Tylko wtedy kiedy przemawia ex cathedra. Nie wszystko co powie papież jest nieomylne.

No ale skoro tak uważa to to samo mógłby powiedzieć ex-cathedra gdyby mu się zachciało, czy się mylę?

Mylisz się.

Zycie to je pieklo.

Piekło jest o wiele gorsze.

Zechciałbyś rozwinąć swoją myśl?

A mógłbyś wytłumaczyć czemu Księżyc nie jest zbudowany z zielonego sera?
Bo "powaga" twierdzenia jest porównywalna.

Ale jest o niebo ciekawsze

No ja się nie znam tak dobrze na niuansach waszego kultu dlatego pytam. Więc jak?

Problem dla mnie polega na tym,że oprócz hipotetycznych cierpień...to piekło wydaje się jednak ciekawszym miejscem

Ale problemu z zakwaterowaniem tam mieć nie będę

Teoretycznie papież nie powiedział nic nowego. Odnosi się to chyba do dokumentu o "kręgach przynależności do Kościoła". Bo istnieje MOŻLIWOŚĆ, że np. ateista będzie zbawiony.


Papież jest nieomylny w sprawach wiary i moralności gdy przemawiając ex cathedra w łączności z Kościołem i Duchem Świętym zaznacza, że ta wypowiedź jest nieomylna, np. w zdaniu:"My i Duch Święty postanowiliśmy..."

Tylko wtedy gdy przestanie być ateistą.

Amandir napisał(a):
Bo istnieje MOŻLIWOŚĆ, że np. ateista będzie zbawiony.

************************************************

watchman napisał:
Tylko wtedy gdy przestanie być ateistą.

************************************************

To nie jest takie pewne co piszesz.
Patrzysz na to tylko z jednego punktu.
Ale walka o życie człowieka,
to nie tylko walka z jego grzechem.
To Pan Bóg walczy o życie człowieka,
by mógł żyć.
Szatan idąc do Ewy zakwestionował prawo ludzi do istnienia.
Jeżeli człowiek nie wierzy że Bóg Istnieje,
a jednocześnie żyje dobrze,
na przykład:
jest przeciwko aborcji, eutanazji, in vitro, nie zabija,
nie cudzołoży, nie kradnie, nie oszukuje drugiego człowieka,
jest litościwy i miłosierny, nie bluźni w rozmowie,
nikomu nie ubliża, jest hojny dla ubogiego, nie wykorzystuje jego stanu,
nie bogaci się wykorzystując naiwność człowieka,
i ogólnie postępuje dobrze,
to taki człowiek pokazuje, że mechanizmy jakie
Pan Bóg umieścił w umyśle człowieka potrafią go
zatrzymać przed czynieniem zła
i dowodzą, że Pan Bóg bardzo dobrze
Stworzył człowieka.

Inna rzecz, że takich ateistów jest mało.

Co skłania człowieka, który nie wierzy w Boga - Źródło Dobra, że nie cudzołoży, nie kradnie, nie oszukuje, jest litościwy i miłosierny..
Na co taki człowiek liczy? Co skłania, że postępuje w taki sposób?
Jeśli nie wierzy w Boga, to liczy na lepsze samopoczucie, lepszy komfort psychiczny, czuje że jest lepszy od innych, że jest na tzw. "wyższym poziomie". Może również oczekiwać, że otrzyma coś w zamian od drugiego człowieka, że będzie odpowiednio przez drugiego człowieka postrzegany..
Otrzymuje już zatem stosowną zapłatę.
A co ten "dobry człowiek" zrobił dla Bożej Chwały? Co on zarobił dobrego dla Boga? Gdzie jest ten prawdziwy motyw czynienia Dobra, jeśli on w Boga nie wierzy.. ?
Ateista nie może czynić Dobra, bo Dobro można czynić tylko wówczas gdy chcesz się podobać Bogu, Jemu chcesz sprawić radość. Każde inne motywy postępowania są niewłaściwe. Nie przynoszą żadnych zasług w Oczach Boga, jedynie w oczach ludzkich.