Wieczne potępienie a dobroć Boga
Autor |
Wiadomość |
Damian907
Zagadywacz
Dołączył(a): Cz gru 18, 2008 6:57 pm Posty: 73
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
Wieczne potępienie a dobroć Boga
Chciałbym zapytać jak chrześcijanie są w stanie wytłumaczyć sobie piekło (wieczne potępienie) w kontekście dobroci boskiej. Nie widzicie tutaj sprzeczności?
_________________ www.buddyzm.edu.pl
Ostatnio edytowano Pt maja 12, 2017 9:40 am przez merss, łącznie edytowano 1 raz
pisownia terminów religijnych
|
Pt maja 12, 2017 7:48 am |
|
|
sapper
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć boga
Damian907 napisał(a): Chciałbym zapytać jak chrześcijanie są w stanie wytłumaczyć sobie piekło (wieczne potępienie) w kontekście dobroci boskiej. Nie widzicie tutaj sprzeczności? Nie, nie widze. To jest sprawiedliwosc.
|
Pt maja 12, 2017 8:16 am |
|
|
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6818
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć boga
Damian907 napisał(a): Chciałbym zapytać jak chrześcijanie są w stanie wytłumaczyć sobie piekło (wieczne potępienie) w kontekście dobroci boskiej. Nie widzicie tutaj sprzeczności? Nie jest to sprzeczność, tylko wolny wybór każdego człowieka. Bóg chce żebyśmy wszyscy trafili pod jego "skrzydła", czyli poszli do Nieba, natomiast mamy wolną wolę i możemy wybrać życie bez Niego, czyli piekło. Niebo i Piekło to nie jakieś miejsce, tylko stan duszy.
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Pt maja 12, 2017 8:32 am |
|
|
Robur
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 5:06 pm Posty: 4686 Lokalizacja: Poznań
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć boga
Ze względu na deklarowaną, religie niechrześcijańska założyciela wątku, temat przeniesiony do innego działu.
|
Pt maja 12, 2017 9:31 am |
|
|
Tek de Cart
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am Posty: 1747 Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć Boga
http://analizy.biz/marek1962/pieklo.pdfBarney dobrze zebrał wyjaśnienia - więc zacznij od przeczytania, potem możemy pogadać jak coś jeszcze nie za bardzo jasne
_________________ Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
|
Pt maja 12, 2017 6:50 pm |
|
|
Damian907
Zagadywacz
Dołączył(a): Cz gru 18, 2008 6:57 pm Posty: 73
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć boga
PeterW napisał(a): Damian907 napisał(a): Chciałbym zapytać jak chrześcijanie są w stanie wytłumaczyć sobie piekło (wieczne potępienie) w kontekście dobroci boskiej. Nie widzicie tutaj sprzeczności? Nie jest to sprzeczność, tylko wolny wybór każdego człowieka. Bóg chce żebyśmy wszyscy trafili pod jego "skrzydła", czyli poszli do Nieba, natomiast mamy wolną wolę i możemy wybrać życie bez Niego, czyli piekło. Niebo i Piekło to nie jakieś miejsce, tylko stan duszy. Czy nie uważasz że człowiek powinien mieć drugą szansę? W końcu wieczność to bardzo bardzo długo. Ziemskie życie trwa max 100 lat, a konsekwencje przynosi na WIECZNOŚĆ.
_________________ www.buddyzm.edu.pl
|
Pt maja 12, 2017 8:42 pm |
|
|
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6818
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć boga
Damian907 napisał(a): PeterW napisał(a): Damian907 napisał(a): Chciałbym zapytać jak chrześcijanie są w stanie wytłumaczyć sobie piekło (wieczne potępienie) w kontekście dobroci boskiej. Nie widzicie tutaj sprzeczności? Nie jest to sprzeczność, tylko wolny wybór każdego człowieka. Bóg chce żebyśmy wszyscy trafili pod jego "skrzydła", czyli poszli do Nieba, natomiast mamy wolną wolę i możemy wybrać życie bez Niego, czyli piekło. Niebo i Piekło to nie jakieś miejsce, tylko stan duszy. Czy nie uważasz że człowiek powinien mieć drugą szansę? W końcu wieczność to bardzo bardzo długo. Ziemskie życie trwa max 100 lat, a konsekwencje przynosi na WIECZNOŚĆ. A czemu nie 3 szanse, a może 10, 10000.. a może nieskończoność? Powtarzanie szansy miałoby jakiś sens, jakby się pamiętało poprzednie wcielenia, tak że można by było korygować swoje następne życie. Z tego co mi wiadomo, raczej niewielu doznaje "oświecenia" z poprzedniego życia (zakładając że to rzeczywiste wspomnienia)? Popraw mnie, jeśli bredzę (z pewnością bredzę, bo o buddyzmie raczej niewiele wiem) dusza (czy też jej jakiś odpowiednik) może przejść niekoniecznie na nowo narodzone dziecko (które w dalszych etapach mogłoby się doskonalić), ale też i w dowolne stworzenie (zwierzę, roślinę). Jaką szansę ma na doskonalenie taki nieszczęśnik w postaci 1000 letniego dębu, lub sekwoi? Z innej strony Zdaje się, że dusza w buddyzmie nie istnieje jako część indywidualnej osoby? Tylko jak już jest w stanie doskonałym jednoczy się, rozpływa w jakimś wyższym jestestwie? Przestaje być indywidualnością i to jest jej szczęściem? Co komu po takim szczęściu, jak się już nie jest sobą? Czym się to różni, od odejścia w niebyt (jak tego chcą ateiści)?
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Pt maja 12, 2017 11:54 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć Boga
Z tego co pamiętam ze świadectwa ks. Orzeszki, w buddyzmie dusza jest świadomością. To samo pojęcie jest więc inaczej definiowane.
|
So maja 13, 2017 12:28 am |
|
|
Magda1212
Milczek
Dołączył(a): Wt maja 09, 2017 10:47 pm Posty: 9
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć Boga
Jak to Niebo to stan ducha? Czyli coś urojonego w naszej głowie? Nie będzie można rozmawiać z innymi zmarłymi? Do kitu ta wiara i całe życie! I Bóg jeżeli w ogóle jest?! Czemu mam wierzyć w coś co może było może nie ponad 2000 lat temu?!?!
|
So maja 13, 2017 6:28 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć Boga
Człowiek jest istotą rozumną i przede wszystkim jej imieniem jest odpowiedzialność za swe życie. Może przestaniesz swe widzenie świata projektowac na innych? Nie chcesz wierzyć, nie wierzysz. To dowód najwyższej wolności człowieka - może powiedzieć Bogu NIE. Argument dotyczący czasu (2000 lat) jest chybiony.
|
So maja 13, 2017 7:23 pm |
|
|
paniczdomi
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt paź 16, 2009 6:12 pm Posty: 2377
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć Boga
Magda1212 napisał(a): Jak to Niebo to stan ducha? Czyli coś urojonego w naszej głowie? Nie będzie można rozmawiać z innymi zmarłymi? Do kitu ta wiara i całe życie! I Bóg jeżeli w ogóle jest?! Czemu mam wierzyć w coś co może było może nie ponad 2000 lat temu?!?! To miejsce, w którym są ludzie, np. Mama Maryja, Pan Jezus z duszami i ciałami są, reszta w swoim czasie dołączy. Niebo jest miejscem, a dusze które tam trafiają mają stan swojej duszy w radości obcowania z Panem Nieba i ziemi, wiecznie mogą się radować i kontemplować Jego Oblicze z innymi świętymi, piekło to zaprzeczenie - miejsce pełne jazgotu, cierpienia, nigdy nie kończącego się "życia" w samotności, w którym (jak mówią niektóre wizje świętych), też jest Boże Miłosierdzie. To Miłosierdzie, Największy przymiot Boga, możliwe że w swojej Nieskończonej Dobroci kiedyś zniszczy piekło z duszami samozatraceńców.Wszak nie nam tutaj na ziemi dociekać tego,czy to nastąpi. Wszystko co mamy robić jest napisane w Ewangelii
_________________ "Bóg jest miłością" | Polecam dla katolickich małżeństw -> www.mamre.pl | Bądźmy Miłosierni
|
N maja 14, 2017 8:57 pm |
|
|
Damian907
Zagadywacz
Dołączył(a): Cz gru 18, 2008 6:57 pm Posty: 73
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć boga
PeterW napisał(a): A czemu nie 3 szanse, a może 10, 10000.. a może nieskończoność? Powtarzanie szansy miałoby jakiś sens, jakby się pamiętało poprzednie wcielenia, tak że można by było korygować swoje następne życie. Z tego co mi wiadomo, raczej niewielu doznaje "oświecenia" z poprzedniego życia (zakładając że to rzeczywiste wspomnienia)? Jestem za nieskończonością kolejnych szans Nie ma konkretnego powodu dla którego nie pamięta się poprzednich wcieleń, w końcu wg buddyzmu świat jest pozbawiony planu. Wg mnie kluczowe jest to że większość ludzi nie radzi sobie nawet z obecnym życiem, już nie mówiąc o poprzednich. Gdybyśmy pamiętali poprzednie życia to bylibyśmy jeszcze bardziej konfliktowi, ponieważ pamiętalibyśmy kto nas oszukał w poprzednim wcieleniu. Są jednak osoby które pamiętają swoje poprzednie życia, dla zainteresowanych: http://www.filmweb.pl/film/Wybraniec-2008-512664PeterW napisał(a): Popraw mnie, jeśli bredzę (z pewnością bredzę, bo o buddyzmie raczej niewiele wiem) dusza (czy też jej jakiś odpowiednik) może przejść niekoniecznie na nowo narodzone dziecko (które w dalszych etapach mogłoby się doskonalić), ale też i w dowolne stworzenie (zwierzę, roślinę). Jaką szansę ma na doskonalenie taki nieszczęśnik w postaci 1000 letniego dębu, lub sekwoi? Wg buddyzmu nie można odrodzić się jako roślina. Co do meritum to odrodzenie jest nie tyle skierowaniem przez boga na nowe miejsce nauki, nie ma tutaj teleologii. Jest to konsekwencja. oparta na prawie przyczyny i skutku, więc nie każde narodzenie jest lepsze od poprzedniego. Tym nie mniej nic nie jest wieczne i nawet niekorzystne odrodzenie jest tylko tymczasowe i przychodzi po nim lepsza forma. PeterW napisał(a): Z innej strony Zdaje się, że dusza w buddyzmie nie istnieje jako część indywidualnej osoby? Tylko jak już jest w stanie doskonałym jednoczy się, rozpływa w jakimś wyższym jestestwie? Przestaje być indywidualnością i to jest jej szczęściem? Co komu po takim szczęściu, jak się już nie jest sobą? Czym się to różni, od odejścia w niebyt (jak tego chcą ateiści)? Wg buddyzmu nie ma trwałego ja, jest dynamiczny splot warunków który sprawia że ludzie zmieniają się i mogą się doskonalić. Jeżeli chodzi o przebudzenie to leży one pomiędzy skrajnościami eternalizmu (nie ma niezmiennego ja które osiągałoby oświecenie) i nihilizmu (nie jest tak że po przebudzeniu świadomość znika). "Oto jest mnisi ta podstawa gdzie nie ma ani elementu ziemi, ani elementu wody, ani elementu ognia, ani elementu wiatru, ani sfery nieskończonej przestrzeni, ani sfery nieskończonej świadomości, ani sfery nicości, nie ma sfery ani percepcji ani braku percepcji, ani tego świata, ani następnego świata, ani słońca, ani księżyca. I tu mnisi, nie ma wejścia ani wyjścia, ani trwania ani przemijania ani powstawania. Nieutworzone, niezmienne, wyzbyte oparcia, to właśnie jest kresem stresu i cierpienia." Sutta o Wygaśnięciu. Parinibbana Sutta, Udana 8.1
_________________ www.buddyzm.edu.pl
|
Pn maja 15, 2017 11:24 pm |
|
|
Damian907
Zagadywacz
Dołączył(a): Cz gru 18, 2008 6:57 pm Posty: 73
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć Boga
Magda1212 napisał(a): Jak to Niebo to stan ducha? Czyli coś urojonego w naszej głowie?! Niebo to jednocześnie stan ducha, ale też może to być miejsce fizyczne - w końcu wiadomo że w jednych miejscach żyje się lepiej, a w innych gorzej. Magda1212 napisał(a): Nie będzie można rozmawiać z innymi zmarłymi?? A czy teraz rozmawiasz ze zmarłymi? Magda1212 napisał(a): I Bóg jeżeli w ogóle jest?! Bóg jest istotą świata uwarunkowanego, podobnie jak człowiek rodzi się i umiera, z tym że jego egzystencja trwa niezwykle długo. Magda1212 napisał(a): Czemu mam wierzyć w coś co może było może nie ponad 2000 lat temu?!?! To samo można powiedzieć o chrześcijaństwie. Różnica jest jednak taka, że w buddyzmie nie stawia się na wiarę, lecz na doświadczenie (medytacja).
_________________ www.buddyzm.edu.pl
|
Pn maja 15, 2017 11:31 pm |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18256 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć Boga
Tek de Cart napisał(a): http://analizy.biz/marek1962/pieklo.pdf Barney dobrze zebrał wyjaśnienia - więc zacznij od przeczytania, potem możemy pogadać jak coś jeszcze nie za bardzo jasne Ależ Teku, Damian przyszedł tu nauczać, a nie zrozumieć innych. Miałby jeszcze coś czytać?
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
Pn maja 15, 2017 11:46 pm |
|
|
Kacperduch
Milczek
Dołączył(a): Cz cze 22, 2017 2:22 pm Posty: 2
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Wieczne potępienie a dobroć Boga
Damian907 napisał(a): Chciałbym zapytać jak chrześcijanie są w stanie wytłumaczyć sobie piekło (wieczne potępienie) w kontekście dobroci boskiej. Nie widzicie tutaj sprzeczności? Jak to kiedyś stwierdził Jan Paweł II Pieko jest w pewnym sensie puste ponieważ żaden człowiek nie jest w stanie świadomie odrzucić Boga A tym właśnie ono jest jego nieobecnością na która człowiek sam się skazał.
|
Cz cze 22, 2017 2:38 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 210 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|