Jakie konsekwencje teologiczne są ukryte w słowach:
"Człowiek jest grzeszny i jedynie na co zasługuje, to wieczne potępienie w piekle".
Dlaczego te słowa zaprzeczają prawdzie zawartej w Piśmie Świętym?

Odpowiedź jest prosta: gdyby to zdanie było prawdą, to cały Nowy Testament nie miałby sensu.

Odpowiedź bardzo ogólnikowa.
Proszę przynajmniej omówić jeden wybrany konkret.

Najpierw może napisz, skąd podłapałeś zdanie że zaprzeczają?

Brałem czynny udział w dyskusjach na forum
http://forum.protestanci.info/
zapewne Yarpen Zirgin mnie pamięta.
Właśnie tam w jednym z tematów je przeczytałem.
Mógłbym je odszukać,wraz z argumentami które je potwierdzają, jednak to zajmie bardzo dużo czasu, którego nie mam, a odpowiedzi potrzebowałem już teraz.

Nie zrozumiałeś mnie. Wiem że protestanci tak twierdzą. Natomiast nie jestem pewien, czy katolicy zaprzeczają tej tezie.

Pierwsza rzecz to czlowiek jest grzeszny i na to zasluguje, ale wlasnie po to mamy wszystkie nauczania w Pismach by sie tej grzesznosci pozbywac.
Druga sprawa to to ze jesli zaslugujemy na potepienie, to nie znaczy to samo co bycie potepionym. Mamy dane nam Sakramenty z ktorych mozemy kozystac zwlaszcza Sakrament Pokuty i Pojednania.
Wlasnie wiara i Kosciol jest po to bysmy z tej grzesznosci wychodzili i mogli dostapic zbawienia.
Jezus pokazal nam droge do Ojca.

Na zdaniu które zacytowałem zbudowane są protestanckie twierdzenia teologiczne.
Zbudowana jest teologia różniąca się od naszej Katolickiej.
Jak znajdę odpowiedni post to go przytoczę.

Marianie: ja nic nie twierdzę na razie. Na razie, zanim przejdziemy do implikacji, chciałbym ustalić stan faktyczny; a mianowicie czy przypadkiem my katolicy nie zgadzamy się z tym twierdzeniem (ew. w jakim sensie).
Bo to, że protestanci zgadzają się z własnym twierdzeniem to oczywiste, nie musisz przytaczać i udowadniać.