Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz cze 12, 2025 5:18 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 228 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16
 Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie? 
Autor Wiadomość
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 17293
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Cuda dotyczą religijnej sfery człowieka a wszelka religia zakłada, że człowiek może nawiązać relację z Bogiem. Czlowiek, który zanegował Boga postawił się sam na Jego miejscu, bo zmienił się nie tylko cel życia, ale i miary. Nie mierzymy czasu wzorcem swego zegarka, ale taki wzorzec istnieje. Pomiar odnosimy do wzorca. Tymczasem ja czytam, że zegarek idywidualnego czlowieka jest miarodajnym wzorcem pomiaru czasu. Ma prawo korzystać ze źle ustawionego zegarka, ale jeśli się spóźnia to pociąg tego nie uwzględni. Jaka więc to korzyść? Ładnie wygląda, ale to tylko atrapa.
To esencja myślenia indywidualistycznego, gdzie czlowiek nie chce uwzględniać realności, bo wydaje się mu iluzją, tymczasem sam żyje w iluzji o sobie samym.
Czlowiek został zaprojektowany jako niedokończony, więc ważne jest jak wykorzysta narzędzie, które mu podarowano, czyli wolność.
Dobrze, gdy człowiek odrzucając Boga, będzie znał przyczynę i ją nazwie: nie ma Boga, więc cuda to tylko niewyjaśnione zbiegi okoliczności, nie zajmuję się sprawami nieoczywistymi, bo to strata czasu. Żyje wówczas w spójności wewnętrznej. Gdy jednak zaczyna komentować zdarzenia nadprzyrodzone i je negować, bo przypisuje im inne definicje to mamy czlowieka o myśleniu niespójnym, czyli schizofrenicznym. Swoim obrazom i pojęciom nadaje rangę autorytetu. Jego mózg pracuje na autorskim oprogramowaniu, program jest więc bezużyteczny. Prezentuje myślenie chakterystyczne dla rozbitej osobowości, deklaruje bowiem wyraźnie, że coś widzi i jest przekonany o prawdziwości widzenia, nie przyjmuje wyjaśnień, że się myli...wiem co widziałem broni się.

Czlowiek nie wie, że się zagubil tak długo dokąd może z tym sprawnie funkcjonować. Nie wie, że ma problemy komunikacyjne, bo winę przekierowuje na innych. Po poradę psychologiczną zgłosi się, bo nie wie dlaczego rozwala się mu kolejny związek, dlaczego trafia na toksyczne osobowości a chce być szczęśliwy. Wówczas zaczyna się praca nad poznaniem siebie i niewielka szansa na zmianę myślenia.
Podobnie jest z nawróceniem..musi coś człowieka niepokoić, ale w sferze egzystencjalnej (tu psycholog nie pomoże). J. Tischner mawiał; ktoś mi myśli i wiedział, że to nie on, bo siebie znał.


N mar 03, 2024 11:08 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr lut 13, 2008 4:14 am
Posty: 190
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Jeżeli mam problem to sięgam po literaturę specjalistyczną .
Jednak może być to coś takiego, że musiał bym przebrnąć przez 10 000 stron tekstu . Siedzieć nad tym z pół roku .
Wtedy zwracam się do fachowca , to kosztuje (mus zapłacić).
Zdarza się że fachowiec nie zna się na swojej robocie , wtedy muszę szukać kumatego (wkurzające , ale trza temat załatwić).
Są też przypadki że temat nie ma gotowego rozwiązania w literaturze , ani nie ma fachowców . Wtedy jest żmudne szukanie samemu rozwiązania .

Zasada jest prosta "Inżynier zanim zacznie coś robić, sprawdza czy nikt tego nie zrobił przed nim".
Nie rozumiem jaka ma być różnica w tym temacie miedzy ateistą, wierzącym, czy kimś tam .


Pn lip 15, 2024 10:56 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 17293
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Pytanie tylko do ateistów: co robicie, gdy się zagubicie
Cytuj:
Nie rozumiem jaka ma być różnica w tym temacie miedzy ateistą, wierzącym, czy kimś tam .

Można sobie mieszkanie przygotować w piwnicy, na parterze lub pierwszym piętrze. Przyklady, które podałeś dotyczą życia w schemacie parteru, ale sprawy egzystencjalne ulokowałeś w piwnicy-> mogłam korzystać tylko z tych informacji, które podałeś.
Różnice natomiast pojawią się, gdy zajmiemy się duchowością. Mamy duchowość chrześcijańską, buddyjską, ateistyczną... Granice nie są ostre, to tylko klasyfikacja. Jest to zdolność człowieka do zrozumienia siebie, czyli znalezienia odpowiedzi na pytania: kim jestem, skąd się wziąłem, dokąd zmierzam, opierając się na jakich więziach i wartościach mogę osiągnąć cel mojego życia. Różne duchowości to efekt radykalnie odmiennego rozumienia przez człowieka samego siebie oraz sensu swego istnienia. Nie wszyscy zadają sobie pytania egzystencjalne. Mamy bowiem również do czynienia z pustką duchową. Czlowiek nie wie kim jest, co chce osiągnąć w życiu. Żyje wówczas na poziomie piwnicy lub parteru, bo przyjmuje za swoje normy w swym otoczeniu. Ludzie ci żyją wedle maksymy: żyje sie.
Mamy też duchowość wypaczoną. To mylenie duchowości z czymś co duchowością nie jest: wzruszenia emocjonalne, wrażliwość artystyczna, zachwyt nad przyrodą czy ćwiczenia w zakresie samorozwoju.
Gdy człowiek myli duchowość z czymś co duchowością nie jest, nie może osiągnąć postawy dojrzałej wobec siebie, Boga, bliźnich i otaczającej rzeczywistości. Funkcjonuje jak niemowlę w oparciu o popędowe reakcje na boźce. Kpi sobie z Bożej prawdy, nie potrzebuje nawrócenia, bo nie ma pojęcia o tym, że się zgubił (niemowlę też nie wie, że jest niedojrzałe). Stawia siebie w miejsce Boga. Osoba żyjąca w relatywizmie nie widzi ani swego ani innych zagubienia, wszystko jest takie samo.

Noblistów, którzy otrzymali wspólną nagrodę nic nie różni w sferze intelektualnej. Opisując ich używamy terminu pozaetycznego: doskonali fachowcy. Używamy terminów etycznych: szanują standardy etyki zawodowej lub ich nie szanują. Diametralnie różnić ich może postawa etyczna czlowieka i o jednym z nich powiemy, że to dobry człowiek a o drugim tego nie powiemy.

I na koniec o tragedii naszych czasów: redefinicja pojęć, która wprowadziła chaos. Prof. J. Bralczyk - wybitny polski językoznawca wypowiadał się, że zgodnie z zasadami j. polskiego adopcja dotyczy ludzi a nie zwierząt oraz umiera człowiek a zwierzę zdycha. Wylal się hejt na głowę profesora i oskarżanie o brak empatii. W podręcznikach przedmiotowych przeczytamy, że kotka się okociła i ma kocięta, suczka oszczeniła, locha oprosiła (mamy najpierw prosięta, potem warchlaki) a kobieta rodziła dzieci. Rodzina się powiększała, gdy w rodzinie pojawiały się dzieci a nie psy czy kojoty. To było oczywistą oczywistością jeszcze niedawno temu. To oznacza, że rozum przedefiniowano i umieszczono w emocjach. Kultura niższa zakrzykuje kulturę wyższą. Ludzie się pogubili, ale oskarżają tych, co kierują się refleksją intelektualną o to, że są pogubieni. Profesor wie, że to inni się pogubili, ale pogubieni zakrzykują go, bo oni czują i odczuciom przypisują myślenie. Tragedia polega na tym, że nowy stadny człowiek jest zwnątrzsterowny a sądzi, że tak nie jest. On krzyczy jak dziecko i tupie nogami.

Czlowiek musi się zorientować, że się zagubił. Dopóki tego nie wie żyje w przekonaniu, że z nim wszysko w porządku. Jeśli przyjmie biologiczną koncepcję człowieka to może przejść od porodówki do cmentarza i nie odkryć, że jego życie było puste. Są ludzie idący świadomie przez życie.
Dał im wolną wolę, język i oczy i serce zdolne do myślenia. napiełnił ich wiedzą i rozumem, o złu i dobru pouczył. Umieścił oko w ich sercu, aby im pokazać wielkość swoich dzieł
(Syr 17, 6-8 )
To oznacza, że możemy poznać więcej niż tylko widzieć. Możemy czytać znaki czasu. Każdy z nas ma zdolność do poznania tego co nie widać. Możemy rozpoznawać dobro i zło, co jest prawdą i to wybrać. Z tej perspektywy zadano pytanie o zagubienie. Autor założył jednak, że można przekonać kogoś, że się zagubił. Przykład z prof. Bralczykiem jasno wskazuje, że tak nie jest. Językoznawca poczuł się bezsilny i nie przekona myślących emocjami. Wierzący powinien mieć świadomość, że w sferze duchowości działa tak samo.


So lip 20, 2024 5:22 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 228 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL