Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt maja 10, 2024 9:57 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 275 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna strona
 Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony) 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 31, 2014 8:34 pm
Posty: 1671
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
Yarpen Zirgin napisał(a):
Biedni egoiści. Toć przecież to straszna obraza napisać dosadnie do czego sprowadza się ich życie... :D



Yarpen -- a może według mnie [ciach

_________________
"To forum dla myślących, nie niepełnosprawnych umysłowo." - [Z myśli chrześcijańskich moderatorki merss]


Ostatnio edytowano Pn paź 13, 2014 6:45 pm przez merss, łącznie edytowano 1 raz

obraźliwe ad personam



Pn paź 13, 2014 11:36 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
radozz napisał(a):
Czyli zakochana.
Każdy zakochany człowiek (czytaj zauroczony) jest głupi, bo jego przetwarzanie faktów i odbieranie rzeczywistości jest ograniczone.


Po to sa (takze) wiec Boze Przykazania by CHRONILY w stanie "zauroczenia".
Oprocz "zauroczenia"- jest rozum.
Nie mozna oczekiwac szczescia nie uzywajac rozumu, czyniac to co nierozumne.

Jesli "zauroczenie" jest calkowicie zgodne z Bozym Prawem i nie ma w nim nic sprzecznego z Prawda - to to JEST WLASNIE MILOSC.

Jesli zas "zauroczenie" zaprzecza jakiejsc Prawdzie Bozej- to to wlasnie JEST FALSZYWA MILOSC. Pozor Milosci.

Milosc jest takim ZACHWYCENIEM, ktore w niczym nie zaprzecza Prawdzie Bozej.

Nalezy sie uczyc rozrozniac Milosc od milosci falszywej.
Oryginal od podrobki.
Zloto prawdziwe od tego, co sie tylko blyszczy jak zloto.



Cytuj:
Sęk w tym, że nie zawsze.
Czasem popełniamy ciągle te same błędy, ale czasem coś nas tak zrani, naszym błędem ranimy samych siebie również, że już więcęj tego nie chcemy.


"Chcenie", a wykonanie to dwie rozne rzeczy.
Po drugie: kto nie chce naprawic tego co zepsul lub przyznaje sobie "prawo do kolejnej proby", ale bez naprawienia tego co zepsul- ten wlasnie ma zla wole.


Cytuj:
Prawa są takie, że każdy kto źle czyni ma wyrzuty, jednak sumienie można oczyścić.


Warunkiem oczyszczenia jest naprawienie wyrzadzonej szkody lub przynajmniej chec naprawienia.
Kto odchodzi od zony danej od Boga do "innej zony"- udowodnil brak checi naprawienia tego co zepsul.
Zla wole udowodnil.

I dlatego MUSI byc potepiony.
I z cala pewnoscia bedzie !

Chyba, ze wroci do Milosci zony.

Nie ma radosci dla ludzi zlej woli.
Dla czlowieka zlej woli- nie ma Zbawienia.




Cytuj:
Ale to wcale nie musi być jego wina.
To żona mogła zdradzić i odejść.
Albo go bić i pić
.

Prawdziwa Milosc nie rozglasza win swej zony.

Dlaczego wy, rozwodnicy nie widzicie iz wszystko (rozwod) opiera sie na oskarzaniu wzajemnym ?
Ida do sadu i oskarzaja sie.

Gdzie tu jest Milosc Prawdziwa?

Jezeli zona jego naprawde uczynila cos zlego- to milczec powinien, a nie rozglaszac.

Miłość (....) nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;



Cytuj:
A jeśli nawet strona winna znalazła nową osobę, to nie ma obowiązku od razu sypać się popiołem na głowę.


Kazdy tak wlasnie czynic powinien.
To jest pokora.


Cytuj:
Bo jak pisałem wcześniej, nie wszyscy ludzie muszą wiedzieć, jakie błędy popełniliśmy.


Nie wszyscy.
Lecz ten z ktorym chcemy byc na stale- powinien znac istotne bledy.
A to, ze sie nie umialo kochac i zniszczylo Milosc- to jest istotne.
To proste.

Lecz o czym my rozmawiamy?

Przeciez jest oczywistym iz KLAMCA (a takim ZAWSZE jest rozwodnik) brnie nieuchronnie w klamstwo.
Kazdy klamca kocha klamstwo i klamstwem zyje.
I buduje swoja "legende" w oparciu o klamstwo.
Usilujac przez klamstwo zrzucic z siebie to, co mu ciazy (w ukryciu).




Cytuj:
A jeśli będą zainteresowani dalszą znajomością, to wtedy się wytłumaczy ze wszystkiego.
Więc Twoje założenie jest absurdalne.



Co jest absurdalne?
To, ze trzeba mowic Prawde i byc pokornym i kochac zone ?


Cytuj:
No i o tym rozmawialiśmy.
Dlaczego mu nie wolno.


Dlatego, ze nie wolno byc wewnetrznie sprzecznym.
Nie wolnio klamac, nie wolno nie dotrzymywac slubow.
To proste.
Takie postepowanie, (ze sie czyni na odwrot do tego co nie wolno- jak wyzej) MUSI PROWADZIC DO ROZDARCIA.

Oczywistosc.

Cytuj:
Czemu służy ów zakaz?



By chodzic PROSTYMI sciezkami- tak tak; nie nie.
I miec czyste i radosne serce.
To proste.

Gdyby nawet zona moja (co nie daj Boze!) okazala sie czarownica- ja i tak mam byc prosty i czysty i wierny.
Aby byc szczesliwym.

To proste.

Jezeli nawet mialbym (co nie daj Boze!) nie dotrzymac przysiegi ze wzgledu na to, ze zona moja (co nie daj Boze!) stalaby sie czarownica, to i tak powinienem dotrzymac chocby tylko ze wzgledu na siebie samego.
Jesli nie z powodu zony, to chocby z tego powodu ze mam obowiazek szanowac siebie samego, walsne slowa i obietnice.
Aby byc czystym i prostym.
Tak tak; nie nie.
I szczesliwym W KAZDEJ OKOLICZNOSCI.
Nawet wtedy, gdy mnie beda (Panie Boze daj taka Laske !) zabijac z powodu Wiary w Boga i Jego Prawde.

Mam byc podobnym do Boga, abym mogl byc szczesliwym.
Bog zas dotrzymuje Slowa nawet tym, ktorzy Jemu nie dotrzymuja.

I TYLKO TAKI czlowiek moze byc szczesliwym !!!


Dlatego rozwodnik NIGDY szczescia nie osiagnie.
(Chyba, ze odstapi od swej niewiernosci i wroci do Milosci zony).
NIGDY.
(Chyba, ze jak wyzej. Lecz w stanie "rozwiedzenia"- nie osiagnie !!!)

Poniewaz niemozliwe jest szczescie w stanie wewnetrznego splatania i rozdarcia.
A nie jest mozliwe nie byc rozdartym nie dotrzymujac slowa swojego, nie dbajac o to co sie mowilo.


Cytuj:
Nie może być, dlatego muszą się rozstać i dobrać sobie osoby, z którymi nie będą sprzeczne.


Nie.
Lecz powinni wrocic do Milosci, ktora ich polaczyla i poblogoslawila.
Aby zwyciezyc swoje diably.



Cytuj:
Sa kobiety, które celowo uwodzą żonatych mężczyzn, pragnąc porzucenia przez nich żon i wejścia z nimi w związek małżeński.


Beda wszystkie bardzo cierpiec.
Jesli nawet nie w piekle na wieki, toi tak beda musialy zaplacic za to co uczynily.

Cytuj:
Gdzie te niewiasty uświęcone, o których piszesz?


W swiecie.


Cytuj:
Mylisz się.
To, że ludzie mnie krzywdzą to jest moja wola.
Brak reakcji to też reakcja.


To wtedy Ty krzywdzisz samego siebie (jestes masochista), a nie oni Ciebie.
To proste.
Nie jestes bezwolny.
Nikt Ci nie kaze krzywdzic samego siebie, np. zadajac sie z glupcami.



Cytuj:
Ale to nie ma żadnego znaczenia.
Bo to jest oczywista sprawa.
Jak przyjdziesz do mnie i mi powiesz, żę małżeństwo Ci się posypało, to ja będę wiedział, że ktoś musiał zawinić.
Nawet dzieci w podstawówce jak "zrywają", mówią, że związek się skończył.
A potem koleżanka z ławki pyta, no ale z czyjej winy, jak to się stało itd.
To jest naturalna kolei rzeczy.
Tak to się odbywa.



Bo klamstwo jest powszechne.
A klamca lubi klamliwa mowe.
Przeciez pisalem!
O co Ci chodzi ?

Zmiana zycia i sposobu myslenia, to jest TAKZE ZMIANA SPOSOBU MOWIENIA.


Lecz klamca (ktorym jest kazdy rozwodnik) nie chce zmienic klamstwa na Prawde.


Cytuj:
I jeśli mówi na początku rozpadło się, to znaczy ni mniej ni więcej, tylko nie chcę na razie o tym rozmawiać.


Nie.
Znaczenie jest inne.



Cytuj:
Jak jedziesz samochodem i łapiesz gumę, to mówisz, samochód Ci się zepsuł czy, że zepsułeś samochód?



Ze mi sie zepsul.
Poniewaz nie przyczynilem sie do zlapania gumy (jezeli specjalnie nie jezdzilem np. po gwozdziach).
Zepsul sie wiec "sam" w znaczeniu: BEZ MOJEGO UDZIALU.

A w przypadku rozwodu tak nie jest.
Dlatego nie nalezy mowic : "rozpadlo mi sie"

Lecz szatan o tym wie !
To wlasnie on wymysla nowomowe dla klamcow, aby klamca mogl sie "lepiej poczuc".

Nie znasz nowomowy diabelskiej ?

[Np. "rozpadlo mi sie malzenstwo"; "usunac ciaze"; "prawo do wyboru")

To co mowimy- ma znaczenie.
I to jak mowimy- tez ma znaczenie.

Wiec powiedziec "rozpadlo mi sie"- to lucyferyczny sposob (podsuniety ludziom przez Lucyfera) na to by "sprytnie ominac" Prawde, ze ktos przyczynil sie do rozpadu.
"Usunac ciaze"- "sprytny sposob" na ominiecie Prawdy, ze morduje sie niewinnego w lonie.

I tak dalej i tym podobnie.

Jezyk ma znaczenie.
Slowo- ma moc oddzialywania.
I klamca tez to wie, choc nie zawsze sobie to uswiadamia na samym sobie.


Cytuj:
Samochód jest niezdolny do jazdy.
Nie ważne jest jak to nazwiesz.
Mechanikowi wytłumaczysz dokładnie dlaczego się popsuł.
Z czyjej winy.


Samochod moze sie popsuc bez czyjejs (ludzkiej) winy.
Np. zuzycie materialu, ukryta wada.
I dlatego mozna powiedziec "zepsul mi sie".

Malzenstwo nie moze sie zas "rozpasc"- to jest bez winy ludzkiej, bez winy kogos.
Dlatego powiedzenie "rozpadlo mi sie" jest klamstwem (choc subtelnym).

Wszystkie jednak lucyferyczne klamstwa sa wlasnie takie.
Subtelne !

Lucyferyczne klamstwa sa bardzo lubiane przez klamcow.

Lucyfer jest Arcymistrzem Klamstwa.

Dlatego jest podziwiany przez klamcow.
A jego klamstwa sa przez nich bardzo kochane.

Tak, ze zdolni sa nawet wbrew oczywistosci, wbrew rozumowi usilowac przekonac innych, ze nie sa klamstwem.

Jak Ty probujesz wykazac, ze "'rozpadlo mi sie' wcale nie sugeruje, ze 'samo' "



Cytuj:
Jezeli "normalnie"- niech normalnie naprawi ten pierwszy, ktory spalil.
Proste.

Nie da się.
Most nie chce już zostać naprawiony.


Most nie moze "chciec".
Ale ludzie MOGA.


Cytuj:
Wykaże tę umiejętność w następnym związku właśnie.


Nie wykaze.
I nie ma prawa do "nastepnego", bez odbudowania tego co zniszczyl.

Cytuj:
Nie trzeba ponownie wkładać ręki do ognia, żeby wiedzieć, że parzy.


No wlasnie.

Po co wiec kobieta powierza serce swoje temu (rozwodnikowi), ktory juz spalil jedno serce ?



Cytuj:
"Napsuc, napsuc, nie naprawiac tego co sie zepsulo i...przejsc do nastepnego."

Tak, bo druga strona może nie chcieć już naprawiać.


Czyli "druga strona jest winna". "Ja nie".
"Klasyczne slowa" rozwodnikow.

Lecz jak mozna byc dobrym sedzia we wlasnej sprawie?


Cytuj:
Bo pierwszy raz to pierwszy raz.
Murarz też za pierwszym razem prostego muru nie wymuruje.



Mur jest tylko jeden.
I dlatego wlasnie trzeba probowac naprawiac i poprawiac nawet i tysiac razy.
Ten sam mur- to samo Malzenstwo.


Cytuj:
Kobieta przewyzsza mezczyzne w Milosci.
Mezczyzna kobiete w rozumie (w zrozumieniu spraw).
Niektóre panie mogłyby się poczuć urażone.


Czym?
Tym, ze przewyzszaja mezczyzn w Milosci?

?!

Czy tym, ze ustepuja (z zasady) w rozumie?
Bo jezeli tym- to same udowadniaja iz wierza, ze "rozum jest wazniejszy".

Lecz jezeli tak wierza ("rozum wazniejszy niz Milosc") to czemu z zasady marza o wielkiej Milosci, a nie o "wielkim rozumie"?

Madra kobieta- nie obrazi sie moimi slowami.
Bo Prawde powiedzialem.

Glupi mezczyzna przeciez takze moglby sie obrazic slyszac, ze jest gorszy (z zasady) od kobiety w Milosci.

Lecz madry mezczyzna podziwia kobiete WLASNIE ZA JEJ MILOSC.
Za to, ze go przewyzsza w Milosci.
A madra kobieta podziwia mezczyzne wlasnie za jego rozumnosc.

To JEST Porzadek Bozy.

Tak JEST w Niebie.

Kto jest madry, ten sie nie obraza na Prawde.

Rozum NIE JEST wazniejszy, niz Milosc.
Lecz Milosc JEST wyzej !

Dlatego w Niebie kobiety (z zasady) stoja wyzej, niz mezczyzni.
To JEST Prawda.

A nedza tej epoki wlasnie na tym polega, ze jest to "epoka rozumu".
Z rozumu uczynili sobie bozka.
Choc mowia o Milosci !
Powiedz im, ze sa glupcami- a bedzie ich "gryzlo" latami.
Powiedz im, ze nie kochaja- nie bardzo sie tym przejma.

Lecz Milosc jest wazniejsza, niz rozum.

Kogo wiec "obrazilem" piszac Prawde?
Kobiete, czy mezczyzne ?



Cytuj:
Pięknie to opisałeś.
Ale chyba nie znasz obecnych realiów na "rynku kobiet".
Posłuszne, wierne, niewinne niewiasty to może w średniowieczu można było znaleźć.


Mezczyzni SKARLELI, to i kobiety sa zagubione.
To proste.

Lecz Pan Jezus z nierzadnicy uczynil Ksiezniczke.
(Jest w Niebie taka).

Powiadam Ci: to samo mozna uczynic z (niemal) kazda kobieta, jesli sie ja naprawde pokocha.

A kochac kobiete, to znaczy (dla mezczyzny) przede wszystkim zapanowac nad samym soba, nad swoim diablem.



Cytuj:
Obecne predatory to dokładna odwrotność tego co piszesz.
Na potwierdzenie moich słów niech posłuży fakt, iż około 10% mężczyzn wychowuje nie swoje dzieci (nie wiedząc o tym).


Statystyka jest dla mnie obrzydliwoscia.
Mnie interesuje Prawda, nie LICZBY.

I wazniejsze jest dla mnie to co MOZNA.
Niz to co jest teraz.
To co bedzie (w Wiecznosci, juz zawsze), niz to co przemija.


Cytuj:
Oto masz swoje niewiasty i ich nieskazitelne dusze.


Trzeba kochac kobiety, a wtedy one stana sie lepsze.
To proste.

Bo kobieta i jej uroda jest to jedna z Radosci Nieba.

Ci mezczyzni, ktorzy wejda do Raju beda podziwiac piekne Niewiasty.

Jak przewyzszaja ich w Milosci i jak sa Piekne i Dobre.
I beda wpadac w zachwycenie.

Coz milszego dla mezczyzny ?
Oczywiscie oprocz obcowania z Bogiem Zywym (to jest najwieksza Radosc) co moze byc milszego dla mezczyzny ?

Lecz w tym wszystkim, tam w Raju nie bedzie pozadania, a tylko czyste zachwycenie.

Bo rozumni mezczyzni, Mieszkancy Nieba opanowali samych siebie, swoje diably. I wyrzucili je do piekla.
Reka Boza to uczynili.

Niebo jest to bowiem stan nigdy nieustajacego zachwycenia.
A jednym z waznych powodow tego zachwycenia (dla mezczyzny) jest Piekno Kobiet, Mieszkanek Nieba.

Piekno kobiety jest jedna z radosci Nieba.
Szczegolnie dla mezczyzn.

Cytuj:
Bo ten kto zranil jedno serce nie ma prawa moralnego zabierac sie za nastepne serce.
Więc nie powinni się pobierać ludzie, których partner nie jest ich pierwszą miłością.


Gdyby grzechu nigdy nie bylo na swiecie- tak wlasnie by bylo.
I tak mialo byc od Poczatku.

Milosc Prawdziwa RODZI SIE JEDNAK tak naprawde dopiero w Sakramencie Malzenstwa !!!

NARZECZENSTWO- TO tylko jakby ZADATEK.
Dopiero Bozy Sakrament- daje poczatek Pelnej i Prawdziwej Milosci miedzy kobieta i mezczyzna.


Cytuj:
Powiedzmy, że jestem tym małym, głupiutkim chłopczykiem, który zakochał się w ślicznej dziewczynce, w różowej sukieneczce, która odeszła do innego bogatszego chłopczyka.
Mogę sobe znaleźć drugą dziewczyneczkę?


Jezeli jest Twoja zona (ta pierwsza)- to NIE.


Cytuj:
Cytuj:
Biskupi sobie niczego nie "uzurpuja".

A kto opisał przeszkody zrywające?


Biskup (dobrej woli) stara sie tylko rozpoznawac i realizowac to, co Pan Bog ustanowil.


Cytuj:
Oboje są kłamcami.
A okłamywali się z różnych powodów.


To nie moze byc pocieszeniem.
Grzech drugiego czlowieka nie jest dla mnie zadnym "pocieszeniem" lub "usprawiedliwieniem"

Cytuj:
Jeśli te powody przeszkadzają być razem, niech będą z kimś, kogo nie będzie trzeba okłamywać.


Oklamywac nie wolno.
Jak mozna mowic "trzeba oklamywac"?



Cytuj:
Słowa to tylko słowa.


Lecz Bog JEST Slowem.
Kto nie szanuje slowa- nie moze wiec byc szczesliwym.
Od slowa wszystko sie bowiem zaczyna.
Kazde dzielo.
Wszystko zaczelo sie od Slowa, Ktore bylo na Poczatku.

Pelnia szczescia, pokoj sumienia - sa mozliwe tylko w przypadku zgodnosci slow z czynami.

Z obfitosci serca mowia usta.
Kto posluguje sie podlym slowem- ujawnia swoje serce.

Nie kazdy ktory "mowi jakby pieknie"- jest dobrym czlowiekiem.
Lecz kazdy kto mowi podle- jest podly.
Bo wydobyl ze swojego serca, to co w nim jest.

Slowa tez sa wazne.


Cytuj:
Wartościowanie ludzi przez wzgląd na to co sobie powiedzą jest nieuczciwe.
To co się robi jest ważne.


Niedotrzymywanie obietnicy- to jest takze to co "sie robi".


Cytuj:
Deklaracje słowne są niewiele więcej warte niż liście na drzewie.



Lecz tego rozwodnik NIE POWIE drugiej ofierze.
Zgadza sie ?

Bo jest klamca.
Jakze by ja uwiodl, gdyby jej tak mowil, jak Ty teraz (sie zdemaskowales)?



Cytuj:
Narzeczeni też się kochali.
Chłopak w liceum, też kochał swoją dziewczynę.
To też są rany, które bolą.


Lecz Prawdziwa i pelna Milosc rodzi sie dopiero przed Oltarzem Bozym.
Narzeczenstwo to tylko jakby "zalazek".


Cytuj:
Sam napisałeś, że nie ma prawdziwej miłości czyli bezinteresownej.


Niczego takiego nie napisalem.
Milosc jest zawsze bezinteresowna.

Cytuj:
Prawdziwej nie ma zarówno w pierwszym jak i drugim.



Jesli tak wierzysz, to czemu sie dziwisz, gdy ja pisze "nie beda szczesliwi"?
Tak masz, jak wierzysz.
Wedlug swojej wiary.

Rozczarowanie i zawod to jest chleb codzienny "kolejnych malzenstw"

Z kazdym kolejnym "malzenstwem" (rozwodnika) narasta tylko zwatpienie i cynizm.
Im wiecej bylo tych "poprzednich"- tam lepiej to widac.


Cytuj:
Co innego jest być wiernym a co innego kochać bezinteresownie.



Dlatego wlasnie ta kobieta, ktora trwa w czystosci i wiernosci, a ktora opuscil zly maz udowadnia wielka Milosc !
Jaki ma bowiem interes (mowiac "po ludzku", czyli tak jak Ty lubisz) by tak trwac?

To wlasnie jest Prawdziwa Milosc- gdy sie dochowuje wiernosci, nawet gdy druga strona okazala sie podla i zdradliwa.

Bo i Pan Jezus JEST Wierny Swej Obietnicy pomimo iz my jestesmy PODLYMI ZDRAJCAMI.

Dlatego trzeba dotrzymywac slowa.
To proste.


Cytuj:
Nie w tym sensie, ze "kultura moze zamienic Prawde w falsz".
Szambo jest obiektywnie wstretne, nawet jesli szalency tego nie poznaja.

Nie poznają bo dla nich nie jest to szambo.


Szambo nie jest "dla nich lub nie dla nich".
Lecz dla kazdego jest szambem.
Bo jest szambem obiektywnie i po prostu.


Cytuj:
Dlaczego stracili Wiarę?



To Tajemnica, ktora tak naprawde i doglebnie zawsze zna tylko Pan Bog.

Tajemnica Wiary i Tajemnica Nieprawosci.


Pn paź 13, 2014 2:58 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 31, 2014 8:34 pm
Posty: 1671
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
Barney napisał(a):
Pit CK napisał(a):
Barney napisał(a):
To trochę mało. Niejeden był szczęśliwy, ale świat miał z niego tyle korzyści, co z (autocenzura).


A jakie Ty korzyści chcesz mieć z czyjegoś bycia razem Barney?
Z każdego powinna być jakaś korzyść. Ktoś kto żyje dla siebie jest (przepraszam, że wyjatkowo zrezygnuję z zutocenzury) po prostu fabryką gówna.



Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJĘ MODERACJI ZA UZNANIE, ŻE KATOLIK MOŻE ŻYCIE DRUGIEGO CZŁOWIEKA NAZYWAĆ FABRYKĄ GÓWNA, ALE UŻYCIE TAKICH SAMYCH SŁÓW WZGLĘDEM KATOLIKA JEST NIEDOPUSZCZALNE.

Naprawdę jestem pełen podziwu dla waszej kondycji moralnej! :D

_________________
"To forum dla myślących, nie niepełnosprawnych umysłowo." - [Z myśli chrześcijańskich moderatorki merss]


Pn paź 13, 2014 7:42 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So sie 23, 2014 10:28 pm
Posty: 834
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
ciach- offtop (merss)


Pn paź 13, 2014 9:44 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr lip 09, 2014 11:23 am
Posty: 1528
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
MJ napisał(a):

Czym?
Tym, ze przewyzszaja mezczyzn w Milosci?
Czy tym, ze ustepuja (z zasady) w rozumie?
Bo jezeli tym- to same udowadniaja iz wierza, ze "rozum jest wazniejszy".

Lecz jezeli tak wierza ("rozum wazniejszy niz Milosc") to czemu z zasady marza o wielkiej Milosci, a nie o "wielkim rozumie"?

Madra kobieta- nie obrazi sie moimi slowami.
Bo Prawde powiedzialem.

.


Obrazić się ? Zaśby tam.Wyśmiać najwyżej.
W zadumę popaść - jak to możliwe ,że w XXI wieku chłopina wierzy w stereotypy sprzed 100 lat?
Haft angielski , gotowanie i marzenia o wielkiej miłości ? Jasne. Model w sam raz dla ograniczonych intelektualnie mężczyzn. Organicznie niezdolnych do traktowania kobiety jako równej sobie.Tylko to poczucie wyższości trzeba sobie jakoś zracjonalizować , nie?

A co do nowych związków po rozstaniu/rozwodzie - to czy kościół miałby coś przeciwko takiemu związkowi , żyjącemu w czystości ? Zapewne nie.
No cóż , nie ma jak obłożyć ludzką seksualność licznymi tabu.Tyle ,że społeczeństwa europejskie są coraz mniej patrylokalne i patrylinearne.Tabu przestają mieć znaczenie i stają się czystym anachronizmem.


Wt paź 14, 2014 10:14 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N maja 22, 2005 11:05 am
Posty: 1587
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
MJ napisał(a):
Po to sa (takze) wiec Boze Przykazania by CHRONILY w stanie "zauroczenia".

W jaki sposób mają to robić?
Które konkretnie?

Cytuj:
Oprocz "zauroczenia"- jest rozum.

Problem w tym, że nie ma.
José Ortega y Gasset w swoich Szkicach o miłości uważał zakochanie za “przejściowy imbecylizm i psychiczną anginę“. Co więcej, uderzająco podobne są objawy zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych (między innymi nałogowi hazardziści, pracoholicy, notoryczni złodzieje i nieuleczalni mitomani, czyli osoby z utratą równowagi psychicznej) z zachowaniem osób świeżo zakochanych!

Miłość to C8-H11-N czyli PEA (fenyloetyloamina).

Za euforię która towarzyszy zakochaniu się odpowiedzialna są dopamina i norephetamina. Dzięki nim ogarnia nas niesamowite poczucie szczęścia, sprawiają że zwiększa się nasza tolerancja na głód, ból czy zimno. Wiara we własne możliwości staje się niebezpiecznie wysoka a trzeźwa ocena sytuacji zanika (mówi się czasami: klapki na oczy), mniej więcej tak jak po zażyciu amfetaminy czy MDMA. Główne działanie kokainy polega na stymulowaniu wydzielania dopaminy w mózgu. Analogicznie – zmniejszenie ilości wydzielanej dopaminy w mózgu objawia się: cierpieniem, depresją, utratą energii i znamionami głodu narkotykowego (niespełniona miłość, związek który się rozpadł).


Cytuj:
"Chcenie", a wykonanie to dwie rozne rzeczy.
Po drugie: kto nie chce naprawic tego co zepsul lub przyznaje sobie "prawo do kolejnej proby", ale bez naprawienia tego co zepsul- ten wlasnie ma zla wole.

Ależ ten ktoś chce naprawiać.
Ale druga strona już może nie chcieć.


Cytuj:
Warunkiem oczyszczenia jest naprawienie wyrzadzonej szkody lub przynajmniej chec naprawienia.
Kto odchodzi od zony danej od Boga do "innej zony"- udowodnil brak checi naprawienia tego co zepsul.
Zla wole udowodnil.

Chciał naprawiać, ale żona mu już nie pozwoliła, kto więc wykazał tutaj złą wolę?
"Pokrzywdzona" żona odchodzi do innego.
Jak mąż ma naprawiać?
Nijak.

Cytuj:
Prawdziwa Milosc nie rozglasza win swej zony.

Żony ani męża.

Cytuj:
Dlaczego wy, rozwodnicy nie widzicie iz wszystko (rozwod) opiera sie na oskarzaniu wzajemnym ?
Ida do sadu i oskarzaja sie.

Właśnie nie jest tak.
Są przypadki, gdzie ludzie oboje dochodza do wnioksu, że należy się rozejść.
W zgodzie.
Za porozumieniem stron.


Cytuj:
Jezeli zona jego naprawde uczynila cos zlego- to milczec powinien, a nie rozglaszac.

I vice versa.

Cytuj:
Kazdy tak wlasnie czynic powinien.
To jest pokora.

Czym innym jest pokora, a czym innym biczowanie się na oczach tłumów.


Cytuj:
Nie wszyscy.
Lecz ten z ktorym chcemy byc na stale- powinien znac istotne bledy.
A to, ze sie nie umialo kochac i zniszczylo Milosc- to jest istotne.
To proste.

Dlatgo napisałem, że kiedy przyjdzie odpowiedni moment powinien się dowiedzieć.
Sam zresztą zapewne zapyta.
I wtedy się dowie.

Cytuj:
Przeciez jest oczywistym iz KLAMCA (a takim ZAWSZE jest rozwodnik) brnie nieuchronnie w klamstwo.

Każdy w życiu czasem kłamie.
Każdy kogoś okłamał.
Dziecko rodziców.
Rodzice dzieci.
Forumowicz forumowicza.
Wszyscy jeesteśmy kłamcami.


Cytuj:
Co jest absurdalne?
To, ze trzeba mowic Prawde i byc pokornym i kochac zone ?

Jesli żona pokorę wykazuje to nie widzę problemu, żeby pokornym również się stać.
W innym wypadku wejdzie Ci na głowę, po czym ją odgryzie rzucając psom na pożarcie.



Cytuj:
Dlatego, ze nie wolno byc wewnetrznie sprzecznym.
Nie wolnio klamac, nie wolno nie dotrzymywac slubow.
To proste.
Takie postepowanie, (ze sie czyni na odwrot do tego co nie wolno- jak wyzej) MUSI PROWADZIC DO ROZDARCIA.

Ci ludzie nie żałują, że nie dotrzymali obietnicy.
Jeśli druga strona nie wywiązała się z umowy to dlaczego oni mają?
Tak to działa.


Cytuj:
Gdyby nawet zona moja (co nie daj Boze!) okazala sie czarownica- ja i tak mam byc prosty i czysty i wierny.
Aby byc szczesliwym.

Różnie pojmujemy szczęście.
Cytuj:
Jezeli nawet mialbym (co nie daj Boze!) nie dotrzymac przysiegi ze wzgledu na to, ze zona moja (co nie daj Boze!) stalaby sie czarownica, to i tak powinienem dotrzymac chocby tylko ze wzgledu na siebie samego.
Jesli nie z powodu zony, to chocby z tego powodu ze mam obowiazek szanowac siebie samego, walsne slowa i obietnice.
Aby byc czystym i prostym.
Tak tak; nie nie.
I szczesliwym W KAZDEJ OKOLICZNOSCI.
Nawet wtedy, gdy mnie beda (Panie Boze daj taka Laske !) zabijac z powodu Wiary w Boga i Jego Prawde.

Cóż, nie jesteś przeciętnym zjadaczem chleba, więc i ciężar większy wytrzymać potrafisz.


Cytuj:
W swiecie.

Dokładnie.
W świecie dalekim.

Cytuj:
To wtedy Ty krzywdzisz samego siebie (jestes masochista), a nie oni Ciebie.
To proste.
Nie jestes bezwolny.
Nikt Ci nie kaze krzywdzic samego siebie, np. zadajac sie z glupcami.

Czy alkoholik jest bezwolny, że zerwać z nałogiem nie potrafi?
Albo narkoman?
Albo choćby ten co paczkę papierosów dziennie wypala?
A jednak wyjść z nałogu nie potrafią.



Cytuj:
Ze mi sie zepsul.
Poniewaz nie przyczynilem sie do zlapania gumy (jezeli specjalnie nie jezdzilem np. po gwozdziach).

Przyczyniłes się.
Tyle, że nieświadomie.
Gdyby inny kierowca prowadził ów samochód, zauważyłby w porę gwóźdź na drodze i go ominął.
Ty nieuważnie pojazd prowadziłeś i spowodowałeś jego unieruchomienie.
Nawet jeśli nieświadomie to uczyniłeś.

Cytuj:
Zepsul sie wiec "sam" w znaczeniu: BEZ MOJEGO UDZIALU.

Z Twoim udziałem.
Jeśli tylko wsiadłeś i przekręciłes kluczyk, to z Twoim udziałem.

Cytuj:
Most nie moze "chciec".
Ale ludzie MOGA.

Mogą chcieć, ale w tym przypadku już nie chcą.


Cytuj:
No wlasnie.

Po co wiec kobieta powierza serce swoje temu (rozwodnikowi), ktory juz spalil jedno serce ?

1. Może to jego zostało spalone.
2. Może wie, że zrobił źle.
Ale zbyt późno się o tym dowiedział i teraz nie ma już szansy na odbudowanie poprzedniego.
3. Kobiecie wiele do zakochania nie potrzeba. Trochę pieniężków, codzienna higiena i nić porozumienia. Zaręczam Ci, że nie będzie jej przeszkadzać, żeś rozwiedziony. Jeśli nie przeszkadza im żonaty mężczyzna, to jakżeby mógł rozwiedziony przeszkodę stanowić.



Cytuj:
Czyli "druga strona jest winna". "Ja nie".
"Klasyczne slowa" rozwodnikow.

Nikt tak nie twierdzi.
Twierdzę, że czasem druga strona nie chce już Ciebie.
Popełniłes błąd i zostałeś skutecznie odesłany na drzewo.
Masz dwa wyjścia: siedzieć na tym drzewie i jeść banany jak małpka, którą sie zresztą z czasem staniesz, bo do tego samotność Cię doprowadzi.
Drugie wyjście: budować nowy mur.


Cytuj:
Mur jest tylko jeden.
I dlatego wlasnie trzeba probowac naprawiac i poprawiac nawet i tysiac razy.
Ten sam mur- to samo Malzenstwo.

Nie da się.
Do tanga trzeba dwojga.


Cytuj:
Czym?
Tym, ze przewyzszaja mezczyzn w Milosci?

?!

Czy tym, ze ustepuja (z zasady) w rozumie?
Bo jezeli tym- to same udowadniaja iz wierza, ze "rozum jest wazniejszy".

Niestety, ale za tego typu nazewnictwem kryje się drugie dno sprawy.
Mianowicie, kobiety sa lepsze w miłości, więc powinny siedzieć w domu i wychowywać dzieci i dbać o ognisko domowe, bo to zadania miłości są.
A mężczyzna powinien chodzić do pracy, robić karierę, bo rozum ma żwawszy, to i rodzinę lepiej utrzyma.
I to jest właśnie to, z czym dzisiejszy świat aktualnie walczy.


Cytuj:
Mezczyzni SKARLELI, to i kobiety sa zagubione.
To proste.

Lecz Pan Jezus z nierzadnicy uczynil Ksiezniczke.
(Jest w Niebie taka).

Kto ma siłę taką jak Pan Jezus?
Nikt.

Cytuj:
Trzeba kochac kobiety, a wtedy one stana sie lepsze.
To proste.

Coś w tym jest.

Cytuj:
Biskup (dobrej woli) stara sie tylko rozpoznawac i realizowac to, co Pan Bog ustanowil.

Czy wszyscy Biskupi dobrej woli byli?
Jaka masz pewnośc, że akurat to prawo tacy ustanowili?
Zwłaszcza patrząc na owoce tego prawa.


Cytuj:
Lecz tego rozwodnik NIE POWIE drugiej ofierze.
Zgadza sie ?

Dlaczego miałby nie powiedzieć.
Ja bym powiedział.
To samo co Tobie.
Słowa to tylko słowa.
Człowieka po czynach się poznaje, nie po obietnicach jakie daje.


Cytuj:
Niczego takiego nie napisalem.
Milosc jest zawsze bezinteresowna.

Napisałeś, że trzeba sobie zasłużyć na przyjemność, radość itp.
Tak rozumiemy właśnie związek dwojga ludzi czyli miłość.
Trzeba się ciągle starać, żeby związek trwał.
Co to oznacza?
Oznacza to tyle, że jeśli przestaniesz się starać to miłości nie uświadczysz i żony też bardzo szybko twe oczy nie ujrzą.
Jedyne co ujrzysz to wyrok alimentacyjny.

Cytuj:
Dlatego wlasnie ta kobieta, ktora trwa w czystosci i wiernosci, a ktora opuscil zly maz udowadnia wielka Milosc !
Jaki ma bowiem interes (mowiac "po ludzku", czyli tak jak Ty lubisz) by tak trwac?

To wlasnie jest Prawdziwa Milosc- gdy sie dochowuje wiernosci, nawet gdy druga strona okazala sie podla i zdradliwa.

Tylko czy to jest warte ofiarowywać siebie i swoje życie?
Ja wiem, że zycie wieczne czeka wtedy z otwartymi bramami.
Ale po co to?
Czyż nie można prościej zasłużyć na zbawienie?
Czy aż w tak niesprawiedliwy sposób?
Nie każdy się nadaje na Chrystusa.


Wt paź 14, 2014 10:34 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 31, 2014 8:34 pm
Posty: 1671
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
Verbal napisał(a):
A co do nowych związków po rozstaniu/rozwodzie - to czy kościół miałby coś przeciwko takiemu związkowi , żyjącemu w czystości ? Zapewne nie.
No cóż , nie ma jak obłożyć ludzką seksualność licznymi tabu.Tyle ,że społeczeństwa europejskie są coraz mniej patrylokalne i patrylinearne.Tabu przestają mieć znaczenie i stają się czystym anachronizmem.


Biorąc pod uwagę ostatnie wieści z Watykanu...

Niedługo okaże się, że dekalog też trzeba traktować jako pewną "narrację" i nie powinnismy traktować go tak ... umm... dosłownie :D

_________________
"To forum dla myślących, nie niepełnosprawnych umysłowo." - [Z myśli chrześcijańskich moderatorki merss]


Wt paź 14, 2014 11:25 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr lip 09, 2014 11:23 am
Posty: 1528
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
pies napisał(a):
[

Biorąc pod uwagę ostatnie wieści z Watykanu...

D



Silna jest opozycja wobec Waltera Kaspera. Niemniej intrygujące jest dlaczego ta kwestia w ogóle się pojawia.

Na konstrukcję małżeństwa i tabu w sferze seksualności miały , historycznie patrząc , wpływ takie czynniki jak dostęp do ziemi i lokalnych zasobów żywności czy śmiertelność dzieci. Parametry te się zwyczajnie zmieniały na przestrzeni wieków.Ewolucja biologiczno-kulturowa to się nazywa. Obecnie "karanie" za wejście w drugi związek czerpie swoje uzasadnienie tylko z teologii - z czym ateista dyskutować nie ma po co.
Społecznie to anachronizm.


Wt paź 14, 2014 12:20 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
Verbal napisał(a):


W zadumę popaść - jak to możliwe ,że w XXI wieku chłopina wierzy w stereotypy sprzed 100 lat?



Nie tylko "sprzed stu lat".

Ale nawet i sprzed kilku tysiecy lat.

Pan Jezus mowil dwa tysiace lat temu.
A Jego "stereotypy" WCIAZ SA PRAWDA.


Prawda JEST niezmienna, zawsze ta sama i taka sama.
I zwyciezy na Koncu.
Niebo i ziemia przemina, a Prawda nie przeminie.

A to pokolenie bedzie ukarane przez Boga.
Bo rozum stracilo.


Wt paź 14, 2014 10:46 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So sie 23, 2014 10:28 pm
Posty: 834
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
MJ napisał(a):
Prawda JEST niezmienna, zawsze ta sama i taka sama.

No to przedstawię Ci teraz dwa zdania. Oba prawdziwe i oba sprzeczne ze sobą. Trzeba jednak znać kontekst. Ty wypowiadając się o innych go nie znasz.

1. Tlen to życie.
2. Tlen to śmierć.

Myślisz, że pozjadałeś wszystkie rozumy. Dla Ciebie to może i dobrze, ale dla innych męczące. Musiałbyś być Bogiem, żeby oceniać ludzi z taką pewnością jak Ty to robisz... Ale nie jesteś.


Wt paź 14, 2014 10:54 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
Pit CK napisał(a):
[No to przedstawię Ci teraz dwa zdania. Oba prawdziwe i oba sprzeczne ze sobą.

1. Tlen to życie.
2. Tlen to śmierć.



Pokazane przez Ciebie zdania NIE sa sprzeczne.

[Zdanie 1 to zdanie "A jest B". A zdanie nr 2 to zdanie "A jest C". Zaprzeczeniem zdania "A jest B" jest zdanie "nieprawda, ze A jest B". Czyli w tym wypadku zdanie: "nieprawda, ze tlen to zycie" lub co jest rownowazne "tlen nie jest zyciem". Analogicznie ze zdaniem nr 2. Popelniasz elementarne bledy w mysleniu. Nie rozumiesz nawet tego co to jest sprzecznosc i na czym polega. ]

Cytuj:
Myślisz, że pozjadałeś wszystkie rozumy.


Nie.
Ja ani tak nie mysle, ani nie pozjadalem wszystkich.

Lecz, zwyczajnie:
To Ty popelniasz elementarne i proste bledy w mysleniu.

Cytuj:
Dla Ciebie to może i dobrze, ale dla innych męczące. Musiałbyś być Bogiem, żeby oceniać ludzi z taką pewnością jak Ty to robisz...


A kogo ja "ocenilem"?

Lecz jesli Ty nie rozumiesz nawet i tego na czym polega sprzecznosc, to jak Ty mozesz zrozumiec to, co czytasz?


Wt paź 14, 2014 11:19 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So sie 23, 2014 10:28 pm
Posty: 834
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
MJ napisał(a):
Lecz, zwyczajnie:
To Ty popelniasz elementarne i proste bledy w mysleniu.

Oczywiście, masz rację, czasem popełniam nawet prostsze. Jakbym napisał "tlen nie jest życiem" zamiast "tlen to śmierć", jakbyś wtedy się do tego odniósł?


Wt paź 14, 2014 11:34 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr lip 09, 2014 11:23 am
Posty: 1528
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
MJ napisał(a):
Pan Jezus mowil dwa tysiace lat temu.
o.



Pan Jezus Ci powiedział ,żeś rozumniejszy od kobiety ?


Śr paź 15, 2014 10:48 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
Verbal napisał(a):
MJ napisał(a):
Pan Jezus mowil dwa tysiace lat temu.
o.



Pan Jezus Ci powiedział ,żeś rozumniejszy od kobiety ?



Duch Pana naszego Jezusa Chrystusa zaswiadczyl, nakazal i zakazal oraz pouczyl przez usta Swietego Pawla Apostola to, co nastepuje:

Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony,


(...)


Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem - Ewa. I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; [będą zbawione wszystkie], jeśli wytrwają w wierze i miłości, i uświęceniu - z umiarem.


(...)

kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje. A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu.Czyż od was wyszło słowo Boże? Albo czy tylko do was przyszło?


Lecz czy dzisiaj lubia Boze zalecenia, Boza Prawde?

A Ty usilujesz byc przebiegly.
Lecz jestes klamliwy, bo przekrecasz moje słowa.

Ja bowiem nigdy nie napisałem o sobie samym "jestem rozumniejszy od kobiety".
Lecz tak napisałem: "mezczyzna z zasady przewyzsza kobiete w rozumie, kobieta mezczyzne w Milosci. A Milosc jest wazniejsza, niz rozum, bo jest najwazniejsza".

A Slowo Boze zaswiadcza o prawdziwosci moich slow.

Nigdy jednak nie napisalem o sobie "jestem rozumniejszy od tego czy od tamtego".

Jak moglbym napisac?

Kto bowiem ma resztki rozumu (a ja mam nadzieje, ze ja mam te resztki), ten rozumie:
Nikt nie jest dobrym sedzia samego siebie.
Nemo iudex in causa sua.
Jak wiec moglbym o samym sobie pisac "jestem rozumniejszy"?
Jakze ja moge siebie samego dobrze ocenic?

Lecz kazdy glupiec wysoko ocenia siebie samego.

A Ty nie przekrecaj moich slow!
Lecz powtarzaj dokładnie.


Śr paź 15, 2014 11:26 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N maja 22, 2005 11:05 am
Posty: 1587
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dekalog zaporą do szczęścia? (wydzielony)
MJ napisał(a):
Duch Pana naszego Jezusa Chrystusa zaswiadczyl, nakazal i zakazal oraz pouczyl przez usta Swietego Pawla Apostola to, co nastepuje:

Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony,


(...)


Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem - Ewa. I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; [będą zbawione wszystkie], jeśli wytrwają w wierze i miłości, i uświęceniu - z umiarem.


(...)

kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje. A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu.Czyż od was wyszło słowo Boże? Albo czy tylko do was przyszło?


[b]Lecz czy dzisiaj lubia Boze zalecenia, Boza Prawde?


A Ty byś lubił?
Gdyby CI kazano być poddanym żonie?
I nie zabierać głosu bez jej wiedzy?
Myślę, że nawet na tym forum ciężko Ci będzie znaleźć kobietę, która tak zinterpretuje te słowa jak Ty to zrobiłeś.
Bo niestety, ale kobiet, które znają znaczenia słowa pokora, na tym forum nie ma.
A w świecie ze świecą takich szukać.


Śr paź 15, 2014 11:35 am
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 275 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 198 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL