Tak, ale czemu w to wierzycie?

Czemu Bóg daje – nie wszystkim – wiarę, dobre pytanie... Trzeba by Boga zapytać. Ja nawet nie wiem, czy określenie „Bóg daje wiarę” faktycznie poprawnie oddaje to, co się dzeje.

Nie pytałem, czemu Jahwe daje wiarę. To jest oddzielne pytanie, choć też dobre. Czemu wierzysz, że to Jahwe daje wiadę.

Bo w Biblii znaleźć można około 2500 proroctw, z których około 2000 już się spełniło i to co do joty...

Mogę gdzieś znaleźć te proroctwa, coś w stylu listy?
Czy samo trafne przewidzenie czegoś świadczy o tym, że jest się istotą boską lub, że książka powstała pod natchnieniem takowej?

Możesz..wpisz sobie w wyszukiwarkę....Czegoś tam, nie ale wagi proroctw biblijnych nie zmierzysz ateistyczną miarą..

To też dobre pytanie. Parę godzin nad tym myślałem, porządkując sobie pewne sprawy. Rzecz w tym, ze nie wiem, czy jest sens by o tym pisać. W końcu sam zadeklarowałeś, że dla Ciebie wiara jest głupia. Chyba więc nie ma powodu tracić naszego czasu – mojego na pisanie, Twojego na czytanie – o sprawach które i tak z góry przekreślasz i odrzucasz.

Otoz to, " nie rzucac perel przed wiepsze".
Wiele podobnych tematow na forum powinno sie dawno zakonczyc.
Zwlaszcza gdy widac ze nic do nich nie dociera.

A może powinno się zakończyć, bo wierzący nie mają argumentu? Ja tylko zadaję pytania, które odnoszą się do podstaw odpowiedzi na poprzednie pytania.

Argumentuj sobie to jak chcesz, ale faktem jest ze nie chcesz nawet probowac zrozumiec co ci sie tlumaczy, wiec jakiekolwiek tlumaczenie ci czegokolwiek nie ma sensu.

@Sapper
Ciągle staram się zrozumieć, jednak nie dostaję dobrych argumentów. Najsensowniejsze, co usłyszałem do tej pory to "uwierz, a wtedy wszystko o czym tu mówimy będzie miało sens". Niestety to błędna pozycja, gdyż wymaga pierw wiary.
Ja staram się z was wyciągnąć argumenty. Jednak wierzący przyparci do muru powiedzą, że wiara nie wymaga dowodów.

Wlasnie tu jest cale sedno slow "blogoslawieni ktorzy nie widzieli a uwierzyli".
A ty chcesz pierw dowodow.

Nie widzisz bezsensu tej wypowiedzi, którą cytujesz?

Pochodzi ona z książki w którą musisz pierw uwierzyć, aby cytat miał sens.

I tu wlasnie jest cala tajemnica.
Pomysl nad tym troche to moze cos ci zaswita pozytywnego, bo jak do tej pory to tylko negatywy masz w glowie.
Wiesz chyba do czego sluza negatywy?

Jaka tajemnica?

Powtarzam pytanie, tylko troszkę je zmienię.
Czy uważasz, że wypowiedź z książki, która każe Ci wierzyć w książkę, w której napisano tą wypowiedź musi być prawdziwa?