Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So maja 11, 2024 10:44 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1815 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39 ... 121  Następna strona
 Nasze zbawienie 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 641
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
Obrazek

Jan 20
28 Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!»
29 Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

----

1 Koryntian 10
16 Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa?
17 Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba.
18 Przypatrzcie się Izraelowi według ciała! Czyż nie są w jedności z ołtarzem ci, którzy spożywają z ofiar na ołtarzu złożonych?

Co to znaczy, że "jeden jest chleb"?
Co to znaczy "ten sam chleb"?
Czy całe pieczywo świata jest w "Jedności Piekarskiej"?
Zjadając zwykły chleb "zjadamy substancję chleba"?
Zjadając rzecz "zjada się jego substancję"?

Co to znaczy "błogosławić" i po co się to robi?
Co daje "błogosławienie kielicha"?
Czy to jest aktorstwo teatralne lub manipulacja psychologiczna?

----

Łukasz 24
15 Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi.
16 Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali.
(...)
30 Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im.
31 Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu.

Można nie poznać Jezusa nawet jak się na Niego patrzysz?
Dlaczego po zjedzeniu chleba "otworzyły im się oczy i poznali go"?
Dlaczego "zniknął im z oczu"?

Poznali go, ale zniknął im z oczu?
O co tu chodzi?


N lip 17, 2022 2:40 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 2:54 pm
Posty: 11561
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
wybrana napisał(a):
Barney napisał(a):
Utożsamianie czegoś "duchowego" z "symbolicznym" (a więc - w mowie potocznej - nieprawdziwym) jest błędne i jest nadużyciem.

Chleb symbolizuje ciało a wino jest symbolem krwi.
Wybrana...gdyby twoja interpretacja była zgodna z tym co mówił Jezusa do Żydów w synagodze w Kafarnaum, to żaden ze słuchających Go by nie odszedł mówiąc "trudna jest ta mowa..."
Cytuj:
Spożywanie uroczyste tych symboli ma wymiar duchowy.

Symbol będzie zawsze tylko i wyłącznie symbolem i żadne uroczyste ceregiele tego stanu RZECZY nie zmienią...stąd Symbol ciała nigdy nie będzie tym RZECZYWISTYM Ciałem, w którym uobecnia się Pan Jezus wierzącym Mu...

_________________
Postaw, Panie, straż moim ustom
i wartę przy bramie warg moich!
Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa...


N lip 17, 2022 3:02 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 26, 2016 10:45 am
Posty: 1304
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
sahcim napisał(a):
wybrana napisał(a):
Barney napisał(a):
Utożsamianie czegoś "duchowego" z "symbolicznym" (a więc - w mowie potocznej - nieprawdziwym) jest błędne i jest nadużyciem.

Chleb symbolizuje ciało a wino jest symbolem krwi.
Wybrana...gdyby twoja interpretacja była zgodna z tym co mówił Jezusa do Żydów w synagodze w Kafarnaum, to żaden ze słuchających Go by nie odszedł mówiąc "trudna jest ta mowa..."
Cytuj:
Spożywanie uroczyste tych symboli ma wymiar duchowy.

Symbol będzie zawsze tylko i wyłącznie symbolem i żadne uroczyste ceregiele tego stanu RZECZY nie zmienią...stąd Symbol ciała nigdy nie będzie tym RZECZYWISTYM Ciałem, w którym uobecnia się Pan Jezus wierzącym Mu...

A dlaczego uważasz, że symbol ciała nie wyraża ciała?
Czy podczas Ostatniej Wieczerzy Apostołowie jedli ciało Jezusa i pili krew Jezusa?
Czy Jezus nie porównał swojego ciała symbolicznie do chleba I powiedział - jedzcie, to jest Ciało moje.
Czy nie podał kielich z winem i powiedział - pijcie, to jest krew moja.
Jezus nie miał na myśli kanibalistycznej konsumpcji, lecz konsumpcję symboliczno- porównawczą.
Co komu daje zjadanie ludzkiego ciała i picie ludzkiej krwi?
Przecież taką formę ofiarniczą prowadziły dzikie prymitywne plemiona.
Jezus podkreślił swoje ciało I swoją krew, która zostanie wylana, by odkupić wielu.
Odkupić, to znaczy przywrócić stan pierwotny człowieka jako dziecka Bożego.
Jezus oddając swoje życie poświadczył świadectwo wiary jakie wydał przychodząc na świat.
Spożywanie podczas Ostatniej Wieczerzy Ciała i Krwi Jezusa miało formę duchowo symboliczną.
Ta pamiątka spożywania jest symbolem zawartego nowego przymierza, przez które następuje duchowe połączenie człowieka z Bogiem.
Nie cielesne połączenie lecz duchowe.

_________________
Miłość Jezusa-moim zbawieniem.
Trwanie w Jezusie-Boga uwielbieniem.


N lip 17, 2022 4:31 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 2:54 pm
Posty: 11561
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
wybrana napisał(a):
sahcim napisał(a):
wybrana napisał(a):
Chleb symbolizuje ciało a wino jest symbolem krwi.
Wybrana...gdyby twoja interpretacja była zgodna z tym co mówił Jezusa do Żydów w synagodze w Kafarnaum, to żaden ze słuchających Go by nie odszedł mówiąc "trudna jest ta mowa..."
Cytuj:
Spożywanie uroczyste tych symboli ma wymiar duchowy.

Symbol będzie zawsze tylko i wyłącznie symbolem i żadne uroczyste ceregiele tego stanu RZECZY nie zmienią...stąd Symbol ciała nigdy nie będzie tym RZECZYWISTYM Ciałem, w którym uobecnia się Pan Jezus wierzącym Mu...

A dlaczego uważasz, że symbol ciała nie wyraża ciała?
Bo symbol ciała jako ciało wymyślili ludzie nie wierzący w realną/rzeczywistą obecność Pana Jezusa w chlebie...
Cytuj:
Czy podczas Ostatniej Wieczerzy Apostołowie jedli ciało Jezusa i pili krew Jezusa?
Oczywiście...skoro wierzyli Jezusowi - Słowu Bożemu - to biorąc do ust chleb wierzyli, że jest to Ciało Pańskie...toż mamy tego zapis w Nowym Testamencie...znalazłaś w biblijnym opisie Wieczerzy Pańskiej słowo o symbolu ??
Cytuj:
Co komu daje zjadanie ludzkiego ciała i picie ludzkiej krwi?
Przypominam ci, ze Pan Jezus jest przede wszystkim Bogiem, Źrodłem Życia, a dopiero "pózniej" Człowiekiem...

_________________
Postaw, Panie, straż moim ustom
i wartę przy bramie warg moich!
Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa...


Ostatnio edytowano N lip 17, 2022 11:23 pm przez PeterW, łącznie edytowano 1 raz

poprawiono cytowanie



N lip 17, 2022 5:13 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18256
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
wybrana napisał(a):
Czy podczas Ostatniej Wieczerzy Apostołowie jedli ciało Jezusa i pili krew Jezusa?
Odpowiedź w tej sprawie zależy tylko i wyłącznie od tego, czy wierzy się Ewangelii i słowom Jezusa.
Jeśli się wierzy - jak ja - to odpowiedź brzmi jednoznacznie - tak.
Jeśli się nie wierzy - jak Ty - to się zaprzecza.

Nie wierzysz Jezusowi tak, jak nie uwierzyli Mu w Kafarnaum.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


N lip 17, 2022 7:54 pm
Zobacz profil WWW
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 641
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
86. BULLA O UNII Z ORMIANAMI EXSULTATE DEO, 22 listopada 1439 r.
(...)
286 Skutkiem, jaki ten sakrament wywołuje w duszy tego, kto godnie go przyjmuje, jest zjednoczenie człowieka z Chrystusem.
A ponieważ przez łaskę człowiek zostaje włączony w Chrystusa i łączy się z Jego członkami, stąd wynika to, że przez ten sakrament u godnie przyjmujących wzrasta łaska.
Wszystkie skutki, jakie materialny pokarm i napój wywołują w życiu cielesnym, a więc
1) podtrzymywanie
2) wzrastanie
3) regeneracja
4) przyjemność,
sakrament ten wywołuje w odniesieniu do życia duchowego. Jak mówi papież Urban,
5) odnawiamy w nim wdzięczną pamięć o męce Zbawiciela,
6) odrywamy się od zła,
7) umacniamy w dobru,
8 ) postępujemy we wzroście cnót i łask.

----

94. SOBÓR TRYDENCKI, 1545 - 1563 r.
7. sesja soborowa, Dekret o sakramentach, 3 marca 1547 r.

381 Kan. 7. Jeśliby ktoś twierdził, że te sakramenty nie zawsze i nie wszystkim udzielają łaski, jeśli chodzi o Boga, chociażby należycie je przyjmowali, ale udzielają jej tylko niekiedy i niektórym - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.

----

126. ENCYKLIKA PAPIEŻA LEONA XIII MIRAE CARITATIS, 28 maja 1902 r.

814 Dar wzajemnej miłości między żywymi czerpiący tyle siły i pomnożenia z sakramentu eucharystycznego, spływa na wszystkich głównie mocą Ofiary, która dosięga wszystkich w świętych obcowaniu.
Jest ono wzajemnym dzieleniem się pomocą, przebłaganiem, modlitwami, dobrymi czynami, jakie są udziałem wiernych, którzy osiągnęli już ojczyznę niebieską, z tymi, którzy są skazani na ogień czyśćcowy, oraz tymi, którzy jeszcze pielgrzymują na ziemi. Wszyscy zaś łączą się w jedną społeczność, której Głową jest Chrystus, a czynnikiem ożywiającym miłość Jest bowiem pewnością wiary, że jakkolwiek tylko samemu Bogu należy składać
czcigodną Ofiarę, to jednak można ją również sprawować ku czci świętych królujących z Bogiem dla zjednania sobie ich wstawiennictwa, gdyż Bóg już ich ukoronował swoją chwałą. Ponadto, jak nam przekazuje Tradycja Apostolska, można sprawować tę ofiarę dla zmazania jeszcze niecałkowicie odpokutowanych win braci, którzy zmarli w Panu.
815 Jest [sakrament Eucharystii] wreszcie niejako duszą Kościoła, do której zmierza cała pełnia łaski kapłańskiej przez różne stopnie święceń. Stąd to Kościół posiada i czerpie całą swą siłę i chwałę, tutaj ma źródło wszelka ozdoba darów boskich i wszelkie dobra. Dlatego też Kościół otoczył to wszystko swą najwyższą troską tak, aby serca wiernych przez Sakrament Ciała i Krwi przygotował i doprowadził do najściślejszej łączności z Chrystusem.

----

128. DEKRET PAPIEŻA PIUSA X SACRA TRIDENTINA SYNODUS, 16 grudnia 1905 r.
817 Chrystus i Kościół życzą sobie, by wszyscy wierni codziennie przystępowali do Stołu Pańskiego, i życzeniu temu na pierwszym miejscu przyświeca myśl, by wierni złączeni z Bogiem w Najświętszym Sakramencie z niego czerpali siłę do zwyciężania namiętności, do pozbycia się drobnych powszednich przewinień, do ustrzeżenia się od ciężkich grzechów, na jakie jest wystawiona ludzka ułomność: nie zaś myśl, aby Komunia Święta była głównie środkiem uczczenia i uwielbienia naszego Pana albo rodzajem zapłaty czy nagrody za swoje cnoty. Stąd św. Sobór Trydencki nazywa Eucharystię „lekarstwem, które z grzechów powszednich nas oczyszcza, a od śmiertelnych broni".

77. LIST KLEMENSA IV QUANTO SINCERIUS
DO MAURINUSA, ARCYBISKUPA NARBONNE, 1267 r. Rzeczywista obecność Chrystusa w Eucharystii
252 (Doszło do Naszego słuchu, że ty...) powiedziałeś, iż ciało naszego Pana Jezusa Chrystusa nie jest istotnie najświętsze na ołtarzu, lecz tylko jako oznaczone pod znakiem, i dołączyłeś, że jest to znany pogląd w Paryżu. Rozszerzyła się zaś ta wypowiedź [...] i dochodząc wreszcie do Nas, zgorszyła Nas bardzo mocno i niełatwo było Nam uwierzyć, że Ty powiedziałeś coś takiego, co zawiera wyraźną herezję i czyni ujmę prawdzie
151
owego sakramentu, w którym wiara o tyle pożyteczniej jest wypełniona, o ile przewyższa sposób myślenia, zniewala umysł i swoimi prawami podbija rozum. Trzymaj mocno, co wspólnie utrzymuje Kościół [...] że mianowicie pod postaciami chleba
i wina po świętych słowach, wypowiedzianych ustami kapłana według obrzędu Kościoła, jest prawdziwie, rzeczywiście i istotnie Ciało i Krew naszego Pana Jezusa Chrystusa, choć według miejsca jest w niebie .

====

Co komu dawałoby zjadanie zwykłego chleba i wina?


N lip 17, 2022 8:05 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 26, 2016 10:45 am
Posty: 1304
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
TS7 napisał(a):
Co komu dawałoby zjadanie zwykłego chleba i wina?

Co komu daje patrzenie na krzyż i wiara?

Wiarą ożywieni śmiertelnicy są synami Bożymi.

_________________
Miłość Jezusa-moim zbawieniem.
Trwanie w Jezusie-Boga uwielbieniem.


N lip 17, 2022 10:39 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
wybrana napisał(a):
Wiarą ożywieni śmiertelnicy są synami Bożymi.

Nie, to puste słowa. Nie powinno się ich używać, bo wskazują na pychę i iluzję religijną. Z iluzji religijnej wychodzi się niezwykle trudno. Możesz bowiem wierzyć w coś co sobie wymyśliłaś, w tym Boga i swoją interpretację Biblii. Brakuje tutaj bowiem miary, punktu odniesienia, takiego samego rozumienia pojęć
Jak mam zmierzyć to czy jestem ożywiona wiarą i zapisana w księdze życia? Nawet objawienie, które by mi to przybliży powinnam zignorować, bo nie ma miary, by to ocenić w kategoriach prawdy i fałszu. Są metody pośrednie, ale to trzeba też umieć przyjąć.
Kiedy wejdzie się w iluzje religijną, wszystko wydaje się proste, odpowiedzi są proste i układają się w logiczną całość, tyle, że budowane są na fałszu (iluzji) więc są fałszywe. Nie da się komuś wybić z głowy iluzji, bo układa się to w innej logice. Jeśli towarzyszyły temu jakieś mistyczne doznania to mamy całkowite zamknięcie człowieka na rzeczywistość. Tak funkcjonuje człowiek na poziomie natury. Nie wyjdzie o własnych siłach z zaklętego kręgu natury, więc tyle mamy ostrzeżeń, by nie odchodzić od Kościoła. W nim człowiek pozostaje na poziomie nadziei w zbawienie i nie przypisuje sobie tego czego sprawdzić się nie da.


N lip 17, 2022 11:06 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 26, 2016 10:45 am
Posty: 1304
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
merss napisał(a):
wybrana napisał(a):
Wiarą ożywieni śmiertelnicy są synami Bożymi.

Nie, to puste słowa. Nie powinno się ich używać, bo wskazują na pychę i iluzję religijną. Z iluzji religijnej wychodzi się niezwykle trudno. Możesz bowiem wierzyć w coś co sobie wymyśliłaś, w tym Boga i swoją interpretację Biblii. Brakuje tutaj bowiem miary, punktu odniesienia, takiego samego rozumienia pojęć
Jak mam zmierzyć to czy jestem ożywiona wiarą i zapisana w księdze życia? Nawet objawienie, które by mi to przybliży powinnam zignorować, bo nie ma miary, by to ocenić w kategoriach prawdy i fałszu. Są metody pośrednie, ale to trzeba też umieć przyjąć.
Kiedy wejdzie się w iluzje religijną, wszystko wydaje się proste, odpowiedzi są proste i układają się w logiczną całość, tyle, że budowane są na fałszu (iluzji) więc są fałszywe. Nie da się komuś wybić z głowy iluzji, bo układa się to w innej logice. Jeśli towarzyszyły temu jakieś mistyczne doznania to mamy całkowite zamknięcie człowieka na rzeczywistość. Tak funkcjonuje człowiek na poziomie natury. Nie wyjdzie o własnych siłach z zaklętego kręgu natury, więc tyle mamy ostrzeżeń, by nie odchodzić od Kościoła. W nim człowiek pozostaje na poziomie nadziei w zbawienie i nie przypisuje sobie tego czego sprawdzić się nie da.

Piszesz, że wiara jest iluzją a przecież Jezus wylał swojego ducha na wszystkich w ciele, ale nie wszyscy chcą przyjąć tego, nowego nauczyciela za przewodnika i doradcę duszy. Ci co go przyjmują zostają oświeceni, oczyszczeni i pocieszeni. Ten Duch Prawdy stanie się w nich studnią żywej wody tryskającej ku wiecznemu życiu.

_________________
Miłość Jezusa-moim zbawieniem.
Trwanie w Jezusie-Boga uwielbieniem.


Pn lip 18, 2022 6:03 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
To co piszesz jest nadal pustosłowiem. Po czynach ich poznacie, to kryterium. Bóg widzi jednak intencje, człowiek nie zawsze. Jeśli intencje są egocentryczne to zapłatą jest ludzki podziw. Sprawiedliwość bowiem istnieje i za dobro zostanie zapłacone. Żadnego oświecenia nie uświadczysz a pychę odczytujesz jako pokorę. Człowiek jest mistrzem w samozakłamywaniu siebie, wówczas on nie ma świadomości życia w fałszu. U poległych żołnierzy rosyjskich znajdujemy obrazki ikon. Dostali je jako wyposażenie na wojnę. Każdy bowiem Rosjanin - wierzy czy nie wierzy - jest prawosławnym i obrazek ma przynieść mu szczęście. Oni w to wierzą skoro noszą przy sobie te amulety. Nie wiedzą, że myślą magicznie.

Człowiek potrzebuje więc lustra a te lustra znajdziesz w Kościele. Spotkasz się bowiem z informacją, żeby żyć w prawdzie o sobie a nie oceniać innych i z uwagi na złe życie innych, deklarujących się jako wierzący, odchodzić z sali luster. Jezus podstawiał faryzeuszom lustra, oni skazali Go na śmierć cudzymi rekoma...by siebie nie ubrudzić. To było genialne. Odchodząc zaczynasz banalizować i oceniać wedle swoich kryteriów to czego nie rozumiesz. Widzisz tylko ciemne strony mocy a to co jest najcenniejsze wypierasz i nadajesz fałszywe etykietki. Jeśli się sama zamykasz z PŚ to nie możesz się skonfrontować z tym co zgromadzono w archiwach, potem już nie chcesz. Słów czytanych w PŚ nie bierze się dosłownie, ale łączy z tradycją i czyta w jednej logice. Przejść w tryb bajkowego braku realizmu jest konsekwencją wiary w swoją moc.

Umieranie oznacza powolne wydobywanie się ze swych przywiązań do ludzi i rzeczy. Jakich? Przecież nie wszystkich. Odpowie mądrość lub podpowie mądry człowiek. Tych mądrych krzyk świata poda jako głupców. Widzisz ten chaos i jazdę we mgle? Ten wybór to jednak sprawa mojego życia i śmierci. Dopiero w posprzątane przedpole może wchodzić Duch Święty i zaczyna prowadzić co człowiek odczytuje jako natchnienia. Tuż przy nich jednak czają się pokusy, które człowiek widzi jako dobro. Znów potrzeba miary, by dokonać wyboru i móc porównać się czy idzie się po właściwej drodze. Mnóstwo ludzi przeszło tę drogę i Kościół mi podaje ich przykłady, by móc naśladować i uczyć się cnót. Apostołowie niczego sami się nie nauczyli, musieli przejść szkołę ewangelizacji u Mistrza. Kiedy mieli problemy a sprawa była inna niż dotychczasowe doświadczenie to dochodzili do prawdy wspólnie. Tak rodziła się synodalność. Samemu można wchodzić w iluzje religijne i dobre samopoczucie psychiczne. A duchowo pozostaje się karłem. Nie masz miary, by to różnicować. Ewolucyjny zwierzęcy mózg szuka w analogiach, on nie ma dostępu do prawdy. Sygnalizujesz to wyraźnie: byłam 50 lat katoliczką i wiem z czego zrezygnowałam. To irracjonalistyczny argument. Zobaczyłaś brudne mury kościoła i poszukałaś analogii: Kościół jest brudny. Tak myśli zwierzęcy mózg, odwołuje się do doświadczeń i nie schodzi w refleksję intelektualną, przede wszystkim o sobie. To mądrość ewangeliczna: na złość mamie odmrożę sobie uszy.


Pn lip 18, 2022 9:10 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 641
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
Wybrana,

Cytuj:
Co komu daje patrzenie na krzyż


Niektórym może "NIC" nie dawać, jeżeli inaczej Bóg nie zdecyduje.
Gdyby uważać, że samo patrzenie na krzyż jest pewną metodą nawracania czy umacniania w wierze itp., to nic tylko kupować krzyże i biegać po mieście.

Obrazek

Czy to nie bardziej jasny i klarowny przekaz niż chleb i wino?
Po co kazać się ludziom domyślać o co w "metaforze" chodzi?

Może coś da, może da nic albo prawie nic?
Zwykły chleb i zwykłe wino jako "symbole" masz gwarancję, że coś dadzą? Czy to może takie "a nuż się statystycznie coś uda, ktoś spojrzy, może domino komuś poruszy"?

Tutaj masz "gwarancję" działania sakramentu:

94. SOBÓR TRYDENCKI, 1545 - 1563 r.
7. sesja soborowa, Dekret o sakramentach, 3 marca 1547 r.

381 Kan. 7. Jeśliby ktoś twierdził, że te sakramenty nie zawsze i nie wszystkim udzielają łaski, jeśli chodzi o Boga, chociażby należycie je przyjmowali, ale udzielają jej tylko niekiedy i niektórym - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.

Bóg "może robić co chce", ale w pewnych przypadkach daje obietnice, aby było wiadomo, że zrobienie czegoś coś da, a nie "MOŻE coś da"?

----

9. FRAGMENTY LISTÓW DAMAZEGO I DO BISKUPÓW WSCHODU, ok. 374 r.
(...)
Jeśli mianowicie został przyjęty człowiek niedoskonały, to niedoskonały jest dar Boży, niedoskonałe nasze zbawienie, ponieważ nie został zbawiony cały człowiek. I na co będzie powiedziane owo słowo Pana: „Syn Człowieczy przyszedł zbawić to, co zginęło"? (Mt 18, 11). Cały, tj. w duszy i ciele, w duchowości i w całej naturze swojej substancji. Jeśli więc zginął cały człowiek, to było konieczne, aby zostało zbawione to, co zginęło: jeśli zaś został zbawiony bez duchowości, to będzie się znajdować przeciw wierze Ewangelii, kiedy w innym miejscu sam Zbawiciel mówi: Złościcie się na Mnie, że uzdrowiłem całkowicie człowieka (por. J 7, 23).

I jak ma być CAŁY człowiek "uzdrowiony", jeżeli "ciało nie uczestniczy fizycznie w uczynkach"?

Galatów 5
16 Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała.
17 Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie.

"Desynchronizacja ciała z duchem"?

I co po tym, że ktoś "w duchu" "ma siebie za wierzącego" skoro "ciało odmawia posłuszeństwa" i "substancja ciała nie robi" tego "do czego wiara nakłania"?

Jeżeli zaś w przyjmowaniu Eucharystii jest "współdziałanie ciała z duchem" (cały człowiek czyni?) i "oczy fizyczne poddają się wierze" czy to nie zbliża człowieka w kierunku?:

45. III SOBÓR KONSTANTYNOPOLITAŃSKI, 680 681 r.
(...)
Definicja o dwóch wolach i działaniach w Chrystusie
(...)
W oparciu także o naukę świętych Ojców tak samo głosimy, że są w Nim nie tylko dwa
naturalne sposoby chcenia, czyli woli, lecz także dwa naturalne działania niepodzielne, nieodmienne, nie oddzielne i nie zmieszanej i dwie naturalne wole nie są sobie przeciwstawne - niech to będzie daleko - jak twierdzili bezbożni heretycy. Jego ludzka wola jest raczej posłuszna i nie opiera się i nie sprzeciwia się, lecz podporządkowuje się swojej Boskiej i wszechmogącej woli; wola bowiem ciała musiała być poruszana, podporządkowana zaś woli Bożej według bardzo mądrego Atanazego; jak bowiem Jego ciało jest nazwane i jest ciałem Słowa Bożego, tak również naturalna wola Jego ciała jest określana i jest własną wolą Słowa Bożego, jak On sam mówi: „Ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał" (J 6, 38); przy tym nazywał On wolę ciała swoją własną wolą, ponieważ także ciało było mu własne. Jak bowiem Jego całkiem święte i bez skazy ciało mimo swego ubóstwienia nie zostało zniesione, lecz pozostało Mu we własnym odgraniczeniu i we własnym pojęciu, tak też Jego ludzka wola mimo swego ubóstwienia nie została zniesiona, lecz raczej zachowana, jak mówi Grzegorz Teolog (Oratio 30, 12; PG 36, 117 C): „Jego wola bowiem rozumiana w odniesieniu do Zbawiciela nie jest przeciwstawna Bogu, ponieważ cała jest z Boga". Chwalimy zaś dwa naturalne działania bez podzielenia, bez odmiany, bez oddzielenia, bez
pomieszania w samym naszym Panu Jezusie Chrystusie, naszym prawdziwym Bogu, tj. działanie Boskie i działanie ludzkie, według tego, jak mówi natchniony przez Boga Leon: „Działa bowiem każda z dwóch postaci we wspólnocie z drugą, co jest jej właściwe; przy tym Słowo sprawia to, co jest właściwe Słowu, ciało zaś dokonuje tego, co jest właściwe ciału".

Czy nie uważasz za wartościowy dla Boga "test wiary" gdy "bardziej wierzysz Jemu niż fizycznym oczom"?

Cytuj:
wiara


Porównujesz "wiarę od Boga" do "zwykłego materialnego chleba i wina"?
Jakie widzisz pole do porównań?


Pn lip 18, 2022 1:25 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3956
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
sahcim napisał(a):
Ależ ja właśnie przyjąłem wykładnie Ap Pawła i na dowód tego iż jest ona właściwa przytoczyłem ci nauczanie Kościoła opierającego swoje nauczanie na Sola Scriptura, a ty do mnie że ja zasłaniam się nauczaniem solascripurowców... ]

Widocznie jednak nie przyjąłeś, bo Ap. Paweł w wykładni nic nie mówi o przeistoczeniu i spożywaniu ciała i krwi. Chleb jest tylko chlebem, a wino winem.
Świadectwo Dz.Ap. wskazuje, że chleb był tylko chlebem i symbolem - taką mieli praktykę chrześcijanie czasów apostolskich.
Cytuj:
No więc sam widzisz, że Pawłowa wykładnia Koryntianom powagi spożywania Wieczerzy Pańskiej(biorąca przecież za źródło Wieczerzę w Wieczerniku) nie mogła dotyczyć innego Ciała i Krwi jak tylko tego samego, które/a za nich(Koryntian) było/a wydana...

Jak wyżej. Wykładnia dotyczy wyjaśnienia symboli chleba i wina, gdyż poganie nie znali przepisów Prawa Mojżeszowego dotyczących krwawych ofiar za grzechy i symboliki zawarcia Nowego Przymierza.
Cytuj:
Nie jesteś Panem Bogiem więc nie wypowiadaj się w Jego Imieniu odnośnie wyjątkowości Baranka Bożego, nieskazitelnego i nieskalanego, który sam powiedział: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Ja

Pan Bóg jasno w Biblii wypowiada się w tej kwestii. Krew ofiar składanych za grzechy nigdy nie służyła do picia. Była przeznaczona do wylania na ołtarzu jako przebłaganie, a jej reszta miała być wylana na ziemię.
Dotyczyło to każdej ofiary za grzech człowieka.
Przykład:
[III.Mojż.4.33-34.]:32. A jeżeli zechce/człowiek/ przyprowadzić owieczkę na swoją ofiarę za grzech, to niech przyprowadzi owieczkę bez skazy; 33. Położy swoją rękę na głowie ofiary za grzech i zarżnie ją na ofiarę za grzech na miejscu, gdzie się zarzyna ofiary całopaleń.
34. Kapłan weźmie nieco z krwi ofiary za grzech na swój palec i rozmaże ją po rogach ołtarza całopaleń, resztę zaś krwi wyleje u podstawy ołtarza.(...) 35.I tak dokona kapłan przebłagania za jego grzech, który popełnił, i będzie mu odpuszczony.


I Pan Bóg niczego nie zmienił w przypadku Pana Jezusa, bo Jego słowo się nie zmienia.
Krew Jezusa również została wylana na ziemię pod krzyżem, a Pan Jezus wszedł do świątyni w niebie z własną krwią i tam dokonał wiecznego przebłagania za grzechy jako jedyny upoważniony kapłan na wieki.
Doskonałość Pana Jezusa niczego nie zmieniła w kwestii sposobu złożenia ofiary.
Nic do picia. -
Miejsce krwi jest na ołtarzu, a nie w brzuchu człowieka.
Cytuj:
No więc skąd będziesz miał w sobie życie Boże jeżeli nie będziesz pił Krwi Tego w którym jedynie jest życie...?

Już Ci pisałem jak rozumiem określenie: "pić krew".
Tak jak pijesz/przyjmujesz do wnętrza ciała np. wodę, tak "pijesz"/przyjmujesz do duchowego wnętrza krew Jezusa, która oczyszcza z grzechu i likwiduje skutek grzechu - śmierć.
Podobnie jest przecież z Duchem św.
Ap. Paweł napisał:
[I Kor.12.13]:Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało - czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem.

Mało tego. Już Izrael idąc po pustyni jadł i pił w sposób duchowy:
[I Kor.10.3-4]:3. I wszyscy ten sam pokarm duchowy jedli,4. I wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus
Do duchowych rzeczy należy przykładać duchową miarę - również do ciała i krwi Jezusa.
Cytuj:
Wiem, i wiem, że niczego takiego co ci się wydaje nie naucza...patrz wyjaśnienie Quinque po którym zaniemówiłeś.

Bo redefinicje znaczeń do katolicka specjalność. Teraz Barney też próbuje pokazać, że Kościół katolicki mówi jedno a ma na myśli drugie.
Cytuj:
Ps...wszystkie przytaczane przez ciebie cytaty biblijne dotyczące zakazu picia krwipominąlem dlatego, że dotyczą krwi stworzenia skażonego/skalanego, a nie Krwi Baranka Bożego której picie daje życie wieczne...patrz Słowo Boże

Czyli zignorowałeś cały zamysł Boży, który pokazywał poprzez ofiary starotestamentowe i sposób ich składania, co się wydarzy ostatecznie w kwestii zbawczej ofiary Jezusa.
Odrzuciłeś też zakaz Boży dotyczący picia krwi, który został dany ludziom zaraz po potopie. Obowiązywał nadal w Prawie Mojżeszowym i nauczany był w Kościele apostolskim.
Wybrałeś więc wiarę w nauczanie Twojego Kościoła - Twoja decyzja.


Wt lip 19, 2022 1:03 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3956
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
merss napisał(a):
Jak mam zmierzyć to czy jestem ożywiona wiarą i zapisana w księdze życia? Nawet objawienie, które by mi to przybliży powinnam zignorować, bo nie ma miary, by to ocenić w kategoriach prawdy i fałszu. Są metody pośrednie, ale to trzeba też umieć przyjąć.

Wiesz merss 2000 lat temu Twój problem został rozwiązany i przedstawiony chrześcijanom. Warto abyś go poznała i skonfrontowała się z tym.
[I Jana 5.10-13]:10. Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim.11. A takie jest to świadectwo, że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego.12. Kto ma syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota.13. To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny.
A teraz sprawdź sama siebie czy Pan Bóg złożył w Tobie świadectwo?
Albo je w sobie zobaczysz, albo nie.
No chyba, że te słowa apostoła to też pustosłowie?


Wt lip 19, 2022 1:21 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18256
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a):
Widocznie jednak nie przyjąłeś, bo Ap. Paweł w wykładni nic nie mówi o przeistoczeniu i spożywaniu ciała i krwi. Chleb jest tylko chlebem, a wino winem.
A Gregor dalej w zaparte - byle przytaczane fragmenty z Pisma unieważnić...
1Kor 11:27 "Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny staje się Ciała i Krwi Pańskiej."
Prosto, jasno, bezpośrednio, dla Gregora niewygodnie.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Wt lip 19, 2022 8:52 am
Zobacz profil WWW
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nasze zbawienie
Gregor napisał(a):
A teraz sprawdź sama siebie czy Pan Bóg złożył w Tobie świadectwo?
Albo je w sobie zobaczysz, albo nie.
No chyba, że te słowa apostoła to też pustosłowie?

Nie, mamy magiczne założenie a nawet dwa. To pierwsze to o czym piszę o was. To założenie Lutra, że Bóg należy do tego świata a człowiek jest do niego podłączony. To założenie o braku wolności człowieka. Żyj jak chcesz, ale wierz!
Mamy to w protestantyzmie i islamie. Nie ma w katolicyzmie, bo katolicyzm zakłada z jednej strony obietnicę Boga a z drugiej odpowiedź wolnego człowieka. Tymczasem odpowiedź człowieka może być zakłamana, czytamy pustosłowie i slogany, człowiek może nie umieć myśleć logicznie w logice dwuwartościowej; krótko mówiąc czyta Biblię jak Koran. W swoich wypowiedziach powołujesz się na Pismo jak Rosjanie na magiczne obrazki. Wykluczasz ludzką wolność, nie rozumiesz jej. czujesz a nie rozumiesz, czyli bazujesz na zwierzęcej części procesu myślowego, bez pogłębionej refleksji.

Druga sprawa to paradoks. Chrześcijaństwa nie da się udowodnić naukowo, bo fundamentem jest wydarzenie a nie ludzka myśl. Mamy więc w czytaniu Biblii do czynienia z paradoksem, pozornymi sprzecznościami. Rozumiejąc ludzką wolność i możliwość powiedzenia NIE przy deklaracji TAK widzimy, że to czytanie wymaga interpretacji. Ty nie potrafisz połączyć w całość pozornych sprzeczności, bo nie rozumiesz. Nie pasuje? To trzeba zignorować (to zwierzęcy typ reakcji: nie znam to zostawiam). Czytasz takie uwagi pod swoim adresem? No czytasz.

Odrzucając fundamenty chrześcijaństwa, odrzucasz też prawdę o nim. Nie jest to prawda logiczna czy metafizyczna, ale wydarzenie. Ja jestem Prawdą. Nie ma przymusu; zawieram przymierze na zasadach wolności. Zobaczymy, czy potrafiłeś ułożyć sobie tak życie, by TAK oznaczało TAK. Sprawdza się więc prawdę człowieka nie w tym co mówi, ale to jak postępuje. Tu potrzeba jednak miary, punktu odniesienia, dotarcia do motywacji. To zupełnie inne oglądanie człowieka. Sprzeczności między deklaracją a czynem są widoczne. Całość daje więc fałsz o człowieku. Standardowa reakcja na to polega na zaprzeczeniu. Mądrość polega bowiem na umiejętności wnikania w istotę spraw.

Niespecjalnie lubię ci odpowiadać, bo ty nie rozumiejąc wolności i człowieka nie rozumiesz Biblii. Myślisz więc jak Luter. Magicznie. Dzieli nas koncepcja Boga i rozumienie wolności. Kiedy wytknęłam ci te sprawy zareagowałeś obronnie i alergicznie. Nie kontrolowałeś zasad, bo czułeś, że cię skrzywdzono (pisałeś w wątku z którego cię wyproszono). Mnie nie przyznałeś też prawa do wolności. Nie rozumiesz jej w praktyce.

Spotykamy się w życiu z krytyką. Należy jednak mieć miarę, by ocenić to w kategoriach prawdy i fałszu. Zasadne było, ale zabolało? Dlaczego zabolało? Nie zadajesz sobie takich pytań, bo nie potrafisz też w wolności szukać na nie odpowiedzi. Biblia mówi komu dużo dano to i dużo ma do stracenia. Odpowiesz przed Bogiem, bo dano ci wolność i nie z deklaracji wiary będziesz odpowiadał jak to podał Luter: wierz i grzesz! A grzech zawsze ukrywa się pod pięknym opakowaniem. Widzisz opakowanie, nie widzisz zawartości...słodka trucizna. Dlatego św. Faustyna w swej wizji dotyczącej spraw eschatologicznych widziała rzesze ludzi uśmiechniętych, rozśpiewanych, idących szeroką drogą do piekła. To obraz, ale oddaje istotę spraw. Nie wiedzieli dokąd idą , samozadowolenie miało podłoże psychiczne...

Weszłam do wątku, by wskazać te slogany, magiczne myślenie, myślenie w oparciu o brak fundamentów, rozumienia obietnic Bożych zawartych w krótkim: jeśli chcesz...To oparcie odpowiedzi człowieka o wolność. Mogę mieć nadzieję. Chcę, staram się, mam nadzieję, że podołam. Muszę mieć jednak na swej drodze kryteria prawdziwe a nie urojone. Powinnam wiedzieć tyle o sobie, by widzieć ludzi żyjących w piwnicy (budują życie na myśleniu emocjami), na parterze (budują życie na myśleniu zwierzęcym) i kroczących na pierwsze piętro (refleksyjnych). Z kim mi po drodze? Jak się dostać na to pierwsze piętro? Potrzebuję też potwierdzenia, że się nie mylę, stąd Kościół. A Kościół od zawsze ma też czarne karty, bo jest atrakcyjnym miejscem dla tych, którzy chcą go zniszczyć. Dlatego zostanę widząc kto go niszczy a kto cierpliwie odbudowuje.


Wt lip 19, 2022 9:56 am
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1815 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39 ... 121  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 157 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL