Adam i Ewa mieli wydać na ziemi potomstwo dzieci Bożych.
Przez cudzołóstwo nastąpiło skażenie, którego owocem był Kain.

Cudzołóstwo z kim? z wężęm-szatanem?

Nie o to pytałem...przeczytaj jeszcze raz pytanie i odpowiedz proszę na moje pytanie.

Odpowiedziałam Ci szczegółowo na pytanie.
Ty włącz swoje myślenie a zrozumiesz.

Bóg powiedział Adamowi, że konsekwencją złamania Bożego zakazu będzie śmierć. Nie o cudzołożenie chodziło, ale zmianę zawierzenia. Nie to przykazanie. To zawierzenie przeszło z Boga na człowieka. To co ty wyprawiasz to jest to samo: zmiana zawierzenia - sobie zaufałaś. W raju były tysiące drzew a zakaz dotyczył tylko jednego drzewa. Pokusa poszła po linii, by człowiek odebrał ten zakaz jako pernamentną niewolę; ten Bóg na nic nie pozwala. Ty nie tylko Kościołowi nie ufasz, bo widzisz jak Ewa (zakazy i zniewolenie), ale też dowolnie żonglujesz PŚ; pasuje to twoich poglądów (dość egzotycznych i bajkowych) to przyjmujesz. Jezus jest człowiekiem zbawia całą ludzkość; musisz wejść w sferę baśni, by to wyjaśnić. Żaden bowiem człowiek nie ma mocy zbawczej ani odkupieńczej.

Wątpisz w człowieczeństwo Jezusa?
Wątpisz w Boże wybranie?
Wątpisz w posłuszeństwo Jezusa i wypełnienie woli Bożej?
Czyż Jezus nie zaznaczył, że dopiero po śmierci cielesnej Jego ciało zostanie ubóstwione?
Czyż nie jest dla nas pierwowzorem do naśladowania?
A może uważasz, że to całe cierpienie na krzyżu, to ściema? - Przecież skoro nie był człowiekiem ,to i może cierpienia nie czuł.
To chcecie wmówić?

Ciekawe z czego @Wybrana wyciągnęłaś podobne wnioski w stosunku do tego co twierdzi @Merss? Z wyciągniętego z kontekstu jednego zdania?

Dziwię się, że z tymi alogicznymi i abiblijnymi bzdetami wybranej jeszcze chce się Wam polemizować: podziwiam @Merss za cierpliwość, ale to daremne.

Mamy to samo. Niedawno pytałaś, o naturę Jezusa. odpowiedziałam o podwójnej naturze. Tymi zarzucasz, że wątpię w coś co wcześniej wyjaśniałam. Tyle tylko, że odcięłaś połowę zdania, więc to manipulacja. Zadajesz pytania osoby, która ma deficyty poznawcze. Można to inaczej określić?

Tak. Bóg nie został stworzony, ale zrodzony. Nie jest więc stworzeniem i nie należy do tego świata. Wyjaśniałam to w kontekście stwarzania świata Słowem, ale tego też nie rozumiesz, więc argumentujesz biologią, czyli mieszasz porządki.

O tym też pisałam w kontekście wolności Boga i podwójnej woli.

To też wyjaśniałam w kontekście roli jaką miał do spełnienia w stosunku do człowieka.

To już zarzucanie mi znanej od wieków herezji. Skoro napisałam wcześniej, że jest Bogiem i człowiekiem to zarzucasz mi chochoła, którego sama uplotłaś. Cel cierpienia też podałam akcentując, że samo cierpienie nie ma mocy zbawczej - na Golgocie stały trzy krzyże i tylko jeden miał taką moc.

Tobie? Napisałam w pierwszym zdaniu. Zamiast deficytów poznawczych, braku pamięci może być trolling, bo sprawnie manipulujesz.
Nie zarzucaj mi tego co o mnie myślisz podając to za moje myśli, bo to wymaga wyjaśnienia i w efekcie należy wyciągać wnioski o tym, że kompletnie wikłasz się i z braku wiedzy i pamięci głupoty wypisujesz. Potem jest płacz, że ktoś cię krzywdzi.

Jeszcze trochę i opuścisz ten wątek. To forum dyskusyjne a nie dla proroków i manipulantów o obniżonych funkcjach poznawczych, którzy nie rozumieją co się do nich pisze i nie pamiętają bieżących rozmów.

I vice versa
Już wielokrotnie prędzej napisałam, że z ciała Jezus był w pełni człowiekiem a z Ducha Bogiem a ty zadajesz głupawe pytanie - czy człowiek może być Zbawicielem?

Ja nie jestem prorokiem. Piszę prawdę jaką jest mi dana.
Co prawda czuję się tu jak ostatni Mohikanin, bo już niewielu tu pisze.
Ciekawe czemu?

To jest hybryda, czyli skrzyżowanie człowieka z aniołem. Nie ma takich hybryd, bo konkretny byt jest określony: zwierzę, anioł, człowiek, Bóg. One się nie krzyżują (pomijam inżynierię genetyczną). Nie da rady jednak zrobić żadnej hybrydy z rodziców ludzkich w warunkach naturalnych. Masz dowód na taką hybrydę czy bajki opowiadasz? Jezus był Bogiem jako osoba. Był więc bytem boskim. Jako człowiek nie miałby mocy zbawczej. Był więc Synem Boga od zawsze: zrodzony (przez Ojca) a nie stworzony. Nie mógł więc zmienić sobie bytowości. Pozostał Bogiem.

Jezus zmienił swoją bytowość na okres wcielenia.
Słowo stało się ciałem I zamieszkało między nami.

Czyli co...wg ciebie na okres wcielenia przestał być Bogiem, jedynym Zbawcą ?

No coraz ciekawiej
A jakieś źródło na te "prawdę objawioną" możesz podać? Czy jak zwykle bo tak?

Jezus nauczał, że przeszedł od Ojca i że wraca do Ojca.
Syn Boży, to niebiańska istota duchowa pochodząca od Boga Ojca.
Przyjął ludzkie ciało nie przez to, że jego ciało było spektakularnie spłodzone lecz przyjął je poprzez wcielenie Ducha.
Całe Bóstwo zamieszkało w człowieku.
Na ziemi nazywał siebie synem człowieczym, bo z ciała był wpełni człowiekiem.