Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 4:26 pm



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Moja wiara. Zapraszam 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3948
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Post Re: Moja wiara. Zapraszam
witoldm napisał(a):
Dlatego padła z mojej strony myśl, ( usunięta przez forumową życzliwość ludzką ) o zawieszeniu działalności Kościoła Polskiego, dodam teraz.
Oczywiście że nie jest to żądanie, bo trzeba mieć na to władzę.
Z kolei czy to ja jestem władcą. Jeśli Bóg jest władcą i milczy w takich sprawach. To co to dało by moje żądanie.

Pan Bóg nie milczy tylko jako sprawiedliwy Sędzia czeka, aż dopełni się miara nieprawości/przestępstwa/grzechu - a wtedy nadejdzie sąd.
To czeka również różne organizacje podszywające się pod Kościół, których owoce dawniejsze i obecne świadczą przeciwko nim.
Bądź wierny Jezusowi Chrystusowi - nie stracisz zapłaty swojej.
Ślepych zostaw ślepym i jeśli chcesz to módl się za nich.

Wytrwałości życzę.


So paź 23, 2021 2:05 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18234
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Moja wiara. Zapraszam
W takich chwilach ujawnia się cel pobytu Gregora tutaj. Na codzień tylko próbuje (niezbyt co prawda sprawnie - wystarczy przeczytać wątek o Piotrze...) wątpliwości. Ale jak nadarza się sposobność, widzi słabszą sztukę w stadzie, wychodzi z niego wilk starający się coś wyrwać.
Ohyda.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So paź 23, 2021 12:19 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 28, 2005 11:53 pm
Posty: 2409
Post Re: Moja wiara. Zapraszam
merss napisał(a):
Na dziś znajdują takie autorytety w podrzucanych im plastikowych autorytetach. Ich naśladują. Nie stawia się im bariery posłuszeństwa. A tego wymaga chrześcijaństwo: życia, które stawia człowiekowi wymagania. Widzą tutaj pernamentny chaos i wybierają łatwiznę.

Swiete slowa. I bardzo pasuja do watku "Kryzys w Kosciele" w innym dziale. Zreszta tematy sie przeplataja.
Czy tak nie bylo zawsze? Zawsze pojawialy sie autorytety.


So paź 23, 2021 3:09 pm
Zobacz profil
Post Re: Moja wiara. Zapraszam
Jockey
Taki że według nakazów i presji ludzie nie wyrabiają i to ludzie prości. A z takimi mam doczynienia. Nie idą oni do kapłanów z ową skargą bo, nie są w stanie, nie wierzą w sens upominania się o swoje. Idą natomiast do mnie. Ja nie będąc do tego tak dobrze przygotowany jak kapłani. Też im nie pomogę to pojąć. Mogę tylko im przytaknąć.
Widzę w tym wszystkim niespójność i brak dobrej woli. Tyle że jak to - Berney określa to moje banialuki i zwidy. Nie rozumiem jego tego typu podejścia. Lecz co tam, nie muszę.

Z resztą dziękuję jak zwykle TS7 za jego odzew. Cieszę się że, dajesz temu wszystkiemu radę. Cieszę się za prawdziwe życzliwe podejście do tego, o co kto pyta, czy stara się nakreślić swe rozumienie danej sprawy.
To żeczywiście daje optymizm w tym czego człowiek doświadcza. Wbrew temu, że inni opędzając się jak przed natrętną muchą, czynią tylko zarzuty. Nawet wtedy, gdy ta mucha ich nie atakuje.

Dobra co należało poruszyłem, resztę do Boga należy.
No i wybaczcie jeśli komuś to się źle kojarzy. Odkrywanie spraw nie rozwiązanych, nie jest głaskaniem po głowie. Wiem że za to winowajcy nawet zabijają ( przykład Chrystusa ). Bo to ich bardzo boli. Tego nie znoszą, bo wiedzą co uczynili, a jeszcze no właśnie. Musi się znaleźć ktoś, kto to im wypomina. Nie łatwa sytauacja obu jest wtedy.

Piszesz TS7 o sytuacji tej z woli Boga. Tak to proste wyjaśnienie, biorę to pod uwagę. Inaczej było by już, zupełnie inaczej ze mną i innymi. Ot chyba porywczość Piotra się tu u mnie pojawiła. I z chęci jednak, już teraz dania temu wyrazu. Wynikło to moje pisanie. A zament jaki teraz jest tak, to znak naszych czasów, z którym trudno się mi było pogodzić.
No dobrze, wiem że Bóg ma w tym jeszcze gorzej ode mnie. Że musi znosić każdą ludzką sytuację. Co prawda stać go na to, jako Boga. Lecz nie jest to żaden przymus, a po prostu chce być z nami w tym co sami jedno drugim gotujemy, swymi zachowaniami.

Może to me żywe podejście, da choć trochę nadziei tym, którym inaczej pomóc nie potrafię.
Trzymajcie się pomimo wszystko.


So paź 23, 2021 5:02 pm
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 637
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Moja wiara. Zapraszam
Gregor,

Cytuj:
To czeka również różne organizacje podszywające się pod Kościół, których owoce dawniejsze i obecne świadczą przeciwko nim.


Jesteś pewien na 100% swoich oskarżeń o "podszywanie"?

Czy znasz jakąś organizację, która trwa setki, tysiące lat i nie zrobiła nic co możnaby krytykować gdy miała realnie władzę by zrobić coś negatywnego?

Jednak czy jest napisane?:
"na tej Skale zbuduję Kościół mój i zawsze będzie pełen chwały, uczciwości, itd."

Czy jednak?:
"bramy piekielne go nie przemogą."

katischysēte - przemóc?

Co to znaczy?
Czy to znaczy, że nie ruszy Kościoła zło?
A może jednak znaczy, że nawet gdy będzie bardzo źle z Kościołem (nawet wewnętrznie) to i tak się z tego podniesie?

Jeremiasz 2
8 Kapłani nie mówili: "Gdzie jest Pan?"
Uczeni w Piśmie nie uznawali Mnie;
pasterze zbuntowali się przeciw Mnie;
prorocy głosili wyrocznie na korzyść Baala
i chodzili za tymi, którzy nie dają pomocy.
9 Dlatego będę nadal prowadził spór z wami - wyrocznia Pana -
i dzieci waszych dzieci będę oskarżał.


Jeremiasz 5
31 Prorocy przepowiadają kłamliwie,
kapłani nauczają na własną rękę,
a lud mój to lubi.
I cóż uczynicie, gdy kres tego nadejdzie?»

Ezechiel 22
26 Kapłani jej przekraczają moje prawo - bezczeszczą moje świętości. Nie rozróżniają pomiędzy tym, co święte, i tym, co świeckie, nie rozsądzają pomiędzy tym, co czyste, a tym, co nieczyste, a na szabaty zamknęli oczy, tak że wśród nich doznaje zniewagi.

Ozeasz 4
4 «Nikt nie powinien sądzić
ani też nikt ganić -
[a jednak] przeciw tobie, kapłanie, skargę podnoszę.
5 Ty się potykasz we dnie <i w nocy>,
wraz z tobą potyka się prorok -
do zguby prowadzisz swój naród.
6 Naród mój ginie z powodu braku nauki:
ponieważ i ty odrzuciłeś wiedzę,
Ja cię odrzucę od mego kapłaństwa.
O prawie Boga twego zapomniałeś,
więc Ja zapomnę też o synach twoich.
7 Im liczniejsi się oni stają,
tym bardziej mnożą się grzechy;
na hańbę zmienili swą Chwałę.
8 Z grzechu ludu mojego się żywią,
zabiegają o to, by czynił nieprawość.
9 Lecz los kapłana będzie taki jak i los narodu:
pomszczę jego złe postępowanie,
zapłatę oddam za jego uczynki.

Ozeasz 5
1 Słuchajcie tego, kapłani,
zechciej to pojąć, domu Izraela,
domu królewski, natęż swą uwagę -
przecież na straży Prawa ty stoisz.
Ale wy sidłem jesteście dla Mispa1
i siecią rozpiętą nad Taborem1.
2 Zabrnęliście głęboko w zdrożności,
moja kara dosięgnie was wszystkich2.

Ozeasz 6
9 Kapłani podobni do zgrai zbójeckiej,
mordują oni na drodze do Sychem,
popełniają czyny haniebne.

Malachiasz 1
6 Syn powinien czcić ojca, a sługa swego pana. Lecz skoro Ja jestem Ojcem, gdzież jest cześć moja, a skoro Ja jestem Panem, gdzież szacunek dla Mnie? [To] mówi Pan Zastępów do was, o kapłani: Lekceważycie imię moje, a jednak pytacie: Czym to okazaliśmy lekceważenie Twemu imieniu?
7 Oto przynosicie na mój ołtarz potrawy skażone, a pytacie: Czym go skaziliśmy? Tym, że [przynosząc je, niejako] powiadacie: Oto stół Pański jest w pogardzie.

A jednak "Kościół" trwał.

Jan 11
49 Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: «Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę,
50 że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród».
51 Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród,
52 a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno6.
53 Tego więc dnia postanowili Go zabić.

Kajfasz, "jakby Papież", postanowili zabić Jezusa.
A mimo to nadal Jego urząd działał.

Nie bierzesz pod uwagę, że tak może miało być, że Kościół miał się "splamić"?
Że historia Biblijna jest pełna "ułomność ludzkiej"?

1 Koryntian 1
27 Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć;
28 i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to co jest, unicestwić,
29 tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga.

Czy słowo "żadne stworzenie" dotyczy też może Katolików i Kapłanów? Ale i Protestantów, Prawoslawnych, itd.?

Ale nadal to nie powód by Kościół opuszczać i tworzyć podziały.

Może też pewne historie mają drugie dno, czy trzecie czy czwarte i niektórych zbyt powierzchownie oceniasz?
A nie wiesz co tam się realnie działo w sercach tych ludzi?

Poza tym zauważ, że to było dawno temu, a co ma do tego taki Jan Paweł II czy Franciszek?

Ma to dla Ciebie znaczenie, że padły przeprosiny?
https://www.rmf24.pl/fakty/news-papiez- ... rp_state=1

Wracamy znowu tutaj:
Mateusz 6
14 Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.
15 Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.

Umiesz wybaczyć przeszłość Kościoła Katolickiego?

Jeremiasz 31
34 I nie będą się musieli wzajemnie pouczać
jeden mówiąc do drugiego:
"Poznajcie Pana!"
Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego
poznają Mnie - wyrocznia Pana,
ponieważ odpuszczę im występki,
a o grzechach ich nie będę już wspominał».


Umiesz tak wybaczyć Kościołowi Katolickiemu, Papieżom?

Cytuj:
Ślepych zostaw ślepym


A gdzie tak jest napisane w Biblii, żeby tak róbić?
A może słyszałeś o leczeniu niewidomych?
Jeżeli uważasz kogoś za "ślepego" to nie powinieneś chcieć go uleczyć?


Witold M,

Cytuj:
Nie idą oni do kapłanów z ową skargą bo, nie są w stanie, nie wierzą w sens upominania się o swoje.


A może ten strach przed upominaniem w górę hierarchii "zatruwa" Kościół? Nawet gdy On sam może nie chcieć być upominany pomimo, że może być to słuszne w niektórych przypadkach?

A nawet jak niesłuszne to może by zapobiegnięto odejściom przez dialog, którego mogło nie być ze strachu przed "władzą skierowania do Piekła"?

Może gdyby ludzie nie bali się tak bardzo upominać "w górę", to wiele problemów by nie było obecnie?

Łukasz 18
9 Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:
10 «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik.
11 Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: "Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik.
12 Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam".
13 Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: "Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!"
14 Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».

Dla mnie słowo Każdy, oznacza Każdy.

Jeżeli celem jest naprawa tego co być może zepsute z Miłością, a nie schizmy itd. to dlaczego miałby się ktoś pokorny o to oburzać?

Cytuj:
Idą natomiast do mnie. Ja nie będąc do tego tak dobrze przygotowany jak kapłani. Też im nie pomogę to pojąć. Mogę tylko im przytaknąć.


Możesz dać Miłość, prawdę jaką znasz, podkreślając, że jest Twoja prywatna, a nie oficjalna i może się mylisz.

A jak masz na to siłę, to może iść w imieniu tego człowieka porozmawiać?

Cytuj:
Z resztą dziękuję jak zwykle TS7 za jego odzew.

To żeczywiście daje optymizm w tym czego człowiek doświadcza.


Cieszę się jak mogę się do czegoś przydać.

Cytuj:
Cieszę się że, dajesz temu wszystkiemu radę.


Modlitwa i takie tam. ;)

Proś Boga o wszystko czego brakuje, a co Dobre.
Nie obawiaj się prosić o dużo.

Cytuj:
Wbrew temu, że inni opędzając się jak przed natrętną muchą, czynią tylko zarzuty. Nawet wtedy, gdy ta mucha ich nie atakuje.


Łukasz 23
34 Lecz Jezus mówił: «Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią»

Cytuj:
Dobra co należało poruszyłem, resztę do Boga należy.


Obrazek

Stopy. Ziemia.

Psalm 110
1 Dawidowy. Psalm.
Wyrocznia Boga dla Pana mego:
«Siądź po mojej prawicy,
aż Twych wrogów położę
jako podnóżek pod Twoje stopy».


Cytuj:
Piszesz TS7 o sytuacji tej z woli Boga. Tak to proste wyjaśnienie, biorę to pod uwagę.


Izajasz 46
8 Pamiętajcie o tym i okryjcie się wstydem!
Grzesznicy, nawróćcie się sercem!
9 Wspomnijcie rzeczy minione od wieków!
Tak, Ja jestem Bogiem i nie ma innego,
Bogiem, i nikogo nie ma jak Ja.
10 Obwieszczam od początku to, co ma przyjść,
i naprzód to, co się jeszcze nie stało.
Mówię: Mój zamiar się spełni
i uczynię wszystko, co zechcę.

11 Przyzywam ze Wschodu drapieżcę,
człowieka upatrzonego z dalekiej krainy.
Ledwie co wypowiem, już w czyn wprowadzone,
ledwie myśl powziąłem, już wykonana.

12 Słuchajcie Mnie, wy, którzy tracicie odwagę,
którym daleko do sprawiedliwości.
13 Zbliżyłem moją sprawiedliwość: już jest niedaleko,
nie opóźni się moje zbawienie.

Cytuj:
Inaczej było by już, zupełnie inaczej ze mną i innymi.


Wierzę, że może być lepiej.
Uwierz i Ty.

Cytuj:
Ot chyba porywczość Piotra się tu u mnie pojawiła. I z chęci jednak, już teraz dania temu wyrazu. Wynikło to moje pisanie.


Zdarza się.
Właściwie ukierunkowane, może przynieść korzyść.

Cytuj:
A zament jaki teraz jest tak, to znak naszych czasów, z którym trudno się mi było pogodzić.


Dobrze, że bardziej się godzisz.
Może być jeszcze lepiej.

Cytuj:
No dobrze, wiem że Bóg ma w tym jeszcze gorzej ode mnie. Że musi znosić każdą ludzką sytuację. Co prawda stać go na to, jako Boga. Lecz nie jest to żaden przymus, a po prostu chce być z nami w tym co sami jedno drugim gotujemy, swymi zachowaniami.


Wyjścia 33
3 I <zaprowadzę cię> do ziemi opływającej w mleko i miód, ale sam nie pójdę z tobą, by cię nie wytępić po drodze, ponieważ jesteś ludem o twardym karku».
4 A lud słysząc te twarde słowa, przywdział żałobę i nie włożył ozdób swych na siebie.
5 Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: «Powiedz Izraelitom: Jesteście ludem o twardym karku, i jeślibym przez jedną chwilę szedł pośród ciebie, zgładziłbym cię. Odrzuć przeto ozdoby twe, a Ja zobaczę, co mam uczynić z tobą».

Łukasz 9
41 Na to Jezus rzekł: «O plemię niewierne i przewrotne! Jak długo jeszcze będę u was i będę was znosił?

Cytuj:
Może to me żywe podejście, da choć trochę nadziei tym, którym inaczej pomóc nie potrafię.
Trzymajcie się pomimo wszystko.


Dziękuję, że piszesz.
Ja proponuję byś pisał dalej.

Psalm 91
1 Kto przebywa w pieczy Najwyższego
i w cieniu Wszechmocnego mieszka,
2 mówi do Pana: «Ucieczko moja i Twierdzo,
mój Boże, któremu ufam».
3 Bo On sam cię wyzwoli
z sideł myśliwego
i od zgubnego słowa.
4 Okryje cię swymi piórami
i schronisz się pod Jego skrzydła:
Jego wierność to puklerz i tarcza.
5 W nocy nie ulękniesz się strachu
ani za dnia - lecącej strzały,
6 ani zarazy, co idzie w mroku,
ni moru, co niszczy w południe.
7 Choć tysiąc padnie u twego boku,
a dziesięć tysięcy po twojej prawicy:
ciebie to nie spotka.
8 Ty ujrzysz na własne oczy:
będziesz widział odpłatę daną grzesznikom.
9 Albowiem Pan jest twoją ucieczką,
jako obrońcę wziąłeś sobie Najwyższego.
10 Niedola nie przystąpi do ciebie,
a cios nie spotka twojego namiotu,
11 bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie,
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach.
12 Na rękach będą cię nosili,
abyś nie uraził swej stopy o kamień.
13 Będziesz stąpał po wężach i żmijach,
a lwa i smoka będziesz mógł podeptać.
14 Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie;
osłonię go, bo uznał moje imię.
15 Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham
i będę z nim w utrapieniu,
wyzwolę go i sławą obdarzę.
16 Nasycę go długim życiem
i ukażę mu moje zbawienie.


N paź 24, 2021 1:15 am
Zobacz profil
Post Re: Moja wiara. Zapraszam
Nie wstydzę się łez, choć bywa, że me serce bywa twarde. Ot taki odruch obronny, blokada, na przeczekanie. Który nic nie ma z wiarą w Boga wspólnego.


N paź 24, 2021 4:08 pm
Post Re: Moja wiara. Zapraszam
Czytając po raz kolejny wpisy nie tylko te tu, można widzieć więcej szczegółów tej samej sprawy. Więc chociaż nie mam na żywo styczności z wieloma aspektami w dyskusjach tutaj. To inne wypowiedzi odsłaniają mi trochę omawianych problemów.
I tak widzę podstawowy błąd swój i wielu też maksymalizm. Niby to logiczne, ale mierzcie siły na swe zamiary. I tak opis faktu który kogoś przerasta. Dlatego właśnie o tym pisze, staje się powodem ataku na tą osobę, z resztą logicznie, bo tu trzeba się określić w jakim miejscu się samemu już jest ( dotarło ). Gdy tego nie ma, bądź nie ma zrozumienia opisu. Jest riposta typu a co ty czynisz. Więc by o czymś pisać, trzeba być umocniony najpierw posługą Kościoła by nie lękać się. Głównie dochodzenia do końca prawdy, ale też nie wwalać na kark kogoś innego, dodatkowego ciężaru. Bo odpowie niegrzecznie przyparty do muru. Tu takim przykładem umocnionego jest w powyższych wypowiedziach jest -TS7. To kwestia dobrego gustu dyskusji. Lepiej wyczuć w porę, to co się święci i nie eskalować niechcianych sytuacji. Z którymi ani jedna ani druga strona sobie nie poradzi.

Bo tak ( w dobrej ) wierze nie pomagamy a siejemy dodatkowy zamęt. Wtedy droga do jedności ( chcianego celu ) się oddala. Rozsypią się po świecie, ludzie będący blisko siebie. By każdy na własną rękę, starał się choć trudniej, to przeżyć jakoś ten ziemski czas. A nasz Kościół, ma być Kościołem jednoczenia, a nie podziału.
Czyżby zadania na Kościół nałożone, były za wielkie? Nawet jeśli jest on aż tak liczny? A więc czy warto wszystko to co jest głoszone ciągnąć dalej jak leci? A może z wielu spraw już teraz można zrezygnować, bo nie mają już praktycznego pokrycia. Taki renament w Kościele.

Ludzka ułomność to nic innego jak, różne nieustalone stany zdrowia naszego organizmu. Które nawet te chwilowe, destabilizują, także patrzenie w prawdzie na sprawy doświadczane. No a wtedy następuje przez osłabienia, przerwa w dociekaniach. Powrót potem albo jest do tematu, albo taki napoczęty pozostaje. Wracając do tego, zwykle potrzeba kogoś, kto inaczej spojrzy na niego.
Myślę że rozwój diagnostyki medycznej zwłaszcza tej bezinwazyjnej. Sprawi że o wielu sprawach nie będzie w ogóle mowy, bo nie będą problemem. Nie będzie skutków, bo znikną przyczyny. Oczywiście pod warunkiem pilnowania się w tej diagnostyce. Dlatego bardziej bym starał się o nabycie świadomości, konieczności kroczenia w tym kierunku. Z resztą kowid tu jest tego przykładem. Że trzeba tą świadomość poszeżać. Bo owocem będzie, brak zmniejszenie, lęku przed diagnozami. Co samo w sobie ograniczy ilość problemów, często obecnie nie do przeskoczenia. No bo co za problem mieć przy sobie, interfejs diagnozujący sprawy medyczne. Gdy można na bieżąco, w trakcie wykonywania innych czynności śledzić ewentualne odchyłki. Pojawia się sygnał ostrzegawczy, możemy od razu kierować się do apteki po odpowiedni specyfik. Bez zbędnych formalności, także opłat. Bo tak jak jest teraz, to ciągłe sprzeczności, opuźnienia, czy zaniedbania, z wielu stron. Także polityka, przychodź tylko do mnie, bo tylko ja mam prawo ciebie leczyć. Nie lecz się sam, bo ci dam takie specyfiki, że pożałujesz tego. Przekupianie pieniędzmi lekarzy itd.. nie kończąca się lista. A w tym cudownych, czy bardziej cudownych uzdrowicieli, szukanie ich bez końca, z przeróżnymi sposobami informacji o miejscach ich użędowania.
Ja bym powiedział tu to, że nasza wiara jest lekarstwem póki co. Dopóki nie zostaną wynalezione odpowiednie, sprawdzające się sposoby zapobieżenia, głównie problemom zdrowotnym. Ten rodzaj naszej wiary jest doraźnym zapobiegaczem gorszego naszego samopoczucia, czy naszych ograniczeń w naszej aktywności, a nawet unikanie śmierci.
A rozwiązane sprawy diagnostyki, po prostu nie powodują konieczności śledzenia uważnego innych. By widzieć to, czego sami mogą nie widzieć. Że ich stan zdrowia, uniemożliwia im poprawne wykonywanie swych działań. System automatuki kontroli, stosowany jest już powszechnie w innych dziedzinach. Choćby autopilotach, zmniejszając obciążenia, a nawret w ogóle, umożliwiając takim niezgrabnym wielorybom ( samolotom ) latanie.

To tak na luzie, w którym mi pomógł, właśnie na teraz - TS7. By też umieć spojżeć po nowemu ( czytać znaki czasu ). Które dają nadzieję na lepsze. Które wiodą nas wprost do owego upragnionego nieba, gdzie trosk nie będzie, jak to pisze w biblii. A nie jak to zbyt często bywa, nieznany teren. Bo przyszłość nieznana. Co jest oczywiste, tyle że nie pożądane. A poprzez to mnóstwo komplikacji informacyjnych, których zwykle prosty człowiek nie rozumie. A dalej to już znacie, co się dzieje i dlaczego tak jest.


Pn paź 25, 2021 10:48 am
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 637
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Moja wiara. Zapraszam
Witold M,

Tutaj już odpiszę.

Cytuj:
Choć dotarcie do prawdy to jedno, a co dalej?


Jak znasz Wolę Boga dla Ciebie to ją wypełniasz.
Aż przyjdzie czas na wieczny odpoczynek.

Cytuj:
Też mnie nie zupełnie dobrze oceniasz, nie nie da się. A nie dało się do tej pory, czy takimi lub innymi metodami. Co nie oznacza tego, że się zmienić nie może ( oczywiście wola Boga tu zadziała ).


Dało się.
Ale Bóg tego nie chciał.

Cytuj:
Ja cały czas mam świadomość tego ile mogę sam. Jeśli coś tak brzmi że nie mogę, to jest to patrzenie realne.


"Patrzenie realne" to może być kolejny Szatan.
Kolejne sformułowanie agnostyckie.
"Patrzenie realne" (w wersji Chrześcijańskiej) brzmi "Wszystko jest możliwe".

Cytuj:
Inna sprawa to, do tego by uczynić jeszcze więcej, potrzebna jest jedność z innymi.
Nie tylko zgoda co do słów, lecz ważniejsze by sobie ufać. A wtedy można razem działać, z powodzeniem.


Bogu nic nie jest "potrzebne". (potrzeba = konieczność)
Jak Bóg zechce to człowiekowi też nie będzie nic potrzebne.

Ale Bóg CHCE jedności.
Jedność może bardziej jest celem niż środkiem.
Więc może Bóg tworzy środowisko ograniczeń człowieka (zagroda dla owiec), gdzie ten aby osiągnąć swoje prywatne cele "musi" się jednoczyć. Aby staranować bramę ogrodzenia w którym są więzione "słabowite owce" (osłabione umyślnie by same nie dawały rady) i uciec na szersze pastwiska musi walić głowami 77 owiec. Wtedy brama puści. Owce myślą, że jedność jest środkiem do dostania swoich "egoistycznych celów". W rzeczywistości celem jest jedność a wymówką "sztuczny cel" wygenerowany przez "sztuczne potrzeby" jak "głód".

Owce mogą myśleć, że "głód" pochodzi z "natury".
Myślą, że jedność jest środkiem do zaspokojenia "głodu".
W rzeczywistości "głód" może być środkiem do osiągnięcia jedności.
Bóg się chowa, owce myślą, że robią coś dla Siebie, a robią dla Boga. I niech wierzą dalej w "naturę".

Hmmm...

Cytuj:
Sprzeczanie się tylko, by sobie i komuś coś udowodnić. To po prostu tworzenie podziałów. Taka jest moja opinia, sugestia. Nie żadna wyrocznia.


Efektem jedności jest brak konfliktów.
Ale brak konfliktów nie oznacza jedności.
Niektórzy nazywają to np. "ciche dni" albo "zimna wojna".

Ale gdy nie ma jedności, bez konfliktu może się nie obyć aby ją osiągnąć.
To, że "nie rozmawiamy o tym w czym się nie zgadzamy i każdy robi swoje" to nie jest jedność.
Podejrzewam, że Bóg tak urządził Świat by się nie dało bez konfliktu nie być w Jedności.
Tworząc okazję do konfliktów, które mogą ta jedność stworzyć.

Można błędnie ocenić intencje.
Brak jedności = mamy inną opinię
Jeżeli ma powstać jedność, ten kto jest w błędzie powinien zrezygnować ze swojej opinii na rzecz drugiej strony.
Jeżeli błędna opinia zarzuciła kotwicę mogą powstać silne negatywne emocje i różne reakcje.

Marek 9
25 A Jezus widząc, że tłum się zbiega, rozkazał surowo duchowi nieczystemu: «Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego i nie wchodź więcej w niego!».
26 A on krzyknął i wyszedł wśród gwałtownych wstrząsów. Chłopiec zaś pozostawał jak martwy, tak że wielu mówiło: «On umarł».
27 Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał.

Im pycha czy zatwardziałość większa tym wstrząsy mogą być bardziej gwałtowne by bronić dotychczasowej opinii.

Nieraz nawet gdy nowe słowo powoduje niespójność światopoglądu, "rozspójniona osobowość" może próbować się pozbyć słowa, które "uśmierca błędny pogląd", które wadzi na różne sposoby.

Mechanizmy obronne i takie tam.

Np. Może jakimś tam modelem pomocnym do pewnego stopnia w rozumieniu żałoby po zmarłym błędnym poglądzie jest:
1. Zaprzeczenie
2. Gniew
3. Negocjacje
4. Depresja
5. Akceptacja

Cytuj:
Pora Tobie wyjaśnić to ile mam lat, bo chyba bierzesz mnie za młokosa. Jestem już emerytem 67 lat.


Zastanawiałem się czy nie więcej.
Ale co z tego?
Prawda to prawda.
Fałsz to fałsz.
Niezależnie od wieku tego kto ją wypowiada.

Ile lat ma Szatan?

Cytuj:
Z racji wieku i różnych niedomagań, nie mogę aż tak optymistycznie patrzeć na to co mogę, zwłaszcza sam. Z innymi jeszcze tak, bo to jest o wiele łatwiejsze.


Możesz wszystko jak Bóg da.
Ale może nie chcieć dać.

A jak sam piszesz, możesz polegać na innych.
Bóg może "odbierać zdrowie" czasem po to by ktoś nauczył się polegać na innych i zaakceptował ewentualne z tego wynikające "poniżenia niesamodzielności". Może być to lekcja pokory dla chorego. Czasem przymus dla tego co "wszystko chce sam" bo "on potrafi sam i nie potrzebuje niczyjej pomocy". Różne powody u różnych ludzi mogą być.

Cytuj:
Natomiast ja sam tak samo jestem jak Ty, nastawiony że wszystko w Bogu mogę.


Te słowa niżej przeczą temu:
Witold M: "Cóż może obecnie jeden człowiek, nawet z pomocą Boga?"

Niespójność światopoglądu.

Cytuj:
I to że udało mi się dzięki Bogu dożyć już tylu lat. Oraz że pomimo niezliczonej liczby przeciwności i osamotnienia w tym co potrafię czynić.


Nick Vujicic
4 min 11 sek
https://youtu.be/mX5JfQgQcOU

Cytuj:
Nie poddałem się temu, by zawrzeć pakt z diabłem ( podpisać umowę z kimś kto ma, wiele do zaoferowania ). A więc było by mi już łatwiej.


To dobrze.
Gorzej by było na Sądzie.

Cytuj:
By oceniać czyjąś wiarę, to trzeba więcej wiedzieć o osobie, aniżeli forumowe dysputy.


Staram się skupiać się na weryfikacji prawdziwość zdań pisanych.
Prawda albo fałsz.

Cytuj:
U mnie liczy się doświadczenie, bo mam go aż za dużo jak na swe potrzeby.


O tym Bóg decyduje.

Cytuj:
Ufając Bogu liczyłem że postawi na mej drodze ludzi takich, którzy będą umieli zaufać mnie w tym na czym się znam.


Ten Świat nie ma być miły, tylko ma uświęcać, nieraz boleśnie.
Nie jesteśmy w Niebie z tego co mi wiadomo.

Cytuj:
Więc po prostu, korzyść była by obopulna.


Każdy decyduje za Siebie czy chce kupić to co sprzedajesz.

Cytuj:
Niestety ja sam w pełni ze swych zdolności korzystam, tak jak widzę że należy czynić.


A może Bóg oczekuje więcej?

Cytuj:
No a inni lgną do władczych postanowień sądząc że to dobre rozwiązania.


Nie wiem co to są "władcze postanowienia".

Cytuj:
A chyba nawet jest na to już za późno.


Niektórzy żyją po 100 lat i więcej.

Cytuj:
Myślałem że Bóg nad tym zapanuje, niestety mogę stwierdzić jedno ( gdzie jesteś Boże, że tak tu się dzieje ).


Bóg wie lepiej co Dobre.
Nawet gdy dany człowiek ma inną opinię.
Bóg może być wszędzie.
Np. Stać koło Ciebie, albo siedzieć na pustym krześle.

Cytuj:
No a Kościół, zastępca Boga na ziemi? Ma się dobrze bo się modli. Czujesz to, czym to wszystko jest?


Mam wątpliwości czy ma się tak dobrze.
Pozory mylą.

Cytuj:
Do napraw z przedziału elektroniki i elektryki, bo to jest mój zawód.


Może zainteresuje to Ciebie.
Nie wiem czy obsługujesz też laptopy i smartfony.
Ponadprzeciętnie szczery chłopak z Nowego Yorku się tym właśnie zajmuje.
Ma kursy z detalami pokazujące co się robi.
Zajmuje się też lobbyingiem ustaw "prawo do naprawy".

Te mogą zainteresować wszystkich właściciel laptopów czy smartfonów:

Genius Bar caught ripping customer off ON CAMERA by CBC News
12 min 44 sek
https://youtu.be/o2_SZ4tfLns

The horrible truth about Apple's repeated engineering failures.
24 min 47 sek
https://www.youtube.com/watch?v=AUaJ8pD ... e=youtu.be

BIDEN SIGNS EXECUTIVE ORDER ON RIGHT TO REPAIR!
11 min 49 sek
https://www.youtube.com/watch?v=GE-qEDjUJYY

W tym opisuje swoje porażki w tym biznesie:

Why my old business failed, how to not be a stupid failure like Louis Rossmann
56 min 36 sek
https://www.youtube.com/watch?v=w3c2dOw6Frg

Cytuj:
I tak nie mam od początku dobrych warunków pomieszczeń, do tej działalności. Niedawno sam postawiłem garaż, jedyny po 45 latach działalności obiekt, który choć trochę chroni od warunków atmosferycznych i to wszystko.


Nie ma kogoś by pomóc w tej kwestii?

Cytuj:
Wykłucać się o należne mi prawa i pomoc nie chciałem. Bo stracił bym spokój i nici z mego chcianego zawodu.


A może prosić Boga o więcej spokoju w trakcie załatwiania takich spraw?

Cytuj:
Nadmienię że żyję na wsi, gdzie ten temat jest tematem tabu, ot tajemnicze skrzyneczki.


Trudno oczekiwać klientów tam gdzie ich nie ma.
A wysyłkowo, dojazdy lub przeprowadzka?

Cytuj:
Ma w swoich rękach wszystkie atuty, pieniądze rozgłos, sławę i stanowiska decyzyjne. Cóż może obecnie jeden człowiek, nawet z pomocą Boga?


Wszystko.

Cytuj:
Niby to co powinno być możliwe, to wszystkich w odległy kosmos wysłać, by nie powrócili? To żart.


Nie brzmi jak żart.
Od złości może tracić zdrowie.

Cytuj:
Choć tyle napisałem szczegółów o sobie, to i tak to jest niewiele z tego czego zaznałem niegodziwego.


Mom Comes Face-To-Face With Her Son’s Killer In Court | Humankind
2 min 36 sek
https://www.youtube.com/watch?v=0Z5SGI5Jdns

Cytuj:
Dlatego szukam Boga w jego istocie, w jego osobie, w jego obecności, w jego jestestwie.


Nie rozumiem co masz na myśli.

Cytuj:
Bo cóż innego może czynić człowiek, który zaufał wielu łajdakom, jak innym bogu ducha winmym ludziom.


Jeremiasz 17
5 To mówi Pan:
«Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku
i który w ciele upatruje swą siłę,
a od Pana odwraca swe serce.

Cytuj:
Są też dobrzy ludzie, inaczej była by moja klapa na całego.


Trzymaj się tego i szukaj ich więcej.

Cytuj:
Po takich przeżyciach, nie ma już niczego, co można samemu wymślić i uczynić.


Znowu "Niemożliwe".
Proś Boga o więcej.

Cytuj:
Z tąd też me sprawdzania ludzkich możliwości, sprawdzanie zachowań, sprawdzanie na tym forum też tego co i o czym ludzie w ogóle myślą. Tyle mogę i czynię.


"Sprawdzanie" to chyba nie najlepsze podejście.
Może lepiej rozmawiać i pomagać zamiast "sprawdzać"?

Cytuj:
Też widzę ignorancję, tą na forum też. No ale coż można począć? Zamknąć to forum? Nie jest to moje podejście. Wolał bym wyjaśnić i liczyć na to że zostaną te wyjaśnienia życzliwie przyjęte.


Forum jest potrzebne.
Nie miałem nawet takich pomysłów by zamykać.
Są różne fora i inne miejsca gdzie może być klimat gdzie będziesz czuł się lepiej. Nie oznacza to odejścia, ale można bywać w wielu miejscach.

Oczekiwanie "zrozumienia" od każdego może się skończyć poważnymi przykrościami. Nie każdym ludziom jest "pisane" się dogadać czy mieć "miłe rozmowy" w danym czasie. Ale Świat się nie kończy na jednym miejscu. Możesz dywersyfikować miejsca w których bywasz i nie szukać wyrozumiałości u tych co go być może nie chcą lub nie potrafią dać na daną chwilę z tych czy innych powodów.

Nikt nie ma obowiązku dawać życzliwości.

Cytuj:
Jeśli dociekania moje i Twoje spotykają się nie tylko z wyśmiewaniem. Lecz nawet z próbą dosłownie, wykolejenia osoby o innym myśleniu. Co prawda w wyrafinowany sposób, tak ogólnie bez szczegółów. By odechciało się człowiekowi myśleć.


Ja się liczę z tym od początku i nie ma u mnie żadnego "wykolejenia" ani "odechciewania się myślenia".
Więc wiedziałem na co się piszę ogólnie.

Ty za to wydaje się cierpisz w wyniku tych starć słownych.
Dlaczego Ci tak zależy aby akurat tu być zrozumianym czy w jakimkolwiek innym konkretnym miejscu?

Ludzi jest masa.
Po co się upierać by dany człowiek w danym miejscu zrozumiał?

Nie jesteśmy z tego co wiem jeszcze w Niebie pośród samych Świętych. Ale znam takich ludzi co chcieliby Niebo na Ziemi i nie mogą się pogodzić z tym, że tak nie jest.

Liczy się chyba, że się znajdzie ktokolwiek gdziekolwiek kto choć częściowo spełni tą rolę.

Masz też Boga.

Cytuj:
Tak może w nieskończoność każdy oszust, nabierać nie zorientowanego człowieka.


W nieskończoność to nie bo Zło się skończy jak Niebo nastanie.
A jak długo to zależy od człowieka i Boga.
Niektórzy jakby nie mogą się pogodzić z tym, że ludzie kłamią w tym Świecie.

Przysłów 1
20 Mądrość woła na ulicach,
na placach głos swój podnosi;
21 nawołuje na drogach zgiełkliwych,
w bramach miejskich przemawia:
22 «Dokądże głupcy mają kochać głupotę,
szydercy miłować szyderstwo,
a nierozumni pogardzać nauką?
23 Powróćcie do moich upomnień,
udzielę wam ducha mojego,
nauczę was moich zaleceń.

Skutki zatwardziałości

24 Ponieważ prosiłam, lecz wyście nie dbali,
rękę podałam, a nikt nie zważał,
25 gardziliście każdą mą radą,
nie chcieliście moich upomnień:
26 więc i ja waszą klęskę wyszydzę,
zadrwię sobie z waszej bojaźni,
27 gdy bojaźń nadciągnie jak burza,
a wasza zagłada jak wicher,
gdy spotka was ucisk i boleść.
28 Wtedy będą mnie prosić - lecz ja nie odpowiem,
i szukać - lecz mnie nie znajdą,
29 gdyż wiedzy nienawidzili,
gardzili bojaźnią Pańską,
30 nie poszli za mymi radami,
zlekceważyli moje napomnienie;
31 spożyją owoce swej drogi,
nasycą się swymi radami;
32 odstępstwo prostaków uśmierci ich,
bezmyślność niemądrych ich zgubi.
33 Kto słucha mnie - osiągnie spokój,
wytchnienie - bez obawy nieszczęścia».


Cytuj:
To czego może się spodziewać zdezorientowany człowiek? Czyż nie bezsensu?


Jest sens, ale warto go szukać w Kościele Katolickim, w Biblii, a nie opierać się na własnych doświadczeniach i mniemaniach. Bo "ja mam X lat i młokosem nie jestem".

To może być wbijanie się w "pychę wieku", "pychę doświadczenia życiowego", itd. i możesz być za to chłostany tak długo aż nabierzesz pokory w obliczu Boga.
Nie mówię tego w celu poniżania, tylko by potencjalnie oszczędzić dalszych cierpień.

Lepiej chyba spokornieć przed ewentualnym Czyśćcem.
Tam może boleć bardziej.

Cytuj:
A jak tak, na co zda się sama wiara w Boga? Poza tym że człowiek się pociesza, to jednak nie rozwiązanie problemów. Czy to nie jest znane od wieków?


Czym jest ta "wiara", skoro mówisz, że Bóg nie da rady pomóc, itd.? To jest jakby zaprzeczaniem Wszechmocy.
Podstawowej cechy Boga.

Wiara wydaje się nie jest "nieklarownym czymś tam", tylko się wierzy w coś konkretnego.
"Wiara w Boga" to może być np. w jakiegoś Urantiowego Boga, itd.
Czy jeżeli masz mylne pojęcie JAKI Bóg naprawdę jest to czy "wierząc w Boga" wierzysz w "Tego właściwego" (jest jeden)?

Jakie cechy ma Bóg, jaki jest Jego cel, dlaczego robi to co robi, a nie robi tego czego nie robi, itd.

Jeżeli tak by było, że człowiek nie wie do kogo się modli to czy coś pomoże powtarzanie nawet 400.000 nowenn pompejańskich? I przechodzenie na kolanach ze Szczecina do Jerozolimy czy Watykanu, czy odwiedzenie wszystkich "miejsc Świętych" Świata, itp.

Taki cytat mi się kojarzy:

Ozeasz 6
6 Miłości pragnę, nie krwawej ofiary,
poznania Boga bardziej niż całopaleń.

Cytuj:
Można wierzyć że zło z kłamstwem jest jest niszczone. Ale czy tak do końca, czy tylko trochę, by na długo mieć zajęcie?
Po Bogu można spodziewać się pełnego zwycięstwa, nad tymi wypaczeniami. Jakoś tego nie widać.


Koniec Zła to w Niebie.
Na razie jesteśmy na Ziemi.
Tutaj jest uświęcanie, nieraz w cierpieniu.

Cytuj:
No tak Boga na ziemi nie ma. Ma dopiero przyjść. I tak w nieskończoność można siebie okłamywać. No bo przyjdzie, no ale jeszcze nie przyszedł.


Bóg może być wszędzie, wie wszystko, wszystko widzieć może. Cielesne pojawienie to jedno. Ale w każdej chwili może poruszyć każdy atom.

Jak czegoś nie robi, tzn. że nie chce.
Pytanie zadawać Sobie możesz DLACZEGO?

Cytuj:
Pachnie to zawładnięciem ludzi i to wszystko. Znamy ograniczoną długość życia człowieka. Do tego powinna być przystosowana nauka pouczeń. Bo to jest istotne, by była pomocna dla ludzi w ich życiu. Czy tak jest?
Jest ale inaczej, lekarstwem na to tu życie, ma być twierdzenie że. Że po śmierci człowieka, czeka inne lepsze życie, bez tego co teraz jest złe.
To nie lekarstwo na ten tu czas i rodzące się życiowe problemy. To znowu zastępcze pocieszanie, a nie konkretne rozwiązanie na teraz.


Ziemia ma przygotować na Niebo, a nie "budować je na Ziemi".

Mateusz 6
25 Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie?
26 Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?
27 Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę7 dołożyć do wieku swego życia?
28 A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą.
29 A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich.
30 Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary?
31 Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać?
32 Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie.
33 Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.
34 Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy


Pomyliłeś chyba priorytety.
Może warto ten fragment dołączyć do codziennej modlitwy?

Cytuj:
To znam nie tylko ja, bo z tym każdy z nas musi się zmierzać.
A teraz piszesz że u Boga wszystko jest możliwe. Mianowicie co, na to tu i teraz?


Wszystko co Bóg zechce dać.
Bóg wie lepiej co dla Ciebie dobre.
Jeżeli masz odmienne zdanie to kłócisz się z Bogiem.
A czasem tylko nieszczęście wyprowadza człowieka z np. pychy.

Wydaje się, że winisz wielu poza Sobą samym o Swój los i nie rozumiesz po co Bóg dopuszcza do Ciebie takie czy inne nieszczęścia.
Może dostajesz ich tak dużo bo Bóg daje Ci szansę ponownie i ponownie byś wyciągnął wnioski, ale Ty wiesz lepiej.

Może nie chcesz zobaczyć w Sobie winy, może bo poczucie winy boli.

Jak ją dostrzeżesz, to może się odmieni Twój los.
Jak się uprzesz, że jesteś niewinny, możesz być chłostany dalej. W Czyśćcu może być jeszcze gorzej.
Ponownie nie piszę tego by oskarżać czy poniżać, tylko by pomóc.

Choć może i tak odbierzesz to jako atak i będę "policzkowany", ale dla Twojego dobra przyjmę.

Cytuj:
No dajcie spokój z tym bałamuceniem ludzi. Jedynie co należało by zrobić, to wywalić to władcze barachło, w przepaść. Samo się nie zmieni, sama wiara w tą zmianę, to woda na młyn dla oszustów.


Możesz właśnie mówić "barachło" i sugerować wrzucenie w przepaść "synów Bożych".
Czy to jest podejście, które się Bogu podoba czy jednak może chcieć za to chłostać dalej?

Może oblewasz właśnie egzamin z "Miłości Nieprzyjaciół"?

Cytuj:
Co ma zrobić Bóg zrobić musi człowiek.


"Nic nie musisz".
Jeżeli coś masz do roboty, to nie dlatego, że Bóg sobie sam nie poradzi, tylko by uświęcać Siebie i innych.

To bierze pod uwagę chęć wybaczenia "oprawcom".

Cytuj:
To podsumowanie spraw o których mowa. Chciałeś się coś dowiedzieć więcej, to masz, by sobie wszystko przemyśleć. Bo mnie jak na razie to tylko prubujesz pocieszać.


Ja nie pamiętam bym prosił o to.
Nie, że mam coś przeciw.
Ale się wystawiasz na opinię wszystkich i potencjalne ataki.
Podejmujesz ryzyko, że ktoś będzie niemiły, albo usłyszysz coś co Tobie się nie podoba.
A nie wiem czy masz siłę słyszeć co mogą powiedzieć.

Ja próbuję przede wszystkim wyprowadzić Cię z błędów.
Z nieprawd. Licząc na to, że może w dłuższym terminie to pomoże w relacji z Bogiem. Choć może być przykre tymczasowo.

"Bez Boga" może być naprawdę kiepsko.

Cytuj:
Czego aż tak nie pragnę, za to normalności bez oszustw i bez niby dobra już tak.


Pomyliłeś chyba Niebo z Ziemią.
Tutaj ma być niedobrze, żeby się ludziom odechciało zła.
Mieli raj, nie pasowało, to mają Ziemię.
Odechce się, będą mieli Niebo.
Ale najpierw trzeba się uświęcić.
Oczekiwanie Utopii na Ziemi może się skończyć byciem nieszczęśliwym i innymi rzeczami.

Cytuj:
A zmienia działanie nie gadanie, to jest oczywiste.


Nie.
Zmienia gadanie z Bogiem, bardziej niż dowolne działanie.
Bez Boga nie kiwniesz palcem.

Cytuj:
Zrób najpierw udanie sam, zanim innych zaczniesz pouczać. To nie do Ciebie - TS7 to zdanie jak by co.


Ok.
Ale znów błąd.

Mateusz 23
1 Wówczas przemówił Jezus do tłumów i do swych uczniów tymi słowami:
2 «Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze.
3 Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią.
4 Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą.

Wartość Słowa Bożego "jest powyżej właściciela ust, które je wypowiadają".

Cytuj:
No chyba że masz ciągoty by pouczć bez względu na to, czy to się danej osobie przyda czy nie. A takich pouczających, zaliczyłem o wiele za wiele, by tego jeszcze pragnąć, dla samej tylko zasady że nie zaszkodzi.


Nie musisz zawsze wiedzieć co dla Ciebie najlepsze, choć możesz tak być może uważać, że sam wiesz co dla Ciebie najlepsze.

Sedno w tym, że może właśnie czas zacząć słuchać, a przestać uważać, że już się wszystko wie najlepiej.

Za to możesz być ciągle karany, że mówisz bardziej, zamiast słuchać. Że uważasz, że inni są winni i do Otchłani, a Ty niewinny. Że Ty wiesz najlepiej boś nie młokos, bo masz X lat i co Cię będzie kto pouczał.

To brzmi wprost jak potencjalny powód do chłosty Bożej. Pycha.

Nie mówię tego aby Cię krzywdzić, tylko może obudzić trochę. Choć możliwe, że tak to będziesz postrzegał i dostanę za to "policzki". Trudno. Ale ja nie mam w tym interesu by Ci szkodzić. Po co się wystawiać na potencjalną złość drugiej osoby? Mnie to nie bawi przynajmniej.

Życzę by się odmienił Twój los, ale może to wymagać gruntownej reformacji stosunku do Boga i ludzi.

Też nauki Wybaczania tym ludziom, którzy Cię skrzywdzili, choć może to być bardzo trudne.


So lis 06, 2021 3:23 am
Zobacz profil
Post Re: Moja wiara. Zapraszam
Dzięki za odpowiedź TS7. Niech to zostanie jako wzór tego, o co chodzi w wierze w Boga. Może ludzim wątpiącym przynajmniej to da zrozumienie, dlaczego jest tak a nie inaczej. Tu jest kwintensensja tego, czym jest wiara w Boga. Sam nie potrafiłem tego wyrazić. TS7 zrobił to za mnie.
Rozstrzyga Bóg nie człowiek.
Temat do zamknięcia, bo wszystko zostało już powiedziane, co istotne.


So lis 06, 2021 10:35 am
Post Re: Nowe Technologie - info
Odpowiedź na post TS7, jak zwykle nie na temat w dziale naukowym

Czy nie lepiej poczekać na orginał? Jak obiecał że przyjdzie, to i tak nie będzie się liczyć Jego wizerunek z całunu, a sam Jego żywy wizerunek. Nic tu nie zmieni to, co jest z symulacji obrazu. Jeśli w ogóle by nie przyszedł, miało by to sens poznawczy, jak było z tym co się działo wtedy. Ja tak patrzę na tego typu poczynania. A dociekania które mogą mieć charakter poznawczy, cenię tylko wtedy gdy nie ma innej drogi by coś sprawdzić. Tak jak np. czy jest jakaś w świecie planeta, podobna do ziemi. Co oznacza możliwy cel przyszłej ewakuacji ludzi, która według procesów starzenia się danych naturalnych warunków do życia ludzi. Jest nie unikniona w przyszłości.


Ostatnio edytowano Pn gru 27, 2021 7:16 pm przez merss, łącznie edytowano 1 raz

wprowadzenie do przeniesionego postu



Pn gru 27, 2021 6:21 pm
Post Re: Nowe Technologie - info
Też tak to widzę i to poprzez pryzmat nawet tylko swego życia. W porównaniu do całej poprzedniej historii wynalazczości. Inna sprawa to to, że przeciętny człowiek góbi się w produktach techniki. Niestety mam z tym wiele do zrobienia. Bo w swym miejscu, znajomi idą ze wszystkim do mnie. Bo i do kogo innego? Mówią do mnie ty się znasz najlepiej na wielu sprawach. Stąd muszę za innych tłumaczyć im wiele spraw. Mam więc podgląd tego zagubienia z pierwszego szeregu. To przyspieszenie właśnie powoduje, że nie dociera właściwa ( w znaczeniu zrozumiała informacja, dla nie wtajemniczonych ) do powszechnego obiegu. Stąd robią ludzie zakupy, nie wiedząc nawet jak dobrze coś wykorzystać ( bądź czy w ogóle to jest im niezbędne ). A rynek handlu, zaciera przez to ręce. Producenci też. Czy tak być powinno? Co do tego mam sporo wątpliwości.


Pn gru 27, 2021 6:43 pm
Post Re: Moja wiara. Zapraszam
Dobrze, już mi nie potrzebna do niczgo wiara. Przez ostatnie 24 lat. Taka jedna doba, w wymiarze 1rok, to jedna godzina. Sprawdziłem czy nadal działa kłamstwo w obecnym czasie. Bo to ludzie je wymyślają. Okazuje się, że nic w tym względzie się nie zmieniło, od zapisów biblijnych. A by się cokolwiek dowiedzieć, trzeba było nastawać w porę i nie w porę. W temacie i poza nim. Nie żałuję tego, bo złudzeń żadnych nie mam. Choć łudziłem się, że po tak długim czasie, od napisania biblii. Coś się na lepsze zmieniło. Prosty jest powód braku tej zmiany. Bo to się niektórym opłaca. A wy którzy to czytacie, jak chcecie. Sprawdzajcie bądź nie, po swojemu. Mnie wystarczą ludzie bliscy, którzy choć w niektórych sprawach pomagają. A nie pogrążają jeszcze bardziej drugiego, bezużytecznym gadaniem.


Pn gru 27, 2021 11:51 pm
Post Re: Moja wiara. Zapraszam
No właśnie wszystko się potwierdza, będą trzymać wymyślacze sztamę z sobą. Na zasadzie gdzie diabeł nie może tam babę pośle. Bo mają być wielcy i niepodważalni, taki bowiem jest Bóg.

Co Bogu wolno, to nie wolno jest człowiekowi. Ale to tylko teoria. A przynaniej dla wielu tak jest. Z wyjątkiem tych, co nie wchodzą w daną grę. Z nich się robi swych przeciwników. By na tym budować swą niezbędność istnienia. Działa to, bo po to to robią by działało. A że nornalnie nie ma to sensu. To jest to temat tabu, nie wolno o nim wspominać. Nawet w analogji jako odnośnik do danego zagadnienia. Czyli są ostateczny ma taki być, że po śmierci człowieka i koniec. Nie może być teraz, choć się najlepiej przydaje. Po śmierci, gdy do niczego się nie zda, może być. To dla tych którzy się łudzą że ich praca w kierunku wiary dla kogoś jest użyteczna, komukolwiek innemu potrzebana. Myli się. Bo sąd orzekł że jest dobrze. Tylko komu? Cicho sza. Na takim kłamstwue bez żadnych złudzeń zbudowana jest nasza cywilizacja. A że buduje się ją długo, to trudno znać sensowne jej szczegóły.
Coś w ten deseń, usłyszałem w mym dzieciństwie, od osób starszych ( dziadków ). I to zarówno bardziej jak i mniej wykształconych. To mi dało wiele do myślenia. Że choć nie chciałem temu do końca wierzyć. Bo to bezsensowne. To jednak moje życie do wieku już starczego. Potwierdziło to, w co nie chciałem do końca w dzieciństwie uwierzyć. Próbując nadać głębszy sens temu w co mnie wiara angażowała ( Kościół ). Uznany zostałem za zbędną osobę. Forum to mi wyjaśniło do końca. Cóż każdy ma swe życie. Za nie odpowiada i je broni. To biologiczne obwarowania. A wymysły, jeśli komuś w czymś pomagają, to jego sprawa. Komu wymysły do niczego nie są konieczne, nie musi je brać do siebie.
Ten banał zna każdy. Ale wielu mimo to, woli jak inni bezwiednie na niego pracują. Więc mamy to co mamy. Taki to jest prosty sąd ostateczny. Komu nie jest konieczny, nie myśli o tym. Komu jest, to tak on wygląda. A że nie może on być jawnym na teraz. No bo nie można by było czynić sobie różnymi sposobami dla siebie i popleczników korzyści To nie jest powszechnie przyjmowany. A tylko w ukryciu przez ludzi dobrej woli odkrywany. Ten stan.
Piszę to po cało życiowym przeanalizowaniu spraw. Sprawa jest nie chciana przez kreatorów tego świata. Więc mnie ośmieszą. Ale nic. Jeśli czyta to ktoś o wrażliwym sercu. To przynajmniej uniknie trudych do przetrwania chwil, gdy będzie się czymś łudził. A to mu się nie sprawdzi. Znałem takich i upadli pod ciężarem prawdy. Co niekturych nawet do samobójstwa to doprowadziło. Więc nie jest to błachostka o czym piszę.
Ludzie bez refleksyjni, nie przyjmą to jako argumentu za. Nie mówiąc o innych o złej woli.

Wiarę swą obroniłem, bo poznałem prawdę. A w jakim miejscu wiary kto jest, to jego indywidualna sprawa.


Pn sty 10, 2022 1:57 pm
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16877
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Moja wiara. Zapraszam
Jeśli ty inaczej rozumiesz ogólnie znane pojęcia, wyśmiewasz wiedzę innych przeciwstawiając jej swoje przemyślenia to nie ma mowy o nawiązaniu jakiejkolwiek relacji. Nie ma dyskusji. Nauczasz swojej wiary w sposób, który odbierają tylko wtajemniczeni a nie prości ludzie.
Nie piszesz do prostych ludzi, bo oni kompletnie nie rozumieją takiego przekazu. Prostemu człowiekowi należy podać alfabet, sprawy zasadnicze. Nazwał to ks. prof. j. Tischner przełożeniem na góralski. I pojawiają się scenki z życia, ale te scenki mają kolejne warstwy. Można je czytać jak obrazy z Ewangelii. W tych scenkach ukryte są prawdy o życiu, nie są skojarzeniami. Kiedy Barney prosił o wypunktowanie tego co napisałeś, czyli wskazania esencjonalności to nie zrozumiałeś o co chodzi. Wynika z tego, że nie rozumiesz tego o czym piszesz. Pozostajesz w sferze jakieś intuicji dla wtajemniczonych. Nazywamy to sałatą słowną.
I jeszcze jedno. Ja rozumiem o czym piszesz, ale tego nie akceptuję. To są myśli oderwane i nie powiązane ze sobą i nie dotyczą tematu wątku. Nie tylko czytam sałatę słowną, ale jeszcze próbujesz deprecjonować logiczne myślenie innych. Te osoby stają na twojej drodze i przeszkadzają w realizacji misji nauczania prostych ludzi. Próbujesz je ośmieszyć, by zeszły ci z drogi. Potem przychodzi czas na wzbudzanie litości.
Logika formalna prędzej czy później przemiele paplanie. Pozostaje rozgoryczenie.
Chciałeś, by zamknąć ten wątek, bo powiedziałeś już wszystko. Czekałam, bo nie wierzyłam. Teraz poinformowałeś, że czytasz między wierszami wrogość do swej osoby, więc odejdziesz, ale to nasza strata. To szantaż emocjonalny. W takich okolicznościach rzeczywiście czytam, że ten wątek nie ma sensu. Dałam palec to chciałeś zagospodarować dla siebie więcej.
Będziesz pisał merytorycznie, zostanie na forum, będziesz chciał pisać na swoich zasadach to uznam za zaśmiecanie forum. To co miało być powiedziane, zostało wypowiedziane przez wszystkie strony. Sprawę i wątek zamykam.


Pn sty 10, 2022 3:07 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL