Skąd wzięło się u świadków Jehowy to, że Jezus umarł na palu? Czy są jeszcze jakieś inne wyznania uznające to za fakt?

W tym dziale piszemy TYLKO o tym, czego dotyczy temat. Nie róbmy off topu. Do dyskusji zapraszam samych zainteresowanych, czyli ŚJ.

Wymyślili pal, bo CK chciało się jeszcze bardziej odciąć od "nominalnego chrześcijaństwa", a zerwanie z symbolem chrześcijan było do tego dobrą metodą.

Gdyby nie pocięto Krzyża który znalazła święta Helena, byłby dowód że to nie pal.

Wtedy twierdzili by, że to średniowieczna fałszywka.

Ale ma to w ogóle jakieś biblijne podstawy? Mam na myśli tłumaczenie NT z języka greckiego. Jaki tam jest wyraz w języku greckim? Pal czy krzyż?

Czytałem gdzieś, że ani to ani to. Raczej powinno się to tłumaczyć jako drzewo, ale nie takie żywe rosnące, tylko chodzi bardziej o drewno.

Osobiście wydaje mi się, że to jak umarł Chrystus ma mniejsze znaczenie od tego, że w ogóle zbawił świat. Gdyby umarł na krześle elektrycznym, to też byłoby zbawienie.

A co na to historycy? Rzymianie krzyżowali czy palowali? A może jedno i drugie? Mam wątpliwości, czy wszyscy ginęli tak samo.

Weź sobie słownik grecko-polski do ręki i sprawdź znaczenie słowa "stauros". Poszukanie tej informacji nie boli.

Rzymianie krzyżowali na pionowym palu.To fakt bezdyskusyjny. Posiadam kilka słowników i encyklopedii i w każdym z nich można znaleźć podobną informację.

Na pewno jest tam informacja, że crux to był tylko pionowy pal, czy też zwyczajnie kłamiesz?

Nie mam takiego słownika, ale tłumacz google mówi tak:

krzyż - σταυρός

pal - στοίχημα

Nie no tak, krzyż "Tau" (taką formę kary stosowali również Rzymianie ) bez obniżonej poprzeczki i pionowy "pal".

Krzyż - stauros, pal - stoíchima

Oczywiście, Chrystus umarł na krzyżu a nie na żadnym palu, jak wymyślili sobie ŚJ.Doskonałym dowodem, potwierdzającym śmierć Pana Jezusa na krzyżu, jest wypowiedź Tomasza w Ewangelii według św. Jana:

"Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę»." (J 20,25)

ŚJ na swoich publikacjach, przedstawiają Jezusa na palu, z obiema rękami przebitymi jednym gwoździem. Natomiast w Ewangelii czytamy o śladzie gwoździ, a nie gwoździa na rękach. Ślady gwoździ mogły powstać tylko w wypadku rozpostartych rąk na poziomej belce krzyża.

Również tablicę, zawierającą napis w 3 językach: "Jezus Nazarejczyk Król Żydowski", ŚJ umieszczając nad wyciągniętymi rękami na palu.Natomiast Ewangelia mówi, że była ona umieszczona bezpośrednio nad głową Chrystusa: "A nad głową Jego umieścili napis z podaniem Jego winy: «To jest Jezus, Król Żydowski»." (Mt 27,37)

Umieszczenie tabliczki nad głową możliwe jest tylko w przypadku przybicia rąk do poprzecznej belki krzyża.Ponadto, Pan Jezus mówiąc o swojej śmierci powiedział: "A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie».To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć." (J 12,32)

Gestem przyciągania do siebie jest rozłożenie jednak ramion na boki a nie do góry.

A skąd się wzięła u nich nauka, że C.T.Russell, ich założyciel, jest sługą wiernym i roztropnym z Mat. 24:45? A skąd się wzięła nauka, że Jezus już powrócił niewidzialnie? I że Ciało Kierownicze z Brooklynu ma status proroków, a jednocześnie że dar proroctwa przeminął? Po prostu cechą pogan i sekt są rojenia.

Odnośnie krzyża wiedzę czerpiemy z Biblii i od uczniów apostolskich i ich uczniów. Justyn Męczennik napisał swoje dzieła ok. połowy II wieku. Nawrócił się jednak znacznie wcześniej, bo ok. 130 roku, a więc stosunkowo niedługo po śmierci apostoła Jana (ok. 100 r.). Gdy żył Jan, Kościół musiał mieć poprawną wiedzę na temat szczegółów ukrzyżowania. Ta wiedza nie mogła rozwiać się w ciągu następnych trzydziestu lat, kiedy to nawrócił się Justyn. Zatem poniższe opisy Justyna muszą ukazywać ten sam kształt krzyża, jaki znał apostoł Jan.

"A jednak krzyż, jak mówi prorok, to największy symbol mocy i władzy Chrystusowej, na co zresztą wskazuje wszystko, co się w oczy rzuca. Toć pomyślcie tylko, czy cokolwiek bądź z tego, co jest w świecie, bez tego znaku może istnieć samo w sobie albo w jakąkolwiek całość się składać? Przecie okręt morza pruć nie zdoła, jeśli w nim ów znak wyniosły, żaglem zwany, nie sterczy nietknięty. Ziemi się nie orze bez krzyża. Kopacze i rzemieślnicy pracy swej nie wykonują bez narzędzi, które ten właśnie kształt mają. Ludzka postać niczem innem się nie różni od kształtu zwierząt nierozumnych, jak tylko tem, że człowiek trzyma się prosto i może ręce rozciągnąć, a na twarzy jego, od czoła począwszy, widnieje nos, który zwierzętom służy do oddychania, u człowieka zaś uwydatnia znak krzyża. Tak też i prorok powiedział: "Tchnienie oblicza naszego Chrystus Pan" [Lam. 4:20]. (Apologia I, 55)

"A dalej rozkaz, by baranka pieczono w całości, był symbolem męki krzyżowej, którą Chrystus miał wycierpieć. Baranka bowiem przy pieczeniu rozciąga się w kształt krzyża. Jeden prosty rożen przechodzi przez niego od dolnych członków aż do głowy, drugi przez grzbiet, i do niego przywiązuje się nóżki barankowe." (Dialog 40)

Ireneusz z Lyonu, uczeń Polikarpa, ucznia apostoła Jana, napisał:

"A więc przez posłuszeństwo, w którym posłuszny aż do śmierci zawisł na drzewie, usunął dawne nieposłuszeństwo popełnione w związku z drzewem. A sam, ponieważ jest Słowem Boga wszechmogącego, które według niewidzialnego planu rozszerzyło się powszechnie w całym świecie i ogarnia jego długość i szerokość, jego wysokość i głębokość, gdyż przez Słowo Bóg wszystkim zawiaduje, tak też ukrzyżowany został w tych (czterech kierunkach), Syn Boży, już wcześniej według planu krzyża oznaczony we wszechświecie." (Wykład nauki apostolskiej)

Analiza tego tematu:
http://piotrandryszczak.pl/krzyz_czy_pal_0.html

Choć ten argument wydaje się poprawny, to jednak nie musi tak być. W retoryce biblijnej występuje figura stylistyczne zwaną synekdochą, ktorej odmianą jest : singularis pro plurari (liczba pojedyncza zamiast mnogiej),

Przykłady z Pisma:

Synami Any: Diszon (1 Kronik 1,41)

Jan 3:7 Nie dziw się, że CI powiedziałem: MUSICIE się ponownie narodzić

Kto ma ucho, niech słucha (Apokalipsa 3,6)

Nie uwzględnienie warsztatu retorycznego autorów biblijnych, może skutkować błędnymi wnioskami.
Szczerze mówiąc kompletnie do mnie nie przemawia ten argument. Jaki to ma związek ze stanem jakim znalazł Jezus podczas ukrzyżowania? Gdzie tu jest mowa o przyciąganiu w czasie męki?