Vassula Ryden, domniemana wizjonerka przed którą ostrzega Kongregacja Nauki Wiary spotkała się z inną domniemaną wizjonerką - Vicką z Medjugorie.
Vassula zapowiadała rozpoczęcie się w 1995 3,5-letniego okresu Ucisku w czasie którego miały rozpocząć się rządy Antychrysta. Przepowiednia ta oczywiście nie spełniła się.

Sami zobaczcie:
https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/ ... 12a01c115f

Wart pałac Paca, a Pac pałaca...

Czyli dwóch fałszywych proroków spotkało się.
Ale kto z wierzących słucha jednej lub drugiej wizjonerki?
I o czym tutaj rozmawiać?

Jockey, Kościół Katolicki jak na razie nie zajął ostatecznego stanowiska ani w przypadku Medjugorie ani w kwestii Vassuli Ryden. Co do Medjugorie były negatywne wypowiedzi biskupie jednak sama sprawa wciąż ma w Watykanie status otwartej a Kongregacja Nauki Wiary skrytykowała Vassulę i odradziła zajmowanie się jej pismami, ale jednak tego nie zabroniła.
Wierzącym katolikom wolno więc jak na razie wierzyć w te objawienia.
Nie zmienia to faktu, że i w Medjugorie i w pismach Vassuli jest dostatecznie dużo gaf, by nie wierzyć w te objawienia.
Myślę, że ten topic ma sens, bo warto "monitorować" poczynania wizjonerów z Medjugorie. Fakt, że Vicka pozowała z Vassulą do wspólnego zdjęcia świadczy moim zdaniem o tym, że mamy do czynienia z coraz rozpaczliwszymi formami promocji Medjugorie. Dawniej inna "wizjonerka" z Medjugorie - Marija mówiła, żeby nie mieszać Medjugorie z innymi współczesnymi objawieniami a Vicka teraz temu zaprzeczyła...

Nie. Powinni poczekać na stanowisko Stolicy Apostolskiej. Ono jednak może pojawić się dopiero po ustaniu objawień. I ostatnie z nich może zdyskwalifikować całość wydawałoby się dotąd niesprzeczną.
Ludzie jednak 'od zawsze' poszukiwali nadzwyczajności i mimo twierdzenia czegoś innego przez biskupa miejsca będą chcieli wierzyć. To ludzkie głody, które trudno opanować. Jeśli w to włączy się szatan, a nie przepuści takiej okazji -będą i 'cuda'.
Przyjrzyjmy się niektórym rozmowom na forum; nawet sen, czy zbiegi okoliczności muszą być prorocze. Oglądamy świat filtrując informacje, tak działa ludzki umysł. Owa ewangeliczna czujność ma i tu swe zastosowanie.

Żeby Kościół Katolicki mógł uznać jakieś objawienia, muszę one wydawać dobre owoce.
Żeby objawienia mogły wydawać dobre owoce, musi istnieć możliwość wierzenia w nie i zajmowania się nimi.
Jan Paweł II jako osoba prywatna wierzył w objawienia w Medjugorie i udzielił błogosławieństwa jednej z grup "Prawdziwego Życia w Bogu" Vassuli Ryden.
Oczywiście i On mógł się mylić - jeśli chodzi o mnie, to jestem przekonany, że i Medjugorie i orędzia Vassuli są nieprawdziwe.

W każdym fałszywym objawieniu mamy mowę o modlitwie. To z pozoru wydaje się, że będzie wydawało dobry owoc. Dopiero patrząc na sprawę z perspektywy czasu możemy zobaczyć bardziej obiektywnie. Szukamy też błędów teologicznych, bo tu najprościej, by odrzucić.
Te błędy czasem są niewidoczne dla kapłana, bo zakłada okulary świątobliwości wizjonerki. Czytałam pewne objawienie, któremu proboszcz dał pieczęć prawdy. Po jakimś czasie spotkałam się z krytyką tego objawienia i wskazaniem właśnie błędów teologicznych i sugestii, że ci, którzy uwierzą, będą w jakiś sposób nagrodzeni zbawieniem. Ja na ten fakt nie zwróciłam uwagi czytając książeczkę. Nie zwróciłam też uwagi na wiele innych szczegółów.

Pierwsze stanowisko biskupa miejsca w sprawie Medjugorie była negatywna dla tych objawień. Co do Vasuli to były papież będąc prefektem Kongregacji Nauki i Wiary też wypowiadał się negatywnie. Egzorcyści też wypowiadali się na temat tzw. pisma automatycznego, że to raczej jest sprawa demoniczna.

Wprawdzie nie ma to specjalnego znaczenia, ale z ciekawości: mogłabyś podać namiar na źródła w tej kwestii?...i Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, a nawet Ali Agcy.
Wniosek: przeszedł na komunizm i Islam?

I co z tego?

?!

Dziewica Orleanska, Swieta Joanna d'Arc zostala przez prawowitego biskupa miejsca uznana za heretyczke i spalona na stosie przez wladce swieckiego.
(Gdyby biskup wzial ja w obrene, chyba by nie splonela na stosie. Bo wladza swiecka liczyla sie bardzo, wtedy z opinia Wladz Kosciola).

A potem zostala zrehabilitowana przez Papieza.
I wyniesiona na oltarze.

Dlaczego wiec wy ("sedziowie" tych spraw na ktorych sie NIE ZNACIE, bo nie dano wam poznac) uzywacie niedorzecznych argumentow, dlaczego nie myslicie dokladnie?

Bo coz wam pomoze stwierdzenie "biskup miejsca nie byl przychylny"?
Przeciez NIC !

Nadal bowiem nie potraficie odpowiedziec jednoznacznie i pewnie !

Uzywajcie argumentow, ktore cos daja, ktore rozstrzygaja kwestie albo nie potepiajcie !


Lecz wy mowicie "falszywy prorok", ale wcale nie macie pewnosci, ze falszywy, bo zaden z was nie postawi duszy na swoje slowa !

Za to wlasnie zdacie sprawe przed Bogiem.

Nie, nie za to, ze mowicie "falszywy prorok".
Lecz za to, ze mowicie w ten sposob ale BEZ potrzebnej PEWNOSCI.

Kto nie potrafi mowic jednoznacznie i pewnie, ten powinien milczec.
Po co otwierac usta i gardlowac za tym w co samemu sie powatpiewa?

Nie umiecie rozstrzygnac sprawy?
Kosciol nie rozstrzygnal definitywnie ?

To MILCZCIE !

Lub tak piszcie "mnie sie wydaje, moim skromnym zdaniem".

Czy to zbyt trudne?

Za to bowiem ze rzucacie ciezkie oskarzenia, ale bez koniecznej PEWNOSCI - za to zdacie sprawe przed Bogiem i bedziecie surowo osadzeni.

Dlaczego?

Dlaczego wiec uzywacie argumentow NIEDORZECZNYCH?
I dlaczego NIEDOKLADNIE myslicie?

Przeciez zdaje sie, ze sami rozumiecie, ze sa niedorzeczne, ale jednak ich uzywacie!

Wy mowicie bowiem:

"Ten spotkal sie z tamtym"

A ja sie pytam:

I co z tego?

Czy to (ze ktos z kims sie spotkal ) w czyms wam pomoze?
Czy pomoze wam rozstrzygnac ?

PRZECIEZ NIE !

Uzywajcie wiec argumentow, ktore COS DAJA, ktore ROZSTRZYGAJA.

Oto bowiem Pan Jezus spotykal sie z celnikami i nierzadnicami.
Jan Pawel II spotykal sie z antychrystami (wchodzil do synagogi zydowskiej i rozmawial z przywodcami islamu).
A nawet robil sobie zdjecia z tymi, o ktorych Papieze zaswiadczyli nieomylnie, ze maja diabla za ojca (z przedstawicielami loz masonskich, np. Bnai Brith).

I co z tego ?!

Uzywajcie wiec ARGUMENTOW.
Zacznijcie wreszcie myslec jesli chcecie rozstrzygac rzeczy trudne !

Lub milczcie albo tak mowicie "mnie sie wydaje, moim skromnym zdaniem".
Ale nie wydajcie wyrokow przerazajacych ("falszywy prorok") bez koniecznej do tego pewnosci!

Czy to zbyt trudne?

Bo kazdy ciezko odpowie przed Bogiem za te oskarzenia, ktore wypowiadal, ale ktorych NIE BYL PEWIEN.

Zaprawde powiadam wam, a mam pewnosc tego:

Gdyby kazdy mowil tylko to czego jest absolutnie pewien, klamstwo juz dawno zeszloby do podziemia i swiat bylby lepszym.

To oczywiscie Ciebie nie dotyczy. Prawda?

MJ napisał: (Wizjonerka z Medjugorie spotkała się z Vassulą Ryden)

Kto nie potrafi mowic jednoznacznie i pewnie, ten powinien milczec.
Po co otwierac usta i gardlowac za tym w co samemu sie powatpiewa?

Nie umiecie rozstrzygnac sprawy?
Kosciol nie rozstrzygnal definitywnie ?

To MILCZCIE !

Lub tak piszcie "mnie sie wydaje, moim skromnym zdaniem".

Czy to zbyt trudne?

Za to bowiem ze rzucacie ciezkie oskarzenia, ale bez koniecznej PEWNOSCI - za to zdacie sprawe przed Bogiem i bedziecie surowo osadzeni.

******************************************************

W tym masz dużo racji.
Ale chęć budowania chrześcijańskiego talmudu – co to dożo mówić – jest ogromna.

Ups! Przepraszam, przeoczyłem twój post.
Tutaj są podane przykłady popierania przez JPII Medjugorie:
http://medziugorje.blogspot.com/p/jan-pawe-ii.html
Ale w przypadku grupy PŻwB udzielając jej błogosławieństwa dał kontekst wskazujący na to, że PŻwB nie jest destrukcyjną sektą (przynajmniej w Jego rozumowaniu).