Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 23, 2024 7:48 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
 Zrozumieć wiarę 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 26, 2016 10:45 am
Posty: 1304
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Zrozumieć wiarę
Wypowiedź nawróconego księdza, która zawiera całą istotę wiary.
Z tą wypowiedzią zgadzam się w 100 procentach.
https://youtu.be/SsgHervhkDc?si=RPq2s8FsKzFLW6dL

_________________
Miłość Jezusa-moim zbawieniem.
Trwanie w Jezusie-Boga uwielbieniem.


Cz paź 19, 2023 12:49 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt lut 06, 2009 11:03 pm
Posty: 1063
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Zrozumieć wiarę
Na co nawróconego? Na jakiś odłam protestancki,który oczywiście z tych paru tysięcy uważa, że on ma rację?
Współczuję księdzu i pozostaje modlić się za niego.


Cz paź 19, 2023 1:43 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt lut 06, 2009 11:03 pm
Posty: 1063
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Zrozumieć wiarę
Wybrana a może coś więcej o filmie, bo on ma jakieś 20 minut.


Cz paź 19, 2023 1:50 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16887
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Zrozumieć wiarę
Ona napisała , że zgadza się z każdym słowem księdza. Tymczasem to infantylne świadectwo wskazujące na problemy księdza z nieznajomością czytania duchów a także nieznajomością samego siebie. Z posłuszeństwa biskupowi uczynił akt niewiary w naukę KK, podczas, gdy nie wspominał, że nauka jest błędna a biskup oczekiwał od niego uczynienia czegoś niezgodnego z dobrym rozumieniem posłuszeństwa. Tak rozumiano posłuszeństwo i rozumie się w wielu kręgach do dziś. Posłuszeństwo można wykorzystać dla dobra czlowieka lub zniszczyc go, więc problemem nie jest posłuszeństwo, ale interpretacja. Nie namawiał go do grzechu, do postępowania niezgodnego z sumieniem. Kiedy to czytam widzę klasyczną pokusę osadzoną na poszukiwaniu prawdy, ale ta prawda szukana jest złym narzędziem, czyli myśleniem życzeniowym (to myślenie należy jednak w sobie zidentyfikować, bardzo trudne). Tu doświadczenia wybranej dotyczące jej nawrócenia zbiegają się z tym czego doświadczył ksiądz. Otworzył Księgę i wiedział, takiego olśnienia doświadczył też Luter. Po prostu przypadkowa wypowiedź ewangeliczna okazała się być wyrokiem na biskupa i KK. W myśleniu życzeniowym nie może pojawiać się zapytanie: a może to przypadek, bo Bóg nie działa z automatu a tego oczekiwał (błędnie) ów ksiądz. Sam ksiądz nie musiał brać odpowiedzialności za ocenę biskupa, to nie on wybrał odejście. Tej odpowiedzi udzielił sam Bóg poprzez wers biblijny. Tyle, że to posłuszeństwo stanowi test wiary, ale Bóg wskazałby na prawdę rozumienia posłuszeństwa a nie odejście z Kościoła. Ludzka jest nadinterpretacja. Czlowiek czasem chce walczyć z własnym cieniem. Nie był pewien swego katolicyzmu skoro tak bardzo zależało mu na walce z inaczej wierzącymi.
Mamy więc styk wielkiej inteligencji szatana, który siadł na głody emocjonalne i niepewność księdza. Co mu podpowiedział? Sam wiesz lepiej jak interpretować Biblię. Odzielił od wspólnoty, by osłabić czlowieka. Trafił jednak na czlowieka z problemami.
Dziś bez trudu, korzystając jedynie z wiedzy rozszyfrujemy problem tego księdza. Zgubiła go pycha (sfera duchowa) , wlasna niepewność i złe rozumieniw nawracania innych (niedouczenie w czasie formacji) oraz brak znajomości własnych głodów emocjonalnych kierujących go do walki: chciał walczyć z protestantami i dorobił sobie do tego całą historię. Nie chciał sam pogłębiać swej wiary, ale wyraźnie wspomniał, że chodziło o wiedzę potrzebną do walki z protestantami. Biblia mówi: nawracajcie się. Do nawracania innych Bóg sam sobie dobiera pokornych ludzi, tylko oni mogą przekazywać Słowo jako moc Bożą. O samozwańczych prorokach wspomniał Jr: sami się wybrali.

Nie widzę pola do dyskusji z wybraną. Ja jej wierzę, ponieważ znając jej historię nawrócenia zobaczyła kalkę. Ksiądz - jako autorytet - wzmocnił jej wiarę w słuszność tego co uczyniła.
Mnie nie rozczarują księża, bo inaczej na nich spoglądam. Nie dorabiam im aureoli. O. Pio prorokował, że mamy bardzo uważać i wykazać czujność, bo przyjdą czasy, gdy będą dwa Kościoły i będą bardzo do siebie podobne. W każdym z nich odnajdziemy też hierarchię. Tylko jeden z nich będzie prawdziwy. Skupiam się więc na fundamencie, czyli depozytariuszu Wiary. W samym Kościele będzie zaciemniony obraz, więc tu trzeba spoglądać. Protestanci wybrali inaczej. Tylko dlaczego niektórzy z tych co porzucili KK wciąż spoglądają na Kościół katolicki i w nim szukają potwierdzenia tego co odrzucili?

Zrozumieć wiarę to odnaleźć fundament zbudowany na prawdzie i wszystko inne powinno być logiczne i linearne. Odrzucamy tradycję, gdy dotyczyła ona jakiegoś okresu, ale ona ma z założenia charakter ciągły, jak rozwój. Tymczasem tutaj mamy pokusę odrzucenia wszystkiego. Bóg nam pokazał w ST rozwój i dojrzewanie człowieka, dojrzewanie świata. To boże oczy.

W tym księdzy było dużo lęków (silne odczucia mają swe źrodła zazwyczaj w lękowej postawie lub pokusach). Chciał się sprawdzić i odpadł. Pycha idzie przed upadkiem.

Bardzo przyjemnie się czyta świadectwa nawróceń prawdziwych ludzi: będąc ateistami, innowiercami zachowują szacunek do dawnych poglądów (więc i siebie). Taka postawa pozwala im na rozumienie inaczej myślących. Nie mają skłonności do walki z nimi, prezentują w rozmowach swe stanowiska, argumentują rzeczowo. Nie muszą oceniać biskupa, który być może też źle rozumiał posłuszeństwo, ale jest ważna jego postawa wobec podlegających mu księży: ojcowska czy władcza? Aktualne jest to, że rozumienie posłuszeństwa muszą przepracować pracownicy Winnicy Pańskiej. Kiedy to nastąpi to Kościół wejdzie w klimat wiosny.


Cz paź 19, 2023 5:43 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 26, 2016 10:45 am
Posty: 1304
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Zrozumieć wiarę
Masz absolutnie rację merss.

Zupełnie się z tobą zgadzam, że wypowiedź byłego księdza całkowicie potwierdza moją wiarę.
Wierzę, że Jezus Chrystus jest darem Bożym dla mnie.
Jest moim Odkupicielem, moim Zbawicielem.
Odkupienie te dokonało się na Golgocie i było ono doskonałe i nie trzeba je uobecniać na każdej Mszy.
Poprzez tą wiarę czuję się człowiekiem wolnym w Chrystusie i żadne rytuały i dogmaty wymyślone przez ludzi, nie są wstanie mnie zniewolić i zabrać radość dziecka Bożego.
Jezus jest chlebem z Nieba. Tym chlebem jest pokarm duchowy - prawda jakiej wydał świadectwo. Ta prawda zaświadcza, że mój Bóg Ojciec w Niebie jest miłością. Zaświadcza, że Bóg Ojciec pragnie nas pojednać że sobą poprzez miłość i daje nam zbawienie łaską przez wiarę.
Upieczony z mąki chlebek jest symbolem pojednania.
Jezus pragnie żyć w moim sercu a nie w żołądku.
Jezus zmartwychwstał i jest żywy. Kontaktuje się że mną poprzez swojego Ducha - Ducha Świętego, który jest wylany na świat.

_________________
Miłość Jezusa-moim zbawieniem.
Trwanie w Jezusie-Boga uwielbieniem.


So paź 21, 2023 11:52 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16887
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Zrozumieć wiarę
Nie tak dawno odbywały się marsze wolnościowe organizowane przez opozycję. Brało w nich udział tysiące ludzi. Pytano ich podczas marszu o cel. Powtarzano jak mantrę od uczniów po generała: chodzi o wolność, bo żyjemy w kraju, w którym nie ma wolności i demokracji. Kiedy jednak odszukasz profesora, który zajmuje się sprawami polityki a nie można go podejrzewać o sprzyjanie PIS (prof. A. Dudek) to on wyjaśnia, że kraj ma charakter demokratyczny i tę demokrację nie tylko nazwał, ale i opisał. Gdyby nie było wolności to ci ludzie siedzieliby cichuteńko w domach i baliby się wspomnieć, że nie mają wolności.
Kiedy kończyłam uczelnię to nam powtarzano jak mantrę, że wyższe wykształcenie pozwala na znalezienie odpowiedzi w sytuacji, gdy wszystko już uleciało z pamięci. Po prostu wykształcenie umożliwia sprawne poruszanie się w chaosie informacji. Widzenie błędów w myśleniu swoim (inni to wskażą) i u innych, błędów, które przekreślają dojście do prawdy.
Kiedy słyszę u generała: ja i moje doświadczenie a inni to udają fachowców i robi za całą orkiestrę to jednocześnie wyłoży się na tym, że nie wie sprawy podstawowej: nie wie na czym polega wolność, bo sam ją sobie definiuje. On wie kogo emocjonalnie nie cierpi i na zasadzie negacji przypisze wolność każdemu kto ją obiecuje. Nie mamy tu myślenia logicznego i linearnego, myślenie jest chaotyczne.
Dlaczego o tym piszę? To samo nam komunikowałaś: KK jest zły, bo fałszuje prawdę ewangeliczną. Problem w tym, że ty nie masz pojęcia o szukaniu prawdy. Identyfikujesz ją z pobożnościowymi sloganami a kiedy pojawia się konkretny problem to kłamiesz i stajesz się agresywna (reakcja na skasowanie wpisu o pomocy finansowej dla zwierzaka). Mamy rozjechanie myślenia sloganowego z czynami pełnymi hipokryzji i kłamstw -> wyjśniłam dlaczego wpis skasowałam a to wpisuje się w porządek tego forum. Przypisałaś mi to co sama czujesz, więc to projekcja.

Wiary nie da się poza tym zrozumieć, bo rozumienie przychodzi dopiero po wiedzy a wiedza zakłada myślenie, które opiera się na znajomości siebie i krytycznej postawie wobec siebie. Sama wiara jest łaską, ale rozum potrzebny jest do tego, by odrzucać szum informacyjny i umieć widzieć fakty i różnicować je z emocjami. Ja podeszłam do świadectwa owego księdza krytycznie i z zaciekawieniem, ty zastosowałaś myślenie, że prawdziwe jest to, że ktoś myśli jak ty. Ja to od razu wychwyciłam i wiedziałam skąd ta zgoda. Gdybyś pozostała w Kościele to bez trudu wybrałabyś ten bez Boga - tam zostaniesz zaakceptowana i nikt nie wspomina o błędach. To Kościół bez Boga, ale ma Go na sztandarach, tęczowych także. Jest tylko na sztandarach i w sloganowym myśleniu. Hierarchowie z dumą powtarzają: jest nas większość!
Po wiedzy i rozumieniu mamy kolejny krok, czyli umiejętności. One sprawdzają stopień opanowania wiedzy i jej rozumienie.
Z wiarą jest trochę inaczej, bo są ludzie potrafiący czytać swe sumienie i to sumienie mają dobrze uformowane. Nie śpiewają pieśni uwielbienia, bo Jezus też nie uwielbił Boga pobożnościowymi sloganami, ale wypełnił wolę Ojca idąc na krzyż. Ci ludzie więc czuwają, by iść przez życie czyniąc innym dobrze, czyli miłując ich, potrafią współpracować z Bogiem. Rozumieją, że w to wpisują się także napomnienia innych, którzy zostali im powierzeni. Swoje upokorzenia też odczytują w tym kluczu wiary. A Bóg nas sprawdza właśnie w ten sposób. Widząc rozpacz dziecka z powodu choroby ukochanego milusińskiego wykorzystaliby okazję do wychowywania i ustalenia priorytetów: najpierw dobro czlowieka, potem zwierzęcia i nauczenie dziecka, że śmierć wpisuje się w życie każdego organizmu. Jeśli miałabyś środki na ratowanie tego kota to mogłaś pomóc, ale nigdy nie dałabym ogłoszenia na forum katolickim, by inni pocieszyli moją wnuczkę (nie mam) poprzez darowizny pieniężne. Ten kot i tak krócej żyje od czlowieka, więc miałaś okazję wychowawczą, ale jej nie dostrzegłaś. To wymagałoby wysiłku, by podjąć z dzieckiem tematykę śmierci. Tymczasem kilkuletnie dzieci chorujące terminalnie doskonale zdają sobie sprawę z tego, że umierają i pocieszać potrafią swoich rodziców. To jest wiara pełna zaufania a nie pobożnościowe slogany babci, która nie wie jak zachować się w sytuacji, z którą zmierzyć się musi każdy z nas, bo wciąż kogoś tracimy i to zaczyna się już w dzieciństwie.


So paź 21, 2023 4:39 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 26, 2016 10:45 am
Posty: 1304
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Zrozumieć wiarę
Droga merss,
Przykro jest, gdy dziecko choruje i umiera.
Choroby nie zsyła Bóg, bo one istnieją przede wszystkim przez działanie człowieka, który zatruł wszystko.
Jemy skażone jedzenie i oddychamy skażonym powietrzem. Wiem czym jest choroba dziecka, bo moja ukochana wnusia urodziła się z chorą nerką i w wieku trzech lat ją całkiem usunięto. Mam 5 wnucząt.
Jeżeli pisałam o wolności w Chrystusie dziecka Bożego, to nie miałam na myśli - róbcie, co chcecie. To życie w miłości Bożej daje tą wolność. Jest to główne wypełnienie woli Bożej, by kochać Boga I bliźniego swego. Gdy kocham bliźniego, to czynię wszystko, by nie być przyczyną jego cierpienia.
Wolność ta objawia się w prawdzie Bożej, że nasz Bóg dał nam Odkupiciela i Zbawiciela. Jezus odkupił mnie na Golgocie swoją krwią i pragnie dać mi nowe życie w swoim Królestwie.
Merss wierzysz w to, że odkupienie twoje dokonało się na Golgocie?
Czy uważasz, że podlegają religijnym rytuałom bez wewnętrznej przemiany - da zbawienie?
Ktoś kto pragnie przyjąć dar zbawienia, dany łaską przez wiarę, pragnie żyć według woli Bożej i pragnie cieszyć się tym darem.
Według wiary jest nam dane.
Jeżeli nie wierzysz, że Jezus przyszedł na świat, by nas zbawić i dokonał tego dzieła na Golgocie, to do śmierci nie będziesz cieszyć się darem i raczej będziesz przez to go odrzucać.
Wiem co to cierpienie, bo jestem po dwóch poważnych operacjach. Po drugiej operacji moje życie od czterech lat jest wielkim bólem.
Nie boję się śmierci, bo wiem, że śmierć nie istnieje. Jest to tylko przejście do nowego życia.
Jednak to Bóg decyduje, kiedy mnie zechce powołać.

_________________
Miłość Jezusa-moim zbawieniem.
Trwanie w Jezusie-Boga uwielbieniem.


So paź 21, 2023 5:36 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16887
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Zrozumieć wiarę
wybrana napisał(a):
Choroby nie zsyła Bóg, bo one istnieją przede wszystkim przez działanie człowieka, który zatruł wszystko.

Patrzę na to inaczej. Choroba w rodzinie jest po coś. Ona nie przytrafiła się sąsiadom, ale w mojej rodzinie, więc czytam, że jest po coś. Czasem to problem rozwiązywalny, czasem krzyż, który należy przyjąć. Dlaczego? Bo naszym zadaniem na tej ziemi jest odnaleźć i pełnić wolę Bożą. Mam więc zrozumieć.
Cytuj:
Merss wierzysz w to, że odkupienie twoje dokonało się na Golgocie?
Czy uważasz, że podlegają religijnym rytuałom bez wewnętrznej przemiany - da zbawienie?

Dostrzegam w takim myśleniu niebezpieczeństwo. Pokusa zawsze stara się zabrać czlowieka ze wspólnoty i podpowiedź jest zawsze taka sama: jesteś mądry i sam wiesz co czynić. Żadne kościelne klechy nie będą ci tego wciskać. Spójrz na ich życie! I wskaże patologię, piątą kolumnę. Nie wskaże świętych kapłanów. I mamy zidentyfikowanego nadawcę i tunelowe myślenie.
Z księdzem z filmiku było podobnie. O posłuszeństwo biskupowi poszło, o rozumienie tego pojęcia. I zaraz pojawia się olśnienie, czyli żarliwa modlitwa z prośbą o Bożą odpowiedź. Żarliwa modlitwa to modlitwa ekstatyczna lub emocjonalna. To się różnicuje, bo inaczej się wychodzi z niej. Mamy przymus lub nie. Tu był przymus, bo po co otwierał Biblię na chybil trafił? To technika, którą sobie człowiek wymyślił. Bóg został wezwany i ksiądz natychmiast odnalazł odpowiedź. To sposób w jaki ludzie zostają satanistami: dostają to czego oczekują. Bóg często zwleka, bo wychowuje człowieka i uczy cierpliwości (czasem to trwa latami). Ten ksiądz nie prosił o zrozumienie posłuszeństwa czy łaskę pokory. On uważał, że Bóg ma obowiązek mu odpowiedzieć i dlatego ten wers biblijny. Nie było żadnej refleksji, że to może sztuczka szatańska. Nie miał wiedzy w zakresie duchowości i różnych podstępów szatana. To nie tylko braki w formacji, ale i samokształceniu. Mamy bogatą literaturę w tym zakresie, więc i usprawiedliwienie trudne.
Cytuj:
Ktoś kto pragnie przyjąć dar zbawienia, dany łaską przez wiarę, pragnie żyć według woli Bożej i pragnie cieszyć się tym darem.

Nieprawda. Pisałam ci, że o. Pio zaznaczył, że oczyszczenie Kościoła zacznie się w czasach, gdy zauważymy dwa Kościoły i będą bardzo podobne. Nie wszyscy to zobaczą. W obu Kościołach będą wierni, ale wiara jednych nie będzie się przekładała na życie. Będą jednak przekonani, że żyją wiarą.
Cytuj:
Według wiary jest nam dane.

Tak, ale mamy wiarę prawdziwą i rzekomą. To drugie to życie w wewnętrznym zakłamaniu i iluzji, czyli najcięższym grzechu wierzącego. Dlaczego najcięższym? Bo nie wie, że żyje w iluzji. Zabili Boga boniąc Boga. Boga nie zabili żadni ateiści, ale gorliwi wierzący.
Cytuj:
Jeżeli nie wierzysz, że Jezus przyszedł na świat, by nas zbawić i dokonał tego dzieła na Golgocie, to do śmierci nie będziesz cieszyć się darem i raczej będziesz przez to go odrzucać.

Wyżej odpowiedziałam: iluzja wszystko zmienia i odwraca. Człowiek jest mistrzem świata w samooszukiwaniu się, więc ja też jestem, bo to sfera psychiczna. Taką mamy naturę psychiczną. Samemu to się wpada w tani sentymentalizm, śpiewa hymny uwielbienia, ale procedury pozostają poza możliwościami wierzącego
Cytuj:
Wiem co to cierpienie, bo jestem po dwóch poważnych operacjach. Po drugiej operacji moje życie od czterech lat jest wielkim bólem.
Nie boję się śmierci, bo wiem, że śmierć nie istnieje. Jest to tylko przejście do nowego życia.

Nie boją się śmierci też ludzie, którzy przeszli śmierć kliniczną. Zobaczyli uspokajające ich światło. Nadali mu znaczenie. Nie boją się śmierci ateiści, którzy przyjmują, że to koniec i zacznie się krążenie ich ciał w przyrodzie. Nie boją się śmierci ludzie z problemami psychicznymi, ponieważ nadali śmierci odwrócone znaczenie; Bóg złapie ich w swe ramiona i nareszcie skończą się ich cierpienia. Znałam osobę, która otrzymała dar poznania daty swej śmierci, ale pozostawiła po sobie bałagan. To konsekwencja myślenia życzeniowego. Powtarzała podobnie do ciebie: cierpiała i powtarzała o powołaniu do wieczności. Nie miała sobie nic do zarzucenia. Też nie bała się śmierci.
Brak więc lęku przed śmiercią o niczym nie świadczy. Cierpieniu należy nadać sens, bo ono jest bezsensowne. Nawet starzec powinien nadać mu sens inny niż oczekiwanie na to kiedy Bóg go powoła do siebie. Cierpiący ludzie, którzy umierali w opinii świętości do końca swych dni żyli patrząc w przyszłość i widząc swe powołanie. Każdy z nas jest do czegoś powołany i za coś odpowiedzialny i na pewno nie chodzi o oczekiwanie na śmierć.
Odpowiedziałam w ten sposob, ale dopuszczam, że użyłaś skrótu myślowego. Dla mnie to truizm, że Bóg mnie powoła kiedy chce. Obchodzą to samobójcy wierząc, że ich wybór to radość Boga...dlatego KK odszedł od potępiania samobójców-> po prostu wadliwe myślenie jest tu objawem choroby.


So paź 21, 2023 9:58 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 26, 2016 10:45 am
Posty: 1304
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Zrozumieć wiarę
Merss, myślę że w powyższym wpisie ujęłaś wszystko.
Wiara w zbawczą śmierć Zbawiciela jest według ciebie iluzją lub ewentualnie przypadłością chorobową wierzącego.
Odpowiedź twoja sugeruje, że dalsze pisanie z tobą jest bez sensu.

_________________
Miłość Jezusa-moim zbawieniem.
Trwanie w Jezusie-Boga uwielbieniem.


Pn paź 23, 2023 11:17 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16887
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Zrozumieć wiarę
Czytasz nadal jak dotychczas, czyli swoje konfabulacje przypisujesz mnie. Nazywamy to projekcją.
Nie wierzę w wesołe podskakiwania i przyśpiewki ludowe: Bóg jest moim panem. Przyglądam się człowiekowi i dopiero w sytuacji trudnej wychodzi z niego to co w nim naprawdę siedzi. Księdza zweryfikowała taka sytuacja. Ciebie też, bo pisalaś o złym Kościele. Tymczasem w Kościele są święci i grzesznicy. Ludzie żyjący wiarą myślą konkretnie a nie truizmami czy sloganami. Truizmem jest sformułowanie, że Bóg odwoła cię z tego świata. Osoba wierząca traktuje to jako sprawę oczywistą i wie, że nie ma innej opcji. Dopiero choroba zmienia myślenie. Chorzy psychicznie powtarzają ten fakt, że popełnienie samobójstwa to wyrok, więc muszą myśleć o tym, że poczekają aż ich Bóg odwoła. Jeśli lęk przed potępieniem jest silniejszy od odwróconego myślenia o uldze w wyniku aktu samobójczego to wciąż wzmacniają w sobie myśl, że to Bóg odwołuje z tego świata. Mówią często o tym odwołaniu, więc należy to brać poważnie.
Napisałam ci poza tym, że tytuł wątku jest wadliwy. Rozumienie wynika z wiedzy. ta wiedza może być nabyta lub wlana. Jeśli mamy do czynienia z wiedzą wlaną to musi być punkt odniesienia, czyli depozytariusz. Depozytariuszem jest KK.
Jeśli spisuję testament to podaję spadkobierców. Można testament podrobić i tylko w ten sposób zostaje on przeinterpretowany. Nie mamy problemu z grafem i usytuowaniem dziesiątek tysięcy denominacji. Prawda jest określona i niezmienna a nie pośrodku.
Jeśli przypisujesz mi to czego nie napisałam to problem masz ze sobą. Ksiądz z filmiku też miał problem, którego nie widział. Przekierował odpowiedzialność na biskupa a siebie nie znal. Jego formacja była zewnętrzna, głębiej nic nie rozumiał. Nie mogłaś więc odczytać nic, bo to was łączy.
Będziemy sądzeni z miłości. Zarzucanie innym tego czego nie myślą to czyn przeciwny miłości. Nie masz żadnych szans, by uporać się ze sobą poza Kościołem i okopując się bezkrytycznie w tym co myślisz.
Ten ksiądz miał wysokie mniemanie o sobie i swej wierze i dlatego stracił z oczu znaki drogowe, które postawiono w duchowości. Jego wiara była zewnętrzną formacją, nie dotarła do ducha i nie scaliła go w jeden organizm. Był rozbity, więc to łatwy łup dla złego. W co on wierzył skoro odrzucił Credo?
Wiara może być potrzebą psychiczną i wówczas życie sakramentalne można odrzucić i samemu ustalić w co się wierzy. Ty wierzysz, że ja piszę to czego nie piszę. To są mechanizmy obronne służące do okopania siebie, by się nie rozpaść.

Kiedy ktoś mi podaje slogany to ja podaję wielowymiarowość. Sprawdzam czy to zauważa. Tę wieloaspektowość odczytujesz jako iluzję, bo tak ci się coś z czymś kojarzy. I masz też ocenę z kapelusza. Zupełnie nie potrafisz czytać innego czlowieka i pytać, gdy coś nie jest jasne. Nie musisz, bo wiesz.

Ks. prof. M. Heller pisał, że wierzy, by rozumieć. Po to jednak, by rozumieć to należy umieć szukać punktów zaczepienia, które na to pozwalają, są kotwicami. Jeśli człowiek uznaje swe odczucia za kotwice to nigdy niczego nie zrozumie. Szukamy więc owych kotwic.


Pn paź 23, 2023 4:34 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL