Uprzejmie proszę o wskazanie źródła tej informacji, z którą nami się powyżej podzieliłeś.

Powiedzialem Prawde.
Nie wykpilem sie.
Lecz czego Ty pragniesz?
Bym sam o sobie zaswiadczal ?
Coz warte takie swiadectwo?
Powiadam Ci: NIKT nie zostanie zwolniony z obowiazku rozpoznawania Prawdy, gdy mowi.




Co za herezja !
Jezeli czlowiek Prawdy nie moze rozpoznac, Ducha Ktory mowi- jakze zbawic sie moze ?





?!




Czy nie napisalem juz wczesniej, ze ja nie mam zadnych "widzen"?

Nie mam zadnych "widzen".
I "glosow" nie slysze.
Dreszcze nie przechodza po moim ciele.
I nie doznaje zadnej "ekstazy" !
A jezeli teraz sklamalem, ze nie mam tego wszystkiego- niech bede przeklety, niech z piekla nigdy nie wyjde. Amen. Amen.

Nie mam wiec tego wszystkiego.
Lecz Prawde pozwolono mi poznac.
Po prostu.




Zaprawde, zaprawde powiadam Ci!

Nawet chory na rozum moze Prawde powiedziec, Prawdziwe Slowo !

Nierzadnice i celnicy wyprzedzali faryzeuszy w drodze do Bozego Krolestwa.
Teraz zas taki czas nadchodzi: ze chorzy beda Prawde mowili.
I beda zbawieni.
A "zdrowi" beda potepieni.

Biada kazdemu, ktory "po osobie usiluje rozeznac"!
Bo w obled popadnie i niczego nie pozna.
A bedzie to Obled Wielki, Kosmiczno-LICZBOWY.
To musi sie stac.
By byli zawstydzeni ci, ktorzy uwazaja sie za "zdrowych".

Prosze bardzo:
Jest ona od zlego albo od Dobrego Ducha.

Bedzie potepiony.
Dopoki bedzie wierzyl swojej religii, ktora klamliwie glosi, ze "Pan Jezus jest mniejszy niz Mahomet"- bedzie potepiony.




W falszywej religii nie ma zadnych "okruchow Prawdy".
Jest tylko karykatura Prawdy.
Czyz nie tlumaczylem wam o tym, ze beda glosic iz pieklo jest puste?
I ze pieklo wtedy bedzie rzeczywiscie puste, bo uwolnieni beda wszyscy jego mieszkancy (zle duchy i dusze przeklete)?

Otoz na takiej samej zasadzie na jakiej zdanie "pieklo jest puste" bedzie wtedy prawdziwe- sa "prawdziwe" twierdzenia innych religii.

W falszywych religiach NIE MA Prawdy.
Jest tylko karykatura Prawdy, perwersyjne Jej znieksztalcenie.

Lub inaczej:

Prawde w innych religiach mozna zobaczyc, ale TYLKO WTEDY gdy zna sie Wzorzec z Religii Prawdziwej.
Podobnie jak czyjas karykature mozna rozpoznac, gdy zna sie osobe prawdziwa, wzorzec dla karykatury.
Ten jednak ktory karykature przyjmuje za wzorzec- ten bladzi.


My wiec mozemy mowic, ze "w pewnym sensie muzulmanie wierza prawdziwie, bo wierza w Jednego Boga".
Lecz tylko dlatego mozemy tak mowic, bo umiemy poznac Wzorzec Prawdy na podstawie ich karykatury.
Bo znamy Prawde, Ktora jest TYLKO w Religii Prawdziwej, to jest Religii Katolickiej.
Dla muzulmanina jednak to karykatura jawi sie Prawda!
Nie bedzie wiec Zbawuionym dopoki nie pozna ze to jest oszustwo, to tylko jest karykatura.

Np. wierzy syn Allacha, ze "Bog jest jeden".
Lecz coz z tego, jezeli jego bog jest INNYM BOGIEM, niz Bog Prawdziwy.
Bo Prawdziwy- JEST w Trojcy.
On zas nie uznaje Ojca i Syna.
Nie wierzy wiec w tego samego Boga, lecz w Jego KARYKATURE.
Nie bedzie zbawiony z cala pewnoscia.
Dopoki wiary swojej falszywej nie ODSZCZEKA.


Poniewaz idzie za duchem Antychrysta.

Któż zaś jest kłamcą, jeśli nie ten,
kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem?
Ten właśnie jest Antychrystem,
który nie uznaje Ojca i Syna.
Każdy, kto nie uznaje Syna,
nie ma też i Ojca,
kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca.

Jakze Antychryst moze byc zbawionym?

Do czego jeszcze mozna by porownac "prawde w falszywych religiach"?

Otoz na przyklad do krzywego zwierciadla.
Obraz w krzywym zwierciadle nie jest prawdziwym obrazem, tylko znieksztalconym.
A prawda znieksztalcona NIE JEST Prawda.
Karykatura Prawdy NIE JEST Prawda.

Dlatego w falszywych religiach nie ma Prawdy.
Tylko Jej (szatanska) karykatura.

Autorem Religii Prawdziwej JEST Pan Bog.
Ojcem falszywych- jest diabel.
To proste.

Czyz nie wiesz, ze kazde klamstwo skuteczne na tym wlasnie polega, ze jest znieksztalceniem Prawdy, ze jest "w pewnym sensie prawdziwe"?

Co jednak jest "w pewnym sensie prawdziwe" to nie jest prawdziwe w ogole, w calosci.
Dlatego jest falszem.

Diabel jest malpa Boga.
I klaunem, ktory pokazuje krzywe zwierciadla.
Lecz krzywe zwierciadlo nalezy ROZBIC.
Nie wolno podazac za jego falszywym obrazem.







Kazdy ktory nie wierzy, ze Pan Jezus JEST Synem Bozym, Mesjaszem nie jest naszym bratem w Panu.
Lecz jest antychrystem.



Kosciol Prawdziwy jest tozsamy z Koscielem Katolickim.
Dzisiaj zas: z Jego zdrowa Reszta.
Ktora na przyklad "trwa w Kosciele posoborowym".
Lecz Kosciol posoborowy jako calosc nie jest Kosciolem Prawdziwym.

A tylko Kosciol Prawdziwy jeszcze w nim trwa, jeszcze jest w nim UWIEZIONY.

Niebawem jednak bedzie uwolniony.



Za malo !

Jezeli moja PRAWDZIWA odpowiedz Ci sie nie podoba, to trudno.
Innej nie otrzymasz.

To Ty masz rozpoznawac Prawde, oddzielac od falszu !
Kazdy tak musi.
Ja takze.

Ty jednak wolisz pytac "skad mam?".
A tutaj tak trzeba zapytac: "czy prawdziwe, czy falszywe?"

Jakie znaczenie ma "skad", jezeli prawdziwe?
A jakie jezeli falszywe ?!

Nie ma zadnego znaczenia!

Lecz to TYLKO sie liczy:
Czy prawdziwe, czy falszywe.

"Skad"- nie ma znaczenia!

Twoja odpowiedź jest wymigiwaniem się od odpowiedzi, a nie prawdą. Nikt tutaj nie musi wybierać sobie z tego, co podajesz, wersji, którą uzna za prawdziwą. To Ty jesteś zobowiązany, aby w odpowiedzi na konkretne pytanie o źródło Twoich wiadomości udzielić konkretnej odpowiedzi wskazującej skąd je czerpiesz. Pochodzenie informacji jest niezbędne do określenia tego, czy jest prawdziwa czy fałszywa, bo pozwala na określenie wiarygodności źródła.

Alez JEST Prawda.
Udowodnij, ze jest falszem!
Udowodnij, ze zdanie "rzecz pochodzi albo od zlego ducha albo od Dobrego" jest falszywe.
Nie zdolasz!

Lecz dobrze.
Odpowiem Ci krocej na pytanie "skad?":
Otoz: Z DUCHA.

Powiem tak, zreszta nie po raz pierwszy:
Jesli opowiadam rzeczy, ktore "sobie wymyslilem, niezgodne z Prawda, z tym jak bylo i JEST", to niech bede przeklety i potepiony!

Biada czlowiekowi, ktory rozprzestrzenia plotki !

Ja tylko (z zasady, niemal zawsze) to mowie czego jestem pewien.

A jesli (wyjatkowo) mowie to czego nie jestem pewien, to podkreslam, ze pewien nie jestem, ze jest to moj domysl.

Znajmosc rzeczy zakrytych od DUCHA pochodzi.
Albo od szatana.
Albo od Dobrego.
Rozmawialas z "madrymi ksiezmi" a nie powiedzieli Ci tego?
Albo wiec jestem opetany.
Albo Dobry Duch pozwolil mi poznac i polecil napisac.

Przeciez wszystko wam napisalem, a niczego nie ukrylem.
Czego wiec jeszcze chcecie ode mnie?

Wiesz czego nauczyło mnie życie? Ci, którzy najbardziej mnie podziwiali/chwalili byli najgorszymi, bo za plecami czaił się podstęp. Ci, którzy zarzucają innym nieprawdę, nieuczciwość a sami się stawiają w roli jedynych sprawiedliwych okazywali się owymi niesprawiedliwymi i nieuczciwymi (nawet na forum, o czym nie chcę pisać). Ci, którzy piszą o swoim braku przywiązania do pieniędzy a innym zarzucają zachłanność, sami są zachłanni. Ci, którzy deklarują sobą obraz świętego człowieka, nie są tacy święci.

Tak więc, czytając takie teksty, nie wierzę. Po ludzku - nie wierzę. Na ludzkiej uczciwości należy się poznać samemu, autodeklaracje są niewiele warte. Jak ktoś mi się wyślizguje z rąk nie zyska mego zaufania. Osoba wiarygodna jest kryształem.

To nie jest zaden "chwyt".
Wiem jednak, ze na Ciebie nie dziala.
Nie jestes bowiem zdolny postawic swej duszy na to, co sam mowisz.

.

Blad myslenia!
Rzecz nie jest prawdziwa dlatego, ze "ktos potrafi pokazac dowody".
Tylko dlatego, ze JEST.
Lub inaczej:
To, ze ktos nie pokazuje dowodow- nie znaczy jeszcze, ze to, co mowi jest falszywe.

Dlatego myslenie Twoje jest bledne.
Bo mowisz, ze "tylko to ,co udowodnione moze byc prawdziwe".

Bo jestes ukaszony przez weza 'wiedzy'.
Na wszystko zadasz dowodu.
Cierpliwosci!

Wszystko bedzie Ci udowodnione!
Lecz to Ci NIC NIE POMOZE !


Bo nie z dowodow jestesmy Zbawieni.
Ale przez Wiare.
I przede wszystkim przez Wiare poznaje sie Prawde.




Napisz tak:

Mam pewnosc, ze MJ rozsiewa plotki, stawiam na to swoja dusze. Jesli tak nie jest, jesli sie myle, jesli prawdziwym jest to co MJ mowi- niech bede przeklety, niech z piekla nigdy nie wyjde.


Wtedy Twoje slowo bedzie mialo wieksza wage.
Nawet bez dowodow!

A tak jest (z uwagi na "okazanie dowodu") tyle samo warte, co moje.

Ani bowiem ja nie pokazalem dowodu, ze jest tak jak napisalem.
Ani Ty nie pokazales, na to, ze tak nie jest.

Coz wiec za roznica?

Moje slowa potwierdzi przyszlosc.
A Twoich nic nie potwierdzi.
Lecz bedziesz sie wstydzil.

Powiedzieli, by ignorować nawet rzeczywiste obrazy zmysłowe. To mówi Kościół, MJ. Jeśli myślisz inaczej wierzysz niezidentyfikowanemu duchowi lub są to objawy wytworcze. Nie ma innej drogi.
Wszyscy, którzy miewali objawienia przechodzili test posłuszeństwa Kościołowi. To jest tester, niezawodny. Ty nie poddałeś się ocenie Kościoła, więc Twe przemyślenia są niewiarygodne.

Nie można poznać rozumem faktu trucia papieży, czy inne zakryte fakty. To są działania mistyczne lub objawy wytwórcze mózgu. Mistykę wykluczasz.

A komu ja zarzucilem nieuczciwosc?
Kogo oskarzylem?




Przeciez wiem, ze nie wierzysz.
(Nie zapytasz mi sie "skad wiem?").

Mam jednak napisac bez wzgledu na to czy uwierza, czy nie uwierza.




Juz Ci wiele razy tlumaczylem, ze nie o to chodzi !
Nie chodzi o "rozpoznawanie osob wiarygodnych".

Chodzi o POZNAWANIE PRAWDY.


I diabel moze Prawde powiedziec, gdy zmuszony przez Boga.
I Swieci sie mylili.

Ja NIE JESTEM WIARYGODNY.
Bo wiele mam grzechow i podlym jestem czlowiekiem.

Lecz TO CO PISZE JEST PRAWDA.

Jeszcze raz wam powiadam, bo to mam napisac:

Zbliza sie taki czas, owszem JUZ JEST, ze "po osobie niczego nie poznacie"!
Bo wsrod dziesieciu siedmiu bedzie Judaszy.

Lecz wy macie sie PRAWDE NAUCZYC POZNAWAC !
Ta zas JEST SLOWEM.


To jest Tajemnica Zbawienia:
Poznanie Prawdy, gdy mowi.

Ty niczego nie rozumiesz.
Wiecej.
Zrozumiec NIE MOZESZ.

Bo nie masz Wiary w Jego Slowo


To sobie rozwazaj na przyklad:
Do konfesjonalu Ojca Pio podchodzili grzesznicy.
A on znal ich grzechy zanim je wypowiedzieli.

Skad?! Dlaczego?! Jak?!

Jakos nie pytacie!
Jakos was nie dreczy "skad wiedzial"!


Nie zbadacie głębokości serca ludzkiego ani nie przenikniecie myśli jego rozumu
- zaswiadcza Pismo

Czy nie napisalem Ci, ze kazdy czlowiek ma swoja Tajemnice (dopoki sie nie potepi)?
A czy nie tlumaczylem Ci, ze nie mozna poznac drugiego czlowieka do konca ?

Ty jednak niczego nie rozumiesz.

To jest chwyt retoryczny.


W żaden sposób. Jeżeli powołujesz się na argument to the future, to oznacza, że opowiadasz to, co sam wymyśliłeś i nie możesz poprzeć żadnymi argumentami, bo one po prostu nie istnieją.


Napisz tak:(...)[/quote]
Po co? Ja nie muszę stawiać swojej duszy, aby wiedzieć, że rozsiewasz plotki. Dobitnie pokazuje to całkowity brak dowodów, którymi mógłbyś swoje tezy potwierdzić.