Agnostyk będzie bezwyznaniowcem. To jest pojemne określenie.

I śpieszę uspokoić, że bezwyznaniowcy też dostają tutaj aktywację konta.

Nawet jeśli moderacja potem tej decyzji żałuje

---

W kwestii głównego tematu -- czym katolicyzm/chrześcijaństwo się różni od innych? Niczym szczególnym. To była religia która trafiła na dobry moment aby się rozpropagować w Cesartswie Rzymskim. Gdyby nie chrześcijaństwo to mielibyśmy pewnie dzisaj kult Sol Invictus... albo bylibyśmy muzułmanami.

Europa pewnie stałaby się prędzej czy później monoteistyczna. Ta koncepcja podoba się centralnej władzy. Jeden Bóg i jego przedstawiciel -- król czy cesarz. Chrześcijaństwo po prostu miało farta jeśli chodzi o czas.

Ale Europa się nie zjednoczyła pod jednym władcą. Więc też i religia musiała zostać do stanu politycznego przykrojona. Mieliśmy na poczatku dwa centra władzy. I dostaliśmy katolicyzm i prawosławie. Prawosławie straciło swoje centrum i nikt nie zdołał odzyskać prymu. Rzym pozostał, ale podziały polityczne w Europie "katolickiej" byly zbyt głebokie... ponownie mieliśmy rozpad.

Religia to przedłużenie polityki i katolicyzm jest na tyle unikalny na ile historia polityczna odpowiedniego fragmentu Europy jest unikalna.

---

Johnny99 -- przynajmniej część tego co napisałeś jest półprawdą.

Islam powinien mieć Kalifa, ale się pożarli między sobą i nie potrafią go wyznaczyć.

Judaizm za dowód istnienia Boga uznawał wiele rzeczy -- chociażby tęczę która przecież nie była dla nich naturalnym zjawiskiem ale aktem działania Boga.

Co do religii wykluczających wojny -- przykład buddyzmu pokazuje, że gdy religia w pełni pokojowa i pacyfistyczna staje się religią państwową to jakoś doktryna bezprzemocowa się rozmywa. W sumie to chyba to samo stało sięz chrześcijaństwem... a przynajmniej tak mi się wydaje. Tak więc ŚJ nie muszą toczyć wojen... gdyby musieli to wtedy byśmy się dowiedzieli jak naprawdę zadziała ich doktryna.

Buddyzm ma jak najbardziej pojęcie kary -- zła karma, reinkarnacja na gorszej pozycji.

Chrzesty i los nienarodzonych -- się nie wypowiadam

Zgadza się, że religie nie mają dowodu na nic, ale jak najbardziej wierzą, że go mają.

W V wieku św. Augustyn twierdził, że dusze dzieci nieochrzczonych idą do Piekła, od XIII wieku Kościół nauczał o otchłani, gdzie "nie ma żadnych kar, lecz naturalne szczęście, które jednak daleko odbiega od pełni błogosławionego szczęścia wizji uszczęśliwiającej" (G. O'Collins SJ, Edward G. Farrugia SJ, Zwięzły słownik teologiczny, WAM, Kraków 1993).
Dopiero w 2005r. Kościół zmienił zdanie w tej sprawie i obwieścił, że jednak nieochrzczone dzieci do Piekła nie idą. Niektórzy uznają ten gest B16 za ciche przyzwolenie na aborcję i in vitro.

O dziękuję!

Tak mi się wydawało, że to nie jest taka oczywista i jednoznaczna sprawa.

Dacie sobie rękę obciąć?
A słyszeliście o Dekrecie dla Greków Sobóru Florenckiego z 1439r. który nieomylnie naucza:
„Dusze zaś tych, którzy umierają bądź w uczynkowym grzechu śmiertelnym lub w samym grzechu pierworodnym, natychmiast zstępują do piekła, gdzie jednak nierównym podlegają karom.”

Martys
Prosze o zrodlo tych informacji

Chciałem napisać, ale nie uznano mi tego przez administratorów. Islam na pewno ma kalifa czy przywódcę tego typu ale się nie pokazuje publucznie bo skończył by jak bin laden.

Skopiuj frazę i wrzuć do wyszukiwarki. W czym problem?
Poza tym, to nie jedyny dogmat, który przeczy dzisiejszemu nauczaniu Kościoła, jakoby dzieci nieochrzczone nie idą do Piekła.

@PytajcieOCoChcecie
Prosiłam w Uwagach, byś uporządkował profil i zamienił wyznanie- katolik w pełnej łączności z papieżem na odpowiadające prawdzie, którą nam przedstawiłeś. Prośbę ponowiłam. Zanim tego nie uczynisz, nie wejdzie na forum żaden Twój post. Na razie niczego Ci nie odrzucono, wątki i posty czekają w poczekalni. Niektóre scaliłam i wpuściłiśmy na forum licząc, że szybko uporządkujesz swój profil..
_________________
PytajcieOCoChcecie
Online
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Wt, 7 kwi 2015, 17:41
Posty: 8
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
______________________


Dziekuję.

Proszę, chciałem wcześniej ale jestem paskudnym leniem (poza tym nie ogarnąłem do końca tego forum)

Czy wszystko to co pisza na necie jest wg Ciebie prawdziwe ?

Czy wszystko co jest napisane (albowiem taka jest właściwa forma) w książce to prawda?

Zasady ogólnego przyjmowania argumemtów przez katolików.
- Jeżeli coś jest napisane w Biblii jest to prawda. (OK kwestia wiary)
-Jeżeli coś jest napisane w Biblii i jest sprzeczne z teorią, że Bóg jest 100% dobry kochany i pachnie tęczą to jest to wyrwane z kontekstu. Zupełnie na odwrót jest w przypadku Koranu.
-Jeżeli papież coś powiedział to prawdziwość tego stwierdzenia jest zależna od tego co katolikowi jest akurat na rękę.
-Jeżeli drógi rozmówca niezależnie od wyznania zaczyna się wkurzać to jest to czas cytować księgę prawną.
(na szczęście nie tyczy się to wszystkich).

Nie bądź dzieckiem. Dziwi mnie, że jesteś na tym forum prawie 10 lat i nie znasz dogmatów Kościoła, a nawet jak Ci się podtyka je pod nos, nie potrafisz samodzielnie zweryfikować ich prawdziwości.
Wracając do sedna, czyli zbawienia nieochrzczonych dzieci uważam, że Kościół wpadł we własne sidła z których nie potrafi się wykaraskać. Z jednej strony mamy wspomniany wyżej dogmat i jeszcze inny: "Nie ma zbawienia poza Kościołem", a z drugiej "Nadzieja zbawienia dla dzieci, które umierają bez chrztu". Jak bumerang znowu powraca temat odrzucenia przez Kościół nauk Ojców Kościoła i opóźnionej animacji, ale już się przyzwyczaiłam, że wśród katolików na tym forum to jeden z tematów tabu, więc nie czuj się zobowiązany do ciągnięcia tematu.

Tu masz niestety rację. Wielu katolików odrzuca tzw. powszechne nauczanie papieża, jeśli nie zostało wypowiedziane "ex cathedra". Moim zdaniem bezzasadnie.

Martys
Prosilem Cie o prosta rzecz, prosilem o podanie zrodla wiadomosci z ktorej czerpiesz te informacje ze

A słyszeliście o Dekrecie dla Greków Sobóru Florenckiego z 1439r. który nieomylnie naucza:
„Dusze zaś tych, którzy umierają bądź w uczynkowym grzechu śmiertelnym lub w samym grzechu pierworodnym, natychmiast zstępują do piekła, gdzie jednak nierównym podlegają karom.”

Czy ja pisze nie po polsku ?