, toteż choć umarł, przez nią jeszcze mówi.
A jeszcze takie coś:
1 Koryntian 13
2 Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.To ktoś kto "jest niczym" może być "zbawiony"?
Czy też "miłość" też dostaje się w pakiecie z "wiarą"?
Cytuj:
Poczytaj moje posty to się dowiesz.
"Nie mam czasu" się grzebać w archiwum.
Ledwie mam czas pisać normalnie.
Rozmawiasz albo odmawiasz.
Cytuj:
Nie piszę w dziale katolickim tylko w dziale "Chrześcijaństwo, ateizm, religie, filozofie" - kto nie chce niech nie czyta.
To co tu napisałeś jest bez sensu.
Doprawdy?
Czyli fakt, że piszesz w dziale "nieKatolickim" powoduje, że jest w porządku zachowywać się w taki sposób jak to robisz? Tym się będziesz tłumaczyć przed Bogiem?
Czujesz się uczciwy takie wypowiedzi pisząc jak wyżej, a potem dając nogę gdy się ktoś domaga detali?
Cytuj:
Podsumowując:
Odpowiedziałem na Twoje ponad 50 pytań.
Dla mnie już wystarczy i to wszystko z mojej strony w temacie "ankiety".
Czyli Bóg nie oczekuje tego od Ciebie by być "gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest.", tylko robisz łaskę, że odpowiesz na pytania?
Hmmm...
Domagam się od Ciebie uzasadnienia.
Podasz czy partyzantka i w nogę?
Cytuj:
Jeśli chcesz coś dodać to ok. jednak już bez pytań.
Pytania są i mogą być nadal.
A jak nie chcesz odpowiadać to Wolna Wola.
Jaki tym razem "uczynek wiary" będzie?