Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
Autor |
Wiadomość |
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6818
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
ŚmiałyHarpunnik napisał(a): merss napisał(a): Układ nerwowy zwierząt nie powinien być kryterium tego jak traktujemy zwierzeta. Jak to nie? Jeśli tak by miało być, to zabicie wspomnianego komara byłoby moralnie równie niedopuszczalne co zabicie np. psa. Powiadasz że niedopuszczalne moralnie jest zabicie psa? Hm.. Nie wiem czy to zdanie dobrze sobie przemyślałeś..
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Wt lut 04, 2020 11:22 pm |
|
|
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
PeterW A według Ciebie zabicie psa w naszej kulturze bez powodu jest moralnie dopuszczalne?
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
|
Wt lut 04, 2020 11:31 pm |
|
|
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6818
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
towarzyski.pelikan napisał(a): PeterW A według Ciebie zabicie psa w naszej kulturze bez powodu jest moralnie dopuszczalne? A czym pies różni się od świni, krowy albo barana? Mam na myśli etyczne różnice w ich postrzeganiu, a nie szczegóły biologiczne (świnie ponoć są całkiem inteligentnymi stworzeniami).
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Śr lut 05, 2020 12:09 am |
|
|
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
Choćby tym, że w naszej kulturze psów się nie jada, mało tego - psy uchodzą za przyjaciół człowieka.
Nie wiem, jak Ty ale ja przyjaciół nie jadam. Przyjaciel nie przeszedłby mi przez gardło.
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
|
Śr lut 05, 2020 12:11 am |
|
|
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6818
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
towarzyski.pelikan napisał(a): Choćby tym, że w naszej kulturze psów się nie jada, mało tego - psy uchodzą za przyjaciół człowieka.
Te dzikie także? No może nie w Polsce, ale w Australii (dla uściślenia - tam też jest zasadniczo kultura europejska) - takie dingo? Cytuj: Nie wiem, jak Ty ale ja przyjaciół nie jadam. Przyjaciel nie przeszedłby mi przez gardło. Każdy bez wyjątku jest Twoim przyjacielem? Z resztą.. z tym niejadaniem psów w naszej kulturze to rzecz mocno przereklamowana. Mój ojciec (świętej pamięci) opowiadał jak kiedyś, tuż po II wojnie pracował w przedsiębiorstwie zajmującym się wydobywaniem piasku (zdaje się że z dna Wisły). Dowodził grupką robotników - kiedyś któregoś dnia zaprosili go do wspólnego posiłku - poczęstowali go - chyba rosołem. Zjadł, pochwalił, że mu smakowało, a oni ze śmiechem mu odpowiedzieli "Hau hau hau!" Co do przyjaciół - zwierząt.. Znajomy myśliwy znalazł młodziutką loszkę - nie wiem, czy w lesie, czy mu zaszła do obejścia - w każdym razie odchował ją, była prawie jak piesek.. duuuży piesek. Czy ów znajomy nigdy potem nie poszedł upolować dzika? Oczywiście że poszedł i to nie jeden raz. Tej konkretnej loszce nie dał zrobić krzywdy..
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Śr lut 05, 2020 12:32 am |
|
|
feelek
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt wrz 25, 2018 9:59 am Posty: 1271 Lokalizacja: Białystok
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
towarzyski.pelikan napisał(a): Nie wiem, jak Ty ale ja przyjaciół nie jadam. Przyjaciel nie przeszedłby mi przez gardło. Ja przyjaciół nie prowadzam na smyczy i nie zakładam im kagańców. Mylisz się, między psem, a człowiekiem nie ma przyjacielskich relacji.
|
Śr lut 05, 2020 12:38 am |
|
|
ŚmiałyHarpunnik
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N sty 20, 2019 1:59 pm Posty: 1441
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
PeterW napisał(a): A czym pies różni się od świni, krowy albo barana? Mam na myśli etyczne różnice w ich postrzeganiu, a nie szczegóły biologiczne (świnie ponoć są całkiem inteligentnymi stworzeniami). Gdybyśmy mieszkali na bezludnej wyspie i byli głodni, to zabicie psa, świni albo krowy byłoby moralnie tym samym. Żyjemy jednak w społeczeństwie, w którym pies pełni funkcję towarzysza człowieka i jedzenie go gwałci pewne dość istotne konwenanse. Natomiast zabicie bez powodu lub z byle powodu jakiegokolwiek zwierzęcia pokroju psa lub świni, jest niemoralne. Zabicie komara bez powodu jest w najgorszym wypadku dyskusyjne. Co Twoim zdaniem sprawia, że człowieka, który zabił komara dla zabawy nie uznaje się za bestialskiego sadystę, a człowieka, który dla zabawy zabił psa albo barana, już tak? Według mnie decyduje układa nerwowy, który sprawia, że bardziej rozwinięte zwierzęta cierpią bardziej.
_________________ Self care is also not arguing with people who are committed to misunderstanding you.
|
Śr lut 05, 2020 10:11 am |
|
|
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6818
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
ŚmiałyHarpunnik napisał(a): Co Twoim zdaniem sprawia, że człowieka, który zabił komara dla zabawy nie uznaje się za bestialskiego sadystę,
Hm.. Trudno dla zabawy zabić komara, gdyż ten jakoś tak zawsze uznaje człowieka za obiekt do konsumpcji... Ale owszem - dręczenie owada, poprzez urywanie mu skrzydełek - jest sadyzmem. Cytuj: a człowieka, który dla zabawy zabił psa albo barana, już tak? Według mnie decyduje układa nerwowy, który sprawia, że bardziej rozwinięte zwierzęta cierpią bardziej. Zabicie "dla zabawy" zawsze jest moralnie wątpliwe.
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Śr lut 05, 2020 10:41 am |
|
|
ŚmiałyHarpunnik
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N sty 20, 2019 1:59 pm Posty: 1441
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
Zgadza się, ale raczej bez problemu zabijesz komara, który akurat za blisko podleci, ale irytującego bezpańskiego psa już nie. Dlaczego masz większe opory przed zabiciem psa/świni/barana niż komara?
_________________ Self care is also not arguing with people who are committed to misunderstanding you.
|
Śr lut 05, 2020 10:50 am |
|
|
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
PeterW napisał(a): Te dzikie także? No może nie w Polsce, ale w Australii (dla uściślenia - tam też jest zasadniczo kultura europejska) - takie dingo?
Każdy bez wyjątku jest Twoim przyjacielem? Z resztą.. z tym niejadaniem psów w naszej kulturze to rzecz mocno przereklamowana. Mój ojciec (świętej pamięci) opowiadał jak kiedyś, tuż po II wojnie pracował w przedsiębiorstwie zajmującym się wydobywaniem piasku (zdaje się że z dna Wisły). Dowodził grupką robotników - kiedyś któregoś dnia zaprosili go do wspólnego posiłku - poczęstowali go - chyba rosołem. Zjadł, pochwalił, że mu smakowało, a oni ze śmiechem mu odpowiedzieli "Hau hau hau!"
Co do przyjaciół - zwierząt.. Znajomy myśliwy znalazł młodziutką loszkę - nie wiem, czy w lesie, czy mu zaszła do obejścia - w każdym razie odchował ją, była prawie jak piesek.. duuuży piesek. Czy ów znajomy nigdy potem nie poszedł upolować dzika? Oczywiście że poszedł i to nie jeden raz. Tej konkretnej loszce nie dał zrobić krzywdy.. Szukasz dziury w całym. Ogólnie społeczeństwo w naszej kulturze psy traktuje w sposób wyjątkowy, co nie znaczy, że nie zdarza się, że ktoś traktuje psy jak kury czy świnie. To samo dotyczy innych zwierząt: zdarza się, że ktoś się zaprzyjaźnia ze świnia albo kurą. Ja mówię o ogólnej zasadzie, a Ty wyjmujesz jakieś wyjątki, żeby ją podważyć. _________________________________ feelek napisał(a): Ja przyjaciół nie prowadzam na smyczy i nie zakładam im kagańców. Mylisz się, między psem, a człowiekiem nie ma przyjacielskich relacji. Rodzice jak świat światem swoje dzieci trzymają w kojcach, wózkach, nakładają im różne ogarniczenia, "kagańce" i według Ciebie to ma być dowód na to, że nie mają stosunków przyjacielskich ze swoimi dziećmi? Między ludżmi a psami jak najbardziej sa stosunki przyjacielskie i nie tylko, bardzo często są to stosunki wręcz rodzinne. Ludzie swoje psy traktują jak dzieci. Sama jestem psią mamą i zaprawde powiadam, za nikim tak nie szalałam w życiu jak swoim psiutkiem.
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
Ostatnio edytowano Śr lut 05, 2020 12:43 pm przez merss, łącznie edytowano 1 raz
scalenie dwóch postow
|
Śr lut 05, 2020 12:08 pm |
|
|
feelek
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt wrz 25, 2018 9:59 am Posty: 1271 Lokalizacja: Białystok
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
towarzyski.pelikan napisał(a): Między ludżmi a psami jak najbardziej sa stosunki przyjacielskie i nie tylko, bardzo często są to stosunki wręcz rodzinne. Ludzie swoje psy traktują jak dzieci. Sama jestem psią mamą i zaprawde powiadam, za nikim tak nie szalałam w życiu jak swoim psiutkiem. Antropomorfizm. Psy nie budują relacji przyjacielskich, kierują się instynktem. Jest to instynkt stadny, przyjmują określone role w hierarchicznej strukturze stada. W relacjach z ludźmi jest to zazwyczaj służalczość.
|
Śr lut 05, 2020 1:10 pm |
|
|
ŚmiałyHarpunnik
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N sty 20, 2019 1:59 pm Posty: 1441
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
A ludzie czym się niby kierują?
_________________ Self care is also not arguing with people who are committed to misunderstanding you.
|
Śr lut 05, 2020 1:35 pm |
|
|
feelek
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt wrz 25, 2018 9:59 am Posty: 1271 Lokalizacja: Białystok
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
Najlepiej by było, żeby się kierowali miłością, ale jak wiemy to różnie z tym bywa.
|
Śr lut 05, 2020 2:04 pm |
|
|
towarzyski.pelikan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
feelek napisał(a): Antropomorfizm. Psy nie budują relacji przyjacielskich, kierują się instynktem. Jest to instynkt stadny, przyjmują określone role w hierarchicznej strukturze stada. W relacjach z ludźmi jest to zazwyczaj służalczość. Odczuwaja te same emocje i uczucia, co małe dzieci,więc kochają swoją pańcię miłością dziecka.
_________________ Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!
|
Śr lut 05, 2020 2:46 pm |
|
|
Swan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz paź 28, 2004 3:36 pm Posty: 1861 Lokalizacja: Szczecin
|
Re: Czy zwierzęta cierpią z winy człowieka?
towarzyski.pelikan napisał(a): Odczuwaja te same emocje i uczucia, co małe dzieci,więc kochają swoją pańcię miłością dziecka. Dla mnie pewnym rodzajem głupoty, czasem podłości jest twierdzenie, że zwierzęta uczuć nie mają, że u nich to tylko instynkt. Potrafią kochać, smucić się, cieszyć, potrafią się sfochować, potrafią być czułe i złośliwe, potrafią psocić.
_________________ jesteśmy przerwą miedzy nicościa a nicością
Weiter, weiter ins Verderben
Wir müssen Leben bis wir sterben
|
Śr lut 05, 2020 2:55 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 179 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|