Niestety dla zwykłych śmiertelników (nieprenumerujących GW) ten link jest niedostępny. Bądź uprzejma zrobić to inaczej.
Szczepan

Mnie się link otwiera. Autorkę wątku proszę jednak o podanie czegoś więcej niż linku, jeśli zamierza podjąć dyskusję w otwieranym przez siebie wątku. Brakuje mi wstępniaka. Link może stanowić ewentualnie załącznik do posta.

Może to przekopiuje na swój blog i wtedy dam tu linka.
Jest błąd w tytule - nie wiem jak go poprawić?
Ja też jestem zwykłym śmiertelnikiem- akurat tego numeru gazety nie mam. Czytam w bibliotece - piszę też mam tylko godzinę dziennie!
Mogłabym "sfocić" i przesłać fotkę??
Myślę, że większość ludzi nie prenumeruje gazet w Polsce- to trochę kosztuje!!

Ale można już ten link znaleźć bezpłatnie!!

http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,132749, ... gijna.html

Chyba w necie uznali, że jest to ważne??

A jaki jest temat dyskusji? Jakie jest twoje stanowisko? O co chcesz zapytać? O czym chcesz rozmawiać?

No dobrze, ale o czym chcesz rozmawiać?

Gdy czytałam ten artykuł nasunęło mi się pytanie- jak będą funkcjonować pojedynczy ateiści w kraju wyznaniowym - katolickim.
Taka hipotetyczna sytuacja.

Jak to sobie wyobrażacie?
Na przykład w pracy rano jest msza, lub ogólna modlitwa - co robi wówczas niekatolik?
Jak traktuje to szef.

Druga sytuacja żyję z kimś bez ślubu.
Jaka jest moja pozycja w kraju gdzie prawo wynika z religii?

Przykro mi, ale dla mnie takie rozważania to czysta abstrakcja.

Eghm.. Prawo szariatu powiadasz? Ale to nie tu.. Nie ta religia..

W takim razie, zmniejszając ten stopień abstrakcji, można zastanowić się nad tym, czy może w przyszłości być tak, jak było kiedyś (niekoniecznie w Polsce) i czy byłoby tak jak wtedy, czy inaczej, a jak inaczej, to jak dokładnie.

PeterW chwali się swoją niewiedzą, czy udaje, że nie wie o istnieniu w przeszłości państw, w których katolicyzm był religią państwową? Bo o znajomość dokumentów Kościoła dotyczących 'ustroju chrześcijańskiego' nie będę go podejrzewał.

Wystarczy, że żyję w kraju ateistycznym, gdzie można bezkarnie mordować dzieci.

A te bzury to kłamstwa ateistów. Jak pójdą do spowiedzi na Wielkanoc, to za pokutę powinni dostać nauczenie się na pamięć Dignitatis humanae.
Państwo, które nakazuje wyznawać wiarę katolicką nie jest katolickie. Bo jak katolik może odrzucać Sobór?

Ateiści raczej nie chodzą do spowiedzi.
Mam nadzieję, że faktycznie Polska nie stanie się państwem wyznaniowym formalnie.

Ale nieformalne działania aktywistów religijnych mogą spowodować sytuację, w której osoby niezaangażowane w życie kościoła i nie żyjące zgodnie z jego regułami, mogą czuć się bardzo niekomfortowo.

Tu fragment z wypowiedzi Jana Turnaua. który odnosi się do wypowiedzi biskupa.

możesz nie być katolikiem, ale tylko prywatnie, zasady państwowe muszą być ściśle katolickie. I to nie tylko w sprawach aborcji. Jest tu podana jako przykład, chodzi przecież arcybiskupowi także o związki homoseksualne, życie rodzinne. Może zatem w ogóle o etykę seksualną: chyba nie o związki pozamałżeńskie, życie seksualne przed ślubem, bo tego z natury rzeczy prawo nie dotyczy, ale o rozwody?


Czy tego oczekują od państwa katolicy?


Jeśli tak, jak w takim państwie będą funkcjonowały osoby o innym światopoglądzie?

Jakie będzie ich miejsce?

Czy rozwody zostaną zakazane?

Miriam2 ,mnie nie interesuje czy chodzisz do kosciola, z kim spisz itd

Minimum co mnie interesuje to wspolna definicja dobra i zla

Jesli aborcja jest morderstwem ,to popelniajac ja jestes morderczynia ...i nie interesuje mnie czy jestes ateistka , muzulmanka czy buddyjka...a moze kanibalka
Jesli spisz z kolezanka lesbijka to wasz zwiazek nie jest malzenstwem ale patologicznym seksem dwoch osob ktory co prawda nie interesuj mnie ale nigdy nie bedzie zgody na to aby tez zwiazek mial byc sformalizowany jako malzenstwo czy jego quasi nazwy
I znowu nie interesuje mnie czy jestes ateistka , muzulmanka czy buddyjka

Pytasz kiedy ten problem zostanie rozwiazany ? Wtedy kiedy ludzie przestana definiowac definicje dobra i zla na podstawie swojego widzimisie a na podstawie SKUTKOW jakie to widzimisie powoduje dla spolecznestwa

Czy dla Ciebie jest to (powyższe) tożsame z katolickim światopoglądem?

Czy uważasz, że prawo w Polsce powinno być ustanowione według Twoich reguł?

Czy uważasz, że w Polsce wszyscy ludzie mogą mieć taka samą definicje i sposób postrzegania dobra i zła.

Czy chcesz, aby tak było?

Idzie na mszę albo ogólną modlitwę i w trakcie myśli o niebieskich migdałach.



Zależy, co by prawo odnośnie takich przypadków stanowiło (albo nie stanowiło).