Tylko problem polega na tym, że niepodzielny czas nie miałby jak upływać. Poza tym czas podzielny też się gryzie ze szczególną teorią względności.

Ty jesteś oderwany od rzeczywistości.
Pomijając bzdury, że symulacje się nie udają (w sensie późniejszego potwierdzenia w rzeczywistości), to tak na logikę - gdyby nawet tak było, to nikt by symulacji nie przeprowadzał.

Do symulacji trzeba konkretnych danych praktycznych z rzeczywistych wynikow badan-doswiadczen, realnych konkretow aby symulacja miala jakikolwiek sens.
Czyli pierw musisz miec konkretne sprawdzone i potwierdzone badaniami informacje zanim zrobosz symulacje a nie odwrotnie.
Jak wprowadzisz wymyslone i niepotwietdzone badaniami dane do symulacji to bedziesz mial takze wymyslone wyniki symulacji.

Albo teoria. Symulacją można coś uzyskać, a następnie sprawdzić, czy tak faktycznie będzie. Przykładem jest mikrofalowe promieniowanie tła - symulacja wykazała jakiś rozkład, a COBE ją potwierdził.


Praktyka wskazuje, że to nie jest reguła.

Zapytam o to samo, co wcześniej - o co ci właściwie chodzi?

Znow brniesz w zaparte ze mozna bzdury wprowadzic do symulacji i wyjda wiarygodne wyniki.
To o czym pisales to symulacje ktore sa robione na sprawdzalnych wynikach badan czy pomiarow a wyliczenia matematyczne wskazuja ze czegos brakuje albo za duzo to wtedy symulacja da zawezenie kierunku poszukiwan, jakas sugestie lub tp.
Pewnie cos czytales na temat symulacji ale pewnie bez zrozumienia tak jak czytanie wpisow innych.

Dlaczego niepodzielny czas nie może upływać?

Po pierwsze to czas jest empirycznie niewykrywalny, tzn. że nie da się empirycznie wykryć jego fizycznego istnienia, a po drugie to nie istnieje jakikolwiek sensowny mechanizm upływu fizycznego czasu. I nie ma znaczenia, czy mówimy tu o czasie podzielenym, czy nie.

Jak na teistę przystało, nie zwracasz uwagi na rzeczywistość, lecz kreujesz sobie rzeczywistość alternatywną, byle tylko było po twojemu.
Nigdzie nie pisałem, że można do symulacji wprowadzać bzdury. Bzdury to ty tworzysz, nie rozumiejąc, co czytasz.
Zadałem ci po raz kolejny pytanie - o co ci właściwie chodzi. I znowu sam nie wiesz.

A co do samych symulacji, chłopcze, to zajmuję się nimi zawodowo.

Dziecinko, moge tylko wspolczuc tym co finansuja twoje symulacje.

Bardziej wieśniackiej ironii nie byłeś w stanie wyprodukować?
Zresztą - po co ja z tobą gadam. Nie rozumiesz co czytasz i nawet sam nie wiesz, o co ci chodzi.
Idź trollować gdzie indziej.

Ok.
Tak przy okazji zapytam skoro robisz symulacje, czy moglbys zrobic symulacje rozkladu (teoretycznych) linii sil pol magnetycznych w silniku tak by mozna bylo je przeanalizowac pod katem maksymalnej sily tych pol jak one wygladaja podczas pracy tego silnika?
Chodzi o nietypowy silnik.