Przyznaję że, przechadzajac się wsród warszawskich lemnigów, niekoniecznie można zauwazyć bazar i tandetę. Ale ja wsód gawiedzi się zwylke przechadzam. I naprawde żal mi Polek. Żal mi kobiet , ktore mają mężów wystawiajacych je na widok publiczny w majtkach i stanikach , a czesto i gołymi pośladkami.Szanujaca się kobieta żona i matka wychodząc na ulicę się odpowidnio ubiera. W Szwecji nie bywam , wiec na temat ubioru tamtejszych kobiet sie wypowiadać nie będę. Ale kilka miesięcy temu byłam w Moskwie i widziałam doskonale ubrane kobiety i młode dziewczyny. A w cerkwi ubrane wszystkie od stóp do głów, jak Bóg przykazał i w chusteczkach na głowach, ktore im dodają tylko urody. Co zresztą widać na załączonych filmikach. I chustka może być ozdobą. trzeba ja tylko umiec nosić.

O, widzę znów masę szacunku i miłosci bliźniego
Już nawet nie dociekam jak Ty poznajesz kto leming a kto gawiedź.
Pewnie wychodząc z założenia że Tys jedyna w swoim rodzaju a reszta patrz wyżej.

BTW- cierpisz cos do mojej Warszawy?



Weź przejdź na prawosławie i już

Twierdziłaś, że nie ma w twoich słowach pogardy. A co piszesz?
Potem się dziwi jedna z drugą, że są traktowane z dystansem, często z góry, a w najlepszym razie z litościwym przymrożeniem oka. Rób tak dalej! Na pewno wybudujesz świetlany obraz przykładnej chrześcijanki. Każda inteligentna kobieta na poziomie będzie chciała cię naśladować. Możesz być pewna. Takie wypowiedzi pokazują prawdziwą klasę.

P.S. Lemingi chodzą nago - wiem to na 100%, bo widziałem na własne oczy.

A włosy czemu trzeba zakrywać? Może skoro stopy muszą być zasłonięte to dłonie też? I policzki?
Może taki strój też dodaje uroku http://z2.figa.pl/z2.figa.pl/b868218b7dc6bf213d5919464670b0d0.jpg
w sumie to te kobiety mogłyby być łyse, mąż też potrzebuje tylko spódnicę podwinąć, na twarz nie trzeba patrzeć.

Kobieta (Sonia700) jak się nie ma czego czepić to się czepia.... innych kobiet

Ja się nikogo ,, nie czepiam". My nadal się nie rozumiermy. Ja nie piszę o stroju dla ateistek tylko chrześcijanek. A chrześcijanka powinna przede wszystkim podobac sie Bogu.Możecie poczytac co na ten temat sadził św. Ojciec Pio. Czy on też ,, się czepiał"? Nie jest ważne czy jest się katoliczką, prawosławną czy protestantką. Odpowidź jak mamy wygladać, znajdziemy w Piśmie Świętym.A mody nie powinny nas interesowac. Matka Boża w objawieniach mówiła o modach, ktore sprowadzą chrzescijan na manowce. Chrześcijanka ma wygladać godnie i pięknie. A pięknie to nie znaczy bezwstydne.

Godnie nie oznacza okutana od stop do glow zostawiajac dziurki na oczy. Jesli to taki godny stroj niech mezczyzni tez taki nosza. Przeciez przystojny dobrze zbudowany mezczyzna tez moze budzic pozadanie.
Wlosy dla Samsona byly powodem chluby i sily. Kobieta jednak ma je zakrywac, bo tak powiedzial mezczyzna

Jaka jest zatem relacja terminu "chrześcijanka" do użytego przez ciebie wcześniej określenia "leming"?
Bo ja mam wrażenie, że my się jednak rozumiemy - aż za dobrze. Sama się postawiłaś w pewnym określonym kontekście i nie jest on związany z naukami KK o miłości bliźniego. Raczej pokazuje wysoki stopień zantagonizowania, pogardy dla innych (profanów) i poczucia wyższości w swoim zamkniętym gronie (znawców sacrum).

Myślisz, że młoda kobieta wierząca i otwarta na nauki KK po przeczytaniu twoich postów zostanie zachęcona do odpowiedniego ubierania się? Czy może realny skutek będzie odwrotny - pomyśli, że przecież nie będzie słuchać mohera?
Sądzę, że lepszy skutek odnosi jednoczenie ludzi wokół pewnej pozytywnej idei niż dzielenie ich na bezwstydnych lemingów i świętych oburzonych. Tylko tobie nie chodzi o lepszy skutek dla ludzi, a o lepsze samopoczucie dla siebie płynące z utwierdzania się w przekonaniu, że jesteś w tej lepszej części społeczeństwa rozumiejącej co to prawdziwa wiara i jej nakazy. Nie chcesz by inni poszli w tę stronę, bo "klub" straci elitarność, a chcesz przecież należeć do elity świętych. Jezus stawiał na egalitaryzm, ale co tam Jezus - najważniejsze jest samopoczucie świętoszkowatej wybranki niebios!

Co poniektórzy wszędzie widzą jedynie księży pedofilów, bojówki katolickie i tabuny moherów, inni wszędzie wyłącznie bezbożnie ubrane kobiety.

Na tym forum dowiedzieć się można że albo chrześcijanki chodzą do kościoła ubrane jak na plażę tudzież że strój kąpielowy na plaży to zgorszenie albo że winni temu stanowi rzeczy są mężczyźni bo skromnie ubrane kobiety nie wzbudzą zainteresowania potencjalnego małżonka.
W tym ostatnim zresztą ślicznie splata się feminizm ("wszystkiemu winien chromosom X") i świętoszkowatość, a myślałby kto że są one od siebie odległe.
Jeden pan wszędzie, a zwłaszcza w kościele, widzi roznegliżowane kobiety i biedak nie może się na niczym skupić.

Sonia700 juz nie udawaj głupiej i nie wmawiaj że ktoś tu czegoś nie rozumie. Zobacz co i jak sama piszesz.

zawi, ze smutkiem przyznaję Ci rację.

Ja zawsze byłem pewien, że chrześcijański Bóg patrzy na serce człowieka, nie zaś na to w jaki sposób się ubiera...

@ koteczek Czy moda turecka , ktorej przyklady podałam lansuje ubrania a la czarny wóz i tylko oczy?
@ creepongdeath skad wiesz w jaki sposób chrzescijanski Bóg patrzy na człowieka?
@ Derayes Czy św. Ojciec Pio był świętoszkiem czy moheram?

zawi
Widzisz , jednak fakt jest faktem ze rozluznienie obyczajow nie sprzyja cementowaniu spolecznestwa ani tez nie sprzyja budowaniu jego tozsamosci
Kiedy mamy obecnie prawie konflikt cywilizacyjny to mam powazne watpliwosci czy my jako liberalni obyczajowo chrzescijanie ten konflikt z cywilizacja islamu wygramy

Jakas ty laskawa ze wor nie musi byc czarny. Te stroje to na jedno kopyto zakryc wszystko zeby tylko twarz lub oczy zostala. Mezczyzn tez tak chcesz ubrac?

W jaki sposób chrześcijański Bóg patrzy na człowieka? (proszę odczytać to pytanie w kontekście do bieżącego tematu)

Wg mnie każda kobieta powinna ubierać się według własnego uznania i nikt nie ma prawa mówić jej, że powinna ubrać się w inny sposób.

Dzialaczki femenu tez ubieraja się wg swojego uznania i napadaja gołe na katolickich hierarchów, ewentualnie wyprawiaja brewerie w kościołach. Ale nie ubrały sie wg swojego uznania , kiedy weszły do paryskiego meczetu. Tam zalożyły czadory i zdjęły obuwie. Ubrane wg własnego uznania , czyli gole,były feministki idące w ,, marszu szmat".Katoliczka ma się tak ubierac, aby nie gorszyć innych i nie zachecac do grzechu.Creepingdeath jesli jesteś taki wyzwolony , to może zachęć swoją matkę , aby latem rozlożyła się w bikini na plaży i rozlożyła nogi, tak jak to robi wiekszość kobiet. A potem pokazuj te zdjecia swoim kolegom dzieciom , znajomym. Przeciez to takie normalne.